Klub Niewiniątek

młoda

Ja książkę skończyłam czytać wczoraj, a właściwie dzisiaj o 1 w nocy.
Książka podobała mi się.
Chociaż trochę zbyt cukierkowe zakończenie. Ale chyba przesadzam.
W ogóle myślałam, że to jest seria...

A co do bohaterek, to polubiłam Evę ^^ Chyba nawet się z nią utożsamiam...

Fela

Hmm..,nie lubię cukierkowych zakończeń ;/.Ale raczej przeczytam.

Psyche · Wysłany: Nie 13:46, 21 Mar 2010 Temat postu:

Mnie osobiście bardzo się spodobała, mimo, że momentami jest trochę sztuczna i przesłodzona.
Też sądzę, że Eva jest najfajniejsza. Za to Debbie nie mogę ścierpieć.
Hmmm... Nie wiem co myśleć o Ryanie. Który chłopak zachowałby się tak jak on?

Marysia

sujeczka

Ja też mam straszny sentyment do "Klubu Niewiniątek", choć nie była to pierwsza książka Kate jaką przeczytałam Wink

Ale przeczytałam ją w jeden wieczór, bo strasznie się wciągnęłam Smile

Eva i Riley byli bardzo fajni, w sumie tak jak i reszta bohaterów... Każda z dziewczyn miała swoją własną, ciekawą historię, nie można się nudzić podczas czytania Wink

Ja chyba jednak najbardziej polubiłam Mandy... a Eric był cudowny Very Happy

Marysia

Ach, niezaprzeczalnie cudowny! ^^ Ale musisz przyznać, że Riley też miał wiele uroku. ;)
I tak, Klub... to jedna z tych książek, od których nie sposób się oderwać, za bardzo chce się poznać zakończenie. :)

sujeczka

Taak, Riley też był świetny Very Happy

I bardzo często chce się ponownie przeczytać "Klub" Smile

Ja na przykład mam teraz straszną ochotę, ale niestety książka jest w domu Sad

Ale może w weekend przejrzę te co najlepsze fragmenty Wink

elipsa

A mi się tak średnio podobała ta książka. Chociaż może dlatego, że czytałam eboooka, więc co chwila coś mnie odrywało od kompa.
Jak dla mnie książka trochę za bardzo... sweet Very Happy

KN moim zdaniem był podobny do SWD, z tym, że SWD podobało mi się bardziej.

Mam ochotę na inne książki Kate, ale jakoś nie mogę ich znaleźć.

Saisha

Mi też się ta książka średnio podobała. To wszystko było jakieś takie... sztuczne. Sama nie wiem. Przeczytałam ją dość szybko, choć wcale mnie jakoś nie wciągnęła. Nic specjalnego.

metafora

Niezbyt podobała mi się fabuła książki,ogólnie oceniam ją na 4/10.

RoseHathaway

Ubóstwiam tą książkę. Przeczytałam ją kilka razy i mogę jeszcze nie raz po nią sięgnąć Very Happy

Eva to moja ulubiona bohaterka. Nieśmiała, ale gdzieś w głębi duszy ma taki pazur, chociaż mało go pokazuje. Zdecydowanie dziewczyna, którą można zobaczyć na ulicy lub gdzieś w pobliżu. Miła, niezdecydowana, ładna i zakochana.
Riley .... mmmm. Cudny chłopak. Szkoda tylko, że takich ze świecą szukać. Przystojny, miły,zabawny,elokwentny. Prawie bez wad.
Debbie była ok. Bardzo charyzmatyczna, pewna siebie. Wkurzało mnie w niej tylko to przymilanie się do wybranka jej przyjaciółki Evy. No ale i tak ją lubiłam nawet po pewnym występku. Aha i kocham jej zeszyt z żabami- zaliczeniami chłopaków i ocenianiem ich umiejętności ;pp
Mandy i Eric byli idealnie dobraną parą. Nic dodać, nic ująć.
Kaye(?) nie pamiętam jak jej było na imię była... najmniej ją lubiłam. Taka trochę sztuczna, wiedziałam, że nie jest do końca tą za którą się podawała.
Książkę polecam w 100% i wcale nie jest taka słodka ;p Jest tam też dramat xdd
Ocena moja to 10/10 Very Happy

n3m3zis

hhmm.. Kate Brian posiada genialne pomysły na książki. Jednak gdy czytam coś od niej (np. KN) bardzo szybko się nudzę, ponieważ pisze nieciekawie. Bardzo mi się jej książki podobają, więc jednak je czytam, jednak ta nieciekawość to duży minus.

Co do tej konkretnej książki, to była fajna, nawet bardzo.