Jeszcze mnie polubicie

armstrong

hm...
a jaka była pierwotna wersja?

sujeczka

Stephanie

armstrong

Amy lepiej ^^

sujeczka

Ha, przeczytałam Razz

Armstrong skutecznie odgoniła mnie od czytania na kilka miesięcy, ale w końcu stwierdziłam, że JMP aż taka zła być nie może (bo przecież w końcu została napisana przez Meg Cabot ;P) i usiadłam do czytania Wink

I nie żałuję Very Happy

Bo książka naprawdę mi się podobała Wink

W sumie dość przewidywalna, ale naprawdę miło się ją czytało Wink

I rady z Książki były naprawdę fajne xD I te cytaty Wink

I sama końcówka - ostatni rozdział, był bardzo sympatyczny Wink

Brakuje jej tego czegoś, co było w "Idolu Nastolatek" albo "Liceum Avalon", ale książka i tak fajna Wink

Green Lady

Czytałam "Jeszcze mnie polubicie" dość niedawno i szczerze mówiąc nie podobało mi się, a podczas czytanie myślałam wręcz "kiedy to się wreszcie skończy?". Niektóre fragmenty o popularności były nawet fajne, ale "wątek miłosny" był beznadziejny i strasznie oklepany. Swoją drogą bardzo podobny do tego w Dziewczynie Ameryki - najpierw bohaterce zdaje się, że jest zakochana w jakimś chłopaku, ale potem zdaje sobie sprawę że wcale nie kocha jego tylko jakiegoś swojego przyjaciela. Jak dla mnie trochę nudą wieje w tej książce.

A najbardziej z książek Meg Cabot (z tych, które czytałam) podobało mi się Liceum Avalon.

sujeczka

No, wątek miłosny był oklepany, fakt ;P Ale nie przypominał mi tego z DA, bo w DA David nie był przyjacielem Sam Wink

Ale jak dla mnie książka była całkiem przyjemna Wink

Miło było przeczytać taką lekką książkę po tych, które czytałam ostatnio ;P

ania93

Alee faajniiiee
Znalazłam Jeszcze mnie Polubicie w miejscowej bibliotece Very Happy

Ale musi poczekać w kolejce, teraz czytam Dziewczyne z Marsa która trochę mnie wciągneła..

***********************************************************************************************************************

Nuda. Rolling Eyes

Amy chce być popularna, jest popularna , okazuje sie jeszcze że tak naprawdę Amy nie kocha się w najpopularniejszym facecie w szkole tylko woli swojego przyjaciela. Do tego morał " Popularność nie jest taka fajna i nie warto zmieniać samej siebie kosztem bycia popularną " Koniec

Cieszę sie że nie kupiłam tej ksiazki Confused

Honey:*

A ja ją kupiłam.. i żałuje, bo troche nudna:/ Chyba najgorsza Meg...
I od początku było wiadomo, ze ona bedzie z tym Jasonem....

Green Lady

Książki Meg Cabot zaczynają się robić przewidywalne i trochę oklepane. Niestety... Sad

Honey:*

Noo

Ale mam nadzieje, ze te ktore wyda w 2008 czy 2009 Airhead, Abandon będą fajniejsze bo czytałam gdzieś opisy i brzmiały całkiem fajnie x))

sujeczka

^^no, ja też mam taką nadzieję Very Happy

"Jeszcze mnie polubicie" mi się nawet spodobała, ale to pewnie dlatego, że tuż przed nią przez dłuższy czas czytałam "cięższe" książki i miło było przeczytać coś tak łatwego, prostego, przewidywalnego i pozwalającego się odmóżdżyć ;P

Honey:*

Taaa... w sumie to nawet było dla mnie ciężkie xD Bo takie w niektorych momentach nudnawe... I nawet mi sie zdąrzyło przerzucić strony co mi sie nigdy nie zdarza gdy czytam x] Nie wiem... tak jakoś xD

agniesia456

Może być ciekawa, co o niej sadzicie..?.. ? Może zainwestuje, nie długo me urodziny.

sujeczka

^^jest całkiem, całkiem Wink

Ale raczej kupiłabym "Kłamczuchę w opałach" albo "Idola nastolatek", jeśli jeszcze nie czytałaś Smile

Sylvia92

No wczoraj wzięłam się za czytanie tej książki. w sumie to była całkiem, całkiem, jednak zbyt przewidywalna Razz

Eunika

Czytałam książkę i bardzo mi się podobała. Naprawdę lekko i przyjemnie się ją czyta.

