Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
valerine
Mól książkowy
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mieszka gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie :)
|
Wysłany: Nie 16:26, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Miałam kupić, ale przekroczyłam budżety styczniowe na książki xD (a wszystko przez Dary!), więc posunęłam się do podłego kroku i ściągnęłam Mechanicznego Anioła ;/ Nie cierpię tak czytać, bo oczy mi wychodzą z orbit, a poza tym co chwila napotykam się na jakieś nawiasy zamiast pełnego 'o'... Ale warto było!
Właściwie wszystko, co należy o książce powiedzieć już napisałyście, więc nie będę się zbytnio rozpisywać. Nate mnie zaskoczył, reszta w miarę do przewidzenia, chociaż nie dokońca skojarzyłam Mistrza Czytając pierwsze rozdziały nie wciągnełam się tak bardzo. Dopiero potem patrzę, a tu dziesięć stron do końca ^^ Lubię Tessę (chociaż imię nie bardzo mi się podoba) i rozumiem jej bezgraniczne zaufanie do brata - sama mam, tyle że młodszego. Will faktycznie kojarzy się z Jacem, ale przecież Jace był jego potomkiem, no nie? I tak go uwielbiam (w sensie że Willa ;D). Jem jest fajny, chociaż jeszcze się do niego nie przekonałam. I w końcu więcej Magnusa, z czego jestem niezmiernie zadowolona
Był jeszcze taki jeden cytat, ten z kaczkami, za który właśnie pokochałam Willa.
Ogólnie pomysł ciekawy, styl Cassandry niesamowity - jak zawsze, bohaterowie świetni, a teksty genialne. Teraz tylko czekać na kolejne części...
Aaa, i jeszcze coś. Pisałyście wcześniej o Cecily. Mi się nasunęło, że to może być matka Willa, jakoś tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Christie
Mól książkowy
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:23, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Jessie, would you ever consider a relationship with a shadowhunter?" Never. I don't want that. |
"Jessie, rozważałaś kiedyś związek z Nocnym Łowcą?" Nigdy. Nie chcę tego.
Cytat: | "Will, what is you sisters name?" Emma. |
"Will, jak ma na imię twoja siostra?" Emma*
Cytat: | "Jem, how long did it take for your hair and eyes to fully drain of colour?" About three years. |
"Jem, jak długo trwało zanikanie koloru twoich oczu i włosów?" Około trzech lat.
Cytat: | "Tessa, who do you have more of a connection with Will or Jem?" Well, Jem, I mean Will is just so . . . well. He's Will. |
"Tessa, z kim jesteś bardziej powiązana, Willem czy Jemem?'' Więc, z Jemem, mam na myśli, Will jest zbyt.. cóż. Jest Willem.
*cytat z Mechanicznego Anioła:
- Znaleźliście mnie, bo szukaliście Emmy Bayliss - stwierdziła. - Ale ona była tylko martwą dziewczynką, martwą... Przyziemną. Po co zadawaliście sobie tyle trudu by odkryć co się z nią stało?
Ciemnoniebieskie oczy Nocnego Łowcy na chwilę spotkały się z jej oczami. Wyraz jego twarzy się zmienił. Była to tylko lekka zmiana, ale Tessa ją dostrzegła, choć nie umiała powiedzieć, co ona oznacza.
