Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Pon 17:21, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No to super, bo okładka śliczna ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tess-Will-Jem-Clary-Jace
Zaglądacz
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Już nie mogę się doczekać !!
2 i 3 cytaty są świetne ;DD
Ja myślę , że Will będzie z Tessie ale z kim Jem tego nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:43, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mały fragmencik z twittera Cassie
Cytat: | They slowed finally at the southeastern corner of the church. Watery daylight poured through the rose windows overhead. “I know we are in a hurry to get to the Council meeting,” said Jem. “But I wanted you to see this.” He gestured around them. “Poet’s Corner.”
Tessa had read of the place, of course, where the great poets and writers of England were buried. There was the gray stone tomb of Chaucer, with its canopy, and other familiar names: Edmund Spenser, who had written The Faerie Queen, “Oh, and Milton,” she gasped, “and Coleridge, and Robert Burns, and Shakespeare —”
“He isn’t really buried here,” said Jem, quickly. “It’s just a monument.”
“Oh, I know, but —” She looked at him, and felt herself flush. “I can’t explain it. It’s like being among friends, being among these names. Silly, I know . . .”
“Not silly at all.”
She smiled at him. “How did you know just what I’d want to see?”
“How could I not?” he said. “When I think of you, and you are not there, I see you in my mind’s eye always with a book in your hand.” He looked away from her as he said it, but not before she caught the slight flush on his cheekbones. He was so pale, he could never hide even the least blush, she thought — and was surprised how affectionate the thought was.
She had become very fond of Jem over the past fortnight; Will had been studiously avoiding her, Charlotte and Henry were caught up in issues of Clave and Council and the running of the Institute —even Jessamine seemed preoccupied. But Jem was always there. He seemed to take his role as her guide to London seriously: they had been to Hyde Park and Kew Gardens, the National Gallery and the British Museum, the Tower of London and Traitor’s Gate. They gone to see the cows being milked in St James Park, the fruit and vegetable sellers in Covent Garden, had watched the boats sailing on the sun-sparked Thames from the Embankment. And as the days went on, Tessa felt herself unfolding slowly out of her quiet, huddled unhappiness over Nate and Will and the loss of her old life, like a flower climbing out of frozen ground. She had even found herself laughing. And she had Jem to thank for it.
“You are a good friend,” she exclaimed, and when, to her surprise, he said nothing to that, she said, “At least, I hope we are good friends. You do think so too, don’t you, Jem?”
He turned to look at her. |
Tłumaczenie:
Zwolnili przy południowo-wschodnim rogu kościoła. Blade światło dzienne sączyło się przez górne rozety. „Wiem, że spieszymy się, żeby zdążyć na spotkanie Rady”, powiedział Jem. „Ale chciałem, żebyś to zobaczyła.” Wskazał naokoło. „Zakątek Poetów”.
Tessa, oczywiście, czytała o tym miejscu, gdzie byli pochowani wybitni angielscy poeci i pisarze. Znajdował się tam szary kamień nagrobny Chauncera, pod swoim baldachimem i inne znajome nazwiska: Edmund Spencser, który napisał "The Faerie Queen", „O, i Milton”, westchnęła,”i Coleridge, i Robert Burns, i Shakespeare...”
„On tak naprawdę nie jest tu pochowany”, wtrącił szybko Jem.”To tylko pomnik.”
„Och, wiem, ale...” Spojrzała na niego i poczuła, że się rumieni. „Nie potrafię tego wytłumaczyć. To jak znajdować się wśród przyjaciół, znajdować się wśród tych nazwisk. Głupie, wiem...”
„To wcale nie głupie.”
Uśmiechnęła się do niego. „Skąd wiedziałeś dokładnie, co chciałabym zobaczyć?”
„Jak mógłbym nie wiedzieć?” powiedział. „Gdy myślę o tobie, kiedy nie ma cię w pobliżu, widzę cię swoim okiem wyobraźni zawsze z książką w ręku.” Mówiąc to, uciekł od niej wzrokiem, ale zdążyła zauważyć nikły rumieniec na jego kościach policzkowych. Był tak blady, że nie mógłby ukryć nawet zaróżowienia, pomyślała – i była zaskoczona czułością tej myśli.
Bardzo zbliżyła się do Jema w ciągu ostatnich dwóch tygodni; Will starannie jej unika; Charlotte i Henry mieli na głowie problemy Clave i Rady, i prowadzenia Instytutu – nawet Jessamine wydawała się czymś zatroskana. Ale Jem zawsze tam był. Zdawało się, że poważnie przejął się rolą jej przewodnika po Londynie: odwiedzili Hyde Park i Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, Galerię Narodową i Muzeum Brytyjskie, Londyńską Tower i Bramę Zdrajców. Oglądali dojenie krów w parku St James, sprzedawców owoców i warzyw w Covent Garden, obserwowali łódki żeglujące na skrzącej promieniami słonecznymi Tamizie z nabrzeża. Dni mijały, a Tessa czuła, że powoli wychyla się ze swojego ustronia, wypełnionego nieszczęściami związanymi z Natem i Willem, i utratą swojego starego życia, jak kwiat, wydostający się ze zmrożonej ziemi. Stwierdziła nawet, że się śmieje. I to Jemowi była za to wdzięczna.
