Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Wto 17:37, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wiecie co, ja po tych kilku dniach w ogóle o filmie nie myślę. Stał mi się jakiś taki obojętny To znaczy strasznie miło było zobaczyć to wszystko na wielkim ekranie, ekranizacja mnie zadowoliła, ale nie podjarała mnie że tak powiem nie mam też zbyt wiele do zarzucenia producentom - ogarnęło mnie takie dziwne lajcikowe podejście Często jestem zła na ekranizacje, wypaczają moją wizję lub co gorsza całkowicie demolują historię. A tutaj po tym krótkim czasie, jakoś mi się to wszystko zlało, film nie jest tylko dodatkiem, a jakoś uzupełnia obraz w mojej głowie (jak przykładowo wspomniane zaplecze igrzysk) - więc chyba było lepiej niż dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Żann:*
Mól książkowy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Średniowieczny zamek
|
Wysłany: Wto 18:16, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Film mi się baardzo podobał (nie czytałam książki, JESZCZE ale mam już na półce ) Pewnie jak przeczytam uznam, że książka lepsza, ale póki co zachwycam się filmem. To co było fajne to na pewno ta niepewność co się za chwilę wydarzy (szczególnie w ostatnich chwilach Igrzysk z tymi jagodami), charakteryzacja naprawdę mi się podobała, kontrast między Dystryktem 12, a Kapitolem, no i wątek miłosny, który nie był jakiś denny, tylko no... ciekawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Mól książkowy
Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:02, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie wydaje mi się, że ktoś kto nie czytał książki przed obejrzeniem filmu ma o tyle lepiej, że nie wie co się stanie później. Film na prawdę miał sporo zaskakujących scen, których po lekturze już pewnie każdy się spodziewał w jakimś tam stopniu. Nie przeszkadzało mi to bardzo, bo szłam na ekranizację książki, którą uwielbiam i byłam ciekawa wizji reżysera i tego jak ją przedstawią na ekranie. Z tym, że jeśli ktoś jeszcze nie czytał to polecam się zabrać dopiero po filmie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
In
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ragnarök
|
Wysłany: Wto 20:08, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja mam mieszane uczucia. Poszłam na film z nastawieniem, że to będzie bardzo przeciętny film. A po seansie utwierdziłam się w tym przekonaniu. To znaczy miło było go obejrzeć i w ogóle, ale to nie jest jakiś majstersztyk.
Irytowało mnie to, że obraz się trząsł, jakby ktoś nakręcił to amatorską kamerą, a w scenach biegu, czy jakiejkolwiek szybszej akcji, nic nie było widać, tylko rozmazane plamy, w scenach bójki nie mogłam ogarnąć kto jest kim i kto kogo tłucze, wszystko się kotłowało. Taki był pewnie zamysł reżysera, ale można było jakoś lepiej to załatwić.
Ogólnie pokazali w tym filmie dużo akcji, ale mało rzeczy wyjaśnili, widz nie dostaje tu tyle informacji o życiu w Panem i o tym, co i dlaczego się dzieje, ile czytelnik może wyczytać z książki, dlatego dla tych, co nie czytali Igrzysk, to może zalatywać płytką historyjką dla nastolatek, tyle że tu trójkącik miłosny został odsunięty na dalszy plan.
I brakowało mi tu tych emocji, które towarzyszyły mi przy czytaniu książki. Po prostu patrzyłam się na wyświetlany obraz, zabijają się, spoko, tłuką się, spoko, dożynki, ok, fajnie. Jakbym oglądała film przyrodniczy o, no nie wiem, życiu skorupiaków.
Brak muzyki też mi się nie podobał. Niektóre sceny aż wołały o jakikolwiek podkład. W trailerze muzyka była świetnie dopasowana, a na filmie taka cisza. I to chyba była jedna z przyczyn tego braku emocji u mnie.
Z aktorów też nie jestem zadowolona, żeby dać jakąś zaletę napiszę, że podobał mi się Kapitol. I Effie była tak dziko ucharakteryzowana, mniej więcej tak, jak ją sobie wyobrażałam.
spojler
Cytat: | Ale z tą broszką to zjebali.
