Jeśli zostanę - Gayle Forman

młoda

Lirra, ja się Ciebie nie czepiam. Jeśli tak to odebrałaś, to przepraszam. Po prostu powiedziałam, że sądzę inaczej.
Ja się nie nudziłam czytając tą książkę. Strasznie mnie ciekawiło zakończenie, dlatego tak szybko czytałam, mimo natłoku nauki.

Lirra

No to teraz sie w ogole nie zrozumialysmy, mloda Wink

Nie sadze, ze sie do mnie czepialas! Teraz tak glupio wyszlo... Mniejsza z tym. Wedlug mnie kazdy ma prawo miec swoja opinie Smile

cherry

Dla mnie sam pomysł na napisanie tej książki był wspaniały:pisanie z perspektywy osoby walczącej o życie-tego jeszcze nie było. Retrospekcje i wspomnienia przychoidziły naturalnie i sam pomysł naprawdę był wspaniały.
Jednak mimo wszystko nie czytałam książki z zapartym tchem zastanawiając się 'co dalej', czasami mnie to wszystko naprawdę męczyło i nudziło.
Cały czas wzruszała mnie postać dziadka.
Mimo wszystko doczytałam, i z każdym rozdziałem łatwiej mi się czytało, ale to dlatego, że spowodowało to wszytko u mnie refleksje na temat tego, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji, i może to nienormalne, ale zaczęłam się zastanawiać nad własną śmiercią-jak do tego dojdzie, kto będzie płakał, a kto mnie cąłkowicie oleje, kto przyjdzie na pogrzeb, jak sama ceremonia będzie wyglądała, a kto będzie błagał, bym została na tym świecie.
Książka jest dobra, na pewno oryginalna, ale nie jest jakaś niewiarygodnie wspaniała. Niemniej polecam, bo jest warta przeczytania.

DeeDee

Właśnie przeczytałam ten dopisek przy opisie książki,że ma powstać film.
Wie ktoś o tym coś więcej?

wrona

Niedawno przeczytałam tą książkę i bardzo mnie poruszyła. Może jestem mega niedomyślna, ale ja naprawdę prawie do końca nie wiedziałam, jaką Mia podejmie decyzję. Ostatni rozdział chyba najbardziej mnie poruszył.
Postacie - owszem, fantastyczne. Wink

Ona miała takie trochę "idealne" życie: cudowną rodzinę, chłopaka, o jakim wiele dziewczyn by pewnie marzyło, świetną przyjaciółkę, którą bardzo polubiłam... Podobała mi się jej miłość do muzyki, do wiolonczeli.
Książka naprawdę warta przeczytania. Porusza kwestie sensu życia, przynajmniej ja tak to odebrałam. Jest taka spokojna, ale przejmująca. Polecam.

młoda

Właśnie ta sprawa z tym chłopakiem... On niby był tym jej idealnym, ale i tak był pomiędzy nimi pewien dystans. I to mi się też spodobało.

Oxy

Książkę przeczytałam już jakiś czas temu Smile

Co mogę o niej powiedzieć? Jest po prostu ładna.
Opowiada wzruszającą historię Mii, która walczy o życie po wypadku. Dzięki retrospekcją możemy poznać zarówno samą bohaterkę jak i jej najbliższe otoczenie - rodzinę i przyjaciół. Książka mnie wciągnęła już od pierwszych stron. Jest pisana dość lekko, tak, że łatwo się ją czyta. To, że do końca nie wiemy, czy się obudzi, czy nie sprawia, że tak szybko ją pochłaniamy.
Mimo, że z bohaterami nie mamy właściwie bezpośredniego kontaktu (nie wiem jak to nazwać xD) to w pewien sposób się z nimi zżywamy.
Nie wiem, co mogę jeszcze napisać - zgadzam się z pozytywnymi recenzjami. Cieszę sie, że mam tą książkę na półce, bo opowiada ona o tym, żeby żyć i się nie poddawać.

littleroseana

wpisuję na listę Smile

zapowiada się świetnie.

wrona

Oxy, masz rację, jest ładna - to słowo dobrze ją opisuje. Taka delikatna, subtelna, ale poruszająca. Naprawdę warto przeczytać...

q1a1z1w2

Piękna, wzruszająca, niesamowita.
Cały czas mam spuchnięte oczy od płakania, od drugiego rozdziału to samego końca nie umiałam powstrzymać łez. Bardzo ciężka jest, musiałam robić przerwy w czytaniu, co rzadko kiedy mi się zdarza. Opisana jest prawdziwa tragedia, straszny wypadek , w którym ginie mama, tata i brat. Mia dostała szanse, miała wybór, wrócić do żywych, gdzie będzie sierotą bez osób, które kocha najbardziej, lub odejść na zawsze i być z rodzicami. Zastanawiam się co ja bym wybrała i nie umiem odpowiedzieć.
Prawdę mówiąc wypożyczyłam tą książkę przez przypadek, miała zamiar wziąć inną, a przy biurku bibliotekarki zobaczyłam , że to nie ta, ale cóż , wypożyczyłam ją i nie żałuje.
Ta książka wiele mi uświadomiła, przede wszystkim jak ważna jest rodzina, miłość i jak w ciągu zaledwie sekundy można wszystko stracić. Kiedy w wyobraźni widziałam ten wypadek, jak widziała swoich rodziców, ja widziałam twarze moich, to było najstraszniejsze w tym wszystkim.

