Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aratrona
Zaglądacz
Dołączył: 22 Kwi 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:37, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam, baardzo żałuję, że koniec. To fakt koniec bardzo otwarte. (hahahaha jak Wydanwictwo).
Szczerze, dla mnie bomba! )
Wiadomo już, że autorka będzie pisała nową książkę o duchach! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:58, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
aratrona napisał: |
Wiadomo już, że autorka będzie pisała nową książkę o duchach! ) |
WoW! Skąd takie wieści?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
psychoza
Niemowlak książkowy
Dołączył: 08 Maj 2013
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Niedawno skończyłam tę książkę, i wprost nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Rozczarowałam się, szczególnie tym zakończeniem. Tak wiele pozostało niewyjaśnione, że naprawdę spodziewałam się kolejnej części. Autorka mogła rozwinąć te pozostawione wątki, rozumiem, czym jest otwarte zakończenie, ale tutaj wcale nie było konieczne... Nie cierpię się zastanawiać, co by było, gdyby... jeśli można było to równie dobrze dopisać.
W ogóle jestem nieco rozczarowana także i tą częścią, bo nic wiele się tu nie działo, to znaczy działo, ale wzbudzało mało emocji. Oczywiście pochłonęłam tę książkę od razu, i podobała mi się (jakże by inaczej? ta seria naprawdę do mnie trafiła), ale brakowało mi tu jakiegoś porządnego epilogu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eisheth
Mól książkowy
Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Edinburgh
|
Wysłany: Czw 20:03, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ostatnio pozyczylam cala trylogie przyjacielowi. I jest zachwycony i tutaj bardzo sie zaskoczylam, bo nie dosc, ze facet to ma 36 lat. Wiec trylogia nie jest tylko dla nastolatek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ebony
Mól książkowy
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Czw 10:48, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
O mój boże.
Niesamowita, po prostu niesamowita książka. Po mocno średniej drugiej części nie spodziewałam się TEGO. Drżących rąk, łez, smutku, gniewu. W przeciwieństwie do poprzedniej książka ani trochę się nie ciągnęła. Nie mogłam jej odłożyć, naprawdę.
A potem przyszło zakończenie.
Na początku, kiedy stron ubywało, a akcja nie zdawała się dążyć do zakończenia, pomyślałam, że Lena umrze. Na szczęście tak się nie stało. Sama nie wiem co sądzić o zakończeniu. Z jednej strony jest cudowne i świetne, z drugiej strasznie rozczarowujące. Hm, może tak właśnie miało być.
Muszę dodać jeszcze coś : jestem zachwycona przemianą Leny. Jest bez porównania inna niż w pierwszej części. I okropnie ją lubię, co ułatwiało mi kibicowanie jej z całego serca. Nie mam słów. Chyba jeszcze do końca się nie otrząsnęłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Angella669
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:57, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie najlepsza część z całej serii. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, a aktorka pozytywnie mnie zaskoczyła i co tu dużo dodać...Polecam, wszystkim, którzy wciąż zastanawiają się nad tym zakupem. Naprawdę warto!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
natulka123
Mól książkowy
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:52, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
orientujecie się czy może będzie jakiś sequel ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Pią 14:33, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
natulka123 napisał: | orientujecie się czy może będzie jakiś sequel ? |
Chodzi Ci o spin-off? Nic o takowym nie słyszałam, ale nigdy nic nie wiadomo, Lauren Oliver chyba ani nie zapowiedziała spin-offu ale też nie zaprzeczyła, jakoby miał powstać. Zawsze można mieć nadzieję, szczególnie, że Requiem skończyło się tak, jak się skończyło. Ja po cichu liczę na coś o Hanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
natulka123
Mól książkowy
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:52, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Nie miałam na myśli spin-offu, tylko sequel. Moim zdaniem Requiem dosyć słabo wypadł na tle pozostałych części, dlatego dobrze byłoby się obronić jakimś sequelem np. "5, 10 lat później"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Pią 20:15, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Hmm, zawsze myślałam , ze sequel to książka nr 2, nie do końca wiem jak można nazwać sequelem kontynuację serii, ale mniejsza o to.. Nie, jesli chodzi o mnie to Lauren Oliver nie powinna pisać kolejnej części jako takiej - jak jest trylogia, to niech pozostanie trylogią, bo z takich kilkutomowych trylogii zazwyczaj wychodzi beznadzieja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20:45, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Martyna. napisał: | Nie, jesli chodzi o mnie to Lauren Oliver nie powinna pisać kolejnej części jako takiej - jak jest trylogia, to niech pozostanie trylogią, bo z takich kilkutomowych trylogii zazwyczaj wychodzi beznadzieja. |
