Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Wto 20:31, 25 Paź 2011 Temat postu: 4. Przyjaciele mroku |
|
|
Na myśl o powrocie robi mi się niedobrze. Mam ochotę krzyknąć:
"Posłuchajcie mnie, do diabła! Mam gdzieś wasze wielkie plany!". Chcę, żeby
ktoś, ktokolwiek, przyznał, że to, czego ode mnie oczekują, jest wielkie,
olbrzymie, gigantyczne.
I nie chodzi wcale o to, że tu jest nam tak wspaniale. Nie jest. Mam
wrażenie, że wszyscy przestaliśmy być sobą. Homer chce nami rządzić bardziej
niż kiedykolwiek. Fi i Kevin wszystkiego się boją, a Lee... nie rozpoznaję
go.
A ja zrobiłam coś, czego dawna Ellie nigdy by sobie nie wybaczyła.
Jedyne, co pomaga mi przetrwać to nadzieja, że tam, na miejscu, znów
staniemy się sobą.
Premiera: 14 listopada 2011
----------------------------------
Aaaaaaaaa! Ja już chcę tę książkę!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martyna. dnia Czw 13:54, 27 Paź 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:10, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już to chcę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Wto 21:36, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
wow jaka świetna okładka - wszystkie są takie klimatyczne ... kurcze muszę szybko nadrobić zaległości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:48, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A ja wciąż nie przeczytałam pierwszej części! No nic, będę musiała nadrobić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolly
Mól książkowy
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:25, 28 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Łiiiiiiiiiiiiii! Nie mogę się doczekać! Zwłaszcza po ostatniej części. Opis intrygujący, ale okładka mi się nie podoba. Jak dla mnie okładki 1 i 3 były super. 2 i 4 gorsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Risika
Wpatrzona w książki
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 11:03, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Haha!!! Ale fajnie premiera jest w moje urodziny:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ribelle
Niemowlak książkowy
Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Nie 13:37, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przed chwilą ją zobaczyłam i od razu zamówiłam, już nie mogę się doczekać.
Kocham tą serię, wszystkie okładki są śliczne, ale ta jest wyjątkowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nerezza
Ciekawski umysł
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Nie 22:26, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ta część jest bardzo dobra. Chociaż momentami przynudza, jak Ellie ma jakiś filozoficzny nastrój. Ogólnie uważam, że trochę jest przesadzona jej akcja a Adamem. -.- Tak bardzo bym chciała, żeby w końcu była z Lee. Ta część jest smutna i pokazuje wreszcie prawdziwość. Na początku wszytsko szło zbyt pięknie. Teraz nie idzie nic. No i zakończenie dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 10:55, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Do tej pory uważałam trójkę za najlepszą część i chyba na razie tak pozostanie, ale Jutro 4 jest wg. mnie prawie równie dobre, choć w pewnych kwestiach jest jakby przeciwieństwem poprzedniej części.
Piątka przyjaciół ponownie wraca do Wirawee, ale tym razem mają pełnić tylko funkcję przewodników dla 12 osobowej grupy młodych żołnierzy, którzy maja misję zniszczenia lotniska, które w skutek zniszczenia portu stało się najważniejszym punktem zaopatrzeniowym najeźdźców. Wypoczęci, po kilkumiesięcznym pobycie w Nowej Zelandii, ale w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż wcześniej Ellie, Lee, Fee, Homer i Kevin z niejaką radością witają znajome tereny. Które jednak od ich poprzedniego pobytu nieco się zmieniły. Miasto i farmy są bardziej uporządkowane, parki bardziej zadbane, po ulicach jeżdżą samochody, na polach bawią się dzieci, tylko że te dzieci to nie te co kiedyś, w samochodach siedzą żołnierze, a w domach mieszkają ludzie, którzy gdy tylko cię ujrzą zbierają się w grupę i gonią z karabinami. Życie wróciło do poprzedniego rytmu, ale kto inny nim dyryguje.
Pierwszym zadaniem Ellie i Lee, jest doprowadzenie grupy Nowozelandczyków do miasta. I wszystko szło by pięknie, gdyby nie jedno zdarzenie. Coś na co wszyscy powinni być przygotowani, coś co wydarzyło się już mnóstwo razy wcześniej. Ale tym razem Ellie reaguje inaczej. I w tym momencie chyba możemy zapomnieć, że na tej wyprawie grupka bohaterów będzie jedynie pomagać wyszkolonym żołnierzom w orientacji.
