Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caroline Ratliff
Poczytująca
Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 22:03, 21 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tak długo 'Igrzyska śmierci' spędzały mi sen z powiek, że w końcu postanowiłam je kupić, przeczytać i mieć święty spokój. A wszystko to przez ogrom pozytywnych recenzji na temat dzieła Suzanne Collins, które jest pierwszą częścią trylogii o magicznym państwie Panem. Polecana przez tyle sławnych i wpływowych osób - Stephenie Meyer, mego Mistrza Stephena King'a, a co najważniejsze, idola i ulubionego piosenkarza Adama Lamberta - w końcu musiała wpaść na moją półkę. I tak się stało. Otóż 'Igrzyska Śmierci' to jedyna pamiątka z mojego pobytu w Krynicy. Nie moja wina, że nie lubię kupować pamiątek - no chyba, że ów pamiątki są równie wspaniałe jak ta.
W państwie Panem panuje bieda. A do tego istnieje okrutna tradycja. Polega ona na tym, że każdy dystrykt musi co roku dostarczyć chłopca oraz dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, którzy wezmą udział w Głodowych Igrzyskach, krwawym i okropnym turnieju, transmitowanym na żywo przez telewizję. Spośród dwudziestu czterech uczestników szansę na przeżycie ma tylko jeden.
Główną bohaterką jest szesnastoletnia Katniss, mieszkająca w dwunastym dystrykcie wraz z matką i młodszą siostrą. Po śmierci ojca jest głową rodziny. Jej życie nie wygląda łatwo - musi polować, by zdobyć pożywienie. Jej rodzina jest biedna, jednak Katniss z miłości nie pozwala matce i siostrze tego odczuć. W momencie, gdy do startu w Igrzyskach zostaje wylosowana Prim, jej ukochana młodsza siostrzyczka - dziewczyna zgłasza się na ochotnika, by zamiast siostry walczyć o życie w krwawym turnieju. Wraz z nią na Igrzyska pojedzie Peeta - chłopak, który niegdyś uratował naszej bohaterce życie.
Spodziewałam się kolejnego paranormal romance - dzięki Bogu, myliłam się. Tutaj mamy do czynienia z najczystszą fantastyką jaka tylko może być - Katniss nie jest ani wampirem ani innym zmiennokształtnym, o których teraz się tyle pisze. Jest zwykłą dziewczyną, którą wystawiono na ciężką próbę. Fantastyczna narracja, bo pierwszoosobowa - czyli tak jak lubię najbardziej. Postacie pięknie zarysowane, wykreowane, z 'tym czymś'. Autorka ma taki styl pisania, że od książki nie mogłam się oderwać. Czytałam w domu, w tramwaju a także w szkole. Powieść wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Czytając o poczynaniach Katniss, denerwowałam się, gdy ona była zdenerwowana, odczuwałam pragnienie, gdy ona nie miała odstępu do wody, a gdy ona odczuwała fizyczny ból - odzywał się we mnie ból psychiczny. Bardzo zżyłam się z główną bohaterką i podczas czytania 'Igrzysk Śmierci' towarzyszyło mi wiele emocji. Żałuję jednak (a może i nie?), że autorka nie rozbudowała choćby troszeczkę wątku miłosnego między Katniss a Peetą. I pomimo, że ich uczucie było trochę naciągane, bardzo dobrze, że w ogóle zostało wplecione w fabułę. Momenty, gdy główna bohaterka opiekuje się swym towarzyszem są bardzo emocjonalne.
Chwała pani Suzanne za pomysł - genialny motyw walki o przeżycie na Igrzyskach. Opis emocji towarzyszących uczestnikom na arenie to również mistrzostwo. Trzeba być naprawdę oryginalnym, by w dzisiejszych czasach zawładnąć rynek wydawniczy czymś innym niż losy zmiennokształtnych. W 'Igrzyskach Śmierci' jest to codzienna rzeczywistość połączona z nutką magii.