Dobra była scena, w której Haymitch bronił się stopą przed Peetą ;d |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Mól książkowy
Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:28, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze w książce, też nie było napisane "kto kogo tłucze" w większości przypadków nie było to uzasadnione, więc może nie było to istotne. Tym bardziej, że widz i tak by pewnie nie rozpoznał jeszcze tych mniej ważnych trybutów, którzy zginęli na początku. A co do plam to nic takiego nie widziałam. Faktycznie były momenty kiedy była zmieniana ostrość, ale mi osobiście to raczej nie przeszkadzało a rozmazane plamy, to z całym szacunkiem ale chyba przesada. Chociaż szanuję Twoją opinię, rozumiem, że każdy ma inne oczekiwania od filmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
In
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ragnarök
|
Wysłany: Wto 20:41, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chociażby na rogu obfitości, kiedy Cato tłukł się z Peetą, nie mogłam ogarnąć kto jest kto, bo się wszystko kręciło. Chodziło mi o te bardziej, hm, konkretne bójki, nie te na początku igrzysk, kiedy wszyscy biegli i cięli kogo popadnie. |
Co do plam- mi to przeszkadzało, szczególnie te często powtarzające się ujęcia rozmazanych koron drzew. Wiem, ze jak Katniss biegnie, to trzeba tę szybkość jakoś pokazać, ale w tym filmie jakoś nie podoba mi się, jak to rozwiązali, widziałam mnóstwo filmów ze scenami biegu i jakoś tam było w porządku. To nie była jakaś ogromna wada, wiadomo, to da się przeżyć, ale mi się momentami od tego kręciło w głowie i nieprzyjemnie się patrzyło na rozmazany obraz. Może to tylko moje odczucie, mi się to nie podobało w każdym razie. ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez In dnia Wto 20:43, 27 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Śro 8:26, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
In napisał: | Dobra była scena, w której Haymitch bronił się stopą przed Peetą ;d |
Z tym to się zgodzę. Śmiałam się wtedy w kinie jak nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 12:02, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
In napisał: | To nie była jakaś ogromna wada, wiadomo, to da się przeżyć, ale mi się momentami od tego kręciło w głowie i nieprzyjemnie się patrzyło na rozmazany obraz. Może to tylko moje odczucie, mi się to nie podobało w każdym razie. ;p |
Jak dla mnie oglądanie tego filmu było pod tym względem chwilami straszną męką, mi tak jak Tobie, nieprzyjemnie patrzyło się na co poniektóre sceny, nie mogłam ogarnąć co się dzieje, bo oprócz skaczącej kamery to wszystko było jakby za blisko. Gdyby nie to że film mnie interesował, to chyba bym wyszła z tego kina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:59, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Na Igrzyska poszłam do kina zaraz w piątek, ciekawa, nastawiona bardzo pozytywnie na film, wbrew temu, że informacje o filmie odbierałam w bardzo skrajny sposób. Piosenka Safe and Sound i niektóre inne, głównie ich melodie oraz niesamowity zwiastun, sprawiły że pobiegłam do kina jak na skrzydłach. Na szczęście miałam obok siebie koleżankę, która czytała przynajmniej pierwszą część Igrzysk i rozumiała moje uczucia. Głowę miałam niestety zaprzątniętą innymi sprawami, ale jak weszłam do sali kinowej - te od razu się ulotniły.
Po filmie nie wiedziałam, o czym mam myśleć, co robić, więc odstawiłam myśli o nim i postanowiłam przespać się z tym wszystkim. Nieraz robię tak w przypadku sztuk granych na deskach teatru i to naprawdę pomaga oczyścić swoje myśli, stworzyć prawdziwą opinię o czymś, bo nieraz na drugi dzień już nie umiałam dokładnie określić, co sądziłam dzień wcześniej. Tak więc, gdy rano się obudziłam, tym razem wciąż miałam nieuporządkowane uczucia - do tej pory zresztą nie wiem, jak mam podsumować czy określić w dwóch okrągłych zdaniach, co sądzę o Igrzyskach na dużym ekranie. Od połowy filmu, który trwał naprawdę długo, ale był bardzo wierny książce (w każdym razie poucinali sceny, żeby nie był taki długi, zamiast zmieniać większość faktów, co mnie doprowadza do stanu z 'pianą na pysku') trzymałam rękę koleżanki, w kilku momentach ściskając ją (do tej pory dziwię się, czemu nie miała potem żadnych zadrapań).
Film ani mi się podobał, ani mi się nie podobał. To określenie kompletnie nie pasuje od Igrzysk. Cieszy mnie fakt, że głównym wątkiem nie zrobili tego o miłości, że gdy widzę zwiastun, gdy widzę niektóre relacje to nikt nie skupia się na Katniss-Peeta, tylko na Panem, na sytuacji, na walce, na miłości Katniss-Prim. Oglądając zwiastun za każdym razem miałam łzy w oczach, za każdym razem miałam dreszcze, musiałam dochodzić do siebie przez kilka chwil. W filmie nie udało się zawrzeć bardzo wielu rzeczy, które przede wszystkim podobały mi się w książce, jednak to nie zmienia faktu, że nie był on pusty. Były sceny zabawne. Haymitcha ile razy nie widziałam, tyle razy potężny uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. Seneka, który w ogóle nie pojawił się w książce, w każdym razie nie w pierwszej części - uwiódł mnie swoim kapitolskim wąsikiem.
