Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 21:08, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ciągle czytam, że film ma się ukazać jesienią 2011 roku, ale coś się chyba na to nie zapowiada, skoro jeszcze nawet castingów nie zorganizowali.
Czuję taką pustkę po tej książce. Przeczytałam wszystko, a teraz ani nie mogę wrócić do Kosogłosa, bo zbyt porusza emocjonalnie, ani zacząć niczego innego, bo wszystko wydaje mi się gorsze i już nie tak ekscytujące
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:13, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wojna polega na wprowadzaniu w błąd.
Wczoraj przeczytałam Kosogłosa i szczerze to jestem okropnie zawiedziona, nie sądziłam, że ta historia tak się skończy. Było tyle możliwości a Collins wybrała tą moim zdaniem najgorszą. Śmierć niektórych bohaterów wcale nie sprawiła, że książka zyskała na tragizmie - wręcz przeciwnie, z coraz większą nieufnością i rezerwą czytałam kolejne strony. Czyżby happy endy nie były w stylu Collins? Czasami można zrobić wyjątek. Kotna świetnie dawała wykorzystywać się w politycznych gierkach, jakby w ogóle nie zdawała sobie sprawy, kto w tym teatrze pociąga za sznurki kukiełek. Wiadomo, że polityka może nie być mocną stroną siedemnastolatki, ale niektóre zachowania władz były bardzo oczywiste. Pierwsze dwieście stron strasznie mi się ciągnęło, czekałam na jakąś konkretną akcję bez makijażu i kamer. Na koniec poczułam jakby poczęstowano mnie tylko przekąską - namiastką prawdziwej walki i oporu rebeliantów. A ja miałam ochotę na więcej, może podczas drukowania ktoś przegapił jakieś 100 stron? chyba skontaktuje się z wydawnictwem.... A ta scena ze spadochronami.... czyste okrucieństwo skoncentrowane na maksa, potem brak ze stu stron i koniec. Aż nie wiem co dalej napisać, po prostu koniec, bez fanfarów, fajerwerków i blichtru. Tak kończą dzieci wojny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:09, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Skończyłam i.. hmm.. nie czuję pustki, ale ja sama nie wiem, co czuję . To to samo, co po zakończeniu Wiedźmina xD Ogólnie książka cudowna, ale to zakończenie! I to też nie to, że mi się nie podobało, bo mi się podobało, ale to jest coś takiego, czego nie umiem określić . Masło maślane ;p.
Brakowało mi wielu rzeczy w tej książce. Niektóre zdarzenia strasznie się dłużyły, a niektórych nie było. Tak samo z emocjami Katniss. Jakby w ogóle nie obeszły ją niektóre wydarzenia, za co byłam strasznie zła ;//. Spoilery. Np. śmierć Finnika!! Umarł i tyle. Nawet słowa potem nie było. Jakby Katniss zaraz o Nim zapomniała, a wcześniej ile czasu ze sobą spędzali!! ach ;/. jakby był ważny dopóki żył. Tak samo, gdy Kotna szła na to zebranie zwycięzców Igrzysk, by zagłosować, czy zrobić kolejne.. Było tylko, że wszyscy wyglądają źle.. A ja chciałam coś o tym, jak to Annie cierpi po stracie męża! Chciałam tego żalu po Nim! A nie było nic, i nic o innych rzeczach. Nie było przebiegu tych igrzysk całych kolejnych, a o tym też bym przeczytała. Rozumiem, dlaczego Katniss zagłosowała na `tak`, ale mogła chociaż pokazać, że jej przykro z tego powodu! I według mnie sporo jest takich rzeczy, gdzie Collins mogła wykazać większą inwencję twórczą .
Poza tym niektórzy nie byli sobą. Haymitch wysłuchałby Kotnej, gdy do Niego przyszła.. w takim momencie i z taką prośbą o pomoc w oczach! I Gale... Ach, Gale! Gdzie Ty się podziałeś?? ;(. I to nie to, że zmieniła go wojna, bo mogła go zmienić, ale nie w tak bezwzględnego człowieka. Nie tak wyprutego z poczucie odpowiedzialności, potrzeby miłości i pomagania innym? Nie aż tak..