widzicie powiązanie między Emmą-siostrą Willa (yay, miał siostrę!) a Emmą Bayliss?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 20:40, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wow, ciekawe czy to na pewno była jego siostra. Hm to chyba pierwszy taki przypadek, kiedy książka staje się dla mnie ciekawsza dopiero po jej przeczytaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 21:55, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W życiu bym na to nie wpadła! Ale Cassandra wymyśliła, jakie to będzie pogmatwane. Ale czy to w ogóle możliwe? Oh jak ja już chcą wiedzieć co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Christie
Mól książkowy
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:38, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
I jeszcze dodam, odnośnie Cecily - ktoś na twitterze wysunął, że być może była parabatai Willa i zakochali się w sobie, a jak wiadomo, jest to zakazane, więc ich rozdzielono. Cassandra odpowiedziała na to "Hm, interesting" Aczkolwiek wątpię, bo wspominała też, że przypada jeden parabatai na całe życie, a Will przecież jest z Jemem. Nie wieem, skołowana jestem ><
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 17:40, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Robi sie ciekawie, fajnie, że obie serie są powiązane
Ostatnio przeczytałam sobie ponownie Miasto Szkła i jest tam jeszcze jedna ciekawa legenda, że każdy Herondale ma znamię pamiętacie ? które świadczy że jest w pewnym sensie błogosławiony - ciekawe czy Will nie będzie tym pierwszym który je otrzymał
I jeszcze jednego się dowiedziałam, że kobieta która na końcu MS rozmiawia z Magnusem to Tessa - tylko dlaczego miałaby się wydawać znajoma dla Clary ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Leaslie
Mól książkowy
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrK.
|
Wysłany: Sob 22:44, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam tą książkę,za klimat i rozbudowaną i ciągłą akcję,za ciekawy pomysł autorki,za bohaterów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Yossa
Mól książkowy
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:10, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Will kompletnie nie przypomina mi Jace'a! Nie wiem, skąd takie przeświadczenie u niektórych, Will to jeszcze chłopiec, dla mnie Jace był już prawdziwym facetem.
Co do książki, to mam wrażenie, że jest mniej dopracowana od DA, owszem, wartka akcja i ogólnie styl autorki to wciąż jej mocne strony, ale sceny walk nie były tak ekscytujące i postacie wydawały mi się mniej wyraziste, Tessa i może jest bardziej przyjazna od Clary, ale przez połowę książki była tak strasznie mdła i jakaś nijaka, Will też działał mi na nerwy czasami. Według mnie najlepiej skonstruowała postać Charlotte (mocny, silny charakter) i Jassamine (nie owija dziewczyna w bawełnę, czasami dość dziecinna, ale i tak bardzo mnie zaciekawiła) Harry - cóż, żal mi faceta czasem, lecz poważnie zaszkodził Charlotte i wciąż przypominają mi się słowa Jassamine - że ożenił się tylko po to, by nie walczyć i mieć swoją pracownię Pozostaje jeszcze Jem, do którego mam mieszane uczucia, coś przeczuwam, że będzie mnie drażnił w następnej części.
Ogółem książka bardzo dobra, podobała mi się, jednak nie wypada tak dobrze jak DA, no i pokochałam styl Cassie, teraz już wiem to na pewno, szkoda, że pojawiły się tylko dwie sceny pocałunku, bo Cassie potrafi pięknie pisać o miłości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Mira
Ze złamanym piórem
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:33, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cudowna książka! Podobała mi się milion razy bardziej niż którakolwiek część DA. Nie wiem dlaczego, ale tutaj absolutnie wszystko wydawało mi się ekstra, może to klimat XIX-wiecznej Anglii, może inni bohaterowie (Clary, Simon i-ska byli beznadziejni xD), może akcja mająca wreszcie sens (fanów Darów Anioła bardzo przepraszam), nieciągnąca się w nieskończoność... W każdym razie jestem ZACHWYCONA!
Jeśli chodzi o akcję - to wartka, dużo się działo i trudno było się oderwać, ale bohatersko nakazałam sobie tylko 100 stron dziennie, żeby nie połknąć wszystkiego naraz. Trochę przewidywalne były niektóre momenty, ale ogólnie pozytywnie wszystko.