Lenalee

Książka ta pokazała mi, że życie składa się w dużej mierze z wyborów. Wybór, co zjemy na śniadanie? W co się ubierzemy? Na jaki film pójdziemy do kina? Kim zostaniemy w przyszłości? Którą drogę zdecydujemy się wybrać? Nie zawsze od nas zależy, jak zdecydujemy się umrzeć, ale nasza tym kwestia, jak zdecydujemy się żyć. Główna bohaterka, Mia, musi dokonać nie lada wyboru. Straciwszy najbliższą rodzinę, leżąc w szpitalu, musi dokonać wyboru, czy zdecyduje się odejść, czy może postanowi dalej żyć. Przez cały ten czas wspomina swoje dotychczasowe życie i spogląda na cierpienie najbliższych, którzy proszą o to, aby z nimi została. Lecz to do Mii należy podjęcie tej trudnej decyzji.

"Czemu ktoś nie może rozstrzygnąć za mnie? Czemu nie mogę dostać pełnomocnika do spraw śmierci? Albo postąpić jak drużyny baseballowe, kiedy mecz się kończy i potrzebny jest świetny pałkarz, aby gracze mogli wrócić do bazy domowej? Czemu nie mogę poprosić o gracza rezerwowego, by mnie zaprowadził do domu?"

"Jeśli zostanę" napisane jest w sposób lekki i przyjemny zarazem. Historia z całą gamą uczuć i wrażeń naprawdę we mnie uderzyła. Po jej przeczytaniu musiałam przez chwilę się zastanowić, jak to właściwie z tym wszystkim jest. Czy naprawdę mamy wybór? Czy możemy zdecydować? Zostać lub odejść? Wydaje mi się, że to nie zawsze jest takie proste. To nie zawsze zależy od nas.

"Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne."

Szczególnie moją uwagę zwróciło to, że książka napisana jest w sposób niesamowicie prawdziwy. Żadnych ubarwień, zdobień. Po prostu życie zwykłej dziewczyny, której przydarzyło się wielkie nieszczęście. Lekki styl autorki pozwala łatwo przyswoić sobie tę historię. Mówi ona nie tylko o tym, że nasze życie składa się z wyborów. również o tym, jak wielki wpływ na nas i nasze życie mają rodzice i przyjaciele. Rodzina. Że ich miłość, która jest tak wielka, czasami potrafi zdziałać cuda. Nie spodziewajcie się przy czytaniu owej książki niesamowitych wrażeń, akcji czy jakichś cudownych zaskoczeń. Ta historia zostawia przede wszystkim ślad na duszy, zmusza do przemyśleń i zastanowienia się nad własnym życiem. Mnie w dużej mierze pomogła uświadomić sobie, jak piękne mam życie i że powinnam się cieszyć z tego, co mam. Bo nie wiadomo, w której chwili dane mi będzie odejść. I w której chwili mogłabym to wszystko stracić.

"Niczego nie wybieram. Po prostu nie mam sił dłużej walczyć."

DeeDee

Dakota Fanning zagra główną rolę w filmie "If I Stay" - produkcji opartej na powieści Gayle'a Formana. Opowiada o losach piosenkarki o imieniu Mia i jej chłopaku, również muzyku, Adamie, którzy ulegną wypadkowi samochodowemu. Bohaterka grana przez Dakotę będzie musiała wybrać między życiem a śmiercią. Kiedy Mia będzie w śpiączce, jej dusza oddzieli się od ciała i wyruszy w podróż...
Za reżyserię odpowiadać będzie Heitor Dhalia. Początkowo zająć się tym miała znana Wam z pracy przy "Zmierzchu" Catherine Hardwicke, jednak ostatecznie wybrała ona reżyserię innej produkcji - "Czerwony Kapturek". <----dla zainteresowanych filmem

młoda

Mia i Adam mają ulec wypadkowi? I przecież ona nie była piosenkarką! Ale mnie wkurza, jak zmieniają w filmach na podstawie książek fabułę. Prawdopodobnie obejrzę, kiedykolwiek wyjdzie Wink

Cieszy mnie, że Dakota będzie grać. Lubię ją Very Happy

Oxy

No i z tego co pamiętam Mia była wiolonczelistką a Adam nie brał udziału w wypadku! No ale i tak z chęcią obejrzę Smile

Do Dakoty nic nie mam Razz

wrona

Ja Dakotę lubię, aczkolwiek obawiam się, że nie będę zadowolona z tego filmu. Już sam fakt, że Mię uczynili piosenkarką, mnie zniechęca. Ale i tak cieszę się z tej ekranizacji i już a nią czekam. Dzięki za info, DeeDee.

q1a1z1w2

Kurde jakoś nie zachwyciła mnie informacja o filmie. Książka była tak piękna, że powinni zostawić jak jest, a nie jeszcze film ,który wszystko zepsuje ; x

ewelina2909

Książka jest fantastyczna, dopiero co ją przeczytałam i płakałam przy niej, książka jest naprawdę życiowa,strasznie mi się spodobała, a na dodatek skłoniła do refleksji...