Popieram całkowicie! Cała "magia" tej trylogii opiera się na otwartości zakończenia. Moim zdaniem dorabianie kolejnej części będzie jakby na siłe (albo dla pieniędzy, czego nie znoszę) i tylko obniży jakość całej trylogii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bianca
Angel of books
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:35, 25 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
lipsmackeer napisał: | Martyna. napisał: | Nie, jesli chodzi o mnie to Lauren Oliver nie powinna pisać kolejnej części jako takiej - jak jest trylogia, to niech pozostanie trylogią, bo z takich kilkutomowych trylogii zazwyczaj wychodzi beznadzieja. |
Popieram całkowicie! Cała "magia" tej trylogii opiera się na otwartości zakończenia. Moim zdaniem dorabianie kolejnej części będzie jakby na siłe (albo dla pieniędzy, czego nie znoszę) i tylko obniży jakość całej trylogii |
No tak, ale ja sobie po przeczytaniu Requiem pomyślałam, że fajnie by było gdyby Lauren zdecydowała się napisać kolejną trylogię. W której mielibyśmy Hanę, Lenę, Aleksa ale ich problemy nie byłyby pierwszorzędne. Zamiast tego, pojawiliby się nam nowi bohaterowie i nowe problemy , którym muszą sprostać aby stworzyć, a właściwie zbudować od podstaw swój nowy, wyzwolony świat. Lauren zostawiła nam otwarte zakończenie. Niby trylogia się zakończyła ale wszyscy i tak jesteśmy w jakimś zawieszeniu, przynajmniej ja to tak odbieram. No bo pomijając już wątek Leny i Aleksa to ja bym się właśnie zastanawiała nad tym co się stało z Julianem, Haną, Raven, Tuckiem, mamą Leny? Dlatego zgadzam się z @Martyną i również chciałabym, aby powstał spin-off
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:07, 02 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Hm, to była dość specyficzna część, ciężko mi się o niej wypowiedzieć. Z jednej strony, po finale spodziewałabym się czegoś więcej, szczególnie, że naprawdę nie lubię otwartych zakończeń Ale z drugiej strony... no kurczę, poczułam trochę tego klimtu pierwszego tomu i od razu zrobiło mi się lepiej To zapewne przez wprowadzenie rozdziałów z perspektywy Hany i ogólnie powrotu do Portland. A do tego uważam, że samemu zakończeniu nie zabrakło epickości, miało taki wzniosły charakter, że naprawdę wszystko odczułam dość... intensywnie
Cieszę się, że niektóre wątki się wyjaśniły, chociaż i tak w większości nie poznamy zakończenia, możemy je sobie jedynie dopowiedzieć. I zgadzam się, że jest to na swój sposób idealne zakończenie dla tej serii
Cytat: | Szczególnie, że dostałam to, na co tak bardzo czekałam, czyli... Alex i Lena przyznają, że dalej kochają się na zabój! Szkoda mi w tym wszystkim Juliana, to fakt, no ale nic nie poradzę, że całym sercem shippuję tą dwójkę
Niestety wątek mojej drugiej ulubionej pary nie potoczył się już tak dobrze A tak chciałam, żeby Raven i Tackosi się ułożyło  |
Nie ma to jak słodko-gorzki finał naprawdę fajnej serii. Delirium zdecydowanie zatrzymuję na półcę, kiedyś z przyjemnością odświeżę sobie całość Niezdecydowanym polecam z całego serca, naprawdę piękna seria!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pią 13:07, 02 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NathalieRoss
Mól książkowy
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:24, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
"Requiem" to ostatni tom bestsellerowej trylogii Delirium, napisanej przez wspaniałą Lauren Oliver.
Poprzednie części bardzo mi się podobały i z przyjemnością pisałam recenzje poszczególnych tomów. W przypadku finału tej trylogii mam jednak problem, bo choć bardzo chętnie sięgnęłam po ostatni tom, to napisanie opinii stanowi dla mnie nie lada wyzwanie. Czemu tak się dzieje? Nie mam pojęcia, co w niej zawrzeć.
Ostatni tom powieści podzielony został na dwa działy: jeden przedstawia dalsze życie Leny, a w drugim przedstawione są zdarzenia ukazane z perspektywy Hany. Z jednej więc strony możemy śledzić poczynania Odmieńców i ich przygotowania do walki w coraz liczniejszym gronie Rewolucjonistów, z drugiej natomiast poznajemy życie Hany po zabiegu. Przyznam, że takie rozwiązanie szalenie mnie zaskoczyło, ale jednocześnie ucieszyło, ponieważ Hana jest bardzo wyrazistą postacią i brakowało mi jej w poprzednim tomie.