Zawsze mówię, że jeśli Stephen King poleca jakąś książkę, to musi być ona naprawdę dobra, bo Mistrz nie zadowala się byle czym. Przy tej powieści miał absolutną rację. 'Igrzyska Śmierci' na długo zapadną mi w pamięć. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów trylogii - 'W pierścieniu ognia' oraz 'Kosogłosa'. Polecam gorąco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
carmel
Zaglądacz
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:09, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jest ktoś może zainteresowany sprzedażą tych książek? : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Wpatrzona w książki
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 2693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogsmeade
|
Wysłany: Wto 20:27, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
spoilery w mojej wypowiedzi zaczynają i kończą się | i są zaznaczone na biało
Na początek powiem, że ja bym zmieniła tytuł. Teoretycznie pasuje do akcji książki, ale wolałabym, gdyby dosłownie przetłumaczyli, na Głodowa Igrzyska, bo ta nazwa pojawia się w treści.
Co do samego „środka” książki, to bardzo mi się podobała. Jestem pewna, że sięgnę po kolejne części, bo nie wszystko rozwiązało się po pierwszym tomie. Nie mam pojęcia, czy jestem Team Peeta, czy Team Gale. Chyba i tak, i tak będzie dobrze.
Moją ulubioną postacią nie jest jednak ktoś z głównych bohaterów, ale kompletnie drugoplanowa osoba. Mianowicie Cinna – stylista Katnise. Nie wyobrażałam sobie go również tak, jak opisała to autorka. Jest on dla mnie raczej typowym, amerykańskim fryzjerem. Jasne, dłuższe platynowe włosy z miejscowymi, grubymi różowymi pasemkami, oraz dość obcisłe ubrania. Nie wiem dlaczego, ale taki wygląd bardziej mi do niego pasował, niż krótkie brązowe włosy, prosta koszula i spodnie.
Co do minusów tej książki, to nie podobały mi się końcowe sceny. |Nie mogłam się połapać w wyobrażaniu sobie Rogu Obfitości. Bo raz byli na górze – jakby na platformie, później ktoś tam był w środku, innym razem pod spodem, a wcześniej Liszka schowała się w rogu.| Po prostu w pewnym momencie trochę się pogubiłam.
Nie przypadły mi również do gustu | zmiechy. Były dość naciągane moim zdaniem. Co innego połączenie wilka z innym zwierzęciem, czy chociażby w ostateczności z człowiekiem, ale mieszanie go z uczestnikami igrzysk było już mocno naciągane i moim zdaniem zupełnie zbędne.|
Dość przewidywalne było – moim zdaniem – również | ostateczne rozstrzygnięcie igrzysk, że może zwyciężyć tylko jedna osoba, a nie dwie.|
Ogólnie jednak książka bardzo mi się podobała i z pewnością sięgnę po kolejne części, żeby się dowiedzieć, co będzie dalej.
Na duży plus spisuję też to, że wszystko dzieje się w przyszłości. Nie przeszłości, czy teraźniejszości, która jest wszystkim znana, ale w tajemniczej i nadal nieodkrytej przyszłości. Sama sądzę, że za kilkaset lat na miejscu Stanów Zjednoczonych i Kanady może powstać Panem. Tylko co będzie z naszą Europą? Czy stworzymy sobie w przyszłości swój własny Kapitol i przynależne mu dystrykty? Może wszystko rozstrzygnie się po końcu świata, który tak mocno zapowiadają prorocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 20:43, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Alice, ja tak samo dalej mam problem z wyobrażeniem sobie rogu obfitości, jak czytałam to widziałam to jako taki wielki instrument dęty blaszany, tak trochę zakręcony jak ślimak, w środku tego skąd wychodzi dźwięk były te różne rzeczy, a na zakręconą wielką górę (tam gdzie kończy się ustnik i część przed) można było wejść, ale dalej jest to dla mnie rzecz niewyobrażalna do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:45, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wg. mitologii róg obfitości to to coś co trzyma ta babka :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Wpatrzona w książki
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 2693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogsmeade
|
Wysłany: Wto 20:50, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zuz@ napisał: | Wg. mitologii róg obfitości to to coś co trzyma ta babka :
[link widoczny dla zalogowanych] |
o, to już trochę rozjaśnia
ja bardziej sobie go wyobrażałam tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
tylko, że w wersji metalowej
w ogóle dziwię się sobie, że wcześniej nie sięgnęłam po tą książkę
szczerze, to chyba bym jej nie przeczytała do tej pory, gdyby nie to, że moja siostra ją wygrała i postanowiłam przeczytać ^.^
teraz się nie mogę doczekać jutra, żeby wypożyczyć z biblioteki drugą cześć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mira
Ze złamanym piórem
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:00, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
ja dokładnie tak xD może tyle tylko, że większe
i trochę jakby w "fontannie" XD XD ale to tylko moje wyobrażenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mira dnia Wto 21:02, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:43, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mira, ja tak samo sobie wyobrażałam, tylko że ten Róg 'stoi', tą dziurą zwrócony do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
In
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ragnarök
|
Wysłany: Wto 21:50, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jakby był zwrócony dziurą do góry to by nie miało sensu za bardzo, bo oni z tej dziury brali te rzeczy na początku (no i na końcu).