Igrzyska miały jeden, gigantyczny defekt - sceny nieraz były takie 'skokowe', kamerzysta biegł razem z aktorami, a przez to w ogóle nie miałam pojęcia, co się dzieje. Całość była ... jaka była. Wydaje mi się, że miałam jednak za duże wymagania, bo piosenka i zwiastun tak mnie nakręciły i sprawiły, że poprzeczkę podniosłam bardo wysoko. Za wysoko. Chociaż... stwierdzenie, że Igrzyska jej nie dosięgły byłoby przesadą. Zanim zobaczyłam film, myślałam że może będę chciała pójść drugi raz do kina, jednak teraz jestem pewna, że nie. Może za kilka miesięcy - tak, bardzo chętnie. Ale nie w tym momencie.
Chyba nawet trochę żałuję, że poszłam w piątek, bo mogłam równie dobrze pójść w sobotę - tą miałam wolną, a piątek musiałam połowę spotkania ze znajomymi ominąć. Nie umiem jednoznacznie określić filmu. Cieszę się, że go zobaczyłam, ale równie dobrze mogłabym go zobaczyć dopiero dzisiaj, a i tak nie miałabym czego żałować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mixie16
Zaglądacz
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:43, 28 Mar 2012 PRZENIESIONY Śro 18:36, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wszystkie trzy części mi się podobały. Stałam się ich wielbicielką przez moją kol, która mi o nich powiedziała. W sobotę byłyśmy na filmie i doznałyśmy lekkiego szoku. Nie spisali się za bardzo. Możecie się ze mną zgodzić albo nie. Katniss i Gale mieli miec w lesie swoją półkę skalną, mieli również spotkać uciekinierów. Motyw miłosny za bardzo okrojony. Sukienka Katniss powinna być ozdobiona dużą ilością kamieni szlachetnych a była czerwona. Kwestia powiedzenia "NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA" za dużo razy było wypowiadane. Co do broszki z Kosogłosem: Katniss nie kupiła jej na Ćwieku tylko dostała od córki burmistrza Madge, wcale nie dała jej Prim, co się z tym wiąże Prim jej później nie oddała, Na arenie Cato prawi płakał a tego nie dało się wyczytać w książce, Katniss miała Peete uśpić lekarstwem. Róg obfitości [jak się nie mylę (jestem chora)] miał być w kolorze złotym. Gdyby ktoś nie czytał książki i poszedł na film byłby zachwycony, ale jak wie co się za chwilę wydarzy to lipa. Byłam rozczarowana. Są też jakieś plusy w tym wszystkim. Moim zdaniem bardzo dobra obsada aktorska, świetna arena.
Książka 10/10
Film 5.5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Śro 20:12, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Mixie16 napisał: | Kwestia powiedzenia "NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA" za dużo razy było wypowiadane. |
Mnie to strasznie denerwowało. A co do areny i bohaterów filmu, to też mi wszystko pasowało Naprawdę aktorów dobrali dobrych do tych ról. Jennifer naprawdę dobrze się wcieliła w rolę Katniss
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ferdynant27
Nowicjusz
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pokój
|
Wysłany: Czw 12:29, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
tombraiderka009 napisał: | Mixie16 napisał: | Kwestia powiedzenia "NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA" za dużo razy było wypowiadane. |
Mnie to strasznie denerwowało. A co do areny i bohaterów filmu, to też mi wszystko pasowało Naprawdę aktorów dobrali dobrych do tych ról. Jennifer naprawdę dobrze się wcieliła w rolę Katniss |
widziałem film parę dni temu i zdecydowanie potwierdzam,
Jennifer wymiata w roli Katniss!!!
ale Josh też sobie nieźle poradził,
a kogo byście ocenili najsłabiej????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Czw 13:46, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A mi się podobało podkreślenie tego hasła igrzysk ^^.
