Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sea
Mól książkowy
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:11, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Książka bardzo ładna. Ostatnie chwile przed podjęciem decyzji są bardzo poruszające.
Teddy to uroczy chłopczyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maddi
Zaglądacz
Dołączył: 27 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Nie 9:14, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się ciekawie. Muszę przeczytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laura135
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 15:53, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Książkę czytałam dosyć dawno, ale pamiętam jeszcze o co w niej chodziło. Książka jest bardzo wzruszająca. Parę razy się przy niej popłakałam. Zakończenie wcale nie jest pewne. Mnie zaskoczyło. Serdecznie POLECAM tę książkę ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Breath
Mól książkowy
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:13, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Książka bardzo mi się podobała, autor miał na nią ciekawy pomysł, a sama postać Mii została ciekawie zbudowana. Jej dylemat - umrzeć czy walczyć - jest przedstawiony ciekawie i intrygująco. Czytałam ją z zapartym tchem, a momentami nawet ze wzruszeniem. Chętnie przeczytałabym drugą część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 19:03, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Książka jest jednym słowem śliczna
Okładka jest skromna, ale w dziwny, głęboki sposób trafnie opisuje los bohaterki ...
Autorka bardzo fajnie opowiedziała jej historię, wszystkiego było dokładnie tyle ile trzeba. Świetny zabieg z retrospekcjami nawiązującymi do obserwowanej rzeczywistości, uwielbiam w ten sposób poznawać postacie. I te chwile gwałtownego schodzenia na ziemię, kiedy do mnie trafiało, że ich już nie ma były takie dobitne To prawda, książka daje do myślenia ... przyznam się, że uroniłam wiele łez czytając tą historię, ale nie płakałam smutnymi łzami, nie nad tymi którzy odeszli, płakałam przez tych którzy zostali - byli tak cudowni, dobroduszni, że aż ściskało mnie w gardle ...
Książka opowiada smutną, gorzką, niesprawiedliwą ale prawdziwą historię, wyzwala w czytelniku emocje dzięki czemu pozostawia go usatysfakcjonowanego - bynajmniej tak było ze mną, dostałam to czego chciałam - czułam - i przez to właśnie dla mnie ta książka jest piękna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:03, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
MUlka, cieszę się, że Ci się podobała
Widziałam, że zamówiłaś "Where She Went" Kiedy zamierzasz ją przeczytać? Mam nadzieję, że jak najszybciej, bo wtedy pewnie Twoja recenzja zmotywuje też mnie do tego, żeby kupić i przeczytać ją po angielsku... Bo straciłam całkowicie nadzieję, że NK ją wyda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Wto 17:52, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Su myślę, że niedługo To nie są przecież mocno objętościowe książki co mnie motywuje ...
Czytałaś [link widoczny dla zalogowanych] ? jak nie to przeczytaj
Obawiam się trochę, że książka będzie bardziej hmm depresyjna? i na pewno będzie się bardziej skupiać na kwestiach damsko-męskich ... ale no cóż - zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magi2023
Nowicjusz
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:18, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Po Waszych recenzjach jestem pewna, że w najbliższym czasie przeczytam tą książkę. Bardzo mnie zachęciłyście. Mam tylko takie pytanie czy okładka jest miękka czy twarda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:11, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Miękka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magi2023
Nowicjusz
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:09, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
oki dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 10:07, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam kontynuację poniżej moje ukryte wrażenia:
Cytat: |
"She kissed me good-bye. She told me that she loved me more than life itself. Then she stepped through security.
She never came back."
Narratorem tej części jest Adam. Minęły 3 lata od wypadku. W trakcie rekonwalescencji Mia dostała potwierdzenie dostania się do Juliard , wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że w tamtej chwili muzyka była czymś co jej pomagało najbardziej - więc spakowała się i wyjechała. Nigdy nie wróciła do Oregonu. W tym czasie zespół Adama odnosił swoje małe sukcesy i choć był w kontakcie z Mią, rozmawiali ze sobą codziennie i wszystko wydawało się być OK - pewnego dnia przestała odbierać telefony, na maile odpisywała krótkimi zdaniami o tym jak to nie ma czasu, aż w końcu zamilkła całkowicie.