A co do bohaterów... Tessa - no nie wiem, co jest z tymi autorkami wszelkich paranormalów itd, ale te główne bohaterki ZAWSZE SĄ BEZNADZIEJNE. No trudno, przeżyjemy, na szczęście był Will i Jem, którzy przypominali mi niesamowicie Jamesa Pottera (Will) i Syriusza/Lupina (Jem). Bardziej Syriusza, ale to w końcu Lupin miał pewien.. problem. Uwielbiam obu. Jema trochę bardziej, znudzili mi się nieco takie cwaniaczki, jakim jest Will (i Jace np, no, nie da się ukryć, że dość podobni są xD). Mam nadzieję, że w drugiej części Jema będzie dużo, i że SPOILER Cytat: | NIE UMRZE, że znajdą jakieś lekarstwo, sposób, błagam... :c |
Tak że książkę gorąco polecam, również tym, którym Dary Anioła niespecjalnie się podobało (choć tym, którym DA kompletnie się nie podobały raczej nie mogę polecić, bo jednak świat bardzo podobny ), tak jak mi. Tak się bałam tej książki! Bałam się, że wywaliłam 40 złotych w błoto, dziękuję losowi, że tak nie jest. Drugiej części jestem bardzo ciekawa, nie mogę się doczekać.
9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mira dnia Czw 13:34, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
IWannaKissYou
Gaduła
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Czw 22:23, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Hej, nie wiedziałam w temacie jakiej części mam napisać, więc napiszę tu ;p
Nie wiem, czy dobrze rozumuję, ale skoro Will jest Herondale'm, to znaczy, że jest jakoś daleko spokrewniony z Jace'm, i w sumie wychodzi na to, że Will nie będzie z Tessą ( albo po prostu będzie miał dzieci z inną ), bo przecież Tessa nie może mieć dzieci… Dobrze to rozumiem, czy coś pominęłam ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:32, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
IWannaKissYou napisał: | Hej, nie wiedziałam w temacie jakiej części mam napisać, więc napiszę tu ;p
Nie wiem, czy dobrze rozumuję, ale skoro Will jest Herondale'm, to znaczy, że jest jakoś daleko spokrewniony z Jace'm, i w sumie wychodzi na to, że Will nie będzie z Tessą ( albo po prostu będzie miał dzieci z inną ), bo przecież Tessa nie może mieć dzieci… Dobrze to rozumiem, czy coś pominęłam ? |
Dobrze
Ale kto wie, może się okazać, że Tessa jednak może mieć dzieci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
IWannaKissYou
Gaduła
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Pią 11:30, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kto wie czym nas Cassandra tym razem zaskoczy ?
Jednak ja bym wolała, żeby było tak jak powiedziane na początku i Tessa nie była z Willem *_*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
WhiteDamon
Zaglądacz
Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po co ci ta wiadomość i tak nie przyjdziesz ....
|
Wysłany: Nie 18:21, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
no i nastepny wywiad z bohaterami xD :
Cytat;
- Will jeżeli byłbyś zmuszony do pocałowania kaczki lub Magnusa , kogo byś wybrał ?
- Magnusa ... przypuszczam ...
Cytat;
- Kaczki , co czujecie do Willa ?
- Quack
Cytat;
-Jessamine , nie chcesz być nocnym łowcą . Jeżeli od urodzenia nie byłabyś jedną z nich , to z czego byś żyła ?
- Kobiety nie pracują
Cytat;
- Will , czy kiedykolwiek otworzysz się na miłość ?
- Nie wiesz o czym mówisz .
Cytat;
- Will , wolisz martini wstrząśnięte czy mieszane ?
- Martini są śmieszne . Czysty alkohol albo nic.
Cytat;
-Will , kaczki rzeczywiście nie są godne zaufania ?
- Cały czas coś knują . Świdrując cię tymi swoimi paciorkowatymi , czarnymi oczami...
Cytat;
-Will, czy masz jakiś dowód na to , że demoniczna ospa istnieje ?
- Mam przeczucie , ale nie takie zwykłe przeczucie
Cytat;
- Will czy masz jakieś inne tatuaże oprócz runów ?
- Tak
Cytat;
- Jem , jakbyś miał pocałować Willa lub Jessamine , kogo byś wybrał ?
- Jakbym wybrał Willa bardzo prawdopodobne by było , że mnie zabije
Cytat;
-Jem , czy jest coś co chciałbyś zrobić przed śmiercią ?
