Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:26, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ta książka jest nieziemska! Podobała mi się i ta bohaterka tak ładnie mówiła o miłości. Każdy powinien przeczytać tę książkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Złodziejka książek
Poczytująca
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:43, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kocham, uwielbiam, po prostu ubóstwiam ta książkę!!!!!! ach ten Heathcliff <3 XD mogłabym czytać ta książke na okrągło, ale niestety mam brzydkie i rozlatujące się wydanie
a zancie ta piosenkę z lat 80' o wichrowych wzgórzach?
http://www.youtube.com/watch?v=BW3gKKiTvjs
Moim zdaniem jest przekomiczna XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Sob 13:41, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
tak już o niej gadałyśmy nie raz. ja osobiscie jej sluchac nie moge.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IWannaKissYou
Gaduła
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto 19:35, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm, no cóż. Powiem tak: mam 13 lat, Wichrowe Wzgórza przeczytałam jakiś rok temu i musze powiedzieć że mimo tego ze książka mnie nie zachwyciła, to raczej... zaspokoiła. W różnych książkach czytałam, że jest to ulubiona książka łównej bohaterki, dlatego właśnie po nią sięgnęłam jednak zdecydowanie nei mogę zaliczyć tej ksiażki do ulubionych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Wto 21:42, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
IWannaKissYou napisał: | Hmm, no cóż. Powiem tak: mam 13 lat, Wichrowe Wzgórza przeczytałam jakiś rok temu i musze powiedzieć że mimo tego ze książka mnie nie zachwyciła, to raczej... zaspokoiła. W różnych książkach czytałam, że jest to ulubiona książka łównej bohaterki, dlatego właśnie po nią sięgnęłam jednak zdecydowanie nei mogę zaliczyć tej ksiażki do ulubionych |
z podobnych motywów co Ty sięgnęlam po tą książkę, ale jest jedną z moich ulubionych. po prostu zycie bym oddała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina
Mól książkowy
Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:17, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zakochałam się w tej historii od pierwszych stron.
Mogę tutaj zacytować nieco tego co napisałam na sprawdzianie z romantyzmu, ale ujmę to nieco inaczej:
Moim zdaniem miłość Heatcliffa do Catchy była idealnym przykładem romantycznego uczucia. Nie brał on pod uwagę wcale rozumu mszcząc się na bliskich ukochanej. Kierował się tylko i wyłącznie bardzo silnymi uczuciami.
Jest to historia bardzo nieszczęśliwej, ale jednocześnie prawdziwej miłości, której nie może rozdzielić nawet śmierć.
Zachowanie Heatcliffa, jego nieufność i zawiść można tłumaczyć przede wszystkim tym że został osierocony czy nawet porzucony. Trudno po czymś takim zaufać w pełni i kochać kogoś bez ranienia jej...
Kocham to co powiedział Hetcliff i nie mogę o tym zapomnieć...
"Katarzyno Earnshaw, obyś nie zaznała spokoju, tak długo, jak ja żyję. (…)
Pozostań przy mnie na zawsze
- przybierz, jaką chcesz, postać
- doprowadź mnie do obłędu,
tylko nie zostawiaj mnie samego w tej otchłani,
gdzie nie mogę cię znaleźć!
Nie mogę żyć bez mojego życia.
Nie mogę żyć bez mojej duszy!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_ndra
Zaglądacz
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 8:22, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, ksiązka jest cudowna :)
Czytałam już kilka razy i ciągle mi się nie nudzi. Szkoda, ze Emily nie napisała więcej książel. :(
A czytałyście książki jej sióstr Ann i Charlotte?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 10:42, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam jeszcze "Dziwne losy Jane Eyre", ale niestety w żadnej bibliotece nie mogłam znaleźć innych książek sióstr po polsku. Zresztą chyba nawet nie zostały przetłumaczone na nasz język, oprócz "Villette", której i tak nie mogę znaleźć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Śro 10:44, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fier
Mól książkowy
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:12, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, ja też szukałam, ale nie znalazłam. Potworne uczucie, wpędziło mnie w zgryzotę na pewien czas.
