Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ona
Nowicjusz
Dołączył: 13 Wrz 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:48, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
To kiepsko z księgarniami jak nowości nie sprowadzają... Ja swoją kupiłam bez większego problemu, ale mieszkam w dużym mieście, więc może dlatego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 19:40, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Na początku postanowiłam napisać recenzję, ale szczerze powiedziawszy brakuje mi zapału, bo książka nie wzbudziła we mnie wystarczających emocji do stworzenia porządnej recenzji. Dlatego poprzestanę na krótkiej opinii
Ot, taka tam książka, która zaraz wyblaknie mi w pamięci. W większości zgadzam się z MUlką - jak na finał historii jest średnio, druga część dużo lepsza, pamiętam, z jakim zaciekawieniem czytałam o misjach Grace dotyczących demonów, a teraz mi tego zabrakło. Niby akcja była, walka była, coś w stylu epickiego zakończenia, ale... Nie, to niestety nie to Plus dla autorki za niestuprocentowo szczęśliwe zakończenie, chociaż prawdę powiedziawszy chyba ani razu nie czułam się zaskoczona, nagle coś się działo, ale właściwie wszystko miało swoje podłoże(tudzież niewytłumaczalne przeczucie Grace ). Bohaterowie ok, ale tylko ok, żaden nie podbił mojego serca, ani, hm pamięci. Trudno mi ocenić tę książkę, bo wszystko co potrzebne jest, ale jest przeciętne, jakby było zlepkiem kilku innych historii.
MUlka napisał: | czytałam o wieeeele gorsze ... ale hmm juz zdecydowanie jestem przesycona tymi wszystkimi historiami co miało ogromny wpływ na mój odbiór. |
Mogłabym napisać dokładnie to samo Wygląda na to, że złota era paranormalnych romansów zaczyna dobiegać końca. Po prostu wszystko już było i seria musiałaby być wyjątkowo świetna, żeby zapaść w pamięci. Największy plus? Bardzo szybko się czyta, przez co książka wydaje się krótka pomimo swoich 532 stron. "Podarunek śmierci", jak i cała trylogia ujdzie, ale więcej do niej nie wrócę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Nie 10:22, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
zaszumiał_wiatr napisał: | Bohaterowie ok, ale tylko ok, żaden nie podbił mojego serca, ani, hm pamięci. |
Dla mnie fajni byli ci zagubieni chłopcy, ale autorka za mało ich jakoś opisywała - tak samo było również z innymi, nowymi bohaterami. Właśnie przez takie rzadkie wplatanie nowych postaci do Podarunku.. nie dało szansy z zapoznaniem się z nimi. A szkoda, bo to były ciekawe chłopaki
Mnie ogólnie książka się podobała, ale - tak samo jak tobie zaszumiał_wiatr - lepsza była Łaska Utracona
Pierwsze kilkadziesiąt/kilkaset stron było ciekawe - to jak Grace szukała leku dla Daniela. Ale dla mnie to uratowanie Daniela było zbyt banalne. Chociaż może dlatego tak było, ponieważ chodziło w tym o odkrycie nowego talentu Grace.
Miałam również nadzieję, że Grace przyjedzie do Sirhana, a nie on do niej.
Szkoda mi Brenta, że wysadził się w powietrze.. był śmieszny razem z Ryanem.
I nasz Talbot.. bardzo go lubię - tę jego koszulę, kowbojski pas i buty i czapkę z daszkiem Seksi chłopak i wgl. Ale żeby zrobić z niego czarny charakter.? Bardziej już mi pasowało jak Jude zdradzał Grace dla Caleba Kalbiego - ale Tal.? Bardzo mi się nie spodobała końcówka z tym, że Talbot teraz jest arcywrogiem Grace.
Autorka według mnie powinna napisać jeszcze czwartą część, ponieważ miałaby co jeszcze wymyślić. Ja bym chętnie się dowiedziała jak sprawa z Grace i Danielem się trzyma gdy są trochę starsi. Bree mogłaby jeszcze napisać o: Ślubie Grace z Danielem (czy się w końcu przespali) - czy chłopak chodzi do Trenton; jak nasza bohaterka pomaga w końcu; jak się sprawy mają z watahą; wielkim powrocie Talbota; i fajnie by było gdyby Grace w końcu uległa wilkowi..
Podarunek Śmierci był niezły - mnie też te 532 zleciało jak z bicza strzelił, nawet nie wiem kiedy
Szkoda, że to koniec przygód i problemów Grace Divine, bo na pewno będę tęsknić za jej perypetiami. 5/6
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silencie
Mól książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:39, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Bree Despain na nowo odkryła dziecięcą pasję tworzenia opowieści, kiedy na studiach wzięła półroczny urlop, żeby pisać i reżyserować sztuki dla nastolatków z zaniedbanych dzielnic Filadelfii i Nowego Jorku. Obecnie mieszka w Salt Lake City w stanie Utah z mężem oraz dwójką małych synów.
Trygia autorstwa Bree Despain jest już kolejną z rozpoczętych przeze mnie kilka lat temu romansów paranormalnych, których do tej pory nie miałam okazji dokończyć. Pchana moją nastoletnią fascynacją tymi właśnie powieściami, pełna wspomnień niezwykłej przygody jaką było czytanie Dziedzictwa mroku i Łaski utraconej - zabrałam się za Podarunek śmierci.
Szczerze mówiąc rozczarowałam się nieco po zakończeniu lektury tejże powieści, gdyż albo nieświadomie wyidealizowałam wspomnienia, albo też w moich młodzieńczych latach byłam zdecydowanie mniej krytyczna dla literatury.
„Złość to moc równie silna jak miłość.”
Opisy są w miarę ciekawe i nie nużą czytelnika, mimo wszystko jednak brakuje im jakiegoś porywającego elementu. Język jest stosunkowo prosty i z pewnością będzie zrozumiany przez każdego, plusem natomiast będą dialogi - dość zwięzłe, nie brzmiące przy tym sztucznie.
Z pewnością w całej tej historii drzemie jakiś potencjał, jednak według mnie nie został on odpowiednio wykorzystany, w efekcie czego jest to jedynie kolejny romans paranormalny naszpikowany powielanymi schematami, które przewinęły się przez inne powieści setki razy.
Jednym z faktycznych plusów jakie dostrzegłam w Podarunku śmierci był właśnie motyw, zawarty w tytule. Nie będę zdradzać tego, kto owy 'podarunek' otrzymał, niemniej jednak myślę, że sam wątek tej postaci był ciekawy i poniekąd żałuję, iż nie było nam dane by poznać ją nieco lepiej. Cóż, szkoda.
Spodziewałam się większej ilości emocji, akcji, tudzież jakiegoś dramatu i niestety przeżyłam rozczarowanie.
Komu polecam Podarunek śmierci? Na pewno wszystkim, którzy już zaczęli swoją przygodę z całą serią i wahają się przed jej dokończeniem. Niemniej jednak polecam ją przede wszystkim nieco młodszym i bardzo znudzonym czytelnikom, gdyż myślę, że jest wiele lepszych powieści dostępnych na rynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|