Jakiś czas po tym zespół Adama wydał nową płytę, zatytułowaną "Collateral Damage" - zaczęli odnosić wielkie sukcesy platynowa płyta, podwójna platyna, MTV Music Awards, a Adam jako frontman stał się rozpoznawalna w całej Ameryce osobą, do tego związał się z telewizyjną gwiazdą i już całkowicie utracił prywatność.
Pewnego dnia trafił do Nowego Yorku i ślepy los prowadzi go wprost pod Carnegie Hall gdzie wita go plakat tak dobrze mu znanej wiolonczelistki. Podchodząc do kasy biletowej postanawia zostawić wszystko przypadkowi, jeśli dostanie bilet - pójdzie, jeśli nie - odejdzie. Dostał...
"Ever hear the one about that dog that spent it's life chasing cars and finally caught one - and had no idea what to do with it?
I'm that dog."
Tym razem spędzamy jedną noc w NY. W trakcie spotkania Mii i Adama, wraca on wspomnieniami do czasów z Mią i bez niej .Po pierwszym rozdziale byłam troszkę zniesmaczona, minęły 3 lata, 3 lata ! ile można cierpieć po rozstaniu ze szkolną miłością . Przecież oni byli ze sobą krócej niż trwa rozstanie. Ale z czasem dotarło do mnie, że Adam wcale nie przesadza, do tego zrobił praktycznie wszystko aby bolało go to bardziej. Jego płyta, piosenki które w kołko śpiewa na koncertach są jak na nowo otwierane rany Autorka uraczyła nas ich fragmentami na początku niektórych rozdziałów - super jej to wyszło. I teraz kiedy ją spotkał nie może zdobyć się na zadanie pytania, które męczy go od 3 lat : "Dlaczego?" Nie powiem, żebym była mniej ciekawa niż Adam i kiedy w końcu Mia odpowiedziała, byłam zaskoczona i ryczałam jak głupia.
Ta część podobała mi się bardziej, kiedy pierwsza kręciła się wokół śmierci, strat i wyborów, to ta była emocjonująca w inny sposób. Autorka tak dobitnie przedstawiła ból Adama, jego samotność, bezradność, że aż chwilami brakowało mi oddechu. Choć obydwoje przetrwali, to czuć że są niekompletni i nigdy nie będą dopóki nie zamkną przeszłości.
“You dumb-ass,” I crooned, kissing her on the forehead. “You don’t share me. You own me.”
Straszna szkoda, że wydawnictwo zapomniało o tej książce. Choć jest typowym wyciskaczem łez, to jednak niesie ze sobą wiele wartości. Nie pamiętam kiedy ostatnio dosłownie przefrunęłam przez strony. Nie mogłam się oderwać ... To jedna z tych pozycji która sprawia, że cierpisz czytając, ale to jest to satysfakcjonujące cierpienie
Książka jest jednym słowem piękna, a Adam uwielbiam go, skradł moje serce całkowicie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:04, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Haha, MUlka mam ochotę podświetlić i przeczytać wszystko co napisałaś Ale dooobra, jakoś się powstrzymam... póki co xD
Czyli mam czytać po angielsku? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 22:23, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Su spokojnie podswietl, przeciez nie stresciłam tam ksiazki tylko napisałam swoje gorace wrazenia, ukryłam całość bo w końcu jest to temat o "Jeśli zostanę". Jeśli czytałaś to bez obaw.
Czy czytac oryginał? Oczywiscie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Nie 15:42, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Nie 10:20, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
O nie MUlka, lubisz się pastwić nad ludźmi, jak nic Ale super, że udało Ci się przeczytać, co ja bym dała, żeby ta książka ukazała się po polsku... Ech
BTW piękny obrazek w opisie masz, zgadzam się ze wszystkimi (poza Barronsem, bo nie znam) ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 15:55, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak. Ja też żałuję, że nie ma polskiego wydania, bo choć nie miałam większych problemów z odbiorem to jednak co język ojczysty to ojczysty Ale muszę przyznać, że niekiedy opisywane uczucia bohaterów, czy dialogi są w języku angielskim jakieś takie ładniejsze, bardziej dosadne ... no bywa, że brzmią po prostu lepiej.