"Villette"... mam to w dwóch tomach, nie wiem, czy taka jest oficjalna wersja, ale ten podział jest logiczny. Łącznie jakieś 680 stron, lektura ciekawa, choć koniec t. I i początek II odrobinę mnie zniechęcały. Trochę ponura książka, niemniej warta przeczytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niqsia
Zaglądacz
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:08, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ach, wpadłam na to forum przypadkiem, szukając informacji na temat tej książki, a tak naprawdę na temat Katarzyny i Heathcliffa . Nie ma to jak prezentacja maturalna na temat: Sławne pary w literaturze . A właśnie, wybrałam "Wichrowe wzgórza" jaką jedną z pozycji na moją ustną maturę z polskiego i szczerze mówiąc nie zawiodłam się. W odróżnieniu od was (z tego co czytałam ),ani nie oglądałam wcześniej ekranizacji, ani nikt ze znajomych nie polecił mi tej książki. Po prostu sama ją sobie wymyśliłam, a burzliwe emocje w niej zawarte bardzo mocno na mnie wpłynęły. Co prawda na początku było ciężko ze zrozumieniem kto jest kim, ale potem kiedy się wciągnęłam, nikt nie potrafił odciągnąć mnie od lektury. Po skończeniu książki zastanawiałam się co by było gdyby Cathy jednak wybrała Heathcliffa. Czy żyliby długo i szczęśliwie? Czy ta powieść nadal byłaby tak mroczna i wręcz depresyjna? Czy to tłumione i niszczące uczucie nie byłoby aż tak destrukcyjne a może Emily Bronte wymyśliłaby coś co byłoby jeszcze bardziej wstrząsające i wpływające na emocje czytelników.
Ogólnie rzecz biogąc uważam, że Cathy głupio zrobiła nie czekając na powrót Heathcliffa. Jak dla mnie oni byli stworzeni dla siebie. Jedno warte drugiego xDDD
A tak na marginesie, na fajną książkę się porwałam - pisze się o niej prace magisterskie xDDD (właśnie to zauważyłam )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Niqsia dnia Wto 21:17, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dissemblance
Poczytująca
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Nie 19:11, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jest to jedna z moich ulubionych książek(; Pochłonęłam ją w ekspresowym tempie; ani na moment nie chciałam porzucić występujących w niej bohaterów. Chyba każdy powinien ją przeczytać. Cudo po prostu *_*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bones10
Niemowlak książkowy
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z górskiego potoku
|
Wysłany: Pią 20:24, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
To jest jedna z tych książek o których słyszałam tysiąc razy, a jeszcze sie za nią nie wdziełam, ale w wakacje nadrobię zaległości:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pestka
Serwująca literki
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 17:50, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ma ktoś może tą książkę w formie pdf'a?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borderline
Niemowlak książkowy
Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22:43, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Spróbuję przeczytać . Niedługo chyba będę musiała wybrać się do biblioteki na łowy... Książki w mojej biblio się skończyły, a ja nie mam funduszy na empik ! A więc, teraz czas na odrobinę klasyki, ciekawe czy mi się spodoba...
Och, napiszę -jak już skończę czytać- tu dużo na temat tej książeczki, dużo, dużo, dużo !
Och, a wichrowe, głównie przez Panią Meyer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:58, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś napisał wyżej, "Wichrowe wzgórza" są książką, o której tyle się słyszało, a nigdy nie czytało. W te wakacje postanowiłam to zmienić i je przeczytałam.
Myślę, że powieść jest warta swojej sławy i każdy, kto uznaje się za fana powieści gotyckich i/lub romantycznych powinien się z nią zapoznać. Osobiście pochłonęłam ją w dwa dni i czułam płynące z niej emocje w sobie. Tak, to na pewno książka pełna gwałtownych emocji i uczuć, które wręcz przelewają się z kartek i zwilżają nam opuszki palców. Niestety, odczucia bohaterów są negatywne - egoizm, brutalność, nienawiść, tak mogłabym je opisać. Heathcliffa nie raz uważałam za skończonego okrutnika za to jak traktował Isabellę, Catherine. Żadna miłość nie powinna ranić w taki sposób, aby czuć potrzebę ranienia innych, dlatego uważam ich uczucie za najbardziej destrukcyjne i nieszczęśliwe, o jakim czytałam. W dodatku nigdy nie zaznali szczęścia, to takie przygnębiające i zwyczajnie smutne.
