Deklaracja - Gemma Malley

Cassin'89 · Wysłany: Sob 22:46, 19 Mar 2011 Temat postu:

Ja zamówiłam przez empik com (bo taniej o te 2 cz 3 zł a i tak odbieram i płacę w salonie empikowym). Nie sprawdzałam czy jest ale okazało się że była i nie trzeba jej było sprowadzać Wink

sujeczka · Wysłany: Sob 23:15, 19 Mar 2011 Temat postu:

Lenalee, Cassin - Wasze recenzje są tak genialne, że mam ochotę w tej chwili zamówić książkę xD
Ale chyba muszę się wstrzymać do Światowego Dnia Książki, choć ciężko będzie... Sad

Tirindeth · Wysłany: Nie 10:45, 20 Mar 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Opcja szukaj nie boli swoją drogą. I tak, jest dostępna.

Cassin, jakoś nie jestem przekonana do tej tematyki, po prostu jeszcze nie przeczytałam Igrzysk, chociaż wszystkie trzy tomy czekają na mojej półce ^^ Co do Twojej recenzji,zachęca. Ale chwilowo się wstrzymam i poczekam na więcej opinii Smile

Swoją drogą ciekawa okładka. Daje do myślenia.

Rosemary · Wysłany: Nie 12:48, 20 Mar 2011 Temat postu:

Cassin'89 · Wysłany: Nie 15:32, 20 Mar 2011 Temat postu:

Jak zamówisz przez empik com i wybierzesz opcje dostawy do salony = przesyłka wtedy wynosi 0 zł, to książka zostanie tam wysłana z innego salonu jeśli w twoim nie jej akurat nie będzie.
Nie musisz płacić z góry, płacisz przy odbiorze. I do tego płacisz cenę z empik com czyli te 2 cz 3 zł taniej niż jakbyś kupiła w salonie.
Jak tak dosłownie zawsze kupuję, więc każdą książkę kupuję zawsze taniej.

Jeśli książka będzie już w salonie to dostaniesz maila że możesz ją odebrać.
Jeśli książka będzie w salonie, a Ty i tak ja zamówisz przez empik com (co ja też zawsze robię), to oni w twoim salonie muszą ją zabrać z półki, ładnie Ci zapakować i sprzedać o te 2-3 zł niżej (po takiej zniżce jak na stronie).

To sprawdzona metoda, ja tak dosłownie zawsze robię.

Rosemary · Wysłany: Nie 16:45, 20 Mar 2011 Temat postu:

Szczerze mówiąc nigdy tak nie robiłam Embarassed

. Ale chyba czas zacząć, dzięki za wytłumaczenie Razz

. W sumie tak jest wygodnie

Rosemary

Minęło dużo czasu, więc pozwolę sobie napisać post pod postem Smile

A oto moja recenzja:

Książka „Deklaracja” została napisana przez Gemmę Malley, nie znaną mi dotąd autorkę. O tej pozycji nigdy nie słyszałam, raz przez przypadek natknęłam się na nią na naszym forum, od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Czy była to dobra decyzja? Czy książka ma to coś?

Akcja powieście dzieje się w roku 2140, czyli wtedy gdy my już będziemy martwi. Ludzkość wynalazła środek na długowieczność, nikt nie umiera, ludzi przybywa. Władze postanawiają wprowadzić Deklarację, głoszącą, że można posiadać tylko jedno dziecko, szybko zrozumiano, że to nie wystarczy. Następna Deklaracja głosiła, że nie można posiadać dzieci, chyba, że zrezygnuje się z życia wiecznego. Jednak niektórzy wbrew prawu decydowali się na dziecko, które zwykle wytrapiano i posyłano do specjalnych ośrodków. Właśnie w takim miejscu poznajemy bohaterkę.
Ośrodek ten nazywa się Grange Hall, jest to ciemne, okropne miejsce, gdzie dręczą dzieci. Biją je, zamykają, pozbawiają jedzenia. Dzieci nie mają żadnych praw. Jest to potworne.

Anna, dziewczyna która dobrze zna Swoje Miejsce, wie, że nie ma prawa żyć. Wie, że jej rodzice są okropni, złamali prawo, nienawidzi ich. Wykonuje obowiązki bez zarzutu, pragnie być wartościowym zasobem, dobrze służyć Legalnym. Rozumie, że jest niechciana, niekochana, że w ogóle nie powinno jej tu być. I wtedy zjawia się Peter, chłopak z Zewnątrz, który wie, czym jest wolność. Mówi, że zna rodziców dziewczyny, że oni ją kochają. Próbuje jej wytłumaczyć, że wcale nie jest nadmiarem. Dziewczyna na początku mu nie wierzy, jest pewna tego co w nią wpajano. Jednak pewne wydarzenie sprawia, że dziewczyna zaczyna rozumieć, że chłopak mówi prawdę. Decydują się na ucieczkę. Peter obiecuje jej, że zaprowadzi ją do rodziców. Czy uda im się? Co ich czeka?

