Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Adrienna

ja dzięki temu forum też kupiłam kilka fajnych książek Very Happy

a teraz "Igrzyska śmierci" będę musiała dopisać do listy książek, które muszę po prostu mieć, tak jak *_Alice in Wonderland_* xD Very Happy

Andź.;3 · Wysłany: Wto 9:14, 30 Mar 2010 Temat postu:

Książka rewelacyjna, choć szczerze mówiąc na początku odrzucała mnie narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym Wink

Ale szybko się przyzwyczaiłam. Pierwszy raz się popłakałam czytając książkę. Naprawdę. W momencie gdy:
SPOLIER

Paradoks__ · Wysłany: Wto 12:14, 30 Mar 2010 Temat postu:

Mi, w momencie, gdy

Maja

Książka GENIALNA! Po pierwsze - główna bohaterka jest kobietą, co jest rzadkością w książkach fantasy albo na pograniczu fantasy i science - fiction. Za to ogromny plus. I ta narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym! Z zasady nie lubię takich książek (z taką narracją), bo wtedy autorzy zazwyczaj przesadzają z przeżyciami wewnętrznymi bohatera i ich dogłębną analizą co na dłuższą metę Nudzi prze duże "n". A tutaj było wręcz odwrotnie. Przeżywałam wszystko nie z bohaterką, ale jako ona. W sumie książkę przeczytałam "na raz" czyli bez przerw. Zbieram kasę na następną część. Very Happy

D

Lirra

Ja tu, wypozyczajac ta ksiazke, spodziewalam sie zwyklej przygodowki... A tu zostalam zaskoczona - ale pozytywnie Laughing

Glownym plusem jest akcja, ktora rozwija sie bardzo szybko. Nie mialam czasu sie nudzic Wink

Nie bylo zadnego dlugiego wstepu, praktycznie odrazu wkraczamy w akcje! Nie wiem czemu, ale to sie zdarza rzadko w ksiazkach Confused

A bardzo lubie jak tak jest.

Zwykle nie lubie pierwszo-osobowej narracjii, ale tu bylo inaczej. W ogole latwo przywiazac sie do bohaterki. Nie jest, ani glupia, ani naiwna, ani w inny sposob poszkodowana. Mila odmiana (przyzwyczailam sie juz, ze takie wlasnie sa ostatnio dziewczyny w ksiazkach dla mlodziezy).

Nie wiem czemu, ale polubilam rowniez Rue i ta-ktora-przypominala-lisa. Nie lubilam Peeta - strasznie mnie irytowal. Na paczatku myslalam, ze Cinna to kobieta Laughing

Idea na ksiazke jest swieza. Te cale igrzyska walczacymi na smierc i zycie nastolatkami... Naprawde ciekawa i oryginalna.

SPOILER:

Blue_Annie

"Igrzyska śmierci" przeczytałam gdzieś w połowie marca, a książka zaraz po przeczytaniu wskoczyła do pierwszej trójki moich ulubionych książek Smile

Bardzo spodobała mi się narracja prowadzona w czasie teraźniejszym. W większości książek, które czytam autorzy stosują tradydyjną narrację 3-osobową w czasie przeszłym, a miło czasem poczytać coś w innym stylu. W Igrzyskch śmierci ta narracja jest moim zdaniem dobrze trafionym pomysłem, bo dzięki niej przeżywamy wszystko na bierząco, odczuwały większe emocje.

Sama wizja Panem i Igrzysk jest z jednej strony zaskakująca ( i szokująca również, przy okazji), jednak należało by się przy tym zastanowić, czy naprawdę tak bardzo odbiega od rzeczywiskości. Suzanne Collins ewidentnie nie pisała zwykłej przygodówki/powieści sensacyjnej dla młodzieży, widać, iż chociaż nie jest to głęboko filozoficzna książka, to autorka miała przesłanie, prubuje zwrócić uwagę czytelnika na różne problemy dzisiejszego świata - głód ( przyznam szczerze, że lekko szokującym był dla mnie opis Katniss szukającej jedzenia w śmietnikach - z jednej strony często słyszy się o głodującej ludności, z drugiej, kiedy nie doświadczyło się tego samemu, trudno zrozumieć co tak naprawdę ci ludzie przeżywają), przemoc ( zamiłowanie do niej było co prawda obecne już od najdawniejszych czasów, a pomino, że uważamy się teraz za bardziej "cywilizowanych" nadal wielu ludzi wykazuje niepokojące zainteresowanie przemocą Rolling Eyes

), oraz ogromną popularność bezwatrościowych reality-show pokroju big brothera (nigdy nie lubiłam takich programów Confused

).

Co do samej fabuły - ZNAKOMITE zwroty akcji - kiedy już myślisz, że wiesz, jak to się dalej potoczy, albo myślisz, że teraz wszystko będzie dobrze, zawsze zdaży się coś, co obróci akcję o 180 stopni. W dodatku im bliżej końca, tym więcej emocjonujących zwrotów akcji (scena z jagodami Shocked

chyba jedna z najlepszych w książce).