ps: dzięki za BTW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magi2023
Nowicjusz
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:55, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zamówiłam tę książkę w empiku. Będzie już w ten piątek! Ale nie mogę się doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Śro 8:56, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
A to ja dodam moja recenzję, a co
Śmierć jednych przeraża, innych fascynuje, a jeszcze inni czują się w obowiązku zbadania jej, odkrycia tajemnic umierania i życia po śmierci. To także motyw od setek lat będący inspiracją dla twórców i artystów. Nie da się nie zauważyć, ile pojawia się rzekomych świadectw ludzi, którzy znaleźli się w stanie śmierci klinicznej – mówią o tunelu, mocnym świetle, wzbudzających dreszcze widzeniach. Opowiadają także o spokoju, o błogim stanie świadomości, dając nadzieję żyjącym. Na ile jednak jesteśmy w stanie im uwierzyć? Na ile potrafimy wyobrazić sobie nasz własny koniec? I jakie emocje wówczas nami targają?
Mia miała wspaniałą rodzinę – rodziców i kochającego młodszego braciszka. Miała także cudownego chłopaka i pasję – uwielbiała grać na wiolonczeli. Miała, bo tego poranka nikt nie przewidział, że w jednej chwili straci wszystko. Dramatyczny w skutkach wypadek samochodowy doprowadza do tragicznej i natychmiastowej śmierci jej rodziców, a brat Teddy walczy o życie. Mia zaś stoi obok, niczym obserwator i patrzy na swoje ciało, nad którym pochylają się sanitariusze. Widzi wszystko, gdyż znalazła się w stanie zawieszenia. Teraz wspomina swoje życie, targana przeróżnymi emocjami i już wie, że musi podjąć decyzję – albo zostanie, albo odejdzie, by połączyć się z bliskimi. Lecz jeśli zostanie, jakie życie ją czeka...?
„Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne.”
Jeśli zostanę to opowieść, o której nie potrafię myśleć ze spokojem, gdyż od razu zdradziecko w moich oczach pojawiają się łzy. Jest to jedna z tych historii, która wstrząsnęła mną niesamowicie mocno i sprawiła, że mój strach w końcu został nazwany. Od dawna bowiem sama panicznie boję się śmierci. Nie swojej, bo to dosyć banalne – każdy z nas bowiem idzie w jednym kierunku, tego się nie zmieni. Ja się boję śmierci tych, których kocham. Boję się bólu, strachu, osamotnienia. Dlatego też czytając powieść Gayle Forman, przeżywałam wszystkie opowieści Mii bardzo silnie, wręcz osobiście. I teraz mam wrażenie, że nigdy o tej książce nie zapomnę.
Narracja pierwszoosobowa z punktu widzenia bohaterki to strzał w dziesiątkę – Mia potrafi w taki sposób przekazać swoje uczucia i wspomnienia, że nie pozostawia żadnej drogi ucieczki – czytelnik nie może się wycofać, nie może przejść obojętnie obok takiej historii. Piękny, lecz stosunkowo prosty język podejmuje trudną tematykę, nad którą każdy z nas powinien się zastanowić. Książka nie jest bardzo obszerna, raptem niecałe dwieście pięćdziesiąt stron, dzięki czemu czyta się ją szybko, można nawet rzec – w okamgnieniu. Fabuła rozgrywa się w zasadzie w ciągu dwudziestu czterech godzin – to jest właśnie ten dramatyczny czas, gdy Mia musi podjąć decyzję. Podkreślę, że bardzo trudną decyzję.
Autorka przede wszystkim postawiła na emocje – pozwala bohaterce przedstawić swoją rodzinę i bliskich, wciąga widza w świat nastoletniej dziewczyny, która miała wspaniałych rodziców i brata, a także przyjaciół. Kreuje sympatycznych i realnych bohaterów, których nie sposób nie pokochać. I choć nie poznajemy ich bezpośrednio, lecz przez opowieść dziewczyny, czujemy się tak, jakbyśmy ich świetnie znali. A to dodatkowo potęguje silne wrażenia z lektury i wciąga nas w dylematy Mii.