- Tak , pokochać kogoś tak jak mój ojciec pokochał moją matkę .
Cytat;
-Sophie ile miałbym ci zapłacić byś trzymała sie cholernie daleko od Jema ?
- Cóz , nigdy sie nie zgodze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WhiteDamon dnia Nie 18:25, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
valerine
Mól książkowy
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mieszka gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie :)
|
Wysłany: Pon 19:32, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Will , kaczki rzeczywiście nie są godne zaufania ?
- Cały czas coś knują . Świdrując cię tymi swoimi paciorkowatymi , czarnymi oczami...
To jest świetne.
- Kaczki , co czujecie do Willa ?
- Quack
A przy tym nie wyrobiłam ze śmiechu xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Oxy
Książniczka
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:37, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Jem , jakbyś miał pocałować Willa lub Jessamine , kogo byś wybrał ?
- Jakbym wybrał Willa bardzo prawdopodobne by było , że mnie zabije
Ohh <3 to jest takie kochane I budzi coraz więcej podejrzeń xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
grey_apple
Mól książkowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie niewidać gwiazd
|
Wysłany: Wto 19:03, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak pytania o kaczki xD
-Jem , czy jest coś co chciałbyś zrobić przed śmiercią ?
- Tak , pokochać kogoś tak jak mój ojciec pokochał moją matkę .
Jej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grey_apple dnia Wto 19:05, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:55, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kaczki mnie rozwaliły! I w książce i w powyższych cytatach xD
Co do książki.. Przeczytałam wczoraj i jest świetna! ;]. Trudno się oderwać, cały czas coś się dzieje. Świetnie napisana etc. itd. Nie mam się co rozpisywać, bo wiecie, że jest genialna
Jeśli chodzi o podobieństwo postaci do DA to na samym początku przyszła mi na myśl Izzy-Jessamine. Owszem, Jace i Will też są do siebie podobni, ale jakoś tak.. Nie myślę o tym, gdy czytam ;P. Za to dziewczyny od razu mi się wzajemnie kojarzą .
No i epilog.. Aaach!!!
Will u Magnusa.. Z jakąś prośbą! Kurczeee! ;D.
Uwielbiam Magnusa! i Willa! I mnie to dręczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Śro 16:36, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mini wywiad z Willem [link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiedziałam gdzie go wkleić, myślę, że tutaj najlepiej pasuje tłumaczyłam szybko na kolanie, ale myślę że ok.
Cytat: | -Twoja ulubiona współczesna książka?
Nigdy nie czytam powieści tylko dlatego że są sensacyjne, ale mam słabość do dobrej książki z jakimś wątkiem sensacyjnym – wysłany pod zły adres list, bigamiczne małżeństwa, przeklęte diamenty i tym podobne. Być może „Moonstone” jest najlepszym przykładem; przeczytałem wszystko co napisał Pan Collins i myślę, że to jego najlepsze dzieło. Nie lubię kiedy książka umoralnia: czytając chce wyśmienicie, dobrej opowieści.
-Twoja ulubiona postać literacka i która postać literacka jest najbardziej do ciebie podobna?
Sądzę, że jestem najbardziej jak Sydney Carton, choć mam nadzieję, że nie skończę tak jak on, w dwóch kawałkach. Chciałem powiedzieć Julian Sorel, ale potem przypomniałem sobie, że też skończył z odciętą głową, chyba że mój francuski mnie wprowadził w błąd. Mam nadzieję, że nie mówi to niczego o moich przyszłych losach.
-Przytocz nam kawałek rozmowy jaką byś przeprowadził tańcząc z dziewczyną.
"Dlaczego, panie Herondale, nie chcesz mi prawić komplementów gdy tańczymy? Być może coś powiesz o moich pięknych oczach? "
"Ale one nie są piękne."
"Jak możesz mówić takie rzeczy? "
"Są one lekko zezowate i w nieciekawym piwnym odcieniu. Choć gdybyś spytała mnie teraz, powiedziałbym, że zdecydowanie Twoim atrybutem jest twoja -”
Wtedy zazwyczaj zostaję spoliczkowany. Zauważyłem, że płeć piekna nie docenia szczerości.