„Jesteś dobrym przyjacielem,” oznajmiła, a kiedy, ku jej zaskoczeniu, nie odpowiedział, dodała, „Przynajmniej mam nadzieję, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, Też tak myślisz, prawda, Jem?”
Odwrócił się, by na nią spojrzeć.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 17:54, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Oooo, jak słodko <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:55, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki, van detta .
Czyżby coś iskrzyło między Jemem i Tessą? . Ja i tak wolę Willa. Jem to dobry przyjaciel, ale na chłopaka Tessy mi nie pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tear
Szalona pisarka
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd :)
|
Wysłany: Wto 19:37, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Agnesją. Jem jest spoko jako kumpel, naprawdę go polubiłam, ale nie wyobrażam go sobie jako chłopaka Tessy. Mimo to fragment świetny i wieeeelkie podziękowania dla van-detty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:08, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja na tę chwilę o wiele bardziej wolę Jema, bo Will był straaaasznie irytujący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Wto 20:19, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że może Tessa akurat by do Jema nic nie czuła, ale czy on do niej...? Właśnie wydaje mi się, zwłaszcza po tym fragmencie, że coś iskrzy z jego strony. A z jej wątpliwe, już chyba wiemy, komu oddała serce, hę? Bo ja nie mam złudzeń
Dla mnie Tessa jest "team will" i już ^^ A to, czy będą razem, to już inna sprawa, przecież zakochać się można, a to już nie znaczy ślubu i dzieci. No i te wersję u nich wykluczam stanowczo, mam wrażenie, że Cassie zrobi jakiś dramat z nimi Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Wto 20:20, 08 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 21:07, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tirindeth napisał: | Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami. |
Chyba powiedziała, że nie wszyscy będą singlami
Ja w ogóle po przeczytaniu "Mechanicznego Anioła" nie miałam pojęcia, że Jem czuje do Tess coś więcej niż do przyjaciółki! I już miałam nadzieję, że może w tym wypadku Cassandra pominie trójkąt miłosny, ale cóż, niestety
No i w przypadku Diabelskich Maszyn nie mam pojęcia jak to się wszystko rozwiąże. Jak w Darach od początku kibicowałam Jace'owi, tak tutaj nie wiem którą stronę trzymać. A dodatkowo sprawę utrudnia fakt, że Tessa jest nieśmiertelna - NAPRAWDĘ odpadam w tym przypadku i czekam na rozwój wydarzeń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Wto 21:17, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ven_detta napisał: | Tirindeth napisał: | Tym bardziej, że sama się przyznała, że wszyscy będą singlami. |
Chyba powiedziała, że nie wszyscy będą singlami
|
Aaaaa... tu właśnie wychodzi moja znajomość angielskiego.. Wybaczcie. czy zatem mogę mieć nadzieję, że ona i on... hehe nie ważne, zaczekam na kolejny cytat, bo do książki jeszcze dalekooo ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Wto 21:27, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Też ciekawa jestem jak to wszystko się rozwinie, może nie tyle pod kątem wątków miłosnych co tajemnicy którą skrywa Will, choroby Jem'a no i roli Tessy w życiu Nocnych Łowców ... czym jest ten jej mechaniczny aniołek ??
Jeśli Jace jest potomkiem Willa w linii prostej , czyli prawnukiem to raczej prababcią Jace'a nie była Tessa, aczkolwiek kto wie co Cassandra wymyśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:48, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jem chyba boi się poczuć cokolwiek do Tessy z powodu choroby, i tego co go czeka. Tessa myślę ,ze czuje coś do Willa, inna sprawa ,ze tego nie rozumie, i to bedzie big love ,ale nieszczęśliwe big love. A co do jej uczuć do Jema to myślę ,ze nie jest jej obojętny, i sama nie wie co to dokładnie jest.
Mam tylko nadzieje ,ze Casandra jakoś nas zaskoczy ,a nie będzie wszystko jasne ,jak w przypadku Jace'a i Clary xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniejka
Angel of books
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Wto 23:17, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tirindeth napisał: |
Ta okładka jest tylko wersją wstępną? bo się pogubiłam, ale bardzo mi się spodobała xD |
to jest podkład
do tego dojdzie jeszcze Jem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 12:53, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
“They’re not hideous,” said Tessa.
Will blinked at her. “What?”
“Gideon and Gabriel,” said Tessa. “They’re really quite good-looking, not hideous at all.”
“I spoke,” said Will, in sepulchral tones, “of the pitch-black inner depths of their souls.”
Tessa snorted. “And what color do you suppose the inner depths of your soul are, Will Herondale?”
“Mauve,” said Will.
|
"Nie są ohydni" powiedziała Tessa.
Will spojrzał na nią spod przymrużonych oczu. "Co?"