Olguś

Książka jest super. Moim zdaniem owiele lepsza niż pamiętnik księżniczki Very Happy

Czytałam już ją dawno, ale pamiętam Wink

Najfajniejsze że zawarte są w niej strony poradnika którymi kierować mozemy sie sami. Jedno tomowa ksiażka a taka fajna, i ciągle się w niej coś dzieje.. Polecam goraco!! I mam jeszcze pytanki, jak w wiadomości zamieścić obrazek?

Eggie

Bardzo mnie dziwią wasze ubolewania nad przewidywalnością ksiązki, bo generalnie kazda ksiazka Meg ma dwa scenariusze.
Albo dziewczyna się w kims podkochuje, ale uwaza, ze on ja traktuje jak przyjaciółkę (z podkresleniem na zwykłą), po czym jest szczerze zaskoczona, ze on ją kocha. I zawsze ją kochał...
Albo zdaje jej się, ze kocha kogoś innego, po czym to jednak nie to i jak grom z jasnego nieba- kocham przyjaciela!

Wiec nie ma nad czym ubolewać.

Ja lubię Amy, ona jest praktyczna i skromna. Chyba najbardziej przypomina normalna dziewczynę. Bo jakkolwiek kocham Pośredniczkę i Jess Mastriani, to jednak ich teksty czasem mnie powalają... Nie mówiąc już o księzniczce.

sujeczka

Ejj, jest jeszcze 3 scenariusz Razz

Jak np. w 1-800 Wink

Rob nie był przyjacielem Jess, a i tak potem byli razem Very Happy

. Choć od początku było wiadomo, że coś między nimi jest Wink

. Albo w książce "Kłamczucha w opałach", tam też był jeszcze inny scenariusz Razz

.
No i można poubolewać nad przewidywalnością... Razz

. Za każdym razem, gdy sięgam po książkę Meg mam nadzieję, że znajdę w niej coś innego jeśli chodzi o wątek miłosny. A zazwyczaj jest dość łatwe do przewidzenia, jak to się skończy ;P. Ale i tak książki się fajnie czyta Wink

. No i wątki miłosne są fajne, trzeba to przyznać Razz

.

Eggie

No dobra, dobra. Wiec jeszcze treciagrupa: inne Very Happy

Ale generalnie tak zwykle jest, nie tylko w ksiązkach Meg Smile

Zgadzam się, to zależy od podejścia. Ja nie mam nic przeciwko historii, ale to zalezy od dwójki głównych bohaterów. Amy i Jason akurat mi wystarczyli, żeby ją z czystym sumieniem przeczytać.
Natomiast Avalon High przeczytałam ze wzglądu na historię, bo między Willem, aczkolwiek dobrze sportretowanym i Elle nie ma za dużo chemii...

Tinsley · Wysłany: Śro 19:20, 11 Mar 2009 Temat postu:

ohh czytałam ją w lecie w Chorwacji. Super Smile

Emme

mam tą książkę (jeszcze mnie polubicie) od chyba 2 tygodni i jestem w połowie 1 albo 2 rozdziału ;( jakaś kieoska ta książka jak dla mnie Neutral

sujeczka

Nie jest najlepszą książką Meg, ale potem się rozkręca Wink

Merdith

Książka jest taka sobie...Ta dziewczyna - Amy Landry przez cały czas kojarzyła mi sie z landrynką xD (to przez nazwisko) A zakończenie było typowe: Ona im wybaczyła wszystie błędy a potem wszyscy żyli długo i szczęsliwie.

Alice

pożyczyłam od koleżanki jakiś rok temu i się zakochałam^^