Ja też go sobie wyobrażałam podobnie, tylko zastanawiało mnie, jak oni tak na niego weszli, że zmiechy ich nie dosięgnęły- jakby był aż taki wysoki to by na niego nie weszli, a tam, gdzie jest zwężenie, też by nie mogli siedzieć, bo by się nie utrzymali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:34, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, ale ja to widzę tak, że wszystko jest poustawiane dookoła Rogu, a w Rogu, który wcale nie jest taki wysoki, są najlepsze rzeczy, więc trzeba się postarać i wspiąć tam ^^ Może dziwne rozumowanie, ale ja to sobie tak wyobrażam xD No i pasowałoby do tej akcji ze zmiechami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
In
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ragnarök
|
Wysłany: Wto 22:56, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Hm, nigdy tak tego nie widziałam.
Na koniec zmiechy wykańczały Cato i, o ile dobrze pamiętam, właśnie w tej dziurze rogu, więc tym bardziej musiał być ustawiony tak jak na tym rysunku podesłanym przez Mirę. ;p
Ale wyobrażenia wcale nie muszą być logiczne, ważne, żeby były ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez In dnia Wto 23:39, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Wto 12:07, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie In . A ja ten Róg Obfitości jeszcze inaczej sobie wyobrażałam. Ale chyba najlepszy jest ten obrazek Miry. Bardzo dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:22, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja wyobrażałam sobie, że róg miał dziurę u góry, był duży i zakręcony XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
celuloza
Niemowlak książkowy
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:18, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
agnnes92 napisał: | Alice, ja tak samo dalej mam problem z wyobrażeniem sobie rogu obfitości, jak czytałam to widziałam to jako taki wielki instrument dęty blaszany, tak trochę zakręcony jak ślimak, w środku tego skąd wychodzi dźwięk były te różne rzeczy, a na zakręconą wielką górę (tam gdzie kończy się ustnik i część przed) można było wejść, ale dalej jest to dla mnie rzecz niewyobrażalna do końca. |
Bo nie wiesz skąd pochodzi nazwa 'róg obfitości'. To jest róg Amaltei, kozy Zeusa, jego karmicielki. Więc wyobraź sobie kozi róg, lekko zakręcony, ale nie tak jak barani, pełen wszelkich frykasów, smakołyków, które wylewają się z niego tą szersza stroną, która kiedyś dotykała koziej głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pią 7:31, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jeny, ta książka jest naprawdę cudowna! Po prostu idealna. Autorka stworzyła inny świat, zwyczaje, poglądy i zasady. Miała naprawdę świetny pomysł, a dodatkowo udało jej się go świetnie zrealizować.
