Biały kieł - Jack London

justix

Daleka, mroźna Północ. Na świat przychodzi Biały Kieł, szary wilczek. Zima jest bardzo ciężka; rodzeństwo wilczka umiera z głodu, jego ojciec ginie w walce o pożywienie. Okazuje się, że matka Białego Kła to Kiche, półkrwi suka, należąca do Indianina. Oba wilki trafiają do obozu indiańskiego, gdzie wilczek poznaje, co to jest nienawiść i walczy na śmierć i życie z miejscowymi psami. Ciężkie warunki sprawiają, że Biały Kieł wyrasta na bezwzględnego wroga i zabójcę innych psów.

Pierwszy raz przeczytałam tą książkę jeszcze w podstawówce i od tamtej pory ciągle do niej wracam. Zawsze wtedy płaczę bo pokazuje ona jak okrutnie zachowują się ludzie w stosunku do zwierząt, ale i tak ja uwielbiam. To jedna z moich ulubionych książek i jeśli ktoś jej jeszcze nie czytał to z pewnością warto.

Leanne

Nie czytałam, ale wiem że ma ją moja babcia u siebie w domu Very Happy

.
Zamierzam wybrać się do niej w maju, więc sobie wezmę ; ))).

kaarmel

ja czytałam chyba xD
prześliczna książka <3

sujeczka

Ja czytałam już parę ładnych lat temu Wink

Ale pamiętam, że bardzo mi się podobała... i na pewno na niej płakałam. Chętnie bym ją przeczytała, żeby sobie przypomnieć... może wypożyczę z biblioteki Smile

ZjedzCota

Jeszcze nie umiałam czytać i oglądałam w niej obrazki. Przeczytałam ja gdzieś w podstawówce i też mi się bardzo podobała. Potem czytałam "Szarą Wilczycę"(James Oliver Curwood) i "Zew krwi". Uwielbiałam te książki Smile

Do dziś mam je na półce.

justix

Zew krwi również uwielbiam, a zpodobnych czytałam jeszcze Lassie wróć. Przy obu płakałam.

sylwinka1991

Ostatnio robiłam porządki na strychu i znalazłam białego kła praktycznie w rozsypce. Przeczytałam i powiem że naprawdę jest ciekawa. Fajne jest w niej to że napisane jest jak może myśleć sobie taki wilk, np. człowiek bóg wszechwładny nakazuje rzeczom nieożywionym być w ruchu, to mnie rozbroiło normalnie:D

innocent96

Kiedyś dawno, dawno czytałam. Podobała mi się.