-Twój ulubiony dowcip?
Od autora: Nie chcesz slyszeć żartów z epoki wiktoriańskiej. Były naprawdę beznadziejne.
-Gdybyś miał syna, co byś mu poradził w dniu 18-tych urodzin?
Nigdy nie będę miał syna.
-Jakie 3 rzeczy robią z Jem'a twojego najlepszego przyjaciela?
Wy przyziemni mówicie „najlepszy przyjaciel” tak jakbyście wiedzieli co oznacza bycie parabatai, ale nie macie świadomości. Chociaż prawdziwa przyjaźń jest najbardziej zbliżona w ludzkiej naturze do tego co łączy parabatai, ale nie może się z tym równać. Bycie parabatai to coś więcej niż przyjaźń, więcej niż więzi rodzinne. Jem nie jest moim przyjacielem, jest moją lepszą połową.
-Co najbardziej cię przeraża?
Przyszłość – po skończeniu 18-tu lat. Nie będę mógł już mieszkać w Instytucie, A kiedy Jem odejdzie …
-Gdybyś mógł zabrać Tessę do Walii, co byś chciał jej pokazać?
Cóż, mój dom, gdzie dorastałem … ale to niemożliwe. Chcialbym żeby zobaczyła Tenby i wybrzeże, ale … to również jest niemożliwe.
-Jakie masz dowody na to że demoniczna ospa istnieje?
Natknąłem się kiedyś na wzmiankę o niej w starej książce i po prostu wiedziałem, że to prawda . Poza tym jaki masz dowód na to , że nie istnieje? Naprawdę, ludzie myślą że mogą mieć nieprzyzwoite stosunki z demonami i nie będzie z tego żadnych konsekwencji ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:12, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Haha uwielbiam Willa. Czytałam to z takim uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
pestka
Serwująca literki
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22:19, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nie widziałam wcześniej tego wywiadu ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) ale nawet fajnie wyszedł , choć osobiście wolę Jema ! Chociaż William też niczego sobie był w książce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
megi1606
Zaglądacz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:01, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Znalazłam wycięte fragmenty:) Być może już je widzieliście, ale...
fragment nr. 1 (Jem/Tessa)
- W Chinach było pewne miejsce – powiedział Jem – nazywane Yuánmíng Yuán. Ogrodami Perfekcyjnej Światłości. Była to rezydencja cesarska. Raz, moja matka poszła tam, by spotkać się z Cesarzem, pewnego rodzaju wizyta ambasadorska od Nefilim. Powiedziała, że to było najpiękniejsze miejsce, w jakim kiedykolwiek była. Były tam wspaniały ogrody, obrazy, muzyka, piękne pawilony. Nazywali je ‘Ogrodami Ogrodów’. – patrzył na wodę.
- Piętnaście lat temu, Brytyjczyk zburzył ją z powierzchni ziemi. Represja za coś, co wydarzyło się podczas Arrow War (inna nazwa II wojny opiumowej w Chinach przyp. red.). Zabili strażników, ukradli wszystko, co mogliby sprzedać i podpalili pałac. Palił się on trzy dni. Nic pięknego tam nie zostało, jedynie cisza, kamienie i spalona ziemia.
- Przykro mi – odparła Tessa, nie mając pojęcia, co by mogła jeszcze dodać.
- Oczywiście nikogo tutaj to nie obchodzi – stwierdził Jem. – Nikt nie słyszał o Ogrodach. Lord Elgin był jednym z tych, którzy nakazali podpalić pałac. Za ten czyn mianowali go wicekrólem Indii. Jest teraz szanowanym mężczyzną. Za to, co zrobił w moim kraju powinienem go nienawidzić, jak i każdego Anglika takiego jak on. – Jego głos był chłodny i czysty, aż przyprawił Tessę o ciarki wzdłuż kręgosłupa.