„ Nie jestem pewna, czy jeszcze należę do tego świata. Nie jestem pewna, czy chcę się obudzić.”
Jeśli zostanę to książka, która nie pozostawia widza obojętnym. To piękna i bardzo wzruszająca historia o trudnych wyborach, wielkiej miłości, rodzinnych więzach i rozpaczy po stracie najbliższych. To opowieść o tym, co w życiu najcenniejsze. Autorka nie daje nam łatwych odpowiedzi, stara się zmusić czytelnika do podjęcia tematu i wyciągnięcia własnych wniosków. Nie można nie przyznać, że w swojej historii podjęła niesamowicie trudny temat, z którym umiała sobie zgrabnie poradzić, a przy okazji wywołała we mnie ogromne emocje. Dlatego też szczerze polecam te powieść każdemu, kto – tak jak ja – czasem się boi. Każdemu, kto ma wątpliwości. I każdemu, kto ma serce i wrażliwą duszę. Ta powieść Was zachwyci i wzruszy, zatem chusteczki będą niezbędne! Daję ocenę 6/6.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:09, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu Su napisała, ze brakuje jej słów na opisanie tej książki. Mam podobnie. Czytanie jej zajęło mi kilka godzin, ale znalezienie odpowiednich słów, by napisać emocje jakie wywołała zajęłoby mi zapewne dni, może nawet tygodnie. Wiedziałam, że zapewne się wzruszę czytając, biorąc pod uwagę tematykę, ale nie sądziłam że aż tak przeżyję to wszystko, że tyle myśli będzie kołatało mi w głowie. Bo prawda jest taka, że nie mogę przestać myśleć o Mii, jej sytuacji i decyzji, którą musiała podjąć. Zastanawiam się, czy tracąc najbliższą rodzinę, nawet mimo tych co pozostali- reszty rodziny, przyjaciół- byłabym w stanie żyć dalej. Myślę, że to rodzaj decyzji, która tak naprawdę nie może być dobra. Bo jakie może być życie, gdy straciło sie najbliższych, których kochało się tak bardzo, którzy byli codziennością? Ale z kolei, czy tak łatwo zostawić czuwającą przy łóżku rodzinę, przyjaciół, którzy nie wyobrażają sobie Twojej nieobecności?
Mia po tragicznym wypadku traci najbliższych i sama w ciężkim stanie trafia do szpitala. Jednocześnie jej 'duch'(?) obserwuje całą sytuację, która w okół niej się dzieje. I staje przed wyborem, walki bądź poddania się. W podjęciu decyzji pomagają jej wspomnienia, które łączą się z tym co dzieje się przy niej aktualnie. Jednak te wspomnienia dają argumenty za obiema opcjami.
Rodziców i brata Mii pokochałam od pierwszej chwili, gdy ich poznajemy. Naprawdę tworzyli cudowną rodzinę, i można było tylko pozazdrościć Mii tego co ma. Jednak ta świadomość łamała mi coraz bardziej serce, świadomosć tego co straciła. Jednak poznając dziadków Mii, jej chłopaka, przyjaciółkę...mówiłam sobie 'Zostań dla nich, Mia, nie zostawiaj ich'. Nie wiem, czy tylko ja tak miałam, ale czułam ogromną chęć mocnego przytulenia dziadka Mii. Nie wiem dlaczego, ale czułam ze powinnam to zrobić, wiem ze jestem dziwna, ale ten staruszek był taki kochany! I przyznaję się, że zauroczył mnie totalnie Adam. Co za chłopak! Taki 'ludzki' ideał, że tak powiem. Nie żaden chłoptaś z PR, ale normalny chłopak, który ma wady i zalety, ale takie które potrafią totalnie zauroczyć. A jego przemowa pod koniec książki? Boże jak ja ryczałam, to było piękne. Polubiłam też bardzo Kim, przyjaciółkę Mii- ich przyjaźń wydawała się taka normalna. Willow i Henry również wzbudzili moją ogromną sytuację.