Ale Snowa lubiłam ;P. (nie krzyczcie ^^)
Epilog. eee..? To ma być szczęśliwe życie Katniss? Mam wrażenie, że ze swojego prawdziwego zrezygnowała. Gdzie te lasy i polowania, które tak kochała? No cóż..
Prim.. Jej. Lubię nie do końca szczęśliwe zakończenia, ale Prim? Dla niej było wszystko, co Katniss robiła przez całą trylogię i.. to tak, jakby jej wysiłki spełzły na niczym, okazały się niepotrzebne.. ;/.
Ogólnie te wszystkie wydarzenia, wszystkie śmierci... Ach, to typowo nieamerykańskie zakończenie. Podziwiam Collins za to ;]. Pokazała wreszcie coś realistycznego, także to nie do końca szczęśliwe zwycięstwo.
Książka cudowna, ale jak dla mnie najgorsza z trylogii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 22:43, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Paradoks__ napisał: | Nie było przebiegu tych igrzysk całych kolejnych, a o tym też bym przeczytała. |
A jakich kolejnych igrzysk ?
Ogólnie to mnie najbardziej ruszyło to, że nie było żadnej rozpaczy albo przynajmniej przemyśleń po śmierci Finnicka. Przecież on był taki wspaniały ! Jedyne co może być pocieszeniem w tej sprawie to, że za ok 18 lat wyrośnie drugi mały Finnick mam nadzieję, że oddziedziczy charakter po ojcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:07, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
elipsa napisał: | Paradoks__ napisał: | Nie było przebiegu tych igrzysk całych kolejnych, a o tym też bym przeczytała. |
A jakich kolejnych igrzysk ?
Tych, w których miały brać udział dzieci tych wszystkich kapitolowych ludzi ;P. |
elipsa napisał: | Ogólnie to mnie najbardziej ruszyło to, że nie było żadnej rozpaczy albo przynajmniej przemyśleń po śmierci Finnicka. Przecież on był taki wspaniały ! Jedyne co może być pocieszeniem w tej sprawie to, że za ok 18 lat wyrośnie drugi mały Finnick mam nadzieję, że oddziedziczy charakter po ojcu. |
No właaaśnie!! Ach, Finnick mój biedny ;(
I też mam taka nadzieję.. Ta sytuacja skojarzyła mi się z TCM i Akkarinem.. ajć <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
mateusus
Szalona pisarka
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:26, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
elipsa napisał: | Ogólnie to mnie najbardziej ruszyło to, że nie było żadnej rozpaczy albo przynajmniej przemyśleń po śmierci Finnicka. |
Też mi tego brakowało, ale pewna osoba uświadomiła mi, że w takich chwilach chyba bardziej myśli się jednak o tym, żeby samemu przetrwać niż o tym, kto ginie. I tak pewnie jest. Katniss nie miała po prostu czasu na rozczulanie się nad Finnickiem, bo sama nie wiedziała czy nie skończy w podobny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mateusus dnia Czw 6:28, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 13:47, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
mateusus napisał: | elipsa napisał: | Ogólnie to mnie najbardziej ruszyło to, że nie było żadnej rozpaczy albo przynajmniej przemyśleń po śmierci Finnicka. |
Też mi tego brakowało, ale pewna osoba uświadomiła mi, że w takich chwilach chyba bardziej myśli się jednak o tym, żeby samemu przetrwać niż o tym, kto ginie. I tak pewnie jest. Katniss nie miała po prostu czasu na rozczulanie się nad Finnickiem, bo sama nie wiedziała czy nie skończy w podobny sposób. |
no, w tamtej konkretniej chwili to się nie dziwię, że Katniss myślała tylko tym, żeby wyjśćz tego cało. ale później, kiedy już była bezpieczna, chyba nie poświęciła mu żadnej myśli (albo może jedną, ale to dla mnie i tak było za mało ), a przecież bądź, co bądź, był jej przyjacielem i pomagał jej cały czas ;( nigdy się z tym nie pogodzę! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:28, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Też mnie to uderzyło, że potem, już po całej akcji Katniss nic nie napisała o Finnicku Rozumiem, że bardziej zabolała ją śmierć Prim, ale Finnick też był dla niej kimś ważnym, a zostało to zupełnie pominięte... ![Sad](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_sad.gif) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Czw 17:04, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
faktycznie źle, źle..
ale myślę, że tak samo powinno się ubolewać nad brakiem kilku zdań o...
