Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Laura135
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 13:40, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czytałam tą książkę dosyć dawno i pamiętam ją jak przez mgłę. Wiem, że mi się podobała i szybko ją dosyć przeczytałam. Kupiłam ją koleżance na urodziny, koleżance też się podobała. Niestety nie miałam przyjemności przeczytać drugiej części, ale mam zamiar to nadrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Apocaliptica
Poczytująca
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:49, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli książka okej ? Teraz szukam takiej , która jest lekka i można się z niej pośmiać , a nie chcę kupować książki " w ciemno" . Elfy i czarownice ubóstwiam .
O dziewczynach zresztą słyszałam już dużo wcześniej , jakoś więc muszę urozmaicić sobie czas ponieważ Ulysses Moor'eya zostawiam na wakacje .
Oleshka napisała
Cytat: | tak mnie zachęca,że nie wiem.Okładka boska! Ale w Empiku tylko 2 część...Trudne jest życie książkomaniaka... |
Prawda ? Też tak uważam . Albo książek nie wydadzą , albo nie dotarły do sklepu , potem my musimy ich szukać i się trudzić .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silencie
Mól książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:06, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zanim sięgnęłam w końcu po „Dziewczyny z Hex Hall” wahałam się bardzo długo. Nie przekonywały mnie zachęty przyjaciół, ani nawet pozytywne recenzje. Widząc okładkę, na myśl przychodziły mi od razu główne bohaterki będące ‘zbuntowanymi’ nastolatkami. W końcu jednak odważyłam się i z pewnym niepokojem otworzyłam pierwszą stronę.
Rachel Hawkins, zanim została pisarką, uczyła angielskiego w szkole średniej w Alabamie. Teraz pracuje nad kolejnym tomem trylogii o Hex Hall. Rachel twierdzi, że nie jest czarownicą, choć jej byli uczniowie mogliby się z nią nie zgodzić... Jej pierwsza powieść została wydana przez Hyperion w marcu 2010.
Główną bohaterką powieści jest niejaka Sophie Mercer, szesnastoletnia dziewczyna, która skrywa wielki sekret. Jest czarownicą.
"Bycie czarownicą z całą pewnością nie okazało się ani trochę tak fajne, jak się spodziewałam. Na przykład wcale nie mogę latać na miotle (poprosiłam mamę o to, kiedy tylko ujawnił się mój talent, ale ona odmówiła, więc musiałam jeździć autobusem jak inni). Nie mam ksiąg z zaklęciami ani gadającego kota (alergia), a poza tym i tak nie miałabym nawet pojęcia, skąd brać takie składniki jak na przykład oko traszki."
Historia rozpoczyna się podczas studniówki, kiedy to Sophie próbuje pomóc swojej koleżance. Cała akcja kończy się jednak niepowodzeniem i zostaje ona zesłana za karę do Hekate Hall – poprawczaka dla czarownic, zmiennokształtnych, wiedźm i innych nadnaturalnych istot. Wkrótce po swoim przybyciu dowiaduje się o tragicznych rzeczach, które niedawno miały tam miejsce.
"Hekate Hall jest za długie, wszyscy mówią Hex Hall"
Pomimo mojego wcześniejszego nieco sceptycznego podejścia do tejże powieści – pochłonęła mnie ona bez reszty od pierwszej strony. Wielkim plusem jest to, że akcja ciągle gna do przodu, dzięki czemu czytelnik nie ma czasu na nudę. Im dłużej czytamy, tym więcej się dowiadujemy, często zaskoczyć mogą nas również zwroty akcji.
Styl autorki jest bez wątpienia lekki i dość ciekawy, całość czyta się niesamowicie przyjemnie. Język nie jest zbyt wygórowany, powieść będzie więc łatwa w odbiorze dla każdego. Na wielki plus zasługuje również poczucie humoru autorki, wiele razy podczas lektury śmiałam się razem z bohaterami.