Ta książka, mimo motywu Mii obserwującej wszystko z boku, jest taka prawdziwa. W prosty sposób jest pokazana tragedia, która codziennie spotyka jakąś rodzinę na świecie. A wspomnienia Mii pokazują nam jak czasami nie doceniamy tego co jest codziennością. Jak w ciągu sekund można stracić życie, czy też może się ono zamienić w koszmar. I ukazuje to o czym często zapominamy, że nawet gdy dosięgnie nas tragedia, gdy stracimy kogoś są wokół nas osoby, którym zależy, których obchodzimy i dla których warto walczyć.
Trudno pozbyć się natłoku myśli, zastanawiania się jaką to ja podjęłabym decyzję będąc na miejscu bohaterki. Myślę, ze każdy powinien przeczytać tę książkę, żeby poczuć te emocje, ten ból i pomyśleć trochę nad życiem.
Moją oceną byłoby 10/10, bo nie potrafię do niczego się tutaj przyczepić. Moze tylko mogłaby być dłuższa!
*** edit***
Dziś przeczytałam również Wher she went, czyli drugą część 'Jeśli zostanę'.
Nie jestem fanką ebooków, ani czytania po angielsku- nie znam tego języka jakoś wyśmienicie, przez co umykają mi szczegóły i wolno czytam. Jednak 'Where she went' przeczytałam w oryginale jako ebook w kilka godzin. I to chyba najlepiej przedstawia jak świetna jest ta książka, jak bardzo mnie zainteresowała.
Tym razem narratorem historii jest Adam Wilde, chłopak Mii którego poznaliśmy w pierwszej części. Od wypadku minęły ponad 3 lata, przez które zmieniło się bardzo wiele. Adam i jego grupa odnieśli niezwykły sukces: podwójna platyna, Grammy itd. Jednak Mia nie towarzyszyła chłopakowi podczas drogi do sławy. Kiedy opuściła Oregon by iść do Juliard w Nowym Yorku para widziała się po raz ostatni. Potem dziewczyna odcięła Adama ze swojego życia...Jednak los znowu styka tych dwoje ze sobą. Przed nimi noc, kiedy po 3 latach mają szansę na rozmowę, a Adam na znalezienie odpowiedzi na dręczące go pytanie 'Dlaczego odeszłaś bez słowa?'.
Wiele się zmieniło odkąd poznaliśmy te dwójkę w 'Jeśli zostanę'. Tak naprawdę to zupełnie inne osoby. Piętno wypadku, a także co było po nim odcisnęło się na nich obojgu. Do tego wiele niewypowiedzianych pytań i słów wisi w powietrzu pomiędzy Mią a Adamem. 'Where she went' to ich historia, kiedy wcześniej poznawaliśmy innych bliskich Mii, tutaj skupiamy się na nich. Na relacjach pomiędzy nimi, na tym kim byli i kim się stali. Mimo zmiany i widocznych 'uszkodzeń' nadal czuję ogromną sympatię do tej dwójki, a może nawet tylko wzrosła? Również tutaj, podobnie jak w pierwszej części, oprócz tego co dzieje się przez 24h w Nowym Yorku w teraźniejszości poznajemy również wspomnienia Adama. Zarówno z tych 3 lat, które minęły, ale również z czasu przed wypadku. Dowiadujemy się trochę o początkach jego przygody z muzyką, a także jak poznał Mię oraz co się z nim działo jak odeszła. Część rozdziałów rozpoczyna się fragmentem słów piosenek z albumy Shooting Star napisanych przez Adama. Pozwala nam to dodatkowo poczuć to co on czuł, gdy je pisał.
Można pomyśleć, że to naciągana historia- 3 lata minęły, a przecież Mia i Adam byli parą w liceum. Więc dlaczego teraz miałoby coś się dziać, dlaczego on miałby nadal myśleć o jej odejściu będąc gwiazdą i mając aktorkę za dziewczynę? Jednak z rozdziału na rozdział coraz bardziej rozumiałam Adama oraz jego uczucia. Nocna wycieczka po Nowym Yorku z nim i Mią jest tak naprawdę niezwykle emocjonalną wycieczką w głąb niego, w głąb nich. 'Jeśli zostanę' była przepełnione smutkiem, żalem i podjęciem wyboru przez Mię. Tutaj jest inaczej, jednak to nie znaczy ze gorzej. Mimo wszystko emocje są niesamowite, a łzy również czytając 'Where she went' pojawiły się w moich oczach.