Po drugiej stronie mostu spacerująca para zatrzymała się na przedpiersiu(miejsce na moście służące jako miejsce strzelnicze); mężczyzna był zwrócony głową w dół, jakby przyglądał się czemuś w wodzie, zaś kobieta kiwała, jakby tamten mówił.
- I co, nienawidzisz ich?
- To nie ma znaczenia – powiedział Jem. – Jestem Nocnym Łowcą bardziej niż kimkolwiek innym. Jestem bratem Nefilim Anglii bardziej niż bratem jakiegokolwiek Przyziemnego w miejscu, gdzie się urodziłem. A kiedy Nefilim patrzą na mnie, widzą jedynie Nocnego Łowcę. Zaś kiedy spogląda na mnie Przyziemny, widzi coś, czego nie potrafi zrozumieć – chłopaka, który nie jest całkiem biały, ale i nie zupełnie obcy.
- To tak jak ja, nie jestem człowiekiem ani demonem – powiedziała Tessa delikatnie.
Wzrok Jema złagodniał.
- Jesteś człowiekiem. – odparł. – Nigdy nie myśl, że tak nie jest. Widziałem cię z twoim bratem. Widzę, jak się o niego troszczysz. Jeśli czujesz nadzieję, winę, żal czy miłość – wtedy jesteś człowiekiem.
fragment nr. 2 (Nate/Tessa/Jassamine)
-Wiesz - powiedział Nate - Jestem dość spragniony. Myślę, że napiłbym się herbaty. Mogłabyś zadzwonić po służącą?
- Oh, mój drogi, musisz być spragniony. Obawiam się, że byłam niedbałą służącą - Jessamine podniosła się, bardzo zmartwiona. - Nie mamy żadnego dzwonka w bibliotece, ale znajdę Sophie i powiem jej, żeby poprosiła Agatę o przygotowanie tacy dla ciebie.
Wybiegła z pomieszczenia, w pośpiechu wygładzając spódnicę. Nate patrzył za nią z nieukrywaną aprobatą, zanim odwrócił się z powrotem do Tessy, która rzuciła mu podejrzliwe spojrzenie.
- Wcale nie chcesz tej herbaty - powiedziała. - Nie znosisz herbaty.
- Zgadza się. Za to kocham swoją młodszą siostrzyczkę. - Wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. - Wyglądałaś na przygnębioną. Uznałem, że nie przepadasz za Jessamine. Czemu? Jak dla mnie, jest rozkoszna.
- Wobec ciebie, owszem. Dla reszty z nas nie za bardzo. - Tessa pomyślała o Jessamine lgnącej do niej w Hyde Parku i zawahała się - Po prostu... Ona jest jak dziecko. Czasem okrutna, czasem miła, wedle kaprysu. Inni ludzie nie są dla niej rzeczywiści. Oczywiście lubi cię - nie jesteś Nocnym Łowcą. Gardzi nimi.
- Naprawdę? - Nate mówił takim tonem zawsze, gdy coś naprawdę go interesowało.
fragment nr. 3 ( po angielsku) Will/Tessa
Will handed Tessa up into the carriage, then swung himself up after her, shouting “Thomas! Go! Go!” at the driver, who cracked the reins. The carriage lurched forward as Will yanked the door shut, sending Tessa tumbling again him.
“Steady on,” he said, and reached for her, but Tessa had already pulled away, settling into the seat opposite his. She yanked the curtain back from the window and stared out—there was the dirty street, the shabby buildings crowding in on either side. As the carriage whipped forward, they passed the alley she had spent so many days staring at—it was there, and then gone as they careened around a corner, nearly knocking over a costermonger pushing a donkey cart piled high with new potatoes. Tessa screamed.
Will reached past her and yanked the curtain shut. “It’s better if you don’t look,” he told her pleasantly.
“He’s going to kill someone. Or get us killed.”
“No, he won’t. Thomas is an excellent driver.”