Książkę czyta się bardzo szybko, zaczęłam ją wczoraj bardzo późnym wieczorem, ledwie odłożyłam, zasypiając myślałam o niej i dzisiaj nie rozstawałam się z nią i skończyłam. Jest to poruszająca historia, która może doprowadzić do łez. Mną targały takie emocje, że czasami musiałam odłożyć książkę i się uspokoić, przemyśleć to, co czytam. Naprawdę! Uważam, że jest to wyjątkowa powieść, która pokazuje, jacy możemy się stać. Czy polecam? Oczywiście, że tak! Deklaracja należy teraz do moich ulubionych książek, na pewno kiedyś do niej wrócę. A i jeszcze jedna zaleta: wydanie książki jest przepiękne! Ta okładka, a książka na żywo jest jeszcze lepsze. Szczerze Wam polecam. A moja ocena to oczywiście 10/10, szkoda, że nie mogę dać jej więcej.
Sięgnijcie po tę książkę, bo warto Smile

A jak Wam się podoba recenzja? Jest to moja druga, więc boję się, że jest beznadziejna Razz

sujeczka

^^nie jest beznadziejna Smile

Ja po niej cieszę się, że zamówiłam sobie wczoraj tę książkę Smile

Rosemary

Dzięki

Ciesz się, ciesz.
A dziewczyny wiecie coś o kontynuacji tej serii w Polsce. Weszłam na stronę autorki i wiem, że poza tą książką napisała jeszcze 3, tylko czy wszystkie są do tej serii? I czy będą w Polsce?

sujeczka

Dwie kolejne części tej serii już wyszły - "The Resistance" i "The Legacy". Nie wiem niestety, kiedy zostaną wydane w Polsce Sad

Silje

Rosemary, ładna recenzja, pisz takie długie częściej! Smile

Ja mam dostać "Deklarację" do recenzji, mam straszną nadzieję, że dojdzie jeszcze przed świętami, bo naprawdę nie mogę się już doczekać tej książki. Very Happy

Rosemary

Silje bardzo Ci dziękuję Smile

Postaram się pisać. Tę książkę naprawdę warto przeczytać. Nie mogę doczekać się kolejnych części. Suu znalazłam informację, że ta autorka napisała takie książki: The Declaration, The Resistance, The Legacy and The Returners. To czym jest The Returners?

sujeczka

"The Returners" to oddzielna powieść, której głównym bohaterem jest Will, którego życie nie wygląda najciekawiej, a jakby tego było mało ma koszmary dotyczące obozów koncentracyjnych. Will zauważa też, że jest śledzony przez grupę ludzi, którzy znają go rzekomo z "innego czasu w historii". Okazuje się, że są to Returners (czyli pewnie Powracający by było w polskim przekładzie), którzy noszą ze sobą wspomnienia okrucieństw, których byli świadkami w przeszłości. Will zdaje sobie sprawę, że on także jest Powracającym. Ale coś w jego wspomnieniach jest innego, i ze wzrastającym niepokojem Will zdaje sobie sprawę z tego, że być może nie był on jedynie świadkiem tych wydarzeń... a przyczynił się do tego, że w ogóle miały miejsce. Położony w niedalekiej przyszłości, w świecie na progu nowej fali czystki etnicznej, Will musi wybrać między okrucieństwem, z którego był znany w swoich poprzednich życiach, albo być skazanym na powtórzenie ich... ponownie.

^^to takie tłumaczenie na szybko Wink

Ale zapowiada się ciekawie Smile

amy188

Uwielbiam takie książki... Pierwszą część na pewno przeczytam, tylko muszę poczekać na przypływ gotówki. A druga- wow! Jeszcze o czymś takim nie czytałam, dobrze, że to w końcu coś innego Very Happy

