Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Wto 18:02, 20 Lip 2010 Temat postu: Szepty - Marek Adamkowicz |
|
|
Rewelacyjny debiut gdańskiego pisarza!
Weteran wojen o kolonie w Afryce, którego spokojną starość zakłócają wspomnienia przerażających wydarzeń z przeszłości, piękna uwodzicielka ściągająca nieszczęście na przygodnych turystów wypoczywających nad Zatoką Gdańską, Żyd zmuszony do ucieczki za ocean, mały chłopiec, który staje naprzeciw okropieństw wojny, kobiety, którym wojna odebrała nie tylko ukochanych, ale również sens życia, nowi mieszkańcy miasta niemogący uwolnić się od śladów dawnych emocji i uczuć? Wszyscy ci ludzie tworzą wzruszająco prosty i dramatyczny świat opowiadań Marka Adamkowicza rozgrywających się w wielokulturowej scenerii Gdańska i okolic na przestrzeni niemalże wieku.
Szepty to wspaniała nostalgiczna opowieść o życiu, napisana w sposób oszczędny i niepokojący jednocześnie. Opowieść o nas wszystkich?
* * *
No dobra, przyznaję, nie miałam zielonego pojęcia, gdzie wrzucić tę książkę. Ale wydaje mi się, że ten dział pasuje najlepiej. Jeżeli nie, to można ją stąd wykopać. Tematu nie było, naszukałam się, więc teraz pora na mój tasiemiec...
Jedenaście opowiadań, tak od siebie różnych, a jednocześnie powiązanych ze sobą bardzo ważną nicią. Adamkowicz w swej książce pozwala nam przenieść się w czasie, opowiada historię tak różnych od siebie ludzi, na których wojna oraz życie zostawiło swe piętno. Wspomnienie wyrwane z życia, tak bardzo dla nich ważne i bolesne. Czytając te opowiadania, które są tak realistyczne, ma się wrażenie, jakby dotyczyły one nas, naszego życia, jakbyśmy to my byli ich uczestnikami.
Opowiadania te są napisane w cudowny, przystępny dla każdego sposób. Lekki styl, dzięki czemu przyswoić je może każdy czytelnik, który tylko weźmie tę książkę w ręce. Ukazane jest w nich życie ludzi, którzy często przeżywszy wojnę, nie mogą poradzić sobie z jej skutkami, stratą bliskich. Wspomnienia nie blakną, wręcz odwrotnie, z biegiem czasu stają się coraz wyraźniejsze i bardziej bolesne. Niesamowite, jak bardzo realistyczny obraz ukazany jest w tej książce, aż ma się wrażenie, jakby po prostu spisano w niej prawdziwe wspomnienia, których momenty naprawdę miały miejsce.
Ten niesamowity, powojenny klimat, który zawarty jest w "Szeptach", pozwala nam na chwilę zatopienia się w myślach, przeanalizowanie swojego życia oraz zastanowienie się nad owymi opowiadaniami. Dostrzeżenie w nich ukrytego przekazu, sensu, który dla każdego może i chyba jest całkiem inny. Czytając tę książkę czuje się pewną melancholię dotyczącą życia i własnej egzystencji. To niesamowite, jak wiele uczuć może wzbudzić w nas tak cienka, a jednocześnie piękna w swej głębi książka. Bo czasami naprawdę ciężko opisać słowami to, co czuło się podczas czytania jakiejś lektury. Dlatego "Szepty" po prostu trzeba przeczytać samodzielnie, aby zrozumieć. Aby poczuć.
Autor w swej książce ukazuje, jak kapryśny i zmienny może być los. Że zła passa w każdej chwili może pojawić się i zburzyć szczęście nawet najbardziej radosnego człowieka, zadowolonego ze swego życia. Potrzeba siły i odwagi, aby zmierzyć się z życiem i z tym, co przyniesie los. Bo czasami strata bliskiej osoby jest zbyt silna, zbyt bolesna, aby móc podnieść się i z uniesioną głową kroczyć dalej przez życie. Czasami wystarczy myśl, że jest ktoś jeszcze, dla kogo możemy żyć, że jest osoba, dla której jesteśmy ważni.
Postacie wykreowane przez Adamkowicza mają właśnie tą siłę, która pozwala kroczyć im przez życie. Choć nie są idealni, nie poddają się i idą dalej. Zmagają się z przeszłością, często z okrutnymi czynami, których sami dokonali. Niosą na swych barkach ciężar, z którym muszą zmagać się sami, ale mają siłę i odwagę, dzięki której potrafią się podnieść. Cieszy mnie to, że Adamkowicz nie wyidealizował swych postaci, lecz ukazał ich jako prostych ludzi, którymi przecież są. Jak to kiedyś ktoś ujął... "Przeszłości nie da się zmienić, nie da się też jej wymazać, ale los daje szansę, aby ją naprawić". Trzeba umieć tą szansę wykorzystać.
Polecam tę książkę przede wszystkim tym, którzy chociaż trochę chcą się przekonać, jak wyglądało życie ludzi, którym udało się przeżyć wojnę. Których wspomnienia są tak bolesne i realistyczne, jakby przedstawione historie ktoś szeptał nam do ucha. Nie sposób przejść obok tej książki obojętnie, przeczytać, odłożyć, nie zastanowić się nad nią nawet przez moment. To właśnie jedna z tych lektur, która wywołuje w czytelniku bardzo dużo emocji, nie tylko smutek czy nostalgię. Jak już wspomniałam wyżej, po prostu aby poczuć, trzeba przeczytać. Nie ma drogi na skróty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|