Dlatego z pewną satysfakcją czytałam takie zakończenie, na jakie w głębi duszy liczyłam. Chętnie sięgnę po książkę siostry Emily, Charlotte i jej"Jane Eyre" - kolejna "sławna" książka, której nie czytałam. Cóż, lektura "Wichrowych wzgórz" nieco mnie zasmuciła, lecz zdecydowanie polecam, a zapewne i sama nie raz do nich wrócę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borderline
Niemowlak książkowy
Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 18:15, 06 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A ja się tutaj nie zupełnie zgadzam co do Heathcliffa. Jakby na to nie patrzeć, wydaje mi się ze go rozumiem... Cóż, nawet go podziwiam. Tyle przechodził a jednak nie dał się ponieść emocją . Dopiero po swoim powrocie zaczęły ukazywać się te złe cechy, ale moim zdaniem, każdy kto by był na jego miejscu zachowywał by się w ten sam sposób co i on . :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 18:49, 06 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że nie każdy! A przynajmniej nie chciałabym wejść z taką osobą w spotkanie pierwszego stopnia Nie potrafię go wytłumaczyć, jego zachowania względem Isabelli? Cathrine II? Czym mu zawiniły? A mimo to nie hamował się przy nich ze swoją nienawiścią. Jestem w stanie wiele zrozumieć, ale bez przesady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Nie 7:35, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
On kochał Katarzynę, a ona tak na dobrą sprawę go olała dla kasy i statusu. Dlatego zdziry nie lubię. Niby kochała Heathcliffa, a jak dla mnie to ściema! Gdyby go kochała to by go nie zostawiła i nie olała. Bo miłość może przetrwać wszystko. Heathcliff słusznie powiedział: "Dlatego, że nie mogły nas rozdzielić ani nędza, ani poniżenie, ani śmierć, ani żadna siła boska czy szatańska, tyś to uczyniła z własnej woli. Ja Ci nie złamałem życia, sama to uczyniłaś(...)". Czyli tak na dobrą sprawę ona go zraniła, a on po prostu pragnął zemsty i nie ma mu się co dziwić. Chłop prawie popadł w obłęd. Zraniła go kobieta, którą kochał, to dlaczego on potem miałby nie zranić innej? Tak to bywa w życiu zazwyczaj. Jedyne co mnie lekko przekonuje, że Katherine naprawdę go kochała, to to,SPOILER że go potem nawiedzała.. ale może to dla odmiany była jej zemsta za to, że zniknął...KONIEC SPOILERA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 9:58, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Im dłużej się zastanawiam, tym częściej myślę, że oni tak naprawdę się nie kochali. Jasne budzili w sobie namiętność, stali się dla siebie obsesją, ale gdzie w tym wszystkim była miłość? Myślę, że znikła gdzieś pomiędzy tymi wszystkimi ranami, które sobie zadawali.
Jestem młoda, praktycznie nic nie wiem o miłości, ale wydaje mi się, że nie ma w niej miejsca na egoizm, a obydwoje, Heathcliff i Cathy, byli strasznymi egoistami, czemu dają wyraz w słowach:
– Chciałabym cię tak trzymać – ciągnęła dalej z goryczą – aż oboje umrzemy! Nie powinno mnie obchodzić, co wycierpiałeś. Nie dbam o twoje męki. Dlaczego nie miałbyś cierpieć? Ja cierpię! Czy o mnie zapomnisz? Czy będziesz szczęśliwy, kiedy spocznę w grobie?
– Czy cię diabeł opętał – ciągnął gwałtownie – by mówić do mnie w taki sposób, gdy umierasz? Czy ci nie przyszło do głowy, że każde z tych słów zapadnie na zawsze w mojej pamięci i będzie mnie dręczyć, kiedy ciebie zabraknie? Wiesz, że kłamiesz, twierdząc, iż cię zabiłem. I wiesz, Catherine, że równie łatwo zapomniałbym o tobie jak o własnym życiu! Nie zadowala twego piekielnego samolubstwa, że podczas gdy ty spoczniesz w pokoju, ja będę się wił na mękach?
– Nie życzę ci większych cierpień niż te, które sama znoszę, Heathcliffie. Chciałabym tylko, byśmy się nigdy nie rozstawali. Gdyby choć jedno moje słowo miało ci przyczynić bólu później, myślę, że czułabym ten sam ból, leżąc w grobie, więc ze względu na mnie samą wybacz mi! Choć tu i klęknij przy mnie znowu! Nigdy mnie nie skrzywdziłeś.
***
– Gdzie ona jest? Nie tam – nie w niebie – i nie w piekle – więc gdzie? Powiedziałaś, że nic cię nie obchodzą moje cierpienia. Więc modlę się o jedno – i będę to powtarzał, póki mi język nie zesztywnieje – Catherine Earnshaw, obyś nie zaznała spoczynku, jak długo ja żyję! Powiedziałaś, że cię zabiłem – więc mnie nawiedzaj! Wszak ofiary prześladują swych zabójców. Wiem, że duchy zstępowały niegdyś na ziemię. Bądź ze mną zawsze – w jakiej chcesz postaci – doprowadź mnie do obłędu! Tylko nie zostawiaj mnie w tej otchłani, gdzie cię nie mogę znaleźć! Och, Boże! Tego się nie da wypowiedzieć! Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy!
