Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12:32, 19 Lis 2010 Temat postu: Cytaty :) |
|
|
nie było jeszcze takiego tematu, a myślę, że w "Mechanicznym Aniele" jest sporo naprawdę fajnych tekstów
no więc do moich ulubionych należą:
"- Podziemny Świat? - powtórzyła Tessa. — To miejsce w Londynie?
- Nieważne - uciął Will. - Właśnie chwalę się swoimi umiejętnościami detektywistycznymi i wolałbym, żeby mi nie przerywano. Na czym skończyłem?"
"- Och, uwielbiam Collinsa! - z entuzjazmem potwierdziła Tessa. - Armadale! Kobieta w bieli. Śmiejesz się ze mnie?
- Nie z ciebie. - Will uśmiechnął się szeroko. - Raczej z twojego powodu. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak ekscytował się książkami. Można pomyśleć, że to diamenty.
- Przecież są diamentami, nie uważasz? Czy kochasz coś równie mocno? Tylko nie mów "getry", "tennis ziemny" czy coś równie głupiego.
- Dobry Panie - westchnął Will z udawanym przerażeniem. - Ona już mnie zna."
"- Zmawiacie się przeciwko mnie. Tak będzie od tej pory? Stanę się piątym kołem u wozu? Dobry Boże, będę się musiał zaprzyjaźnić z Jessamine. [Will]
- Jessamine cię nie znosi - zauważył Jem.
- Więc z Henrym.
- Henry cię podpali."
(nie wiem co mnie w tym śmieszy, ale cóż )
"- Mam dziś wieczorem w Soho spotkanie z kimś atrakcyjnym.
- Mój Boże! - mruknęła Tessa do tyłu jego głowy. - Jak tak dalej pójdzie, w końcu sześciopalczasty Nigel zacznie oczekiwać oświadczyn.
Jem zakrztusił się herbatą."
(teraz trochę wyrwane z kontekstu, ale uśmiałam się jak to czytałam )
"Will podwinął rękawy.
- Chyba będziemy musieli wyważyć drzwi...
- Albo nie - powiedział Jem, sięgając do gałki.
Drzwi się otworzyły, ukazując prostokąt ciemności.
-Nie, to zwykłe lenistwo - skomentował Will."
(Will i Jem razem są niesamowici )
"- Cóż, nie reaguje na moje awanse, więc musi być martwa - stwierdził z udawaną lekkością [Will].
- Albo ma dobry gust i trochę rozsądku. [Jem]"
"Camille wyminęła Jema, patrząc na niego twardo. Will podążył za nią, zatrzymując się tylko na chwilę, żeby szepnąć do przyjaciela:
- Ona niczym nie pachnie. Jem zrobił przestraszoną minę.
- Wąchałeś ją?"
"Tam, gdzie pojawia się nasz Will, zaraz tuzin rozgniewanych dziewczyn twierdzi, że nastawał na ich cnotę."
xD
"- Robisz za duże kroki - stwierdził Will. (...) - Camille chodzi delikatnie jak faun po lesie, a nie jak kaczka.
- Nie chodzę jak kaczka.
- Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza z Hyde Parku. (...). Pamiętasz jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im pieróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali?
- I zjadły go - przypomniał Will. - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom."
"Tessa dotknęła językiem lewego kła. Teraz był zupełnie normalny.
- Nie rozumiem dlaczego się wysuwają!
- Z głodu - stwierdził Jem. - Pomyślałaś o krwi?
- Nie.
- O zjedzeniu mnie? - zapytał Will.
- Nie!
- Nikt by cię nie winił - powiedział Jem. - On bywa irytujący."
"Magnus uśmiechnął się szeroko. - Czarne włosy i niebieskie oczy to moje ulubione połączenie."
<333
"Charlotte spojrzała na Tessę. W kąciku jej ust tańczył półuśmiech.
- Muszę przyznać, że podoba mi się, jak radzisz sobie z Willem.
Tessa potrząsnęła głową.
- Nikt nie radzi sobie z Willem."