Podczas, gdy oddziały rządowe zatruwają życie Odmieńców i starają się ich zniszczyć na potężną skalę, najlepsza przyjaciółka Leny przygotowuje się do ślubu z nowym burmistrzem Portland. W miejscu, gdzie każdy jest wyleczony i przybiera maskę obojętności, miłość nie znaczy zbyt wiele, jednak w Głuszy wygląda to całkowicie inaczej.
Po (mało)zaskakującym zakończeniu "Pandemonium", Lena staje przed bardzo trudnym wyborem. Musi zdecydować który z chłopaków jest bliższy jej sercu - Julian czy Aleks. Podjęcie tej decyzji wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane, kiedy okazuje się, że jej pierwsza miłość nie jest nią już zainteresowana.
Choć mogłoby się wydawać, że po zabiegu życie staje się proste, również Hana przeżywa rozterki związane z przyszłością i zostaje postawiona w sytuacjach, w których postawienie wszystkiego na jedną kartę jest niezwykle ryzykowne.
Czy ruch oporu w końcu wygra walkę o wolność? Czy Lenie uda się wybrać jednego z chłopaków? Jak będzie wyglądała konfrontacja dziewczyny z dawnym życiem i duchami przeszłości i jaką rolę w tym wszystkim ma odegrać Hana? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę.
Po przeczytaniu poprzednich tomów, byłam niezwykle ciekawa tego, jak potoczą się losy bohaterów w finałowej części trylogii. Oczekiwałam od niej wielkiego zaskoczenia i myślałam, że skoro wcześniejsze tomy były tak dobre, to ten ostatni sprawi, że po prostu szczęka mi opadnie. I tak się też stało, szkoda tylko, że z innych powodów niż oczekiwałam. No, ale zacznijmy od zalet...
Niewątpliwym plusem "Requiem" jest akcja. Dzieje się dużo, dzieją się rzeczy ciekawe i chwilami naprawdę można się dzięki temu całkowicie wyłączyć i oderwać od rzeczywistości. Razem z bohaterami przenosimy się na pole bitwy, przeżywamy wszelkie rozterki miłosne i walczymy o wolność i prawo do miłości. Po raz kolejny podkreślę też to, że zastosowanie w trylogii narracji pierwszoosobowej było doskonałym posunięciem, bo dzięki temu możemy zanurzyć się w opowiedzianej historii do utraty tchu. Nie brak w powieści ciekawych, poruszających dialogów i przede wszystkim dynamizmu.
Bardzo dobrze wypada w tej części również wspomniane przeze mnie wcześniej zderzenie dwóch światów.
Z jednej strony mamy pełne uczuć i emocji życie Leny, z drugiej obserwujemy punkt widzenia Hany, który na pierwszy rzut oka wydaje się być jego całkowitym przeciwieństwem, ale jednocześnie fenomenalnym dopełnieniem historii.
Urok powieści związany jest także z kunsztem autorki. Wielokrotnie już podkreślałam fakt, że styl pani Oliver jest zaskakująco plastyczny, barwny i oryginalny, co wpływa na jakość powieści i momentami przyprawia czytelnika o zawrót głowy.
Niepodważalnym atutem są również bohaterowie, którzy z każdym tomem są równie intrygujący, zaskakujący, ale przede wszystkim różnorodni.
Niestety "Requiem" ma także sporo minusów. Jednym z nich jest wątek miłosny. Całą trylogię czytałam bez przerw, więc kontrast widoczny między pierwszym a ostatnim tomem jest dla mnie ogromnie widoczny. W "Delirium" głównym wątkiem było zakazane uczucie pomiędzy dwojgiem młodych ludzi. W "Pandemonium" uczuć tych było zdecydowanie mniej, ale były one obecne, natomiast w finale powieści, wątków miłosnych jest jak na lekarstwo. Przez cały czas miałam nieodparte wrażenie, że autorka gdzieś pomiędzy pierwszym tomem, a ostatnim, zagubiła główny wątek fabuły. Było mi z tego powodu bardzo przykro, ponieważ w moim odczuciu ogromnie wpłynęło to na jakość powieści.
Kolejną rzeczą, która mi się nie podobała był Aleks. Nie dlatego, że stał się zdystansowany i momentami wręcz okrutny - absolutnie mi to nie przeszkadzało. Chodzi tylko o to, że po tęsknocie za tą postacią, jaką byłam ogarnięta przez całe "Pandemonium", oczekiwałam, że w tym tomie autorka zaserwuje nam ogrom zdarzeń, w których centrum będzie chłopak. Tak się jednak nie stało i przez cały czas czuję, jakby ta postać została pominięta i zepchnięta trochę na drugi plan, a nie tego chciałam.