Tessa glared at him. “Clearly the word excellent means something else on this side of the Atlantic.” The carriage lurched again, and Tessa clutched at the seat, squeezing her eyes shut. Her head was spinning, and not just from the movement of the carriage: it was the first time she had been outside the Red Room in over a month, and the sounds of the street outside, even filtered through the closed windows, seemed to echo inside her head like the booming of a drum. She heard Will, distantly, calling something out to the driver; the carriage slowed, and Tessa’s grip on the seat relaxed slightly, the dizziness abating. She opened her eyes, and saw Will looking at her curiously. “Did you tell him where we were going?” she croaked.
“Yes,” he said, “although I can’t help finding it odd that someone like you would have a brother with an address in Mayfair.”
Tessa blinked at him. “Someone like me?”
“A prostitute,” said Will.
Tessa’s mouth dropped open. “I am not a—a—”
“A prostitute?” Will said again, raising his eyebrows.
Tessa shut her mouth with a snap. “What a horrible thing to say. If that’s your idea of a joking way to insult me—”
“I never joke,” said Will, “or at least, I only joke when the occasion truly warrants it, which this one does not. I assumed you were a prostitute due to your presence in what can only be termed a brothel.”
Tessa stared at him.
“You can’t expect me to believe you were entirely ignorant of the Darke House’s function?” Will inquired. “You must have seen what was going on.”
“I told you, I was never allowed out of that room.”
“I didn’t realize that meant no one else was ever allowed in,” Will said.
“What—oh, ugh. Ugh. There’s something horribly wrong with you, isn’t there? It’s like you can’t stop saying awful things.”
Will’s eyebrows went up; despite her anger, confusion, and horror, somehow Tessa couldn’t stop herself from noticing that they made perfect dark half-circles above his eyes. “Now you sound like Jem.”
“Who’s Jem?”
“Never mind that,” said Will. “I’m trying to figure out how someone could live in a brothel for a month and not notice. You must be terribly dull-witted.”
Tessa glared.
“If it helps at all, it seemed to be quite a high-class establishment. Nicely furnished, fairly clean…”
“Sounds as if you’ve visited your fair share of brothels,” Tessa said, sourly. “Making a study of them?”
“More of a hobby,” said Will, and smiled like a bad angel. Before Tessa could say anything in return, the carriage jerked to a stop. “Seems that we’re here,” Will announced, and Tessa reached past him to pull back the curtain across the window; she stared out and saw that the carriage had drawn up in front of a tall Georgian townhouse in a pretty square lined with trees and other, similar houses. There was a iron-railed fence around the house, the number 89 marked prominently in silver numbers on the gate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Czw 8:20, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Will pomógł wsiąść Tessie do powozu, wskakując za nią krzyknął „Thomas! Jedź! Jedź!” . Kiedy woźnica ściągnął lejce, powozem szarpnęło tak że aż Tessa przetoczyła się na Willa, który właśnie zamykał drzwi.
„Spokojnie” powiedział i sięgnął do niej, ale Tessa już zdążyła usiąść na miejscu naprzeciwko niego. Odsunęła kurtynę w oknie i zobaczyła na zewnątrz brudne ulice i obskurne budynki po każdej stronie. Kiedy powóz gnał przed siebie, minęli aleję w którą wpatrywała się przez tyle dni – tak , to było tam, i kiedy wzięli głęboki zakręt prawie przewracając straganiarza który pchał wózek zaprzęgnięty w osła, Tessa krzyknęła.
Will wyszarpnął jej kurtynę z ręki i zasłonił okno „Lepiej jeśli nie będziesz patrzeć” powiedział miło.