"- Sugerujesz, że resztki mojej reputacji pozostały nietknięte? - zapytał Will z udawanym przerażeniem. - Najwyraźniej coś źle zrobiłem. Albo nie zrobiłem czegoś złego, tak też może być. - Zabębnił pięścią w bok powozu. - Thomas! Musimy natychmiast ruszać do najbliższego burdelu! Szukam skandalu i podejrzanego towarzystwa."
"- Więc nigdy się na niego nie gniewasz?
Jem zaśmiał się głośno.
- Tego bym nie powiedział. Czasami mam ochotę go udusić.
- Jak, u licha, się powstrzymujesz?
- Idę do mojego ulubionego miejsca w Londynie, stoję, patrzę na wodę, rozmyślam o ciągłości życia, o tym, jak toczy się rzeka, niepomna na nasze małe troski.
Tessa słuchała go zafascynowana.
- To działa?
- Niezupełnie, ale potem sobie myślę, że gdybym naprawdę chciał, mógłbym go zabić we śnie, i wtedy czuję się lepiej."
"- Wiesz, kiedyś myślałem, że moglibyśmy zostać przyjaciółmi - powiedział Lightwood.
- A ja kiedyś myślałem, że jestem fretką, ale okazało się, że to tylko zamroczenie opium - odparował Will. - Wiedziałeś, że to tak działa? Bo ja nie."
xDDD
-----------------------------
ech, więcej nie pamiętam. i tak nie spisałam ich z książki, tylko z neta, ale jak następnym razem będę czytać "Mechanicznego Anioła", to pewnie jeszcze kilka znajdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Pią 22:11, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sny są prawdziwe, dopóki trwają, a czyż my nie żyjemy w snach?
Kocham ten cytat <333
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Sob 11:45, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
To o kaczkach wymiata. Od razu pomyślałam o polityce, nie wiem czemu xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Milagrossa
Grafik
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 2441
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Helsingborg
|
Wysłany: Sob 15:10, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Tirindeth napisał: | To o kaczkach wymiata. Od razu pomyślałam o polityce, nie wiem czemu xD |
Coś w tym jest, bo ja pomyślałam dokładnie o tym samym .
Świetne są te cytaty , a najśmieszniejsze te w wydaniu Willa i Jema jak sobie wzajemnie dogryzają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lunoliel
Szalona pisarka
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:50, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
super że to przepisałas:d teraz mam silny argument by innych namawiać na tą książkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 17:40, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
"- Już idziesz ? Miałem nadzieję, że zostaniesz i będziesz moim aniołem opiekuńczym, ale skoro musisz iść, to musisz. [Jem do Tess]
- Ja zostanę - oświadczył Will [...] - Potrafię doglądać chorego jak anioł.
- Niestety nie jesteś tak ładny jak Tessa - stwierdził Jem
- To było niegrzeczne. Wiele osób porównywało patrzenie na mnie z wpatrywaniem się w blask słońca'
[...]
- Jeśli mieli na myśli to, że potrafisz przyprawić o ból głowy, to sie nie mylili."
o tak Will potrafi przyprawić o ból głowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniusiaczek92
Szalona pisarka
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:13, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak cudowne wypowidzi Will'a <3
"-Jeśli chodzi o temperaturę piekła, panno Gray, pozwolę sobie udzielić pani pewnej rady - powiedział. - Przystojny młody człowiek, który próbuje panią uratować przed strasznym losem, nigdy się nie myli. Nawet kiedy mówi, że niebo jest fioletowe i zrobione z jeży."
"- Może jest zakochany w Agacie - podsunęła
- Mam nadzieję, że nie, bo ja zamierzam poślubić Agathę. Ma chyba z tysiąc lat, ale robi niezrównaną tartę. Uroda blaknie, gotowanie jest wieczne"
No i oczywiście boski Magnus <3 Ten cytat już się pojawił, ale nie w całości
"Magnus uśmiechnął się szeroko.
- Czarne włosy i niebieskie oczy to moje ulubione połączenie.
Tessa odruchowo sięgnęła do jasnych loków Camille. Bane wzruszył ramionami.