Cytat: | o innych ofiarach, które dużo dla niej zrobiły...
jednak fakt faktem - o Finnicku było za dużo, by nawet słowa o nim nie powiedzieć. przecież w trójce był jednym z głównych bohaterów! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kaarmel dnia Czw 17:04, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 19:22, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Paradoks__ napisał: | elipsa napisał: |
A jakich kolejnych igrzysk ? . |
Tych, w których miały brać udział dzieci tych wszystkich kapitolowych ludzi ;P. |
A to one w końcu się odbyły ?! To ja to jakoś inaczej zrozumiałam...
A co do Finnicka, to oczywiście nie chodzi mi, że Katniss miała o nim myśleć, wtedy gdy nie wiedziała czy sama wyjdzie z tego cało. Miałam na myśli późniejsze rozmyślenia. Wspomnienia jakie och łączyły czy w ogóle uczucia związane z jego odejściem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
q1a1z1w2
Ciekawski umysł
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd ; p
|
Wysłany: Czw 19:46, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
właśnie. skoro katniss zabiła coin to myślę, że igrzyska się nie odbyły, to ona wyszła z tą inicjatywą, a oni tylko sięzgodzili. Myślę, że nie. Zbyt brutalny był ten pomysł, ale myślę że ci których dzieci zginęły podczas igrzysk byliby zadowoleni. Z jednej strony ja byłam na nie gdy to czytałam, a z drugiej na tak..
A co do Finnicka, to był jej przyjaciel, pomógł jej naprawdę dużo, a napisała o nim tylko tyle że zmarł i na tym koniec. Miałam wrażenie że autorka nawet o nim zapomniała, bo potem skupiła się na śmierci Prim. ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 10:50, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Przez Wasze posty bałam się czytać zakończenie
wyobrażałam sobie, że
wszyscy zginą, a w Panem znowu będzie tak jak było i wszystko pójdzie na marne ... Śmierć Prim dlaczego ?? to był dla mnie największy szok wyrastała z niej taka mądra kobieta , natomiast co do Finnicka , sama świadomość tego, że Katniss była do niego przywiązana dała mi pewność, że go opłakała nie musiałam o tym czytać - poza tym Finnick pozostawił po sobie część - syna i to było super gestem od autorki
Co do samego zakończenia, mi się podobało, może dlatego, że poczułam ulgę w końcu przeżyli i cieszę się, że Katniss związała się z Peetą nikt inny by ich nie zrozumiał tak jak oni siebie nawzajem , jeśli mieli przeżyć to tylko razem - Gale - mimo, że kocham faceta - nie dał by sobie rady z taką rozbitą Katniss, poza tym ona już zawsze w jakimś tam minimalnym stopniu będzie go obwiniać za śmierć Prim (strona 349 - czułam, że to ich pożegnanie) .
Taka własna refleksja - może bardziej by mi się podobało szokujące zakończenie, śmierć Katniss, jej szaleństwo, czy kolejne igrzyska ... ale moim zdaniem oni zasługiwali na takie właśnie zakończenie , dobre zakończenie ... bo uważam że jest dobre, skoro Katniss zgodziła się sprowadzić na ten świat dzieci, to musiała uznać , że czeka je spokojna przyszłość - a o to przecież walczyli, dlatego wszyscy zginęli.