„On zabije kogoś. Albo zabije nas”
„Nie zrobi tego. Thomas to wspaniały kierowca”
Tessa spojrzała na niego. „Najwidoczniej słowo „wspaniały” znaczy co innego po tej stronie Atlantyku”. Powozem znowu zachwiało, Tessa mocno chwyciła się fotela, zaciskając przy tym oczy. W głowie jej wirowało nie tylko z powodu ruchów powozu: był to jej pierwszy raz, gdy była poza Czerwonym Pokojem, od ponad miesiąca, i dźwięki ulicy, nawet filtrowane przez zamknięte drzwi były jak echo uderzeń bębna. Usłyszała w tle Willa, coś mówił do woźnicy; powóz zwolnił, Tessa rozluźniła delikatnie ścisk, jej zawroty głowy zmalały. Otworzyła oczy i zobaczyła, że Will się w nią wpatruje z zaciekawieniem. „Czy możesz mi powiedzieć dokąd jedziemy?” zaskrzeczała.
„Tak” powiedział „chociaż nie mogę pojąć jak ktoś taki jak ty, może mieć brata mieszkającego w Mayfair”
Tessa zamrugała. „Ktoś taki jak ja?”
„Prostytutka” odpowiedział Will.
Tessie aż opadła szczęka „ Nie jestem p..p..”
„Prostytutką?” znów powiedział Will, unosząc brwi.
Tessa szybko zamknęła usta „Cóż za okropieństwo. Jeśli to jest pomysł aby w żartobliwy sposób mnie obrazić ...”
„Nigdy nie żartuję” powiedział Will „ chyba, że okazja jest stosowna, a ta najwidoczniej nie jest. Uznałem, że jesteś prostytutką ponieważ znajdowałaś się w, no cóż można to nazwać tylko burdelem”
Tessa gapiła się na niego.
„Nie możesz oczekiwać , że uwierzę iż byłaś całkowicie nieświadoma funkcji Mrocznego Domu? Will pytał „Musiałaś zauważyć co się tam dzieje”
„Mówiłam Ci, nigdy nie wolno mi było wychodzić z tego pokoju”
„Nie wiedziałem, że to znaczy, że nikt nie przychodził do Ciebie” powiedział.
„Co … oh, agh. Z tobą jest coś strasznie nie tak, prawda? Tak jakbyś nie mógł przestać mówić okropnych rzeczy”
Brwi Willa się uniosły; mimo jej złości, dezorientacji i przerażenia, nie mogła przestać zauważać, że tworzyły one doskonałe, ciemne półkola powyżej jego oczu. „Teraz mówisz jak Jem.”
„Kim jest Jem?”
„To nie ważne” powiedział Will „Próbuję jedynie rozgryźć, jak ktoś mógł żyć w burdelu od miesiąca i o tym nie wiedzieć. Musisz być strasznie tępa”
Tessa spiorunowała go wzrokiem.
„Jeśli to pomoże, dom wydawał się wysokiej klasy przedsiębiorstwem. Ładnie urządzone, dość czysty ...”
„Brzmi jakbyś odwiedził słuszną część burdeli” powiedziała Tessa kwaśno „Prowadzisz nad nimi badania?”
„To bardziej jak hobby” powiedział Will i uśmiechnął się jak zły anioł. Zanim Tessa zdążyła mu odpowiedzieć, powóz się zatrzymał. „Wygląda na to, że jesteśmy na miejscu” poinformował Will. Tessa sięgnęła obok niego aby odsłonić zasłony, wyglądając przez okno zobaczyła że powóz zaparkował przed wysoką, gregoriańska kamienicą na pięknym placu, po każdej stronie był rząd podobnych budynków, a przed nimi drzewa. Dom otaczał metalowy płot, ze srebrnym numerem 89 na bramie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 12:29, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ten fragment z Willem i Tessą mi się nie podobał, nie miał takiego uroku. Moim zdaniem dobrze, że go wycięto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Mariposa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:32, 23 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam czytać i... WOW!!! Ta książka jak wszystkie poprzednie dzieła Cassie jest niesamowita. Jestem całowicie uzależniona! Chce więcej i więcej. Nigdy dość Nocnych Łowców I jeszcze wiktoriański Londyn <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Nie 18:43, 24 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Znalazłam na fejsie - włoska okładka.
Tylko jedno słowo ją określi - Z.A.J.E.B.I.S.T.A!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Nie 18:44, 24 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|