"Gideon i Gabriel" odpowiedziała Tessa. " Oni naprawdę całkiem nieźle wyglądają, wcale nie są ohydni."
"Mówiłem" Will odrzekł grobowym tonem " o czarnym jak smoła wnętrzu, głębi ich dusz"
Tessa parsknęła "A Ty sądzisz, że jaki kolor ma Twoja wewnętrzna głębia, Willu Herondale?"
"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.
Nie jestem dobra w tłumaczeniu, ale chyba sens oddany
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Sob 13:06, 19 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Sob 13:01, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: |
"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.
|
Haha, to jest dobre ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 13:10, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tirindeth napisał: | MUlka napisał: |
"Fiołkoworóżowy" - odpowiedział Will.
|
Haha, to jest dobre ^^ |
Dokładne, też mi się podoba. Ten cytat jest chyba najlepszy jak na razie, uwielbiam słowne przepychanki Willa i Tessy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 13:28, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
MUlka, świetny cytat
Kurczę, z każdym kolejnym cytatem coraz bardziej nie mogę się doczekać tej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Sob 13:44, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
to chyba jeden z niewielu przypadków ,w którym podoba mi sie irionia Willa xD Moze to wpływ różu ;P?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 14:49, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie ta ironia, te słowne przepychanki jak je nazywacie to dla mnie jedyna rzecz w Willu która przypomina mi Jace'a ... a tak to są całkowicie , zupełnie inni - Will ma rodzinę - rodziców, tajemniczą przeszłość i kłamie ... naprawdę, nie wiem dlaczego niektórzy uważają, że Cassandra powieliła Jace'a
Przy tych spekulacjach kto z kim skończy to czasami sobie myśle, że Will będzie z Magnusem (skądś mu się wzięło to ulubione połaczenie czarnch włosów i niebieskich oczu) , jeszcze jak Will wyjechał z tym fiołkoworóżowym to już w ogóle Jem sobie znajdzie jakąś laskę , albo odbije Magnusowi Willa , a Tess no cóż, z racji że jest nieśmiertelna to nie mam pomysłu ... ale to tak wszystko z przymrużeniem oka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grey_apple
Mól książkowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie niewidać gwiazd
|
Wysłany: Sob 17:32, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
haha cytat świetny.
MUlka Will z Magnusem? hmm ciekawa teoria no ale ja nie wiem czy by to wypaliło. na pewno byłoby to niespodziewane, xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IWannaKissYou
Gaduła
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Sob 20:16, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Haha Szczerze, gdyby ktoś podmienił imiona Tessy i Willa z Clary i Jace'm, to bym się nie zorientowała, ale nie mogę zaprzeczyć, że to wymiata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewiik:P
Zaglądacz
Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NIeba
|
Wysłany: Sob 21:34, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Is Jace a really exceptional kisser?" Canonically, it seems so.
"Is Will into guys at all?" Will: Question so personal! *falls over the battlements*
Ktoś mógłby przetłumaczyć Prosze
:0
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 11:09, 20 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kurczę, kolejny cytat! Co to ma być?!
Cytat: | Will's voice dropped. “Everyone makes mistakes, Jem.”
“Yes,” said Jem. “You just make more of them than most people.”
“I —”
“You hurt everyone,” said Jem. “Everyone whose life you touch.”
“Not you,” Will whispered. “I hurt everyone but you. I never meant to hurt you.”
Jem put his hands up, pressing his palms against his eyes. “Will —”
“You can’t never forgive me,” Will said in disbelief, hearing the panic tinging his own voice. “I’d be —”
“Alone?” Jem lowered his hand, but he was smiling now, crookedly. “And whose fault is that?” |
Will obniżył głos. "Wszyscy popełniają błędy, Jem."
"Tak," odparł Jem. "Ty tylko popełniasz ich więcej niż większość ludzi."
"Ja..."
"Wszystkich krzywdzisz," powiedział Jem. "Każdego, z kim się zetkniesz".
"Nie ciebie", wyszeptał Will. "Krzywdzę wszystkich, poza tobą." Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić."
Jem podniósł ręce, przyciskając dłonie do oczu. "Will..."
"Nie możesz nigdy mi nie wybaczyć," powiedział Will z niedowierzaniem, słysząc paniczne drganie swojego głosu. "Byłbym..."
"Samotny?" Jem opuścił ręce, ale uśmiechał się teraz krzywo. "I czyja to wina?"
Smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 11:15, 20 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
wlasnie miałal to wysłać
hmm Jem robi Willowi terapię wstrząsową ... i na serio po takich cytatach mam wrażenie, że ta opiekuńczość Willa nad Jemem to cos więcej ale ja wiem czy Cassie poszłaby w ten sam temat ?? hmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Nie 11:34, 20 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Haha, że niby Will coś ten teges do Jema? Nieee, za dużo pasji było w jego pocałunku do Tess,Will nie jest gejem Jak dla mnie Will to typ kolesia, który potrafi zaufać tylko jednej osobie... A cytat rzeczywiście bardzo smutny, bo pokazuje, ze Will jednak ma jakieś uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|