hmm ciekawe co się stało z perłą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 17:54, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Widzieliście ten fanmade o wdzięcznym tytule: "Where is my sex"? Uważam, że doskonale oddaje to, czego wielu osobom zabrakło w zakończeniu
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:03, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe
Z tym, ze ten gościu nie wygląda, ja, Peeta . No, tylko ma Jego włosy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:05, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Noo, i nadal dziwnie mi na mysl ,ze Peeta z Katnniss uprawiali sex, skoro maja dzieci Jakos mi to do tych 2 nie pasuje Co innego Katnniss z Gale xD
I zgadzam sie ,ze ten koles ma z Peety tyle co nic ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:09, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja sobie Peetę wyobrażam właśnie na wzór rysunków burdge-bug i kckat, więc do mnie ten rysunek przemówił i to aż za dobrze I właściwie mnie to zszokowało, Cytat: | zupełnie jakbym nie wiedziała, jak musiały powstać te ich dzieci haha |
Ok a tak w ogóle kiedy w tym temacie przestanie obowiązywać oficjlany zakaz spoilerowania?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Wto 20:25, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:18, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ejj ,ale zaznaczcie to jako spoilery, bo nie kazdy przeczytał książkę
Dla mnie on jest zdeeeecydowanie za ładny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 20:54, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ależ Peeta był przystojny !
Dla mnie ten z obrazka się nadaje na Peetę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:03, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Był ładny ,ale nie mega przystojny ,w ksiazce nieraz zaznaczano ,ze to Gale jest tym przystojnym xD Dlatego obrazek mi nie pasuje.
Co do spoilerów- pewnie długi czas, szczegolnie tych dotyczacych zakonczenia. Niektorzy dopiero zabieraja sie za serie ,wiec glupia im psuc czytanie ,a zaznaczenie spoilera to zaden problem przeciez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:09, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
no i on na tych rysunkach jest ładny, a nie mega przystojny moim zdaniem hmm... ale to temat dla tych, którzy wiedzą co to jest "Kosogłos", czyli muszą znać THG ale dobra, właściwie to zaznaczanie spoilerów to nic takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:16, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
THG tak ,ale niekoniecznie samego kosogłosa A pisanie o rysunku zaczeło juz wjezdzac na tresc samego Kosogłosa A po co ktos ma psuc sobie czytanie, mnie to spotkało i nikomu nie zycze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Wto 21:29, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ale Peeta był słodki <3
też mi się podoba mój książkowy tak kosmicznie jak Gale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Witan
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A mnie się osobiście zakończenie podobało : >
Spoiler.
Cytat: | chociaż, osobiście byłam za Gale'em, a nie za Peetą, ale bywa. tym bardziej podobało mi się to, że Collins pokazała, że Kotna zmieniła się przez ten czas- nie było czegoś takiego, że nie dorosła, że nie zmieniły się jej poglądy etc etc.
Ale, tak jak wam, nie podobało mi się to, że nie było nic po śmierci Finnick'a. Ja się popłakałam przy jego śmierci, a później nic o nim nie było? ; c
I Gale. Gale, Gale, Gale. Jak mógł ją tak po prostu zostawić? Nie rozumiem, czemu po tych wszystkich rzeczach, które razem przeżyli ich przyjaźń się nie umocniła, wręcz przeciwnie, rozpadła się.
tak się nie roooobi! |
Ale ogólnie to polecam książkę i to tak na praaawdę na maxa :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
MorderczyniMisiów
Nowicjusz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 16:36, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ostatnie zdanie epilogu było świetne, cały epilog zresztą ładny i jakiś taki sentymentalny...
SPOILER:
Pierwsza część - 'popioły' trochę mnie rozczarowała, nieco nudna była. Kiedy Peeta przyjechał do Trzynastki, i okazało się, że go osaczyli, zrobiło się niesamowicie i ciekawie...Zastanawiałam się, jak oni mogli zrobić mu coś takiego ! Dopiero od tego momentu trochę go polubiłam, wcześniej jedynie mnie irytował.
Śmierć Prim była straszna, aż łza się zakręciła w oku, kiedy Peeta posadził prymulki w ogrodzie, na jej pamiątkę. Słodkie.
Ale ponieważ, ja od początku byłam za Gale'm bo wydawał mi się bardziej męski i zdecydowany i ogólnie fajniejszy, to wiadomo, że jestem niepocieszona wyborem Katniss...