Główną bohaterką jak i narratorką jest Katniss, 16letnia dziewczyna, która po śmierci ojca stała się w pewnym sensie głową rodziny. To dzięki niej jej mama i młodsza siostra mają co jeść, ponieważ Katniss wraz ze swoim przyjacielem Gale'm poluje w lesie na zwierzęta i zbiera jadalne rośliny. Ich państwo - Panem - jest podzielone na 12 dystryktów. Wszystkimi dystryktami rządzi Kapitol, który aby pokazać swoją przewagę organizuje co rok Głodowe Igrzyska. Z każdego dystryktu wybiera sie 2 trybutów, którzy mają wkrótce stoczyć walkę na śmierć i życie z innymi trybutami, a nawet między sobą. Szczerze? Jak to przeczytałam to sobie pomyślałam "Bez przesady.. przecież nie będzie krwawych scen i nikt się nie będzie zabijał".. I co? [kolor=red]SPOILER[/color]Pomyliłam się. Już na początku igrzysk była mordercza scena, zginęło kilku trybutów.. a potem wcale nie było mniej krwi i bólu. Trybuci po kolei się eliminowali.. najgorszy był Caton, który bez litości zabijał przeciwników. Dodatkowo choroba Peety, rany Katniss i śmierć Rue.. KONIEC SPOILERA
Sami bohaterowie byli dość ciekawie wykreowani. Byli wyraźni, przynajmniej większość. Spokojnie można było sobie stworzyć ich obraz w głowie. Katniss przypadła mi do gustu, ponieważ była zaradna i rozsądna. Umiała sobie radzić praktycznie ze wszystkim. No i Rue była taka słodka.. niczym Prim. I Cinna był znakomity! ; d
Tak myślę, czy są jakieś minusy tej książki... I chyba tylko to, że SPOILERwiadome było iż Katniss wygra. Chociaż były pewne zwroty akcji, że przestawałam w to wierzyć, a ta scena z jagodami na koniec igrzysk.. wtedy myślałam, że faktycznie może je połkną, zginą.. ale stało się inaczej i wygrali oboje.SPOILER
Plusy? Praktycznie wszystko. Pomysł, akcja, napięcie, bohaterowie, język, emocje. Przemieszanie różnych wątków.. była tu przyjaźń, walka, oddanie, miłość.. wszystko.
Polecam jak najbardziej i z pewnością sięgnę po kolejne części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tear
Szalona pisarka
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd :)
|
Wysłany: Nie 13:35, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Z powodu waszych bardzo pozytywnych opinii już od bardzo dawna chciałam przeczytać "Igrzyska...". ciągle jednak nie miałam czasu, okazji, kasy... aż w końcu trafiłam do księgarni celem kupienia prezentu dla kumpelki na urodziny, a w oko wpadły mi właśnie Igrzyska. W domu, w trakcie pakowania prezentu zerknęłam tylko na pierwszą stronę... ocknęłam się kilka godzin później na dwudziestym rozdziale! :p Oczywiście swój tom już mam, w całości przeczytany i teraz zbieram kaskę na kolejną część. Uważam, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam ostatnimi czasy i, szczerze mówiąc, ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIEJ ;P Akcja trwa nieprzerwanie, dzieje się wiele zaskakujących rzeczy, dużo zwrotów akcji, wspaniale wykreowani bohaterowie, a świat, który stworzyła autorka jest po prostu powalający. Naprawdę jestem zachwycona jak chyba jeszcze nigdy i ciekawość już mnie zżera, co też znajdę w kolejnej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariposa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:10, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Czy zdarza wam się czasem, że już na wstępie przyklejacie jakiejś książce etykietkę i nie macie zamiaru po nią sięgać, nawet jeśli jest wysoko oceniana? Choć "Igrzyska Śmierci" nie doczekały się chyba ani jednej miażdżącej recenzji uznałam, że to nie jest historia dla mnie. Nie i koniec. Muszę jednak przyznać, że to było dosyć dawno, nie znałam wtedy jeszcze gatunku jakim jest antyutopia i w zasadzie wcale nie ciągnęło mnie w tym kierunku. Potem przeczytałam "Intruza" Stephenie Meyer i cała moja opinia na ten temat legła w gruzach. Choć początkowo myślałam, że historie o przyszłości nie przypadną mi do gustu, pewnie dlatego, że nie przepadam za science fiction a przyszłość niechybnie mi się z tym kojarzy, muszę przyznać, że bardzo sie myliłam. Całkowicie zauroczona "Intruzem" zaczęłam myśleć o "Igrzyskach" trochę inaczej. Przeczytałam jeszcze parę recenzji, a nawet fragment i w końcu po jakimś czasie dzięki promocji z okazji Dnia Książki, kupiłam tą powieść. Teraz świeżo po lekturze nie mogę sobie wybaczyć, że tak długo zwlekałam z poznaniem tej historii. Ostatnio większość recenzowanych przeze mnie książek dostawała 9/10 co może świadczyć o tym, że wszystko mi się podoba. To oczywiście nieprawda, bo jestem strasznie wybredna, proces wybierania książek, które kupię w moim przypadku jest bardzo złożony i zwarzywszy na cenę staram się nie kupować czegoś co może nie przypaść mi do gustu. Naprawdę się cieszę, że zaryzykowałam i sięgnęłam po tą książkę. I wiecie co? Jestem totalnie, całkowicie, po uszy zakochana w tej historii! Tak, właśnie zakochana. Choć mogłoby się wydawać inaczej, to już dawno nie miałam w rękach tak kapitalnej powieści!