Jeżeli się kogoś naprawdę kocha, nie ma w tym miejsca na samolubstwo. Jeżeli się kogoś kocha, poświęca się dla niego wszystko, nawet w imię własnego szczęścia. A oni się po prostu zniszczyli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Nie 10:00, 07 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 12:40, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z amy i dlatego obstaję przy swoim zdaniu, że ich miłość była niezwykle destrukcyjna - jak raniące musiało być uczucie, przez które wpadało się w obłęd i mściło na Bogu ducha winnych ludziach? Rozumiem, że Heathcliff został przez Cathrine zraniony... Ale właśnie przez wzgląd na to nie powinien ranić innych. Może trochę idealizuję wartość miłości, ale na tym właśnie powinna się moim zdaniem opierać - większej empatii i zrozumieniu i pragnieniu szczęścia drugiej osoby. A zarazem Heathcliff, jak i Cathrine pragnęli własnego szczęścia, choć w tym przypadku oba się schodziły - chęć bycia razem, która i tak bądź co bądź się nie ziściła. Smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borderline
Niemowlak książkowy
Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 23:46, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A ja dalej przy swoim : ] . A co do ich miłości. Nie mam pojęcia jak to znowu z nimi było, ale wydaje mi się iż to już tak zostało, Katarzyna kochała Heathcliffa ten odwzajemniał miłość jednakże ona zraniła jego i tak jak przedtem już być nie mogło. No bo kto by się pozbierał to takiej stracie. Najpierw ktoś mówi o tobie same złe rzeczy, ty się chcesz zmienić dla tej osoby, znikasz po to by zarobić pieniądze, ustatkować się a jak wracasz to ta osoba dla której tyle poświeciłeś ma męża/żonę a o tobie praktycznie rzecz biorąc zapomniała... No cóż, ja tutaj jestem za Heathcliffa dalej . Nie ma co. I jeszcze co do tego, ze Heath ranił innych, no cóż, tutaj to już kwestia charakteru bohatera. A bądź co bądź zawsze lubiłam takich trochę złych bohaterów, oczywiście nie uważam iż Heathcliff był zły...
och , i ps . Jeszcze pamiętajmy że miłość dawniej wyglądała troszeczkę inaczej. Różniła się od tej współczesnej, to też trzeba brać pod uwagę. Nie możemy więc powiedzieć iż się nie kochali, gdyż nie wiemy dokładnie czy tak właśnie nie wyglądała u nich tzw. miłość. Z tego co sobię przypominam, to zawsze w starszych czasach uczucie kojarzyło mi się z podporządkowaniem... Tutaj definicja się waha.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Borderline dnia Pon 23:51, 08 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Forbidden Rose
Nowicjusz
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:23, 15 Lis 2011 Temat postu: Powieść, którą powinien przeczytać każdy |
|
|
Wspaniały dramat pokazujący świat XIX wieku z zupełnie innej perspektywy! Powieść, której magiczne kartki przyciągają od pierwszej strony, drobiazgowo opisani bohaterowie, wspaniałe kreacje, wielkie uczucia, miłość, gorycz, zemsta, nieszczęście i znowu miłość! Bohaterowie nie biali, nie czarni! Polecam, a z pewnością się w niej zakochacie!(jak ja)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teksik
Mól książkowy
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ten świat
|
Wysłany: Czw 22:11, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie czytałam, ale mnie kusi. Do pewnego konkursu byłam zmuszona, aby obejrzeć film i wiem, że nie zrozumiałam ich miłości. Była wtedy dla mnie potwornie dziwna, wręcz chora (a przynajmniej takie wrażenie odniosłam oglądając ten film dwa lata temu) Teraz czuje się na siłach ją zgłębić i zrozumieć, zapominając o filmie. Jak znajdę czas to zabiorę się za nią w wakacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Czw 22:47, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym nie czekała do wakacji... ; p Ta książka jest moją ulubioną i chyba nigdy nic nie zajmie jej miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teksik
Mól książkowy
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ten świat
|
Wysłany: Pią 14:36, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mam wyjścia. W kolejce stoją od dawna inne książki i teraz mam mało wolnego czasu. ;|Chociaż... w bibliotece nie było tego czego potrzebowałam dziś, więc może jeszcze skoczę po Wichrowe Wzgórza.
Co do tej piosenki... jest naprawdę komiczna... xD
Ech... to się nazywa pech. Wichrowych Wzgórz też nie ma w bibliotece. Ktoś wypożyczył... ;/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Teksik dnia Pią 19:26, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|