Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Sob 8:40, 11 Mar 2017 Temat postu: Czerwona Królowa - Victoria Aveyard |
|
|
- Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów - recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. - Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu.
- A mimo to jest w tobie coś więcej. - Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. - Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?
Wydawca: Moondrive
Moje wrażenia po przeczytaniu:
Za Czerwoną królową zabrałam się z myślą, że historia głównej bohaterki mnie nie wciągnie, bo czytałam dużo opinii, w których czytelnicy byli niezadowoleni z książki.
I chociaż początek przygód Mare Barrow był naprawdę ciekawy to później wszystko zaczęło się psuć. Przemyślenia bohaterki zaczęły mnie strasznie denerwować, były takie sztuczne, jakby sama próbowała sobie pewne rzeczy wmówić. Udawała wielce słabą i nic nieznaczącą w momentach, kiedy powinna walczyć, bo, kurde, na szali waży się życie jej i innych, a ona sobie stoi i myśli: 'O jeju, no nic nie mogę przecież zrobić, jestem tylko Czerwoną'.
Fabuła wydawała mi się nierealistyczna - Mare wszystko się udawało bez żadnych podejrzeń ze strony innych ani przyłapania.
Co do męskich bohaterów, Cala i Mavena, z nimi było trochę lepiej, chociaż autorka sprowadziła ich tylko do tego, żeby się podkochiwali w Mare, żeby był w książce trójkąt - również naciągane i udawane.
Ale jedno przyznam pisarce - końcówka jej się udała, była dla mnie zaskoczeniem i podobała mi się. Naprawdę udany zwrot akcji, choć trochę szkoda, że tak się to potoczyło.
Przeczytam drugą część, bo w sumie mam ją na ebooku, a chciałabym się dowiedzieć, czy bohaterka wreszcie pójdzie po rozum do głowy i w ogóle jak to się wszystko dalej potoczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombraiderka009 dnia Sob 8:41, 11 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|