Co do bohaterów - Katniss bardzo polubiłam. Za to, że umiała poświęcić się dla siostry. Za to, że na arenie nie zatraciła się tak, żeby zgubić samą siebie, swoje człowieczeństwo. Za to, że miała odwagę postawić się Kapitolowi. Za to, że nie zakochała się z miejsca w Peecie, co uczyniło by z tej książki lekko naciągany, mdły romans. W dodatku Katniss wydaje mi się taka... prawdziwa, bohaterka z krwi i kości, a nie papierowa postać.

BARDZO polubiłam również Rue. SPOILER!

sujeczka

Dobrze, że się rozpisałaś Very Happy

Ja uwielbiam czytać długie recenzje książek Wink

Na pewno nie zawiedziesz się podczas czytania "W pierścieniu ognia" Smile

Książka jest tak genialna jak "Igrzyska śmierci" - wciągająca, z wieloma zwrotami akcji. I jest duuużo Peety Very Happy

Lotta

Książka jest super!!!
Jedna z moich ulubionych.
Przyznam, jak zaczęłam czytać to byłam nastawiona negatywnie(sama nie wiem czemu) ale książka szybko mnie wciągnęła. Bardzo mi się podoba że jest w 1-osobie. Pomysł z Panem, Kapitolem i dystryktami jest oryginalny i to jest fajne. Nie jest to książka napisana na podstawie innej książki jak to teraz niektórzy robią.
Niecierpliwie czekałam na drugą część i nie zawiodłam się. Teraz nie mogę się doczekać trzeciej części. Very Happy

Journey

Natknęłam się gdzieś na takie coś. Cóż, ciekawe ;d możemy mieć jakiekolwiek wyobrażenie o tym całym Panem, bo do tej pory zawsze brakowało mi mapki w książce.

kaarmel

ale lepiej gdyby taką mapkę to sama autorka zrobiła... ale ta też jest spoko.

Zuz@

jestem ciekwa czy wg autorki tak jest naprawde xD
I zawsze sobie wyobrazalam ,ze Capitol jest w centrum gdzies xD

kaarmel

ja tak samo...
a że one są obok siebie, naokoło i poukładane tak po kolei a nie porozrzucane.

Zuz@

Nooo , ze tak bardziej pokolei ida koncentrujac sie wokol Capitolu ,ale mozliwe ,ze to tylko moja wyobraznia xD

sujeczka

^^No, ja też myślałam, że one idą po kolei, a nie że np. 2 jest w środku... Razz

Takie to trochę dziwne ;P

Zuz@

Nooo takie nielogiczne troche xD
Bo numer dystryktu nie oznacza pozycji ,wiec dlaczego tak pomieszali je xD? Mogli zrobic pokolei xD

kaarmel

ta mapka to i tak przez kogoś innego stworzona więc co ona tam wie Wink

jednak tam chyba coś było o tych pozycjach... że ten dystrykt miał więcej do "zaoferowania" dla Kapitolu...
i jakby tak było to pewnie leciałoby to tak: "Najbardziej potrzeba nam rzeczy X. Obszar na zachodzie to ma więc to jest jedynka" itd. ale to tylko moja logika xD

sujeczka

Hmm, w dwójce było to całe objeżdżanie dystryktów, więc może stamtąd jest ta kolejność wzięta... ;P
Nie pamiętam dokładnie, jak po kolei wtedy one szły, a nie mam teraz książki, żeby to sprawdzić...

Zuz@

No ale którys biedny dystrykt miał numerek niski, wiec mozliwe nie do konca miały pokolei numeracje jesli chodzi o bogactwo i znaczenie Wink

Ja skiazke mam we Wro..eh xd

kaarmel

właśnie zajrzałam. po 12 był 11, ale później to jakoś inaczej szło.
bo dwójka i jedynka były obok siebie.
no dziwne to i tyle Wink

skoro biedne też miały niskie cyferki to nic jak to po prostu szło po kolei jak leci :]

Leanne

Jestem w połowie książki. Jezu, ona jest wspaniała. Jedna z moich ulubionych, na pewno.Po prostu nie wiem jak ją opisać...
<3 <3. Napiszę recenzje jak skończę ; ))).

EDIT:

Przepraszam za post pod postem.

Nie wiem jak opisać Igrzyska. Książka wstrząsnęła mną bardzo.
Po prostu czułam jak stoję z Katniss na arenie i przeżywam to wszystko,
razem z nią... popłakałam się trochę już na samym początku.

Kadzia

Ale mogłaś SPOILER zaznaczyć, bo nie wszyscy jeszcze to czytali !. Auć zabolało . ; /

q1a1z1w2

też wyobrażałam sobie Kapitol w samym centrum , w okół niego skupione dystrykty

Leanne

O, ja też ^^. To było dla mnie takie... najlogiczniejsze,
niż Kapitol miałby być gdzieś z boku *___*. xDD.

Gemma<3

A ja dystrykty wyobrażałam sobie w jakimś takim ciągu, a na końcu wielki, potężny i zły Kapitol :D

Aineez

A ja zupełnie nie mogę przez tą książkę przebrnąć. Nic a nic.
Zaczynam już piąty raz.. i nie mogę. :/