Wielką niewiadomą jest dla mnie dlaczego wydawnictwo nie wyda tej książki. Pierwsza część była rewelacyjna, ta jest równie dobra, a może nawet i lepsza? I gdyby ktoś zapytał mnie o naprawdę piękną i prawdziwą historię miłosną to powiedziałabym mu o Adamie i Mii. Zdecydowanie. Polecam, szczególnie tym co czytali część pierwszą. Tym co nie niech szybko biorą się za całą serię!
Polecam obie części! Naprawdę to jest seria, którą powinni się ludzie zachwycać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 19:23, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zuz@ widzę, że zdanie o drugiej części mamy identyczne
Mi się strasznie podobały fragmenty piosenek, bo to one dogłębnie pokazywały co się z nim/w nim działo
Cytat: | A kiedy Mia wykrzyczała mu dlaczego odeszła, ryczałam jak dziecko - aż się normalnie zanosiłam, bo od pierwszych stron to była taka katorga żyć jego złamanym sercem, a potem .... ehh to były emocje - nie ma co ...
a najbardziej kocham ten tekst: “You dumb-ass,” I crooned, kissing her on the forehead. “You don’t share me. You own me.” Jak sobie wyobrażam tą scenę to mam banana na pół twarzy |
Może jeszcze kiedyś wydadzą to w Polsce - miło by było, choć sama w oryginale przeczytam jeszcze pewnie raz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Pon 19:23, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 23:46, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fragmenty piosenek były takie..dosadne. Naprawdę wiele mówiły i dawały obraz uczuć, których chyba sam Adam nie potrafiłby opisać normalnymi słowami. Naprawdę super pomysł.
Ta scena była po prostu...prawie czytnik mi wypadł z ręki ze smutku, niedowierzenia i zaskoczenia, bo szczerze to miałam inną teorię co do tego, ale podoba mi się to co sie okazało mimo początkowego smutku.
Szczerze? To chyba jedna z najcudowniejszych historii o miłości jaką czytałam. I liczę całym sercem, ze doczekam się tłumaczenia, bo jednak dla kogoś z moją znajomością angielskiego byłoby to jak czytanie książki pierwszy raz. Ale nawet, jak kontynuacji po polsku się nie doczekam to będę wracać do tej w oryginale!
A w ogóle tutaj te fragmenty piosenek z płyty są, w sensie ich teksty :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zuz@ dnia Pon 23:56, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.
Książniczka
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Memphis!
|
Wysłany: Wto 21:50, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jak tak czytam te wasze recenzję, to mam straszną ochotę ją przeczytać! Ebooka powinnam znaleźć, nie? bo niestety na razie brak środków finansowych , a ja lubię takie wzruszające historie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:53, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ebook na pewno się znajdzie, chociażby na chomikuj A książkę naprawdę warto przeczytać, bo jest CUDOWNA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:46, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam całkiem niedawno tą książkę i muszę przyznać, że zakochałam się w niej Świetnie napisana, lekko wzruszająca Nic więc dziwnego, że tyle osób się nią zachwyca. Szkoda tylko, że taka krótka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Wto 12:03, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
„Jeśli zostanę” to przepiękna historia. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało i aż szkoda, że ta historia jest taka krótka. Najbardziej podobały mi się wspomnienia Mii o Adamie. A gdy on przyszedł do niej i powiedział, że dla niej zostawi zespól itp. byleby żyła to się popłakałam.
A teraz co przeczytałam? Że jest i druga część i to o Adamie!
Jeśli tylko będę miała możliwość to na pewno przeczytam e-booka bo nie mogę odpuścić sobie poznania dalszej historii Mii i Adama i aż szkoda, że nie została wydana i ta część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniejka
Angel of books
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Sob 9:02, 01 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ktoś już to pisał ale powstaje film
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|