Książka napisana jak zawsze cudownie, aż nie mogłam się oderwać. Zakończenie, moim zdaniem jest jej wielkim plusem.[/
____
Zaznaczaj spoilery!
Moderatorka
(aczkolwiek i tak "warn"!)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MorderczyniMisiów dnia Nie 16:49, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 20:23, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś nareszcie skończyłam "Kosogłosa", mogłam przeczytać wszystkie Wasze opinie i spróbować przemyśleć swoją. I trudno jest mi ją przedstawić.
Jak obie wcześniejsze części, "Kosogłos" wciągnął mnie od pierwszych stron, wcale mi się nie dłużył. Choć na początku może nie obfituje w zatrzęsienie akcji, później, no cóż, nie sposób się oderwać.
Chwilowo brak mi słów, bo wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem zakończenia. Po pierwsze, jestem wkurzona na panią Collins! Zgadzam się z van_dettą co do słowa. Zniszczyli Peetę. Zniszczyli jednego z moich ulubionych bohaterów! Wiem, że już nigdy nie był taki, jak przedtem, zresztą nikt z bohaterów. Ale Peety nie przeboleję
Jeśli chodzi o Katniss, właściwie sama nie wiem, ale w tym momencie, jak wspominam, to nieco mnie irytowała. Nie mogę powiedzieć z jakiego powodu - może ta jej krótkowzroczność jeśli chodzi o Coin, może brak zdecydowania względem Gale'a i Peety. Cieszę się, że związała się z Peetą, ale wyglądało to, jakby po prostu tak wyszło. Oboje nie byli sobą, przeżyli więcej niż pozostali, więc może odnaleźli ukojenie w sobie nawzajem, ale czy również prawdziwą miłość? Boję się myśleć, że nie. W sumie zakończenie mówi, że tak. Ale czy do końca?
Otóż to, jak możemy nazwać zakończenie, czy było szczęśliwe?
Zbyt wiele osób zginęło w "Kosogłosie". Chociażby Prim, jej śmierć była zwieńczeniem okrucieństwa... Finnick, tak go polubiłam w tej części, jego bezgraniczną miłość do Annie, aż tu nagle - puf! - i nie żyje...
Co do Gale'a, przez poprzednie dwie części uważałam go za idealnego partnera dla Katniss. Wolałabym, że Igrzyska... skończyły się na drugiej części. W "Kosogłosie" Gale nie przypadł mi w takim stopniu do gustu, jego stanowczość w sprawie Orzecha, pomysły dotyczące pułapek i bomb... Ale z drugiej strony to Gale i żałuję, że stało się, tak a nie inaczej.
Zbliżając się do końca książki spodziewałam się jakiegoś niespodziewanego, spektakularnego zakończenia - myślałam nawet, że Katniss zginie, zabijając Snowa lub występując w obronie jednego z chłopaków. Jeśli Katniss miałaby przeżyć, w takim razie to Peeta połknie łykołaka albo zginie Gale. Oczekiwałam czegoś, co poruszy mną do głębi, wzruszy, zasmuci albo zmusi do przemyśleń. A jednak... Nic takiego się nie wydarzyło.
Czuję niedosyt. Nie wiem, czego mogłabym się więcej spodziewać, co utwierdziłoby mnie w przekonaniu, że zakończenie jest takie, jak powinno być, że nic nie zostało pominięte. Epilog z jednej strony mnie ucieszył(Peeta i Katniss z dziećmi), ale z drugiej wprawił w przygnębiający nastrój. Ludzki charakter i usposobienie się nie zmienia - władza zawsze będzie pożądana, zawsze postawiona na piedestale. Bez względu na wszystko nic tego nie zmieni.
To z pewnością jedna z najlepszych trylogii, jakie kiedykolwiek czytałam. Zapadnie mi w pamięci na większość życia, o tym jestem przekonana, nie raz do niej powrócę. Po "Kosogłosie" nie czuję się w pełni usatysfakcjonowana, czegoś mi brakuje, a zamykając książkę czuję niewysłowioną nostalgię. Może kiedyś dowiem się, czego mi zabrakło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|