Poświęcę później jeszcze trochę miejsca na zachwyty, ale jeśli chcę was zachęcić (a wierzcie mi, dawno tak bardzo mi na tym nie zależało!) muszę opowiedzieć co nieco o fabule. W przyszłości jaką wymyśliła Suzanne Collins świat wygląda zupełnie inaczej niż ten który znamy. Właściwie wszystko to co znamy przestało istnieć a mieszkańcy tego nowego świata pewnie nawet nie mają pojęcia jak wyglądało nasze życie. Tam gdzie kiedyś znajdowała sie Ameryka Północna powstało państwo Panem. Imponującą siedzibę władz- Kapitol otacza dwanaście dystryktów. Jak łatwo się domyślić im dalej od Kapitolu tym biedniejsi mieszkańcy. Historia zaczyna sie w najbiedniejszym dwunastym, dystrykcie specjalizującym się w górnictwie. Tam poznajemy Katniss Everdeen, główną bohaterkę a zarazem narratorkę powieści. Życie Katniss nie jest usłane różami, w zasadzie patrząc na jej życie można powiedzieć, że jest wręcz usłane samymi kolcami. Po tragicznej śmierci ojca w kopalni, dziewczyna zostaje głową rodziny. Teraz to na niej ciąży odpowiedzialność za los bliskich. Musi opiekować się młodszą siostrą, chorą matką i zdobywać pożywienie. Katniss nie należy jednak do tych osób które łatwo się poddają, dziewczyna wie, że nie może zawieść bo od niej wszystko zależy. Codziennie łamie prawo przechodząc pod ogrodzeniem do lasu, żeby polować. Nie ma wyboru, innego życia nie zna.
Opowieść zaczyna się w dożynki, najgorszym dniu dla wszystkich mieszkańców. Kapitol chcąc pokazać ludziom jak ogromną ma nad nimi władzę i zniechęcić w ten sposób do buntu, który niegdyś wybuchł w trzynastym, nieistniejącym już dystrykcie, organizuje co roku Głodowe Igrzyska. W wyniku losowania z każdego dystryktu zostaje wybrana dwójka nastolatków od dwunastego do osiemnastego roku życia, którzy muszą wziąć udział w turnieju na śmierć i życie transmitowanym na żywo w telewizji. Kiedy Katniss czeka na wynik losowania może błagać los tylko o jedno: "Tylko nie ja". Jednak kiedy zostaje wyczytane nazwisko jej młodszej siostry dziewczyna nie waha się nawet przez chwilę, postanawia zająć jej miejsce. Kiedy staje na scenie dociera do niej, że wydała na siebie wyrok śmierci. Jednak nie ma zamiaru okazywać słabości, jeśli ma umrzeć zrobi to z godnością. Ale jest jeszcze nadzieja. Może wygrać, prawda? Drugim wylosowanym uczestnikiem okazuje się Peeta Mellark, syn piekarza, chłopak, który przed laty dając jej chleb uratował Katniss i jej rodzinę od niechybnej śmierci głodowej. Czy to w porządku stanąć do walki naprzeciw człowieka, który ocalił ci życie?
