Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Miasto Szkła - Cassandra Clare
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Dary Anioła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 14:24, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Scena z 13tego rozdziału w Sali Porozumień - pierwotna wersja.

Cytat:

„Clave” powiedział „ nie chciało wierzyć, że człowiek który twierdzi że nienawidzi demony tak jak Ty, może się z nimi sprzymierzyć. Ale ja wiedziałem lepiej” Jego głos się obniżył. Clary zastanawiała się czy ci z tyłu sali go usłyszeli. Wydawało się, że mówi wyłącznie do Valentina „ Widzisz, ja Cie znam Valentine. Znałem kiedyś Twoje marzenia i obawy. Demony nigdy nie były Twoim koszmarem, prawda? W rzeczywistości jesteś wdzięczny za to że są, ponieważ dają Nefilim powód do istnienia. Bez nich bylibyśmy zwykli. Przyziemni. Dla ciebie zawsze było najważniejsze abyśmy byli” - złapał się za słowo, uśmiechnął krzywo i zaczął mówić dalej - „Abyście byli wyjątkowi. Wybrani. Kierowani wyższym celem. Sprzymierzyć się z tymi , których uważasz za tych z niższego rzędu, osłabia niepowtarzalność. Co z Tobą wtedy? Jak miałbyś nosić się jak bogowie, biorąc pod uwagę to że dzieliłbyś władze i prestiż z podziemnymi?”
„Ale nigdy nie podzielisz naszej mocy” powiedział Valentine „ Nie jesteś taki jak my, wilkołaku. Nefilimowie ochraniają ten świat , a ten świat odrzucił wasz gatunek. Nie bez powodu czyste srebro parzy was, a światło dziennie wypala Dzieci Nocy”
„Ale nie mnie” odezwał się twardym, czystym głosem Simon, pomimo żelaznego uścisku Clary „Jestem tu. I stoję w słońcu...”
Lecz Valentine tylko się roześmiał.
„Patrzyłem jak imię Boga nie mogło ci przejść przez usta, wampirze” powiedział. „A co do
tego, czemu światło słoneczne na ciebie nie działa...” urwał i uśmiechnął się. „Być może to
dlatego, że jesteś anomalią. Dziwolągiem. Ale nadal potworem.”
Potworem. Clary przypomniała sobie co Valentine powiedział na statku: Twoja matka
powiedziała, że zmieniłem jej pierwsze dziecko w potwora. Uciekła zanim miałem możliwość
zrobienia tego samego z drugim.

Jace. Samo wypowiadanie w myślach jego imienia sprawiało jej ból. Po tym wszystkim co zrobił, Valentine stoi tu sobie i mówi o potworach...
„Jedyny potwor jaki tu jest „powiedziała, wbrew sobie i wbrew postanowieniu żeby
zachować milczenie „ to ty, widziałam Ithuriela „ ciągnęła, gdy odwrócił się by popatrzeć na
nią zaskoczony. „Wiem o wszystkim...”
„Wątpię” odparł. „Gdyby tak było, trzymałabyś język za zębami. Jeśli nie ze względu na
siebie, to przynajmniej swojego brata.”
„Wystarczy” Powiedział Luke. Clary zauważyła nagły błysk niepokoju w jego oczach i wiedziała że przerywa jej zanim powie coś czego będzie żałowała.
„Czy Simon jest anomalią czy nie, fakt że może chodzić w świetle dziennym oznacza że jest coś więcej w Podziemnych niż przypuszczasz, Valentine. Myślisz że wiesz gdzie mieści się każdy element w hierarchii. Jakie to były słowa których zawsze używałeś ? Deus volt? 'Ponieważ taka jest wola Boga?' Kim jesteś, że myślisz że znasz wolę Boga?”
„Jestem Nocnym Łowcą” powiedział Valentine „ Rozmawiałem z aniołami. Krew aniołów pływanie w naszych żyłach. Mówisz, że myślę że jestem równy z Bogiem; wiem, że nie ...”
„Nie” powiedział Luke „ Nie jesteś. Jesteś tylko samolubnym dzieckiem które nie chce się dzielić swoimi zabawkami”
„Nie ze zwierzętami” odpowiedział Valentine „ Oskarżasz mnie o to że myślę że jestem lepszy niż ty, że my jesteśmy lepsi od twojego gatunku” podkreśla słowo „my” zamaszystym gestem, obejmującym wszystkich Nocnych Łowców w Sali. „Jestem, Jesteśmy. Nie jesteśmy bogami, ale jesteśmy jego wybranymi wojownikami. Nie chcesz tego słuchać. Nigdy byś w to nie uwierzył. Ale to prawda, zawsze taka sama” Omiótł spojrzeniem pomieszczenie, zobaczył tylko wpatrujące się w niego oczy i usłyszał ciszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 15:35, 06 Kwi 2011    Temat postu:

W tym liście jak Jace ładnie mówił do Clary! To było takie piękne, gdyby jakikolwiek chłopak napisał dla mnie taki list

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grey_apple
Mól książkowy



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie niewidać gwiazd

PostWysłany: Śro 20:13, 06 Kwi 2011    Temat postu:

O kurcze popłakałam się na tym liście. Niesamowity
Jace skrywa w sobie tyle uczuć, emocji. Aż dziwne ze kryje się w nim tyle wrażliwości i delikatności. Świetne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mellinda
Szalona pisarka



Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 8:15, 11 Kwi 2011    Temat postu:

Jestem z tej części najbardziej zadowolona. Może dlatego że wczoraj ciągle ta ksiażka siedziala w mojej głowie, że niesamowicie mnie wzruszyła a także rozśmieszyla. Wink Z drugiej części nie byłam tak zadowolona, ale tu to według mnie arcydzieło(moze trochę przesadzam) no ale tak uważam, nie moge doczekać się kolejnej częsci ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinezkaineska
Poczytująca



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Nie 22:04, 17 Kwi 2011    Temat postu:

ja tą część uwielbiam, ale bardziej lubię Miasto Kości ;P
nie wiem czemu...może dlatego, że kończy się tak..niespodziewanie i zaskakująco?
Ale co do Miasta Szkła to męczy mnie tylko jedno... dlaczego zakończyło się tak.. no nie wiem.. normalnie? Inne części kończyły się, że po prostu nie można było wytrzymać.. "co będzie dalej, co będzie dalej?!" a ta.. tak po prostu Wink
ale i tak bardzo, bardzo ją lubię! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiedzma
Poczytująca



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kobylanka

PostWysłany: Pon 13:55, 18 Kwi 2011    Temat postu:

pinezkaineska MS zakończyło się tak a nie inaczej ponieważ pierwoty plan był taki że to będzie koniec seri, jednakże Cassi zrobiła nam prsikusa i pisze kolejne trzy części:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinezkaineska
Poczytująca



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Pon 21:20, 18 Kwi 2011    Temat postu:

no tak, tak wiem ;p
w końcu miała być to trylogia, ale głównie chodzi mi o to, że nie mam takiego wyczekiwania jak na poprzednie...przynajmniej ja tak mam Wink choć pewnie po przeczytaniu Miasta UA zmienię całkiem swoje zdanie ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
q1a1z1w2
Ciekawski umysł



Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd ; p

PostWysłany: Pon 18:32, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Jeśli ma jakiś fajny pomysł na kolejne trzy to niech pisze, byle nas tylko nie zawiodła : p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Awesome
Niemowlak książkowy



Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:19, 06 Maj 2011    Temat postu:

Własnie skonczyłam czytać i to było cudowne. Nie moge przestac myslec o tej ksiażce
Obudzilam sie dzis w nocy i dalej myslalam o tym co przeczytalam wczoraj i nie wytrzymalam aczelam czytac
Pochlonelam ją w kilka godzin
Cudo
I te momenty
SPOILER
moment w rezydencji waylandów ohh kocham kocham kocham, i nad jeziorem scena końcowa kocham kocham kocham i u niej w pokoju kocham kocham kocham
Narzie jeszcze ejstem w głębokim szoku że już się skończyło, jestem ciekawa 4 cześci bo ona chyba bedzie pisana bardziej z perspektywy simona, przeczytam na pewno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lola1190
Poczytująca



Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Miasto Szkła :)

PostWysłany: Pią 14:01, 06 Maj 2011    Temat postu:

wszyscy z tym Simonem -.-
nie będzie z perspektywy Simona, będzie tak jak w poprzednich. Ale fakt dośc sporo jest w ksiązce Simona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Czw 16:09, 26 Maj 2011    Temat postu:

No dobra, dodaję moją reckę.

Kiedy świat wali się na głowę, Twoja miłość jest zakazana, pozostawiona na powolną i bolesną śmierć, a w dodatku jedyny członek rodziny zachorował na nieznaną przypadłość, człowiek ma ochotę załamać ręce i zostawić wszystko własnemu biegowi. Lecz jeśli jest się rudowłosą nastolatką, która do końca walczy o swoje, życie może się wydawać jeszcze dziwniejsze, niż jest w rzeczywistości.

Świat Nocnych Łowców staje przed poważnymi problemami, których początek poznajemy w poprzednich częściach serii. Tym razem jednak wiadomo, że stawka jest bardzo wysoka – to kraina Nocnych Łowców, Idris. Właśnie tam przeniesie się akcja powieści, to tam przyjdzie naszym bohaterom stoczyć wielką bitwę, od której będą zależały losy całego świata.