Ta część jest mniej tragiczna od poprzedniej. Chyba. Na pewno jest smutna. Miesza się w niej desperacja, brak nadziei, ale także niekończąca się wola życia. Początek i wprowadzenie trochę mi się dłużyły, ale od pewnego momentu zaczęła się długa akcja, pełna niepokoju i braku odpowiedzi, przerywana tylko od czasu do czasu przemyśleniami Ellie. Choć nie czułam żebym się tak mocno wciągnęła, to kiedy już zaczęło się dziać, nie przestawałam czytać i nagle ze zdziwieniem odkryłam, że już prawie kończę książkę. W tej części nie było wielkich przełomów, ale zaszyły pewne zmiany, coś co nieodwracalnie wpłynęło na niektórych bohaterów, pojawiło się też kilka optymistycznych promyków, ta część pokazała jak ważna dla bohaterów jest ich wzajemna przyjaźń, jest to wręcz najważniejsza rzecz, która trzyma ich przy życiu. Był pewien moment, który zrobił na mnie duże wrażenie, chwila w której uśmiechałam się prze łzy Cytat: | kiedy Ellie dowiedziała się o śmierci Corrie i zaczęła ją wspominać. | To był według mnie jeden z piękniejszych momentów tej serii. Szkoda tylko, że tak smutny i nieodwracalny.
Cóż wojna, dalej trwa, a może już się kończy... Liczę że w następnej części nastąpi duży przełom. Jutro 4 jest jakby przygotowaniem do czegoś, tak mi się zdaje. Albo początkiem niczego. Ale w to wątpię. Czekam więc na Jutro 6 z jeszcze większą niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Sob 10:58, 21 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta.97
Niemowlak książkowy
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 21:35, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam 4 i szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Ta część niczego nie wprowadza i niczego nie zmienia poza tym, że lądujemy spowrotem w Wirrawee. Książka ciągnie się bardzo długo i nie ma tak szybkiej akcji jak w poprzednich częściach. No ale zobaczymy co pan Marsden wymyśli w 5...
a tak na marginesie: wie ktoś może kiedy będzie premiera 5?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sihhinne
Kochanka książek
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere
|
Wysłany: Śro 15:53, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba każdy z was słyszał o serii ,,Jutro” autorstwa Johna Marsdena, która w zadziwiającym tempie ukazuje się w Polsce. Niedawno na półkach pojawił się tom 4. Pierwszy mnie zachwycił, następne dwa rozczarowały. Nie mogłam się powstrzymać przed sięgnięciem do następnego- miałam nadzieję, że może autor czymś mnie zaskoczy, sprawi, że będę chciała przeczytać następne części.
Z takimi dużymi seriami problem jest taki, że pisarz bardzo często się powtarza, przez co mamy wrażenie deja vu. Mniej więcej z części na część jest coraz gorzej, bo pomysły się kończą, nie wiadomo, co teraz mają zrobić bohaterowie, by zaintrygować czytelnika, i zachęcić do przeczytania części następnej.
Narracja i sposób pisania, jak można się domyślić, niczym się nie różni od tego, stosowanego w części poprzedniej. Moim zdaniem, autor mógł to trochę urozmaicić wprowadzając narrację z punktu innej osoby, np. z punktu Homera (bardzo bym tego chciała..). Do języka zastrzeżeń nie mam, bo książka jest napisana przystępnie, autor nie ma czytelników ‘za idiotów’ czyli jak w przypadku niektórych, nie wspomina o rzeczach oczywistych.