Rosemary

Dzięki Suu :*. Masz rację zapowiada się ciekawie Smile

zaszumiał_wiatr

Wizja przyszłości w książce pani Malley przeraża od samego początku - świat starych ludzi, gdzie młodość jest grzechem i złamaniem prawa. Nielegalne dzieci, czyli urodzone po podpisaniu Deklaracji, trafiają do przytułków dla nadmiarów, takich jak główna bohaterka Anna, gdzie wszyscy instruktorzy z powodzeniem wpajają im ich brak prawa do życia. Każdy nadmiar to obciążenie dla Matki Natury i ich jedynym pokutującym zajęciem może zostać usługiwanie Legalnym. Z takim przekonaniem żyje Anna, do czasu gdy w Grange Hall pojawia się Peter. Od początku interesuje się Anną i stara wytłumaczyć, że na Zewnątrz czekają na nią kochający rodzice. Jednak czy dziewczyna jest gotowa poświęcić swoją bezpieczną przyszłość jako pomoc domowa dla nieznajomego, nieznośnie pewnego siebie chłopaka z Zewnątrz, o którym nic nie wie?
Na samym początku "Deklaracja" nie przypadła mi do gustu - język był dziecinny, jakby nieporadny, a zaślepienie i upór Anny irytujący. Jednak wraz z rozwijającą się akcją, dostrzegłam także zmianę języka - stawał się dojrzalszy z czasem, gdy dojrzewała główna bohaterka. Była to subtelna, ale wyczuwalna zmiana, którą obserwowałam z zapartym tchem, ponieważ Anna stawała się pewniejsza siebie i pełna nadziei. Oglądanie jej przemiany było naprawdę satysfakcjonujące, jednak jestem pewna, że nie przeszłaby tej zmiany bez Petera. Peter to chłopak wychowany na Zewnątrz przez rodziców, zaradny, odważny i uparty. To dzięki niemu i jego wsparciu dziewczyna dostrzega, jak wiele traciła przez całe życie, jak została zmanipulowana przez dyrektorkę Grange Hall, panią Pincent i ile może osiągnąć, jeśli tego zapragnie. Polubiłam głównych bohaterów, przeżywałam z nimi każdą chwilę i wstrzymywałam oddech w niebezpiecznych momentach.
Chciałabym wspomnieć o drugoplanowej bohaterce, Margaret Pincent, która przez większość książki wydawała mi się diabłem wcielonym - jej metody "wychowania" w Grange Hall były po prostu okrutne. Jednakże pod koniec książki okazuje się, że była niezwykle nieszczęśliwa i skrzywdzona przez los, a jej finałowe zachowanie, choć z jednej strony szokujące, z drugiej nieco poprawiły moją opinię o niej. Bardzo mnie tym zaintrygowała i chociaż nie mogę powiedzieć, że ją lubię, myślę, że jest ciekawą postacią.
Czytając "Deklarację" zrozumiałam, jak wielkim darem jest szeroko rozumiana wolność i jak bardzo jest cenna. "Deklaracja" to niezwykła opowieść o dojrzewaniu, szukaniu celu i sile miłości, która jest zdolna do największych poświęceń. Samo zakończenie jest moim zdaniem niesamowite, ponieważ czuć, że to jeszcze nie koniec. Żałuję, że na razie nic nie wiadomo o polskim wydaniu drugiej części, ta książka zasługuje na kontynuację.
Polecam ją każdemu, ponieważ ma w sobie wiele prawd i mądrości - pokazuje, że należy żyć każdą chwilą, brać i dawać ile się da, ponieważ aby dobrze przeżyć życie nie potrzeba Długowieczności. Należy potrafić docenić to, co się ma i nie bać się podnieś czoła przeciwnościom.

szablistka

Mam dobre wieści. Wink

Ostatnio napisałam do wydawnictwa Wilga, w sprawie wydania 2 części. Odpowiedzieli mi, że planują to zrobić jeszcze w tym roku, więc zostaje nam cierpliwie czekać. ;d

Rosemary

szablistka

Też mam taką nadzieję. ;d A dowiedziałam się bo chciałam zamówić Deklarację, ale bałam się, że nie wydadzą kontynuacji, co się niestety często zdarza.. -.- Ale skoro wydadzą, to lepiej dla nas. Wink

zaszumiał_wiatr

Też się bardzo cieszę, nawet dzisiaj rozmyślałam nad kontynuacją "Deklaracji" Wink

Nie mogę się doczekać.

szablistka

Z drugiej strony trochę się boję, że 2 część nie będzie już tak dobra jak 1.. -.- No bo w sumie, gdyby zostawiła autorka tylko 1, to byłoby to poniekąd dobre zakończenie. Wiem, że pewnie chce pokazać ten bunt itp, ale martwię się, czy nie będzie tak jak z wieloma kontynuacjami - na siłę... Ale być może to tylko moje głupie obawy i uprzedzenia. ;p