- Nikt nie jest doskonały."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Sob 21:37, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
aniusiaczek92 napisał: | "-Jeśli chodzi o temperaturę piekła, panno Gray, pozwolę sobie udzielić pani pewnej rady - powiedział. - Przystojny młody człowiek, który próbuje panią uratować przed strasznym losem, nigdy się nie myli. Nawet kiedy mówi, że niebo jest fioletowe i zrobione z jeży." |
ven-detta napisał: | "- Zmawiacie się przeciwko mnie. Tak będzie od tej pory? Stanę się piątym kołem u wozu? Dobry Boże, będę się musiał zaprzyjaźnić z Jessamine. [Will]
- Jessamine cię nie znosi - zauważył Jem.
- Więc z Henrym.
- Henry cię podpali."
"- Mam dziś wieczorem w Soho spotkanie z kimś atrakcyjnym.
- Mój Boże! - mruknęła Tessa do tyłu jego głowy. - Jak tak dalej pójdzie, w końcu sześciopalczasty Nigel zacznie oczekiwać oświadczyn.
Jem zakrztusił się herbatą."
"Will podwinął rękawy.
- Chyba będziemy musieli wyważyć drzwi...
- Albo nie - powiedział Jem, sięgając do gałki.
Drzwi się otworzyły, ukazując prostokąt ciemności.
-Nie, to zwykłe lenistwo - skomentował Will."
"- Podziemny Świat? - powtórzyła Tessa. — To miejsce w Londynie?
- Nieważne - uciął Will. - Właśnie chwalę się swoimi umiejętnościami detektywistycznymi i wolałbym, żeby mi nie przerywano. Na czym skończyłem?" |
Jak Will coś powie to od razu można tarzać się ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tear
Szalona pisarka
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd :)
|
Wysłany: Pon 13:46, 22 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się najbardziej podoba to o fioletowym niebie i jeżach. Normalnie pękałam ze śmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:23, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"- Podziemny Świat? - powtórzyła Tessa. — To miejsce w Londynie?
- Nieważne - uciął Will. - Właśnie chwalę się swoimi umiejętnościami detektywistycznymi i wolałbym, żeby mi nie przerywano. Na czym skończyłem?"
Uwielbiam ten cytat. Will jest zabójczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
valerine
Mól książkowy
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mieszka gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie :)
|
Wysłany: Nie 18:12, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie mogłam przestać się śmiać po przeczytaniu tego o kaczkach ;D W ogóle, większość dyskusji prowadzonych między Willem a Jemem była zabawna. Albo były jeszcze ze dwa (nie mam książki, a nie pamiętam) prowadzone pomiędzy Willem a Sophie ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Clare_94
Nowicjusz
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 17:55, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ten o kaczkach jest najlepszy ale mam jeszcze jeden Will'a
„- Dama nie czyta gazet, co najwyżej kronikę towarzyską albo wiadomości teatralne, a nie te brudy - Ty nie jesteś damą, Jassmine...- zaczęła Charlotte
- Gorzka prawda z samego rana nie jest dobra na trawienie - wtrącił się Will” xD
Nie wiem czemu ale popłakałam się przy nim ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 15:04, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wpadłam jeszcze na kilka fajnych cytatów
"Will uśmiechnął się niczym Lucyfer tuż przed upadkiem z Nieba."
(ach, próbuję to sobie wyobrazić )
"[...]- Przepraszam za spóźnienie. Wiesz, chyba udało mi się uruchomić Sensor...
- Henry, ty płoniesz - przerwał mu Will. - Wiesz o tym, prawda?
- O, tak - z entuzjazmem potwierdził pan Branwell. Płomienie sięgały teraz jego barku. - Pracowałem jak opętany przez cały dzień. Charlotte, słyszałaś, co powiedziałem o Sensorze?
Jego żona odjęła dłoń od ust.
- Henry! - wrzasnęła. - Twoje ramię!
Pan Branwell spojrzał na swoją rękę i osłupiał.
- Cholera jasna! - Tylko tyle zdążył wykrztusić, bo Will, wykazując się przytomnością umysłu, zerwał się z krzesła, chwycił ze stołu wazon i chlusnął jego zawartością na Henry'ego.