Główni bohaterowie dużo przeżyli, ale, jak dla mnie, ich historia robi się już nudna. Równie dobrze mogłoby się skończyć na jednej części, i nikt szczególnie by na tym nie ucierpiał. Następne części są ciągnięte na siłę, co mnie dość irytuje. Dobrze, pomińmy ten fakt, ale ‘boli’ mnie objętość powieści… Każda z części ma ok. 260 stron.. Skandal! Już nie nawet historią nie można nacieszyć L
Na pewno jest to część lepsza od poprzednich dwóch, ale prawda jest taka, że pierwsza króluje w moim prywatnym rankingu, a reszta jest takim sobie dodatkiem. Dlatego stawiam 4/6 – z powodu sentymentu do serii(i bohaterów..) i tego, że nie mogę zaprzeczyć- serię ,,Jutro” przyjemnie się czyta, a raczej pochłania. Dlatego, każdego zachęcam do zapoznania się z częścią pierwszą, a z następnymi- według uznania. Następne części pewnie przeczytam z czystej ciekawości, no bo jednak, rozumiecie, ta niepewność jak skończą bohaterowie(czyli, kto zginie)…
Hm.. Marta.97, pewnie niedługo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ebony
Mól książkowy
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Sob 16:18, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No, czwartą część mam za sobą.
W tej części autor bardzo wyraźnie pokazuje nam, jak wojna, nieustający stres i odpowiedzialność wpłynęły na naszych bohaterów. A kiedy pojawiła się iskierka nadziei, że wreszcie mogą oddać stery dorosłym, ich spokój został zburzony. Czas na powrót do ojczyzny, do ziemi, która należy do nich. A może należała?
Tym razem wszystko idzie nie tak jak powinno. Znów były fragmenty, gdzie płakałam, jak również takie, podczas których wybuchałam śmiechem. Nie stawiam tej części na pierwszym miejscu w moim osobistym rankingu, ale trzyma poziom. Po raz kolejny pojawiają się pytania : Co zrobiłbym na ich miejscu? Czy starczyłoby mi odwagi, by bronić to co kocham?
„Jedno jest pewnie – życie to niewielka strata;
Lecz młodzi mężczyźni myślą inaczej, a my byliśmy młodzi”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniejka
Angel of books
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Pią 0:27, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
najsłabsza z dotychczasowych części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nerezza
Ciekawski umysł
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Nie 13:32, 08 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Tak, jak wcześniej wszystko szło(w miarę) okej, że wychodzili na prostą, to teraz wszystko z górki. Wiem, że miało być realizmu trochę, ale jakoś nie przypadło mi to do gustu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolly
Mól książkowy
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:20, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Część całkiem niezła. W sumie może to zabrzmi dziwnie, ale spodobało mi się, że los nie sprzyjał przyjaciołom. Książka wydała mi się bardziej realistyczna... Grupka nastolatków nie może przecież wiecznie wygrywać z wykwalifikowanymi żołnierzami. Wcześniej trochę mnie to irytowało. Najsmutniejsza chwila- Cytat: | śmierć Corrie oczywiście Bywały smutniejsze momenty, Corrie nie odegrała aż tak ogromnej roli w całej serii, ale była dla głównej bohaterki bardzo ważna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 18:07, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kolejna część serii, która wzbudza takie silne i skrajne emocje. Były chwile, gdy się śmiałam i prawie roniłam łzy i to dosłownie na przełomie kilku stron. Jednak mogę tak powiedzieć jedynie o drugiej połowie książki, bo pierwszej czegoś zabrakło. Długie opisy wydarzeń w Nowej Zelandii były chwilami nużące, dlatego ucieszyłam się, gdy wreszcie zaczęła się jakaś akcja. Od tamtego momentu pochłonęłam resztę powieści w dwie godziny. Chyba za to najbardziej lubię serię "Jutro" - lawinę uczuć, prawdopodobieństwo wszystkich zdarzeń i walkę bohaterów z samym sobą. "Jutro 4" jest warte przeczytania, mimo to moją ulubioną częścią pozostaje tom trzeci. Nie mam pojęcia, czego spodziewać się w "Gorączce" i to sprawia, że jeszcze bardziej chcę ją przeczytać. Jednym słowem, książka dobra, wywołująca emocje i ciekawa, polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaneBox
Mól książkowy
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:14, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
„Nie wolno iść na łatwiznę i nie wolno żyć bez celu” (str. 267)
„Przyjaciele mroku” to kolejne spotkanie z młodymi Australijczykami walczącymi o wolność. Tym razem, początek jest nieco inny. Ellie, Homer, Fiona, Kevin i Lee w końcu mogą naprawdę odpocząć i leczyć rany. Niestety spokój bohaterów nie trwa długo, gdyż muszą wrócić do Piekła i pomóc w ważnej misji.