Najsłabiej? Nikogo, jak dla mnie wszyscy byli cudowni! No może Liam jako Gale nie aż tak bardzo, ale i tak był lepszy niż się spodziewałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:01, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj jak jechałam autobusem, to jakaś dziewczyna opowiadała koleżance o Igrzyskach, polecała jej książkę. Uśmiechałam się jak nie wiem xD
Kwestia 'May the odds be ever in your favor' mi kompletnie nie przeszkadzała. Odniosłam wrażenie, że jest w pewien sposób... naturalna? Podobało mi się podkreślanie tego hasła
Muszę przyznać, że Josh nie był taki zły. Od samego początku go skreśliłam, ale teraz zastanawiam się, za co. Nie mam mu nic do zarzucenia. Ogółem pod względem wykonania nikomu nie mam nic do zarzucenia, a aktorzy, chociaż nie odpowiadali na początku moim wyobrażeniom, wyszli korzystnie, w niektórych przypadkach nawet bardzo. Cinna nie wyszedł źle, jednak zabrakło mi w nim tej czułości, która tak była pokazana w książce. Była, oczywiście, ale nie aż w takim stopniu, w końcu Cinna był prawdziwym przyjacielem Katniss, odegrał bardzo dużą rolę, pomógł jej najbardziej ze wszystkich. W filmie potraktowali to po macoszemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agda
Mól książkowy
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:53, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
młoda napisał: | Dzisiaj jak jechałam autobusem, to jakaś dziewczyna opowiadała koleżance o Igrzyskach, polecała jej książkę. Uśmiechałam się jak nie wiem xD
Kwestia 'May the odds be ever in your favor' mi kompletnie nie przeszkadzała. Odniosłam wrażenie, że jest w pewien sposób... naturalna? Podobało mi się podkreślanie tego hasła
Muszę przyznać, że Josh nie był taki zły. Od samego początku go skreśliłam, ale teraz zastanawiam się, za co. Nie mam mu nic do zarzucenia. |
Ja dzisiaj miałam podobnie, tylko w szkole, jeszcze jedna z dziewczyn miała ze sobą książkę i coś tam zawzięcie kartkowała, jak drugiej opowiadała.
M się strasznie to powtarzania podobało, nadawało to takiego charakteru... Pokazywało, jak bardzo niewinnie traktują je kapitolińczycy, a jak odmiennie inni.
Z Joshem też podobnie, nie pasował mi strasznie ten aktor, choć po całym seansie, chyba już nic n do niego nie mam. Choć nie wyobrażam go sobie w scenach z 3...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mixie16
Zaglądacz
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:46, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Baardzo się zastanawiam jak Josh zagra sceny z epilogu. W filmie bardzo fajnie zagrał. (moim zdaniem jest przystojny ) Liam podołał wyzwaniu. Hmm może skreśliłam go dla tego, że chodzi z Miley Sraykus (to przezwisko nadałam jej z kol). Fajnie zagrała też Willow Shields. Pasowała do roli Prim. Jak dla mnie film mógłby trwać nawet 10 godz (żeby oddawał wszystkie szczegóły). Usiedziałabym tyle w kinie a wy??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 17:23, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
widziałyście ?
Jestem załamana Alexam, nie wspominając o Joeym, który btw grał Gale w parodii I wanna go Wygląda jak sobowtór Annie z 90210.
Hunter to mi pasował bardziej na Peetę.
Tylko Armie mi tutaj pasuje
Mixie, rozciągasz nam forum zmniejsz trochę avatara
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez elipsa dnia Pią 17:25, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:54, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kurczę, nigdy nie wiem czy wierzyć w tego typu informacje, bo to w większości są faworyci fanów Ale muszę przyznać, że wyjątkowo nie mam większych zastrzeżeń, poza Alexem i Joeyem xD Armie, Garrett i Hunter są całkiem spoko (chociaż bardziej jestem za pierwszą dwójką ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pią 17:58, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 18:09, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Też się zastanawiam czy to prawdziwe no bo skąd tam u licha znalazł się pseudoGale ?
Aczkolwiek wizja Armiego jako Finnicka całkiem mi odpowiada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:04, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Armie, Garret - oni mogą być, szczególnie tn pierwszy
Hunter i Joey mi nie pasują, a Alex to już w ogóle porażka Ogólnie przestaje go lubić i wkurza mnie, ze wszędzie wciskają go jako kandydata xD
Chociaż wydaje mi się, że to bardziej fanowskie pomysły, ale kto wie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Pią 19:30, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Armie nawet ujdzie. Ale z tych wszystkich to nikt nie pasuje do Finnicka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:16, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A liczyłam, że to Benjamin Stone (The nine lives of Chloe King) będzie Finnickiem. Wiem, że startował do tej roli. I dla mnie on baaaaardzo pasuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Pią 22:21, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Na tą część również czekam z niecierpliwością, choć pierwsza nie zachwyciła i tak chciałabym obejrzeć. Książki są na równym poziomie,co do filmu się okażę, lecz mam nadzieję, że co następna część filmu będzie lepsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Mól książkowy
Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:17, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj pierwsza jest najlepsza jeśli chodzi o filmy, chociaż zdarzają się wyjątki. Jak np. "Władca pierścieni" gdzie nie umiałabym wytypować najlepszej części. Prawdopodobnie w drugiej zwrócą większą uwagę na rzeczy techniczne, i te kwestie, które będą podlegać krytyce. Ale do drugiej części to jeszcze grom czasu! Zdążymy zapomnieć już o tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:13, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Alex Pettyfer? A co on tam robi? Nie powiem, zdziwiłam się, ale jakoś nie mogę go sobie wyobrazić w tej roli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|