Płomienie zgasły, z cichym sykiem protestu. Branwell stał przemoczony w progu, z osmalonym rękawem marynarki i tuzinem mokrych białych kwiatów u stóp.
Po chwili uśmiechnął się szeroko i poklepał nadpalony materiał z wyrazem zadowolenia na twarzy.
- Wiecie, co to oznacza?
Will odstawił wazon na stół.
- Że się podpaliłeś i nawet tego nie zauważyłeś?"
(Henry jest taki pocieszny! I przypomina mi trochę Myrnina, tylko mniej niebezpieczną wersję )
"- [...] Dom, w którym przetrzymywały Tessę, to burdel Podziemnych obsługujący Przyziemnych o nietypowych upodobaniach.
- Will, nie jestem pewna... - zaczęła pani Branwell.
- Hmm - mruknęła Jessamine. - Nic dziwnego, że tak się paliłeś, żeby tam pójść, Williamie."
"- Ale wszystkie książki są za kratami! To coś w rodzaju literackiego więzienia!
Will uśmiechnął się szeroko.
- Niektóre z tych książek gryzą. Lepiej być ostrożnym.
- Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami - stwierdziła Tessa. - I z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi.
- Nie jestem pewien, czy jakaś książka kiedykolwiek mnie zmieniła - powiedział Will. - Cóż, jeden z woluminów zawiera wskazówki jak zmienić się w stado owiec...
- Tylko słabi na umyśle nie chcą się poddać wpływowi literatury - skomentowała Tessa, zdecydowana przejąć kontrolę nad rozmową.
- Dlaczego ktoś chciałby być całym stadem owiec, to oczywiście całkiem inna kwestia."
"- Chyba możemy mieć egzemplarz Alicji Krainie Czarów.
Tessa zmarszczyła nos.
- Dla dzieci? Nigdy tego nie lubiłam. Za dużo nonsensów.
- Czasami jest dużo sensu w nonsensie, jeśli zechce się go poszukać - odparł Will."
"- Chyba nie mówi pan poważnie.
- Istotnie. - Will zeskoczył z drabinki i wylądował przed nią lekko. - Wierzy pani we wszystko, co mówię? To dlatego, że mam twarz godną zaufania?"
"- Tak, jeśli będziemy mieli szczęście, złapiemy syfilis.
- Albo demoniczną ospę - dopowiedział Will, [...].
- Demoniczna ospa nie istnieje.
- O, ty, człowieku małej wiary."
(i te wszystkie inne momenty, w których Will wspomina o demonicznej ospie, a nikt mu nie wierzy, że istnieje xD)
"- Jessamine! O co chodzi?
[...]
- Chodzi o Willa - powiedziała. Zachowuje się w jadalni całkiem niedorzecznie.
Charlotte zrobiła zdziwioną minę.
- A czym się różni ta niedorzeczność od tej w bibliotece, zbrojowni czy w innym miejscu, gdzie zwykle jest niedorzeczny?
- Bo tam musimy jeść - odparła Jessamine, jakby to było oczywiste."
"- Po prostu zastanawiałem się czy kiedykolwiek nie masz dosyć - rzekł Gabriel z większą powściągliwością.
- Dosyć czego?
- Zachowywania się w taki sposób.
Will skrzyżował ręce na piersi. W jego oczach pojawił się niebezpieczny błysk.
- Ja nigdy nie mam dość. Tak się składa, że właśnie to powiedziała twoja siostra, kiedy...
Drzwi powozu się otworzyły. Ze środka wystrzeliła ręka, chwyciła Willa za tył koszuli i wciągnęła do środka. Thomas wyprostował się na koźle jak struna i chwycił wodze. Pojazd potoczył się z turkotem w noc, a osamotniony Gabriel odprowadził go wściekłym wzrokiem."
"- Nigdy się nie śmiejesz - stwierdziła. - Zachowujesz się, jakby wszystko cię bawiło, ale nigdy się nie śmiejesz. Czasami tylko się uśmiechasz, kiedy sądzisz, że nikt nie patrzy."