Po przeczytaniu „W Objęciach chłodu” z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Koniec trójki był świetny, intrygujący i pełen emocji. Gdy odkładałam ten tom nie towarzyszyły mi już tak pozytywne uczucia…
Pierwsze, co było moim zdaniem po prostu nie fair, to kreacja Homera na zazdrosną marudę. Wiem, wiem, Ellie i Lee to ulubieńcy autora, ale żeby od razu umniejszać wartość pozostałych bohaterów?! Przynajmniej Fiona pozytywnie mnie zaskoczyła, ponieważ o Kevinie, postaci bez duszy, szkoda gadać. Fi jest teraz moją ulubioną kobiecą bohaterką, bo żałuję, że muszę to powiedzieć, ale Ellie już mi się przejadła, za dużo o niej jest wspomniane. Może wynika to z narracji, a może z braku pomysłów? Nie wiem, ale wolałabym widzieć tę historię oczami różnych postaci, by lepiej poznać ich punkt widzenia.
Widać, że autor powoli nie wie już o czym pisać. Bohaterowie mówią powtarzające się teksty i mają identyczne plany walki. Myślę, że seria staje się nużąca ze względu na postacie, które stały się cieniami, a wszystkie ruchy wykonują mechanicznie. Przebieg akcji nieznacznie różnił się od poprzednich części, jest trochę więcej realizmu. Widać tę próbę dodania świeżości, ale moim zdaniem realizacja tego projektu nie powiodła się.
Każdy tom tego książkowego cyklu jest inny. Po przeczytaniu części pierwszej chciałam przeczytać kontynuację, gdy skończyłam tom drugi nie mogłam doczekać się części trzeciej. Po lekturze czwartego tomu uważam, że serię powinno się zakończyć na trzecim tomie.
Nie mogę jednak powiedzieć nic złego o języku powieści- John Marsden nadal tworzy ładne opisy, przez co książkę czyta się lekko i przyjemnie. Na wyższym poziomie znajduje się również ukazywanie emocji postaci. „Jutro 4” ma mało takich momentów, ale w nielicznych scenach autor perfekcyjnie opisał uczucia Ellie.
„Przyjaciele mroku” nie są książką beznadziejną, złą, czy koszmarną, ale słabszą od swych poprzedniczek. Nie będę jednak zniechęcać do tego cyklu, bo poprzednie tomy bardzo mi się podobały, a każdy inaczej odbiera poszczególne części serii.
Rozczarowałam się na tym tomie, więc moja ocena to 7/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Czw 13:20, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
We wrześniu rozpoczęłam czytanie serii „Jutro” Johna Marsdena, początkowe części mnie zachwyciły, ukazywały grozę wojny i strach młodych ludzi walczących o przetrwanie, mimo tak ciekawej lektury na długi czas zaprzestałam czytania cyklu, dopiero jakiś czas temu sięgnęłam po kolejną czwartą część „Przyjaciele mroku”. Jakie są moje wrażenia?
„Jednak gdzieś po drodze, już w dzieciństwie, nauczono nas, że życie jest sprawiedliwe, że wyjmujesz z niego to, co wcześniej włożysz, że jeśli wystarczająco mocno czegoś pragniesz, możesz to osiągnąć.”
Życie piątki przyjaciół płynie powoli, nareszcie są bezpieczni, znajdują się z Nowej Zelandii, relaksują się, regenerują i starają żyć normalnie, jednak po takich przeżyciach jest to trudne, prawie niemożliwe. Każdy z nich przechodzi to bardzo ciężko, jednak w najgorszej sytuacji jest Ellie, straciła przyjaciółkę, nie może się przez to pozbierać. Nie wie, czego chce, jest zagubiona, nie jest sobą. Dlatego właśnie, gdy pułkownik Finley(człowiek, który pomógł im w ucieczce) pyta ich, czy nie chcą wrócić i pomóc w akcji, wybucha krzykiem. Nadal chce wrócić do rodziny, chcę ich zobaczyć, wie także, co dzieję się w ich miejscowości, ile niebezpieczeństw czeka na każdym kroku. Jednak reszta grupy postanowiła pomóc, postanowiła wrócić. Jak bohaterowie poradzą sobie po tak ciężkich wydarzeniach, czy wrócą do formy, czy nadal będą bezpieczni?