Zuz@

Wampiry, wilkołaki, czarownicy i anioły. To wszystko miało już swój czas, teraz na Naszym rynku pojawiają się nowe opowieści. Opowieści antyutopijne. O Ziemi za kilkaset lat, o Naszej cywilizacji w przyszłości. O tym, jak wszystko się pozmieniało i jak żyją ludzie w tym świecie. Jedną z takich książek jest 'Deklaracja' Gemmy Malley.
Nie spodziewałam się, że tak szybko sięgnę po tę pozycję ,jednak impuls i nuda w podróży autobusem sprawiły, że zaczęłam czytać. I wpadłam jak śliwka w kompot, nim się obejrzałam byłam w połowie książki. Książki opowiadającym o Naszej planecie za ponad 100 lat. Pewnie zastanawiacie się ile może się zmienić przez ten czas? A no może, i to bardzo wiele. I nie mówię tu o niezwykłym rozwoju technologicznym i lotach na Księżyc. Mówię o rozwoju farmakologicznym.
Otóż w 'Deklaracji' podstawą jest wynaleziony w 2035 roku lek na Długowieczność. Lek, który pozwala uzdrowić ciało i żyć wiecznie, uciekając śmierci. Jednak, gdy nikt nie umiera ,a kolejne dzieci się rodzą to zaczyna brakować miejsca. Bo jak na Naszej planecie je zagospodarować dla tylu ludzi? Jak nie wykorzystać przez to wszystkich zasobów energetycznych, żywieniowych? Dlatego właśnie zostaje wprowadzona przez Władze - Deklaracja. Podpisując ją zrzeka się prawa do posiadania dzieci, za cenę Długowieczności. Może złożyć Rezygnację- co wiąże się z brakiem leku, ale z możliwością posiadania 1 dziecka. Jednak mało kto decyduje się na taki krok. Istnieją jednak ludzie, którzy mimo podpisania Deklaracji płodzą dzieci. Dzieci, które nazywane są nadmiarem, są łapane i zamykane w specjalnych ośrodkach.
Takim dzieckiem była Anna. Poznajemy ją, gdy ma 15 lat, jest prefektem w Grange Hall, ośrodku dla takich jak ona, namiarów. W miejscu tym jest uczona do zadośćuczynienia swojego istnienia. Jest wychowywana by poznać Swoje miejsce w społeczeństwie ,a przy dobrym sprawowaniu- ma możliwość służenia legalnym. Dzieci znajdujące się tam uczone są tego, że nie powinny istnieć, że są nikim, nikt ich nie kocha i nie powinien. Mają być użyteczni i odkupić Grzech wobec Matki Natury. Anna stara się być porządna, użyteczna. Czasami ma się wrażenie, że jest niczym robot powtarzający swoją mantrę, że jest nikim. Jednak wszystko zmienia się, gdy w ośrodku zjawia się Peter. Nagle pojawiają się w głowie Anny pytania- czy świat na zewnątrz jest rzeczywiście taki o jakim jej mówią? Czy jej istnienie jest grzechem? Czy rodzice byli egoistami, którzy jej nie kochali? I czy rzeczywiście to co nowe nie ma prawa bytu?
Książka Gemmy Malley pochłania. Pochłania bez reszty. Rozdziały są krótkie i przejrzyste, dlatego bardzo szybko się czyta, łaknąc coraz to więcej. W głowie kotłują się myśli, czasami ma się ochotę dołączyć do dyskusji prowadzonej w książce, krzyknąć na bohatera, powiedzieć ,że jest naiwny ,że miał pranie mózgu. Jednym słowem 'Deklaracja' porusza, wzbudza emocje. I daje do myślenia, bo to co widzimy w tej książce wcale nie jest takie nieprawdopodobne, jak mogłoby się wydawać. I zadajemy sobie to najważniejsze pytanie: czy długowieczność powinna wiązać się z brakiem nowych, młodych ludzi? Czy rzeczywiście te nielegalnie narodzone dzieci to nadmiar? A może nadmiarem są stare osoby żyjące już tyle lat, które zabierają miejsce na Ziemi? 'Deklaracja' doprowadza do kotłowania się myśli w głowie, co uważam za wielki plus. To nie książka do szybkiego przeczytania i odłożenia. Owszem czytanie zajmuje jeden wieczór, ale rozmyślać o niej będę na pewno długi czas, bo Pani Gemma Malley skutecznie nie pozwala zapomnieć o pytaniach, które rodzą się podczas czytania.
Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia to niech przestanie i sięga po 'Deklaracje', bo naprawdę warto!

Ocena: 9/10

sujeczka

Zuuuuu!!!

Po Twojej recenzji nie mogę się doczekać, aż moja książka przyjdzie do Empiku i będę mogła ją przeczytać Razz

Silje

Kurde, kurde, kurde, mam ja następną w kolejce!!! Very Happy

Nie mogę się doczekać!

Zuz@

Cieszę sie dziewczyny, że Was zachęciłam Smile

Mam tylko nadzieję, że sie nie zawiedziecie Wink