<3
"- Więc jesteś Nocnym Łowcą - powiedział Nate. - De Quincey mówił, że jesteście potworami.
- To było przed tym czy po tm, jak próbował wyssać z ciebie krew? - odparował Will."
"- Co za przedsiębiorczość! - rzucił Will.
Nathaniel się uśmiechnął. Tessa posłała mu wściekłe spojrzenie.
- Nie bądź taki zadowolony z siebie - zbeształa brata. - Kiedy Will mówi "przedsiębiorcze", ma na myśli "niemoralne".
- Wcale nie - zaprotestował Willl. - Mam na myśli dokładnie to, co mówię. Gdyby chodziło mi o rzecz "niemoralną", powiedziałbym: "Sam bym tak postąpił"."
"- Nie przepraszaj. To Will powinien przeprosić - Oczy Jema pociemniały. - Wyrzucimy go na ulicę. Obiecuję, że do rana go tu nie będzie.
Tessa drgnęła i usiadła prosto.
- O, nie, chyba nie mówisz poważnie...
Uśmiechnął się szeroko.
- Oczywiście, że nie. Ale przez chwilę poczułaś się lepiej, co?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 16:50, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu tych cytatów strasznie mocno zatęskniłam za Mechanicznym aniołem. Muszę koniecznie go sobie odświeżyć! I tak bym chciała już wiedzieć, jak potoczą się losy tych bohaterów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:59, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też... Poczułam, jakbym nagle zapomniała połowy, co się tam wydarzyło! Chyba przeczytam jeszcze raz przed zabraniem się za kolejną część, gdy już takowa zostanie wydana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Venetine
Zaglądacz
Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:31, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
dokładnie. nie przypominam sobie nawet połowy z tych cytatów. koniecznie muszę to przeczytać jeszcze raz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Strawberry
Niemowlak książkowy
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:03, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O, matko, o co kaman? Kiedy to się wszystko wydarzyło? Ja chyba mam sklerozę...
Tak sobie właśnie pomyślałam, kiedy przeczytałam te cytaty. Nic nie pamiętam. Stanowczo muszę to sobie odświeżyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Czw 13:01, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Świetne cytaty, najbardziej lubię ten z kaczkami Ach te krwiożercze bestie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teksik
Mól książkowy
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ten świat
|
Wysłany: Czw 17:25, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Heh! Cytat z kaczkami i o demonicznej ospie... najwięcej się przy nich uśmiałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Pon 13:46, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
To cytat z drugiej części, ale nie jest spojlerem, więc dodam, bo mnie trochę rozśmieszył.Przepraszam, miał być jeden, ale cały czas trafiam na coś śmiesznego (przynajmniej dla mnie).
- Mógłbyś pojechać do Yorkshire i odciąć głowę temu staremu baranowi - głos Charlotte za-brzmiał buntowniczo.
- Czy to nie zaniepokoiłoby Clave? Oni nie są raczej wyrozumiali, jeśli chodzi o ścinanie głów i te sprawy.
- Och! - Wykrzyknęła Charlotte rozpaczliwie.
- To wszystko? Jedziesz tylko dlatego, że nigdy nie byłaś w pociągu?
- Tak- odparła Tessa, wiedząc, jak bardzo jej spokojna postawa go zdenerwuje. –Myślę, że bardzo polubię podróże pociągiem.
- Pociągi to nieźle brudne, kopcące rzeczy- powiedział Will. –Nie spodobają ci się.
Tessa była niewzruszona.
- Nie dowiem się, póki nie spróbuję, prawda?
- Nigdy nie próbowałem pływania nago w Tamizie, ale wiem, że by mi się nie spodobało.
- Ale pomyśl o radości turystów- powiedziała Tessa i zobaczyła, jak Jem schyla głowę, by ukryć uśmiech. – Nieważne. Chcę, więc pojadę.
- Nie brzmisz zbytnio patriotycznie - zauważyła Tessa. – Czy to nie przed chwilką wspomina-łeś walijskie pagórki?