„znowu naleźliśmy się w domy, w czeluściach Piekła. ”
Na wszystkie te pytania odpowiada ten, czwarty już tom serii. Długi czas męczyłam się przy jego czytaniu, pierwsze rozdziały były bardzo nudne, a czytanie utrudniał zły stan Ellie, cały czas się nad sobą użalała albo była na kogoś zła. Naprawdę dziwiłam się jej, bardzo się zmieniła, nie poznawałam jej. Chyba to był główny powód, dla którego rozciągałam to czytanie, gdy się nie przekonuję do bohatera, który jest również narratorem, jest ciężko czytać. Jednak po jakichś stu stronach akcja zaczęła nabierać rumieńców, nie mówię, że od razu było to szaleńcze tempo, ale zaczynało mi się bardzo podobać. Z każdym rozdziałem co raz bardziej byłam się o bohaterów i wciągałam w powieść. Czytelnik musiała jedynie poczekać na to rozwinięcie.
W poprzednich recenzjach nie pisałam o pewnej sprawie, nie wie, czy nie rzucała mi się w oczy, czy po prostu nie wracałam na to uwagi, czy może wcześniej tego nie było, ale teraz przytłaczały mnie uczucia Ellie. Cały czas wszystko widziałam jej oczami, ale początkowo mnie denerwowała, do tego nie mogłam dokładnie poczuć emocji innych bohaterów. Czułam jakby byli na dalszym planie. Naprawdę czasem to było nużące.
„Wtedy zastygłam w bezruchu jak zwierzę, które poczuło zagrożenie.”
W tej części uderzyło mnie bardzo trafne porównywanie postaci do zwierząt. Cały czas żyli w strachu, uciekali, musieli polegać na instynktach. Takie życie było dla nich bardzo trudne, jednak potrafili przeciwstawić się przeciwnościom, zawsze podnosili się z upadków, wstawali z kolan i walczyli dalej. Często byłam z nich dumna, nie wiedziałabym, czy sama dawała bym sobie w takich sytuacjach radę.
„Strach czyni nas egoistami”
Po niedługim czasie mogliśmy znowu poznać, starą, dobrą Ellie. Dziękowałam autorowi, że jej załamanie nie trwało długo, bo to zawsze ona była motorem całej grupy, zawsze ona kierowała działaniami i to dzięki niej wiele akcji się udawało. Ellie ma silną osobowość, jest waleczna, jednak nie pozostaje obojętna na los innych ludzi. Często zadaje sobie pytania, które są trudne, na które nie wiem, jak sama bym odpowiedziała, jakbym to zniosła.
Czy to, co robię jest dobre?
Czy tak postąpiłaby dawna Ellie?
Czy ich życie jest mniej cenne niż moje własne?
Czy muszę poświęcić wszystko?
Czy mam jeszcze wybór?
Jak to jest żyć w tak niebezpiecznych czasach? Jak to jest na każdym kroku walczyć o życie? Czy czas wyleczy rany bohaterów? Czy z czasem zrozumieją, że musieli czynić wszystko, by przetrwać?
„Przyjaciele mroku” jest książką o kolejnej miłości nastolatków, o problemach w stylu wybrać jednego chłopaka, czy drugiego. Ona ma głębię, gdy się wczujesz możesz ją odkryć, zrozumieć i przeanalizować.
Najbardziej niepokoi mnie to, że bohaterowie tak szybko odchodzą, a ja zżyłam się z nimi, nie wiem, czy wytrzymałabym kolejne odejście, to by było za dużo.
Ocena 7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Śro 19:28, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Trochę się wynudziłam podczas czytania tego tomu, naprawdę nie ciekawiło mnie co Ellie ma do opowiedzenia i chociaż trochę zniechęca mnie to do sięgnięcia po kolejne tomy to jak na razie postanowiłam doczytać tą serię do końca, a czy coś z tego wyjdzie to się dopiero okaże . Jedynym plusem historii tej części było to, że kolejna wielka akcja bohaterów tym razem nie wyszła więc było to coś niespodziewanego i trochę mnie ciekawi co w wyniku tej sytuacji poczną dalej bohaterowie. Nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się za piąty tom .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|