Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Wto 18:53, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
I cała seria Jutro za mną. Przyznam, że byłam ciekawa zakończenia całej tej historii więc jakoś tak nie zwracałam uwagi na to co mnie drażniło podczas lektury poprzednich tomów i książka szybko mi zleciała. Wojna się skończyła i co w ty wszystkim ciekawe to że nie było żadnego słowa kto konkretnie był najeźdźcą, ale jakoś nie odczuwałam braku tej informacji bo już się przyzwyczaiłam do tej niewiadomej. Jestem trochę zawiedziona końcówką a raczej tym jak potoczyło się dalsze życie bohaterów. To takie trochę smutne, ze po tym ile razem przeżyli tak to się między nimi skończyło. Ogólnie seria Jutro była dla mnie momentami raz lepsza raz gorsza, ale nie żałuje jej przeczytania bo ogólnie jest to bardzo ciekawa historia, którą polecam przeczytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Makarena
Poczytująca
Dołączył: 25 Gru 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 13:45, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
John Marsden nie ,,rozpieszczał" nas przez całą serię, spodziewałam się więc podobnego zakończenia, ale gdzieś w środku tliła się we mnie nadzieja, tak jak u Ellie, że świat po wojnie zamieni się w raj na ziemi. No cóż... Życie jest pełne rozczarowań.
Najbardziej zasmuciła mnie chyba relacja Ellie i Lee. Przez cały czas im kibicowałam, nawet w tych najmroczniejszych chwilach, a po rozmowie Ellie z Fi spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, niż to, co dostałam.
Trochę dziwny wydał mi się fakt, że po niczym niesprowokowanej agresji tajemniczego państwa na Australię, wojna, wygrana przecież przez połączone siły Australii, Nowej Zelandii i Japonii, zakończyła się podziałem terenów. Jak dla mnie taki atak powinien się zakończyć miliardowymi reparacjami, sankcjami na arenie międzynarodowej, a nie powiększeniem terenów agresora. Autor książki nie podał jednak oficjalnego powodu zakończenia wojny, może więc utrata tylko części terenów była najlepszym, co mogli osiągnąć Australijczycy.
Czuję w sobie pustkę po zakończeniu tej serii, podobną do tej, którą czułam, kiedy skończyłam ,,Kosogłosa". Niby wszystko kończy się dobrze, ale to co uzyskujemy jest bardzo dalekie od happy endu. Mimo wszystko nie żałuję, że przeczytałam tą serię i w ogólnym rozrachunku, stwierdzam, że ,,Jutro" to kawał dobrej, porządnej literackiej pracy, który zdecydowanie wart jest polecenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|