- Patriotycznie? - Will wyglądał na zadowolonego z siebie. – Powiem ci, co jest patriotyczne. Aby uhonorować miejsce swoich narodzin, mam walijskiego smoka wytatuowanego na…3
- Jesteś w czarująco dobrym nastroju, nieprawdaż, Williamie?(przerwał Jem)
- Możemy powiedzieć, że jest stukniętą, niezamężną ciotką, która wszędzie nam towarzyszy.
- Ciotką moją czy twoją?- zapytał Jem.
- Tak, nie jest podobna do żadnego z nas, nie? Może być dziewczyną, która zakochała się we mnie po uszy i nalega, by być ze mną zawsze i wszędzie.
- Mój dar to zmiana kształtów, nie aktorstwo, Will - odpowiedziała Tessa. Jem wybuchnął śmiechem, a Will zmierzył go wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez patusia.dorota dnia Pon 14:15, 19 Mar 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evanlyn
Zaglądacz
Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:46, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat z księcia [SPOILER]
"- Powiedz coś, Tessa - głos Jema się trząsł. –Boję się, że myślisz, że żałuję tej nocy. To nie-prawda - przejechał kciukiem po jej nadgarstku, nagiej skórze pomiędzy mankietem rękawa a rękawiczką. –Żałuję tylko, że stało się to tak szybko. Ja… Chciałem najpierw o ciebie… Za-biegać o ciebie. Zabrać na przejażdżkę z przyzwoitką.
- Przyzwoitka? - Tessa zaśmiała się wbrew sobie.
Jem mimo wszystko kontynuował.
- Wyznać ci moje uczucia, zanim je pokazałem. Napisać dla ciebie wiersz…
- Ty przecież nie lubisz poezji - wtrąciła Tessa, jej głos przekształcił się w krótki śmiech pe-łen ulgi.
- Nie. Ale ty sprawiasz, że chce ją pisać. Czy to się nie liczy?
Wargi Tessy wygięły się w uśmiechu. Pochyliła się i spojrzała w jego twarz, znajdującą się tak blisko jej własnej, że mogła dostrzec każdą srebrną rzęsę na jego powiekach oraz blade blizny na szyi, gdzie kiedyś miał Znaki.
- To brzmi prawie jak wyćwiczone, Jamesie Carstairs. Ile dziewczyn doprowadziłeś już tą uwagą do omdlenia?
- Jest tylko jedna dziewczyna, którą chcę do tego doprowadzić - odparł. –Pytanie brzmi, czy to działa?
Uśmiechnęła się do niego.
- Działa.
Nie wiedziała, jak to się stało, ale chwilę później pocałował ją. Miękko dotknął swoimi usta-mi jej, unosząc rękę, by objąć jej policzek i podbródek. Mocno ujął jej twarz w dłonie. Tessa usłyszała słaby trzask i zrozumiała, że to dźwięk jedwabnych kwiatków kapelusza, które gniotły się o ścianę powozu, kiedy ciało Jema napierało na nią. Złapała go za poły płaszcza, by przyciągnąć go bliżej i uchronić się od upadku.
Powóz nagle się zatrzymał. Jem cofnął się oszołomiony.
- Na Anioła - odezwał się. –Być może jednak potrzebujemy przyzwoitki.
Tessa potrząsnęła głową.
- Jem, ja…
Jem nadal był jak ogłuszony.
- Będzie lepiej, jak siądę tutaj - powiedział i przeniósł się na siedzenie naprzeciwko."
Ten moment jest tak cudowny, słodki, romantyczny i przy tym tak zabawny, że nie mogłam go tutaj nie umieścić. Jem jest wspaniały.
"- Chodzi o demoniczny syfilis – odparła Sophie. – Pan Lightwood zaraził się i choruje na to od lat. Choroba zabije go w przeciągu kilku miesięcy jeśli nie dostanie lekarstwa. A Mortma-in powiedział, że może je dla niego zdobyć.
