Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Lacie

Czytałam jakiś czas temu, ale sobie odświerzyłam pamięć po filmie Very Happy

Pierwsza część była genialna, działo się dużo, choć było to przedstawione w jak najłagodniejszy sposób, to i tak mnie zachwyciło. Sama Kaniss, jako bohaterka, nie wydawała się być płytka, ba, postacie miały swoje historie i przeżycia... Nie ma nic do zarzucenia Wink

Polecam.

Apocaliptica

Tak wychwalacie tą książkę , że mam aż ochotę ją kupić , do tego Stephen King ja pochwala mmm , ale na razie wolę sobie zostawić na potem i przygotować psychicznie na "Igrzyska Śmierci" .

Avenix

Książkę czytałem już dość dawno, kilka miesięcy temu. Bardzo mi się podobała. wywarła na mnie tyle skrajnych emocji że aż szok Surprised

Nie chcę się rozpisywać bo nie lubię kilka razy pisać o tym samym więc zapraszam do [link widoczny dla zalogowanych]

Shetani

Garadiela

Właśnie przeczytałam, ze od 30 października ma trafić do sprzedaży nowe wydanie książki - 3 części w jednym tomie, okładka twarda, 824 strony. Gdyby nie to, że jestem już posiadaczką całej trylogii pewnie bym się skusiła, lubię takie cegiełki, zbierające całą trylogię w jeden tom;)
Szczerze przyznam, że o książce dowiedziałam się dopiero za sprawą pierwszych oficjalnych zapowiedzi filmu, wcześniej o niej nie słyszałam ( a nawet jeśli to nie zwracałam większej uwagi na tą trylogię). Przeczytałam ją już jakiś czas temu, najbardziej urzekła mnie scena śmierci Rue, czytając ten fragment musiałam na chwilę przerwać bo się po prostu wzruszyłam. Reszta książki też oczywiście warta przeczytania, jednak mimo wszystko "Igrzyska..." uważam za najsłabszą część trylogii. "W pierścieniu ognia" i "Kosogłos" (z naciskiem na "Kosogłosa") nieco bardziej mnie urzekły

Jessamine

Zanim dowiedziałam się o książce, w kinach był film, więc nie wiedziałam, czy książka jest godna uwagi. Niedawno skończyłam pierwszą część i muszę przyznać, że naprawdę warto zapoznać się z "Igrzyskami". Ludzie zrobili duży szum, bo wszedł film, a z mojego punktu widzenia, o książce zapomnieli Razz

nariell

Tysiulec

Hmm... Ja również należę do osób, które dowiedziały się o całej serii dopiero po filmie. Film, szczerze mówiąc mnie nie zachwycił, dlatego poważnie rozważałam zakupienie książki. Niestety jak na razie z moimi funduszami kiepsko, wiec czekam na przypływ gotówki.

Katerina

Ja również dowiedziałam się o książce, jak film już był w kinach.;D
Najpierw jednak wzięłam się za książkę. Kocham całą tę trylogię.<3
A film... no cóż mnie nie zachwycił. Szczerze to był nudnawy. Zobaczymy co będzie z drugą częścią. Wink

Tysiulec

Właśnie, wie ktoś kiedy druga część filmu?

Zuz@

22 listopada 2013.

A tutaj jest temat o filmach: http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/igrzyska-smierci,158/ekranizacja,3250-1725.html
Ten jest o książce.

Breath

Dopiero niedawno dorwałam trylogię "Igrzysk..." w swoje ręce. Pierwsza część podobała mi się niesamowicie, dużo akcji z młodymi bohaterami to zdecydowanie to, co lubię. Postać Katniss nie wzbudziła we mnie zachwytu, czasami wydawała mi się zbyt płytka, ale bywały momenty, kiedy plusowała. Bardzo polubiłam postacie drugoplanowe (Liszka! Pokochałam Liszkę i nie wierzę, że wzięła te trujące jagody bez wiedzy o ich działaniu, polubiłam też Cinnę i Clove), nawet bardziej niż główne, bo Peeta też nie jest dla mnie zbyt interesującą postacią. Ale ja już tak mam, że zawsze interesują mnie postaci zepchnięte na ubocze. (;

nariell

tombraiderka009

nariell

Uff, z Lisiczką się mogę w 100% zgodzić, ale Liszka?! Co ma liszka do lisa to ja nie wiem Neutral

Martyna.