Ostatnim, ale jednocześnie największym dla mnie minusem jest zakończenie. I tutaj właśnie wracamy do stwierdzenia "szczęka mi opadła", bo choć bardzo chciałabym do zdania tego dodać dopisek "z wrażenia", to niestety nie byłoby to prawdą, ponieważ zakończenie koszmarnie mnie rozczarowało.
W wielu książkach zastosowanie zakończeń otwartych ma swoje zalety. Otwiera wyobraźnię czytelnika i sprawia, że każdy jest zadowolony tym, że może sam zadecydować jak skończą się losy bohaterów. W przypadku "Requiem" jednak, zabieg ten kompletnie się nie sprawdził. Moje rozczarowanie i smutek po przeczytaniu ostatniej strony było tak wielkie, że przez chwilę zastanawiałam się czy nie ocenić książki na 2. Oczywiście samo zakończenie nie jest masakryczne, problem tkwi raczej w tym, że nie jest to zwieńczenie historii. Koniec byłby nawet całkiem niezły, gdyby nie fakt, że jest to ostatnia część trylogii. Według mnie autorka powinna wydać jeszcze jeden tom, chociażby króciutki, który wyjaśniałby co stało się później. Mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi...
Powieść ocenić było mi trudno. Nawet teraz nie wiem, czy moja ocena jest sprawiedliwa. Książkę czytałam jednym tchem i byłam całkowicie oczarowana, ale z drugiej strony moje rozczarowanie na koniec było olbrzymie. Z jednej strony chciałabym ocenić "Requiem" na dużo więcej, z drugiej jednak czuję pustkę spowodowaną finałem. Jestem potwornie rozdarta... Ocenę pozostawię jednak taką, jaka jest.
Książkę polecam, aczkolwiek nie z takim entuzjazmem jak poprzednie tomy. Czekam także na dzień, w którym przeczytam gdzieś informację o czwartym tomie tej trylogii i jeśli kiedykolwiek tak się stanie, wrócę do tej recenzji i zmienię jej ocenę na o wiele wyższą
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Wto 11:21, 01 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu poprzedniej części byłam bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze wydarzenia więc lekturę „Requiem” pochłonęłam do ostatniej strony. Tak jak w przypadku „Pandemonium” z ukazywaniem historii na teraz i przedtem tak tutaj również nie mogłam się wczuć w fragmenty z Haną, nie interesowało mnie to tak jak to co się działo z Leną chociaż wgląd w nowe życie Hany przyniósł kilka zaskakujących informacji. Juliana wciąż ani lubię ani go nie lubię, nadal jestem za Aleksem pomimo tego e się trochę zmienił, ciesze się z tej jego ostatniej rozmowy z Leną. Wiedziałam, że autorka stworzyła otwarte zakończenie, ale nie spodziewałam się że aż tak. Aż chce się wiedzieć co było dalej, ale można jedynie to pozostawić swojej wyobraźni i chociaż jestem trochę nieusatysfakcjonowana zakończeniem tej historii to jednak ta lektura, ta trylogia jest naprawdę warta zapoznania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Don MoS
Mól książkowy
Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:58, 01 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Co mi się nie podobało to te "nieprawdopodobne przypadki" już pisze o co biega.
Jak Hana niby to widzi Alexa jadąc samochodem, no ludzie akurat trafili na siebie w mieście.
Zresztą to jeszcze nic przy tym jak Lena podsłuchuje przypadkowo zdrajczynię a później po przebiciu się przez miasto(bo musiała się chować przed porządkowymi) znów ją spotyka siedzącą na ławce i co się dzieje dalej...
Znów jak Hana spotyka się z Leną(nie pisze że to nie realne) ale sposób w jaki się to dzieje i później no to Matko Boska.
Spotkanie Leny z matką to samo... i tak dalej podobne wybryki.
To się nie lepi i już, tak po za tym to łatwo, szybko i przyjemnie czyta się książkę. Plusy i to co wciąga wymienione zostało już w postach wyżej, wieć szkoda lać wode.
Jednak mimo wszytko wyżej w rankingu jest Niezgodna - Roth jeśli ktoś szuka podobnych bohaterów i klimatów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
margareta
Zaglądacz
Dołączył: 04 Paź 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:51, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zakończenie tej trylogii bardzo mnie nie rozczarowało. To nawet nie było otwarte zakończenie - wszystkie wątki zostały urwane, nic się nie wyjaśniło - to był po prostu brak zakończenia. Autorka mogła się bardziej postarać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|