Dwadzieścia cztery osoby, kamery śledzące każdy ich ruch, głodni krwi organizatorzy, jeden zwycięzca... To zdecydowanie nie książka dla dzieci. Nie tylko za sprawą brutalnych scen. To opowieść dla dojrzałych osób, które będą w stanie zrozumieć co się za nią kryje. Jak już pisałam, początkowo wcale nie miałam zamiaru kupować tej książki. No, bo co może być ciekawego w takiej historii. Uczestnicy igrzysk pozabijają się nawzajem, główna bohaterka wygra i tyle. Nic bardziej mylnego. Wszystko jest dokładnie przemyślane, nic nie dzieje się przypadkowo. Autorka przez tą historię chce nam coś przekazać. Coś bardzo ważnego, ale nie odbiorę wam przyjemności odkrywania. Reszty musicie dowiedzieć się sami. Historia jest całkowicie nieprzewidywalna, nie uświadczycie tu schematów, a nagłe zwroty akcji dosłownie wbijają w fotel. Nie ma chwili wytchnienia. Wierzcie mi, dawno tak nie przeżywałam czytania książki. Serce waliło mi równie mocno co Katniss jakbyśmy były jedną osobą. Co chwila wstrzymywałam oddech nie mogąc doczekać się co będzie dalej, dostawałam gęsiej skórki, dosłownie roznosiły mnie najróżniejsze emocje. Żadna siła nie była w stanie oderwać mnie od lektury. Tej książki nie da się odłożyć na bok, nie da się o niej nie myśleć, nawet kiedy sie ją skończy, a może zwłaszcza wtedy. W każdym razie ja nie potrafię. Suzanne Collins odwaliła kawał dobrej roboty, bohaterowie są niesamowicie wyraziści i wielowymiarowi, naprawdę ciężko ich przejrzeć. Fabuła przypomina jazdę kolejką górską z masą zakrętów i bez pasa bezpieczeństwa. Wydaje się wam, że już znacie zakończenie? Błąd. Jedyne czego możecie być pewni to, że nie możecie być pewni niczego. Wszystkie chwyty są dozwolone. Uwierzcie mi, tej podróży nie zapomnicie nigdy. Nie wiem co jeszcze mogłabym dodać, żeby was przekonać. Ta historia po prostu nie ma prawa się wam nie spodobać. Jeśli jest jakaś książka, którą po prostu TRZEBA przeczytać, to z pewnością "Igrzyska Śmierci". Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejne tomy i czekam na ekranizację nad którą trwają już prace. POLECAM!
Ocena: 10/10 (choć myślę, że to i tak za mało, ta opowieść wręcz nie mieści się w skali!)
Chcę Wam serdecznie podziękować za przekonanie mnie do kupna tej książki! Dziękuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Śro 16:47, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ja dopiero zaczęłam czytać pierwszy tom, więc jestem daleeeeko w tyle ale... Kurde, ta książka jest taka przerażająca, chociaż może to dziwne słowo, ale jednak - to okrucieństwo, takie wybieranie ludzi jak bydło na rzeź... Kurde, i wybór Katniss mnie nie tyle zaskoczył co utwierdził w przekonaniu, że jest niezwykła! Co prawda jestem dopiero na początku, ale nie mogę przestać myśleć o tym, co będzie dalej :] W końcu książka, która mnie wciągnie - się tak zapowiada, mam nadzieję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:57, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tirin, miałam identycznie. Kompletnie nie mogłam się oderwać, dobrze, że to był już czerwiec. Na drugi dzień skończyłam ją w szkole, albo tuż po lekcjach. To była 3 klasa gim, więc luz, strasznie się cieszę, że mogłam wtedy czytać, bo nie mam zielonego pojęcia, jak bym wytrzymała te parę godzin bez IŚ. Już po pierwszym rozdziale wciąga wyjątkowo mocno. Czekam na dalszą opinię bo strasznie jestem ciekawa, jak Ci się spodoba cała książka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:01, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Oj, Tirin, ja jestem z wieloma seriami w tyle i to dalekim. Nie czytałam tylu książek, które polecacie, o których tyle się mówi, że momentami jest mi wstyd. Ale jestem pewna, że Ci się spodobają "Igrzyska Śmierci" bo są boskie. Kolejne części to sprawa gustu, ale pierwsza jest świetna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Śro 19:27, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Taaak, ja się musze wybrać do biblioteki po kolejne części, zobaczę jak to będzie, ale pierwsza to zdecydowanie mistrzostwo ; d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Czw 9:36, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No mistrzostwo, owszem, ale im bardziej zagłębiam się w fabułę, tym bardziej to wszystko wydaje mi się niedorzeczne - spoiler: chcą aby nastolatki się zabijały, zatem ja bym ich od razu na arenę wrzuciła, a tu jakieś szkolenia i pierdoły, super żarcie. W ogóle jeśli chodzi o politykę i wizję takiego świata to jest on bardzo niedorzeczny. I to mnie trochę pociesza