Niektóre elementy mogą przypominać nam nieco inne powieści z gatunku. Schematycznością ocieka również wątek miłosny. Jest zła piękność, związana z najprzystojniejszym facetem w szkole – do którego wzdycha większość dziewczyn. Na szczęście zakończenie ratuje nieco powieść w moich oczach, ponieważ było wręcz zaskakujące. Po skończeniu „Dziewczyn z Hex Hall” czułam pewien niedosyt i przede wszystkim ciekawość o to, co będzie dalej. Zainteresował mnie wątek ojca Sophie i ku mojemu rozczarowaniu, w tej części nie mamy okazji by go bliżej poznać. W trakcie czytania widzimy jednak zmiany jakie zachodzą w bohaterce i dopiero na końcu utworu możemy zobaczyć, kim tak naprawdę ona jest.
Podsumowując, pomimo kilku wad które dostrzegłam w tej powieści – mogę z czystym sumieniem wszystkim ją polecić. Czyta się ją bardzo przyjemnie i łatwo, będzie więc idealną odskocznią od nieco cięższych lektur. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ParanormalVampire
Mól książkowy
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:20, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zabawna i ciekawa książka. Niezbyt wymagająca, dość lekka. To wada jak i zaleta, bo choć czasem wydaje się naiwna, pozwala przy czytaniu odpocząć. Główna bohaterka nie jest taka zła (choć sprawa z chłopakami mnie irytowała). Ma fajnych znajomych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy2000lol
Nowicjusz
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:28, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jutro zamierzam pójść do empiku i zakupić tą książkę . Mam nadzieję że się nie zawiodę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nariell
Mól książkowy
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z fotela
|
Wysłany: Pon 21:59, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż, Hex Hall to była jedna z nielicznych książek przy których na serio wybuchałam histerycznym śmiechem. Szkoda, że w przekładzie zgubiło się mnóstwo komizmu słownego, bo niektórych rzeczy się nie da po prostu przetłumaczyć, choćby się nie wiem jak tłumacz gimnastykował. Wkurzał mnie trochę nadmiar odwołań do kultury/kina amerykańskiego, bo w wielu momentach po prostu musiałam googlować o co Sophie chodziło...
Czyta się lekko i przyjemnie, tak, żeby się odmóżdżyć (albo odstresować po sprawdzianie/egzaminie), ale nie należy spodziewać się jakiejś głębi w fabule.
Jedna rzecz mi się trochę nie podobała - Sophie i Archer jak również i Jenna byli do siebie zbyt podobni... Momentami jak nie zwracałam uwagi kto wypowiada daną kwestię to ich po prostu myliłam. Ja rozumiem, że oni tym samym sarkazmem sypali i o to chodziło, że się mieli dogadywać ale ja tam jednak wolę jak postaci mają wyrazistość. Tutaj mi tego zabrakło.
No ale, humor głównej bohaterki jednak podbił moje serce i pewnie nie raz będę wracać do pewnych fragmentów, żeby sobie nastrój poprawić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phersephona
Zaglądacz
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuromin
|
Wysłany: Pon 13:27, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Książka szybko przypadła mi do gustu, najbardziej polubiłam Archera, coś w tej postaci jest interesującego, Cal jakoś ujdzie, Sophie według mojej naj. podobna jest do mnie xD. Chciałabym ,aby moje życie było do tego z książki podobne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bloody
Mól książkowy
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: St. Vladimir's Academy
|
Wysłany: Pon 11:22, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kocham tą serie, czytałam po kilka razy a scenę w piwnicy z kilkanaście XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nerezza
Ciekawski umysł
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Pon 19:10, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
"No i co ja na to poradzę? Czytam za dużo książek."
Sophie namieszała. Znowu. Prawdopodobnie będzie się musiała przeprowadzić do innego stanu. Ponownie. Po raz dziewiętnasty. W sumie ile można obejść się bez czarów, kiedy szkolna oferma jest w potrzebie, a Ty jesteś potężną czarownicą, która może jednym zaklęciem rozwiązać jej problemy? Niestety, nie każdy to docenia... Sophie szykuje się do przeprowadzki, ale zamiast tego zostaje zesłana do poprawczaka dla czarodziejów, elfów i wampirów. Szybko dowiaduje się, że niedawno doszło tam do tajemniczego zabójstwa, w które mogą być zamieszane najmroczniejsze siły...
Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall... Wybór należy do Ciebie.
Witamy w opowieści schematycznej aż do zgrzytania zębami! Sophie jest osóbką przeciętnych umiejętności i wyglądu. Taka miła dziewczyna z sąsiedztwa. Oczywiście outsiderka. Jakby mogło być inaczej... Tak więc nasza zwyczajna bohaterka przyjeżdża do nowej szkoły, gdzie pierwszego dnia poznaje super-mega-ciacho-o-mój-boże i spokojnie można robić zakłady o grube pieniądze, że z nim będzie prędzej czy później. Nie zapominajmy jednak, że takie super-mega-ciacho-o-mój-boże ma dziewczynę. Boginię, śmiertelne wcielenie Afrodyty, która jest totalną wiedźmą (nie tylko w przenośni) oraz ma swoje kółko różańcowe zołz-wielbicielek. Super-mega-ciacho-o-mój-boże przekonuje jednak Mary Sue, że gdy Wiedźmę pozna się bliżej to jest pełna również wewnętrznego piękna i w ogóle wspaniała z niej osoba, jak na wiedźmę oczywiście Z tego wynika, że nie ma zamiaru jej rzucić, choć czuję miętę do naszej Mary Sue i to ostro. Nasza zwyczajna bohaterka postanawia jednak na przekór temu, że Bogini chcą ją do swoje kółka, zakumplować się z inną, totalną outsiderką, której różańcowe kółko nie akceptuje. Czy to nie brzmi znajomo?!
'-Sophie Mercer - zaintonowała Elodie - przybyłyśmy, aby wprowadzić cię do naszego bractwa. Wypowiedź pięć słów, aby rozpocząć rytuał.
Zamrugałam oczami ze zdumienia.
-Jaja sobie ze mnie robicie?
Anna westchnęła z irytacją.
-Nie. Właściwe pięć słów brzmi: "Przyjmuję wasze zaproszenie, o siostry".'
Ostatnio coraz częściej trafiam na książki, których akcja rozgrywa się w akademikach, ale w ogóle mi nie przeszkadza, ponieważ każdy autor ma własną wizję swojej szkoły, a niektórzy są naprawdę oryginalni! Przynajmniej ja nie spotkałam się jeszcze z poprawczakiem dla krnąbrnych czarownic, elfów, wilkołaków i okazyjnie dla wampirów. To już jest ciekawy pomysł! Choć klimat podjeżdżał mi czasami pod Pottera, to jednak autorka wykazała się sporą kreatywnością w tworzeniu szczegółów świata przedstawionego.
'-O co tu chodzi? (...) To jakieś Gwiezdne Wojny? Powinnam wyczuwać "zakłócenia Mocy"?'
Bohaterowie również są dość schematyczni. Sophie to typowa Mary Sue, choć autorka stara się to zminimalizować jej przeciętnym wyglądem i znikomą wiedzą o świecie magicznym. Choć bez przerwy dowalała takie 'suchary', że aż wstyd, to jednak nawet ją polubiłam. Może dlatego, że nazywa się Sophie, a na okładce ma takie ładne rude włosy? Zastanawia mnie to, czemu autorzy takich młodzieżowych książek twierdzą, że wampiry nie kochają różowy, ale mają dosłownie obsesję na punkcie tego koloru. No heloł, to są w końcu wampiry Już niebieski byłby lepszy, albo zielony, czerwony cokolwiek! Ale nie, jest to zatwardziała fanka różowego. Nie muszę chyba omawiać zołzy i jej klubu fanek, ponieważ chyba wszyscy wiedzą, jakie to one bywają urocze.