Lirra

młoda

zaszumiał_wiatr

"Jeśli zostanę" przykuła moją uwagę opisem, ponieważ historia, o której opowiada książka, może wydarzyć się komukolwiek, w którejkolwiek chwili życia. Pomimo tragedii, powieść ma w sobie również wątki, przy których nie potrafiłam powstrzymać się przed uśmiechem, a nawet głośnym przeczytaniem fragmentu. Zapadłam się w czytanie niczym w lekkich puch, otoczyli mnie barwni bohaterowie, zasypała mnogość wspomnień bohaterki i już nie potrafiłam porzucić "Jeśli zostanę".
Bardzo polubiłam bohaterów, każdy z nich był inny, a zarazem łączyło ich coś podobnego do niewidzialnej nici. Mia, Adam, rodzice, Teddy, dziadkowie - nie potrafię wskazać ulubionej postaci, każda z nich miała coś swojego, co mnie do niej przyciągało. Przepadam za wspomnieniami Mii, które pan Forman tak łatwo wplata w akcję książki, która choć nie pędzi i nie zaskakuje tysiącami tajemnic, trudno się od niej oderwać. Do samego końca nie byłam pewna, jaką decyzję podejmie Mia - chwilami była przekonana o pozostaniu, chwilami zdecydowana na śmierć. Zakończenie jest cudowne, to ostatnie wypowiedziane słowo, w którym mieści się wszystko - miłość, niepewność, strach, nadzieja.
"Jeśli zostanę" to niezwykła książka, ponieważ trudny temat śmierci poruszony jest tak delikatnie, z wielką wrażliwością i spokojem, a zarazem namiętnym pragnieniem pozostania. Życie Mii jest zwyczajne - zwyczajne problemy, wybory, poznani ludzie, co przybliża czytelnika do tej historii, bo każdy myśli w duchu: "To mógłbym być ja..." Także wartość muzyki w życiu głównej bohaterki jest czymś, z czego trudno jej zrezygnować, ukazuje jak ważne jest spełnianie swoich marzeń i zamierzeń. Myślę, że "Jeśli zostanę" to jedna z najsubtelniejszych, najwrażliwszych książek, które w ostatnim czasie czytałam. Polecam każdemu bez względu na wiek, bowiem jest to powieść, która zmusza nas do refleksji - kim jesteśmy, do czego zmierzamy i do jakich poświęceń jesteśmy zdolni.
Kontynuacja? W życiu jej nie przeczytam, nie chcę zniszczyć wrażenia po pierwszej części, która zakończyła się idealnie. Nawet nie próbuję wyobrazić sobie Mii i Adama oddzielnie - właśnie na ich uczuciu opartych było tyle decyzji Mii. Filmu też raczej nie obejrzę, z pewnością zepsuje mi wyobrażenie o bohaterach i samych wydarzeniach, jeśli mają być zmienione.

Ewelina

Książkę czyta się przyjemnie, aczkolwiek u mnie nie wzbudziła szczególnych emocji, oprócz chwilowych wzruszeń. Nie wbija się głęboko w pamięć, ale jednak przez jakiś czas bardziej zwracamy uwagę na to, żeby cieszyć się życiem, bo nigdy nic nie wiadomo.
Najbardziej podobały mi się opisy gry dziewczyny na skrzypcach i jej przywiązania do muzyki. I ta muzyka nadal grająca po wypadku... Dziwne, ale właśnie to wywarło największe na mnie wrażenie i zapadło w pamięć.
Nie przepadałam natomiast za wątkiem miłości pomiędzy Mią a Adamem...

Katt

Mi tam się bardzo podobała Wink

I pomysł, i okładka i styl pisania. Nic dodać nic ująć. Very Happy

WiśniaNaTorcie

Mnie się książka podobała, wszystko to było ujęte z ciekawej perspektywy i raz nawet pociekła łezka, po przeczytaniu naszła mnie refleksja co ja bym zrobiła gdybym znalazła się w takiej sytuacji i mogła wybrać: żyć albo umrzeć

innocent96

sanrajs_

czytałam już jakiś czas temu i w sumie nie pamiętam dokładnie, jak to tam było, ale pamiętam, że książka bardzo mnie wciągnęła. przeczytałam szybko, chyba nawet się wzruszyłam, chociaż nie jestem pewna. a do przeczytania książki zachęciła mnie ta śliczna okładka Very Happy