Ale książka napisana jest fajnie i na pewno przeczytam do końca. Oczywiście moja siostra mnie popędza, bo dla niej IŚ to mistrzostwo i już mnie uraczyła paroma spoilerami.... o.O No ale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Czw 11:15, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tirindeth napisał: | No mistrzostwo, owszem, ale im bardziej zagłębiam się w fabułę, tym bardziej to wszystko wydaje mi się niedorzeczne - spoiler: chcą aby nastolatki się zabijały, zatem ja bym ich od razu na arenę wrzuciła, a tu jakieś szkolenia i pierdoły, super żarcie. |
SPOILERJa myślę, że to dlatego, że oni to uważają za zaszczyt, że ktoś się dostał na te igrzyska i może walczyć o przetrwanie itd. Dlatego jest taka cała otoczka, że początkowo dobrze ich traktują.. A może chcieli im wjechać na psychikę? Że może nie będzie tak źle. Albo wiesz dawali im jedzenie takie dobre, żeby potem było im ciężej przezyć o samych suszonych owocach xD A szkolenia to może dla widzów właśnie.. a bardziej dla sponsorów, żeby wiedzieli co komu wysyłać jak co. Albo też co dać do rogu na początku, żeby mieć pewność, że będą się o to bić, bo im się to przyda.KONIEC SPOILERA
Ale wywód zrobiłam xD W sumie może to nawet nie do końca spoiler, ale wolałam zzaznaczyć ; d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 11:29, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Shetani napisał: | Tirindeth napisał: | No mistrzostwo, owszem, ale im bardziej zagłębiam się w fabułę, tym bardziej to wszystko wydaje mi się niedorzeczne - spoiler: chcą aby nastolatki się zabijały, zatem ja bym ich od razu na arenę wrzuciła, a tu jakieś szkolenia i pierdoły, super żarcie. |
SPOILERJa myślę, że to dlatego, że oni to uważają za zaszczyt, że ktoś się dostał na te igrzyska i może walczyć o przetrwanie itd. Dlatego jest taka cała otoczka, że początkowo dobrze ich traktują.. A może chcieli im wjechać na psychikę? Że może nie będzie tak źle. Albo wiesz dawali im jedzenie takie dobre, żeby potem było im ciężej przezyć o samych suszonych owocach xD A szkolenia to może dla widzów właśnie.. a bardziej dla sponsorów, żeby wiedzieli co komu wysyłać jak co. Albo też co dać do rogu na początku, żeby mieć pewność, że będą się o to bić, bo im się to przyda.KONIEC SPOILERA
Ale wywód zrobiłam xD W sumie może to nawet nie do końca spoiler, ale wolałam zzaznaczyć ; d |
Hmm moim zdaniem te szkolenia, przygotowania do igrzysk to taka otoczka mająca za zadanie sprawiać pozory humanitaryzmu dla ludności Kapitolu... Ludzie nie lubią patrzeć na rzeczy i czynności brzydkie, a szczególnie mieszkańcy Kapitolu, w którym panował kult piękna. Dla nich to była przecież rozrywka najwyższych lotów :/ Mnie się to kojarzy z gettami podczas II wojny światowej - najpierw puszczano propagandę, że wszystko jest humanitarne i ok, a przecież tak naprawdę było to "hodowanie" i przygotowywanie tych ludzi na śmierć.
Tirin, ja się nie zgadzam, że ten świat jest niedorzeczny, bo ludzie miewają czasem naprawdę głupie pomysły. Dla nas współczesnych np. walki gladiatorów, polowanie na czarownice czy znowu zagłada wszystkich wyznawców religii mojżeszowej wydają się abstrakcją i czasem trudno uwierzyć, że takie rzeczy miały miejsce. Ja bym się wcale nie zdziwiła, gdyby kiedyś zorganizowano takie igrzyska, oczywiście jak nas już nie będzie, całe setki lat później. Właśnie dlatego ta książka tak przeraża. Bo w jakim kierunku zmierzamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Czw 11:55, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Amy - jeśli ktoś chciał robić igrzyska to je robił i wiesz, gladiatorów nie trzymano w luksusach. Dlatego dla mnie to abstrakcja i niedorzeczność - to tak, jakby ubierać świnię w jedwab, chociaż i tak świnia idzie na ubój. Ale ok, rozumiem o co Ci chodziło. Cóż, na razie jestem w połowie książki, zobaczymy, co będzie dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|