Breath

Mi też Foxface jako Liszka pasuje jak pięść do nosa, ale tak właśnie nieszczęśliwie ją przetłumaczyli... Lisiczka, o ile dobrze pamiętam, pojawiła się w filmie.

Agnnes

Liszka w książce, Lisiczka w filmie. Osobiście uwielbiam "Liszkę" Very Happy

Ale to zdaje się pasuje wszystkim tak jak czytali/oglądali za pierwszym razem, wtedy przypisaliśmy sobie do nazwy wyobrażenie i każde jego z zniekształcenie brzmi durnie, tak jak dla mnie Lisiczka, a Fox-face już w ogóle nie ma dla mnie uroku...

herbaciana_kofeina

Ja także w książce miałam Liszkę.Co do filmu to nie wiem.Książka fajna.Zamieżam kupić także pozostałę części.

Tajemnicza Brunetka

O książce też dowiedziałam się kiedy mówili o filmie, a skończyłam czytać dopiero wczoraj. Choć z początku akcja strasznie się ciągnęła i zaczęłam już myśleć że nie przebrnę do końca, to od momentu wkroczenia na arenę nie mogłam się od niej oderwać! Choć Katniss czasem strasznie mnie denerwowała, to i tak bardzo ją polubiłam. Generalnie książka świetna ale chyba trochę straciła na narracji w pierwszej osobie. Tak czy inaczej muszę zdobyć kolejne części i obejrzeć film Smile

rossa

A u mnie i pierwsza i druga część się niesamowicie na początku dłużyła, już miałam dać sobie spokój, ale przy końcówce akcja tak się rozkręca, że nie sposób się oderwać. Dla mnie Igrzyska są fantastyczne, to jest książka którą zapamiętam i będę czytać wielokrotnie.

Didi_89

Witam, nie wiem czy to odpowiednie miejsce...
Chciałabym kupić całą trylogię plus film swojej kuzynce (znalazlam fajne wydanie w empiku trzy tomy w wydaniu filmowym) Za niedługo skończy 12 lat (jest dojrzałą dziewczyną mimo swojego wieku) jednak zastanawiam się czy nie jest za młoda na tę książkę? Proszę o radę. Wiem, że tutaj wszyscy ją przeczytali Smile

Dziękuję

Cassin'89

Didi_89 - ja też miałam pewne obawy, kiedy polecałam "Igrzyska śmierci" dziewczynce, którą uczyłam angielskiego (była w 6 klasie podstawówki). Nie wiem jak ja bym czytała "Igrzyska" w tamtym czasie, ale moja uczennica była zachwycona Wink

Wcześniej czytała już parę części serii "Jutro" (tam też są brutalne sceny) oraz "Inne Anioły" - obie jej się podobały.

"Igrzyska" to jedna z lektur, które zdecydowanie warto polecać i jeszcze bardziej należy przeczytać. Trzeba też dodać, że film jest o wiele bardziej łagodną wersją wydarzeń opisanych w książce.

Myślę, że taki prezent może się udać - ale wiedzę na ten temat oceniam tylko wg tego przykładu, jaki podałam - wtedy się sprawdziło.

Lirra

Ebony

Ja czytałam Igrzyska w wieku 12 lat i uważam, że jednak bardziej podobałyby mi się teraz. Nie wiem czy to kwestie wieku, nieco bardziej wyrobionego gustu czy chwilowego znudzenia książkami w tamtym okresie. Na twoim miejscu zaryzykowałabym i kupiła, może akurat przypadnie jej do gustu Smile