W pokoju zapanował totalny chaos. Charlotte podbiegła do Sophie, Henry krzyknął za nią, a Will zerwał się ze swojego krzesła i zaczął tańczyć w kółko. Tessa pozostała na swoim miejscu, zdumiona, a Jem nadal siedział u jej boku. W międzyczasie okazało się, że Will wy-śpiewuje pod nosem piosenkę jak to od samego początku miał rację co do demonicznego syfi-lisu.
Demoniczny syfilisie, o demoniczny syfilisie
Jakże to sprawić bym był tobą zarażony?
Trzeba iść do złej części miasta
Aż będziesz bardzo zmęczony.
Demoniczny syfilisie, o demoniczny syfilisie,
Miałem to od samego początku.
Ale nie o syfilis mi chodzi, głupcy,
Tylko o piosenkę.
Bo miałem rację, a wy byliście w błędzie.
- Will! – zawołała Charlotte, przekrzykując hałas. – Czyś ty OSZALAŁ? PRZESTAŃ RO-BIĆ TEN PIEKIELNY HARMIDER! Jem…
Jem wstał z miejsca i dłonią zatkał Willowi usta.
- Obiecujesz, że będziesz cicho? – syknął w ucho swojemu przyjacielowi.
Will skinął głową. Jego niebieskie oczy płonęły. Tessa wpatrywała się w niego zdu-miona. Wszyscy zresztą poszli jej śladem. Widywała Willa w różnych nastrojach – rozbawio-nego, zgorzkniałego, protekcjonalnego, wściekłego, pobłażliwego – ale nigdy wcześniej aż tak podekscytowanego.
Jem puścił Willa.
- W porządku.
Will osunął się na podłogę, wspierając się plecami o fotel.
- Demoniczny syfilis we wszystkich domach! – ogłosił, ziewając.
- Mój Boże, tydzień żartów o syfilisie – odparł Jem. – Przepadliśmy z kretesem."
Demoniczny syfilis jest rozbrajający. Hahahahaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TheFlowerro
Poczytująca
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kocham wszystkie cytaty Nie pamiętam jakie jeszcze było, ale gdy tylko kupią książkę to sobie popodkreślam. Lepiej jednak mieć na papierze tak dobre książki nie w ebooku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asik955
Nowicjusz
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:09, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
William i syfilis - mistrzostwo !
Cytat z Mechanicznego Księcia:
"-Sami potrafimy stawić czoło niebezpieczeństwu- oświadczyła Tessa.
Magnus otwarcie zmierzył wzrokiem jej dekolt.
- Widzę. Jesteś uzbrojona po zęby [...]"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pestka
Serwująca literki
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:29, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie wszystkie cytaty, gdzie wystepuje Will są mistrzostwem chociaż bardziej podobają mi się chyba z 1 części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Pon 15:08, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ja niedawno skończyłam czytać i się tak wychachałam że nie wiem co. do mnie przemówił najbardziej cytat
"- Co za przedsiębiorczość! - rzucił Will.
Nathaniel się uśmiechnął. Tessa posłała mu wściekłe spojrzenie.
- Nie bądź taki zadowolony z siebie - zbeształa brata. - Kiedy Will mówi "przedsiębiorcze", ma na myśli "niemoralne".
- Wcale nie - zaprotestował Willl. - Mam na myśli dokładnie to, co mówię. Gdyby chodziło mi o rzecz "niemoralną", powiedziałbym: "Sam bym tak postąpił".
"Magnus uśmiechnął się szeroko.
- Czarne włosy i niebieskie oczy to moje ulubione połączenie.
Tessa odruchowo sięgnęła do jasnych loków Camille. Bane wzruszył ramionami.- Nikt nie jest doskonały."
i tam był jeszcze taki cytat na początku rozdziału :
"Czasami mniej jesteśmy nieszczęśliwi, kiedy kochana osoba nas oszukuje niż kiedy nam otworzy oczy"
i jeszcze
"Każdy zabija kiedyś to, co kocha-
Chce, aby wszyscy tę prawdę poznali.
Jeden to lepkim pochlebstwem uczyni.
Inny-spojrzeniem, co jak piołun pali.
Tchórz się posłuży wtedy pocałunkiem,
Człowiek odważny-ostrzem zimnej stali "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|