„Słysząc ostrzegawcze krzyki mężczyzny i kobiety, rozpaczliwie szukałam w pamięci jakiegos zaklęcia naprawiającego przegryzione gardło, bo najwyraźniej moglam takiego zaraz potrzebować. Oczywiście jedynym, które udało mi się wydusić z siebie do pędzącego ku mnie wilkołaka było: "ZŁY PIES!".”
Podsumowując "Dziewczyny z Hex Hall" to na szczęście nie była kompletna strata czasu, bo choć starałam się być mądra i byłam pewna, że znam rozwiązanie to oczywiście autorka była lepsza, dlatego książka zyskała w moich oczach małe uznanie przy tej schmatyczności, ale zawsze. Dobra, lekka, zabawna, jak ktoś lubi kiepskie żarty, z romansem, dreszczykiem oraz oczywiście magicznym akademikiem, czyli dla każdego coś dobrego. Szkoda tylko, że trzeci tom nie zostanie wydany w Polsce, ale jeszcze drugi przede mną, a wtedy zdecyduję, czy warto sięgnąć po oryginał.
Ogólna ocena: 6/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nariell
Mól książkowy
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z fotela
|
Wysłany: Wto 9:12, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja śmiem polemizować z Twoją recenzją Nerezza
Faktem jest, że autorka posługuje się typowymi schematami - nowa dziewczyna w szkole zakochuje się w najprzystojniejszym chłopaku, nienawidzi jej najładniejsza dziewczyna itd, ALE autorka robi to z pełną premedytacją, sama wkładając w usta bohaterów stwierdzenia typu: "Tak Sophie, jesteś bardzo oryginalna, że się zakochałaś w Archerze".
W moim odczuciu przedmiotem książki nie tyle ma być sama akcja, czy nawet bohaterowie, ile komizm słowny. I tutaj teraz moja sugestia - jeżeli masz możliwość, to przeczytaj Hex Hall w oryginalne, naprawdę polecam W książce jest cała masa nawiązań do kultury amerykańskiej oraz żartów, których się po prostu zwyczajnie nie da przetłumaczyć. Np. fragment:
"Don't listen to them. They're total bitches."
"Excuse me, Miss Mercer?"
(...)
"Um . . . there are witches? In
this class?"
Nie słuchaj ich. To
wredne wiedźmy!
- Słucham, panno Mercer?
(..)
- Em... wiedźmy... to to samo co czarownice.
Na tym fragmencie widać idealnie jak trudne zadanie miał tłumacz, który (według mnie) niestety nie podołał zadaniu i w znacznie zubożył książkę, przekładając ją na język polski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nerezza
Ciekawski umysł
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Wto 10:32, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Sama zauważyłam takie dziwne tłumaczenia, jak np. mów do mnie jeszcze. Wiele rzeczy po prostu brzmi lepiej po angielsku.
Drugi raz raczej nie będę czytała tej książki, ale chyba z trzecią częścią zapoznam się w oryginale. Wczoraj oglądałam zwiastun i filmik z robienia okładki i się zastanawiam, czemu porzucono serię, skoro tyle pracy w reklamę włożono?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajemnicza Brunetka
Szalona pisarka
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:06, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ta książka jest super! Sofie polubiłam już od pierwszej strony, nie jest nadęta, nie irytuje, ma poczucie humoru choć czasem mogłaby być trochę bardziej zadziorna:-) I te ataki w szkole! Magia! Zagadki! Autorka w niemal stu procentach trafiła w mój gust Muszę jak najszybciej dorwać drugą część!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Pią 21:20, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nerezza napisał: | Sama zauważyłam takie dziwne tłumaczenia, jak np. mów do mnie jeszcze. |
Ej, to tak się nie mówi? Czasami słyszę takie wyrażenie "na żywo" ;P
A co do HH, ja tam kocham tę serię, jest taka... lekka. Czasem też takie są potrzebne. A w oryginale czyta się łatwiutko, pisana w miarę prostym językiem, ale właśnie tam te gierki językowe się dopiero ujawniają w pełnej okazałości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|