Pollyanna - Eleanor H. Porter

BlackRose

Piękna, pełna ciepła i uroku, wzruszająca opowieść o jedenastoletniej Pollyannie, której udało się przekonać innych, jak wielkie znaczenie w życiu ma przyjazny stosunek do ludzi i świata, optymizm oraz pogodne usposobienie.
Pollyanna nie ma rodziców, przygarnia ją jej ciotka. Z początku nie jest ona zadowolona z tego powodu, ale cóż zrobić skoro jest z dziewczynką spokrewniona? Uporządkowane dotąd życie starszej pani zostaje wywrócone do góry nogami, co owocuje wieloma zabawnymi sytuacjami.

Minęło sporo czasu odkąd miałam tę książkę w swoich rękach. Pamiętam, że czytałam ją ze sporą przyjemnością. Myślę jednak, że teraz już bym po to nie sięgnęła. Przypomina mi to bowiem jakieś kino familijne, gdzie wszystko jest idealne, a najbardziej zatwardziali bohaterowie zaczynają się w końcu uśmiechać. Między innymi dlatego właśnie polecam ją raczej młodszym czytelnikom, gdyż dla nich jest to niemal idealna lektura (pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu czytałam to z wypiekami na twarzy ;]).

Teraz czekam na Wasze wypowiedzi! Czytał ktoś?

młoda

Uwielbiam ją ^^ Co prawda chyba nie przerabiałam, ale i tak wypożyczyłam. Podobna do 'Ani...', ale wolę 'Pollyanne'. Mam ją w domu. Czytałam ją niedawno drugi raz, ale nie skończyłam, bo złapałam jakąś inną książkę ^^

Paradoks__

Ja kiedyyyś czytałam xD
I bardzo polubiłam tą Pollyannę xD
Nawet starałam się z niej brać przykład.. hah xD

My nie przerabialiśmy tej książki, ale mam mi kiedyyyś kupiła ^^

młoda

Ja w bibliotece znalazłam, a potem tata kupił ^^
Ja też próbowałam grać właśnie w tą grę xD Przez pewien czas mi nawet wychodziło, ale... Ja uwielbiam Pollyannę i nie chcę tego zmieniać, więc chyba nie będę któryś raz czytać, bo wyda mi się zbyt dziecinna jak np. BlackRose.

Oczywiście HepiEnd, więc co tu mówić. Była taka ciepła, kochana.

madziula

ja dostałam kiedyś druga część, ale pierwszej nie czytałam i lezy na półce. jakoś zapomniałam o tej pierwszej części zeby wypozyczyc Razz

sujeczka

Druga część - "Pollyanna dorasta"

Dalsze losy Pollyanny, dziewczynki, której pogoda ducha, radość życia i niezwykła umiejętność dostrzegania we wszystkim dobrych stron stanowią prawdziwy balsam dla otaczających ją ludzi. Mijają lata i Pollyanna z pogodnego dziecka zmienia isę w uroczą dziewczynę. Jednocześnie musi sobie radzic z problemami, które niesie los. Niesie on również niespodzianki, a największą z nich okazuje się miłość.

***
Czytałam i pierwszą i drugą część Wink

Niestety już ładne parę lat temu, więc nie pamiętam za dobrze, co się w nich działo Wink

Ale wiem, że obie części baaardzo mi się podobały Wink

A Pollyanna była swego czasu jedną z moich ulubionych bohaterek literackich Smile

Z chęcią przeczytałabym po raz kolejny obie części, choćby dla przypomnienia Wink

młoda

O, nie czytałam 2 części. Jak mi wreszcie bibliotekę otworzą, albo zapiszę się do tej na moim osiedlu, to wypożyczę Very Happy

Ciekawi mnie ^^

BlackRose

Drugą część też czytałam, tylko, że ładnych parę lat temu. Podobała mi się, ale nie aż tak jak pierwsza część. Tutaj bohaterka była już dojrzalsza. Zdecydowanie wolałam wersję z sympatycznym dzieckiem, które rozumie świat "po swojemu", choć muszę przyznać, że "Pollyanna dorasta" była również całkiem sympatyczną książką.

GreenHat

Czytałam te książki po kilka razy parę lat temu, chyba w 4 klasie podstawówki. Wtedy baardzo mi się podobały, ale nie wiem jakby to było teraz. Kiedyś może je sobie jeszcze odświeżę, bo niewiele z nich pamiętam...

Fela

Hmmm, mam ją w domu,wypożyczyłam z biblioteki,myślę czy przeczytać.

Martycja

Jesli czytalas Anie i ci sie podobala to Polyanna tez powinna Wink

ManiaTe

A ja lubię Anię, ale Pollyanny już nie trawię. Leży sobie na półce, bo dostałam kiedyś z jakiejś okazji.

Leanne

Kiedyś czytałam tę książkę. Może być ale nie została mi w pamięci
na długo.

moniqest

czytałam i oglądałam film.
Bardzo ciepła i optymistyczna książka Razz

młoda

To jest film? Nawet nie wiedziałam. Albo i wiedziałam, ale zapomniałam. Bardzo prawdopodobne Very Happy

Będę musiała poszukać ;] Moniqest mówisz, że filmu nie spartolili?

wisienka

Rzeczywiście trochę podobna do "Ani z Zielonego Wzgórza", ale ja także zdecydowanie wolę Pollyannę czytałam dość dawno (podobnie jak "Anię...") i powiem że ta została mi w pamięci dłużej

Paradoks__

Też nie wiedziałam, ze jest film ;p.

Zgadzam się wisienka Wink

. Pollyanna jest lepsza od Ani.

A tymczasem mam za sobą i część drugą, ale ta chyba podobała mi się trochę mniej, choć też byłą świetna... I takie genialne, bezsensowne zakończenie Very Happy

xD xD

Kaś.

Zgadzam się. Bardziej spodobała mi się od Ani. Cudowna książka i przesympatyczna główna bohaterka.

Oglądałam nowszą wersję filmu. Cudna.

wrona

Czytałam "Pollyannę" i to taka mega pozytywna książka, ta dziewczynka jest urocza. Może niektórych może irytować, poza tym ta książka jest chyba raczej dla młodszych osób, ale ja naprawdę dobrze ją wspominam. Wink

littleroseana

Też ją bardzo pozytywnie wspominam Smile

wisienka

Paradoks_ teraz ja sobie przypominam że też drugą czytałam ale ta już była słabsza :/

zaszumiał_wiatr

"Pollyannę" przeczytałam, bo słyszałam, że jest podobna do "Ani z Zielonego Wzgórza", za którą wówczas szalałam i nie rozczarowałam się. Byłam w podobnym wieku jak bohaterka, więc bardzo wciągnęłam się w jej losy(no i XIX wiek), przeczytałam też "Pollyanna dorasta" i tak samo mi się podobała Smile

Polecam, jednak dla trochę młodszych czytelników.

booki

Pollyannę czytałam dość dawno, książka mi się podobała, lecz nie zamierzam do niej wracać

Lodowata

Czytałam w te wakacje. Dwie te książki "połknęłam" w jednen dzień. Napełnia optymizmem, ale muszę przyznać, że ten optymizm czasami jest aż nienaturalny.

Bulbul

Ale miło tak się napełnić Smile

Muyśle, że jest to coś, co warto przeczytać choć raz w życiu i im wczesniej tym lepiej.
Potem, jak czlowiek zgorzknieje to juz "nie działa". Znam osoby ktore czytały te ksiazki za późno i juz nie mogły sie napełnić optymizmem. I są o pewne przeżycia uboższe.
To tak jak dzieci w pewnym wieku powinny dostawać Gerbera. Dorosły tez moze zjeśc i niektorzy lubią, ale to już nie da tyle co przedtem. I porcja jakaś taka za mała Wink