Lecz nim to nastąpi, Jace ze swoimi przyjaciółmi wyruszy w podróż, a za nim podąży – jak wierny cień – Clary Fray, której nie chciano ze sobą zabrać. Dziewczyna przez swój upór i emocjonalne słabości wpakuje się w poważne tarapaty, a jedyna osoba, która będzie mogła jej pomóc, równie dobrze mogłaby ją zabić, gdyby nie wstawiennictwo pewnego miłego wilkołaka...

Akcja mknie przed siebie jak szalona, nawarstwiając coraz więcej pytań i niepewności, które muszą zostać rozwiązane. Czy Clary odnajdzie lek na uratowanie matki? Czy Jace dokona wyboru między ojcem a przyjaciółmi? Czy Simon pogodzi się z nowym życiem? I przede wszystkim – jaki będzie finał wojny między legendarnym Valentinem a światem Nocnych Łowców? Nie pomijając także problemu między samą parą głównych bohaterów. Lecz aby się przekonać, należy sięgnąć niezwłocznie po Miasto Szkła!

Jak zawsze, gdy przychodzi mi pisać o dziełach Cassandry, mogę się tylko wyrażać w superlatywach. Ale o ile Miasto Kości i Miasto Popiołów były świetne, o tyle Miasto Szkła jest obłędne! Najsilniejsze atuty powinny być Wam znane – niesamowite wydarzenia, pełna rozgorączkowania gonitwa z czasem i miłość, która wbrew wszystkiemu kwitnie ponad miarę. I która dokonuje niezwykłych wyborów!

Każda kolejna historia spod pióra pani Clare coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to jedna z najlepszych pisarek fantasy. Jej powieści nabierają epickiego wymiaru godnego wielkich dzieł mistrzów gatunku, a to sytuuje ją w czołówce twórców. Bogaty świat, jaki przedstawia, nietuzinkowe postaci, jakie wplata i niezapomniane przygody, jakie przeżywamy wraz z bohaterami na zawsze zostają w pamięci czytelnika. Mogę z całą odpowiedzialnością więc powiedzieć, że Miasto Szkła to w tym momencie najlepsza cześć sagi Dary Anioła. I jak na razie trzecia wydana z sześciu zaplanowanych.

Daję najwyższą ocenę 10/10 i gorąco polecam wszystkim, którzy Dary Anioła już znają a także tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z geniuszem tej fabuły. To rewelacyjna powieść dla każdego bez wyjątków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Mól książkowy



Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościan(okolice Poznania)

PostWysłany: Czw 18:19, 09 Cze 2011    Temat postu:

Przeczytałem.
Jedna z lepszych książek, którą miałem okazję czytać.
Naprawdę, ostatnie rozdziały pochłonąłem w niesamowicie szybkim czasie.
Niedługo biorę się za 4 część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andź.;3
Mól książkowy



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:47, 11 Cze 2011    Temat postu:

Szczerze mówiąc początkowe rozdziały nie były dla mnie, aż tak wciągające. Dopiero później książka pochłonęła mnie całkowicie. Wielowątkowość w tej książce była dużym plusem. Nie znoszę gdy autorka poświęca strony tylko głównym bohaterom. Jednak jak dla mnie można było bardziej rozpisać się na temat Aleca i Magnusa Wink
SPOILERWreszcie nadeszła chwila na którą tak długo czekałam, normalnie czułam to po kościach, że C&J nie mogą być rodzeństwem, nie przy takiej chemii, popłakałabym się chyba jakby było inaczej ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
megumi
Nowicjusz



Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:16, 12 Lip 2011    Temat postu:

To chyba najbardziej zawikłana część. Nie spodzewałam sie, że tak się to wszystko potoczy... Ale z drugiej strony, jestem zadowolona z takiego końca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Wto 19:20, 09 Sie 2011    Temat postu:

Nie jestem pewna, ale autorka chyba umieściła scenę z perspektywy Jace'a wówczas gdy był z Clary i waliła się posiadłość, w której Jace się wychowywał. Niestety mój angielski jest kiepski więc może ktoś to sprawdzi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Wto 21:41, 09 Sie 2011    Temat postu:

To jest fragment z rozdziału 9tego "Przeklęta krew" - pochyłą jest oryginalny fragment z książki (mniej więcej bo nie mam przy sobie Wink) - ale dzięki temu wiadomo mniej więce który to moment ... tak jakby ktokolwiek miał problemy z odnalezieniem go Wink

Tłumaczenie na kolanie, wybaczcie, postaram się poprawić ... i tak sobie myślę, jak ja mam teraz patrzeć na mojego chłopa - Jace ahhh muszę sobie powtarzać, że on nie istnieje, że nie ma takich ideałów Wink

Cytat:
...Wszędzie wokół siebie Clary
słyszała stukot. Przez jedną szaloną chwilę myślała, że zaczęło padać, dopóki nie zdała sobie
sprawy z tego, że to były odłamki gruzu i szkła: szczątki zrujnowanej rezydencji fruwające w
powietrzu jak śmiercionośny grad.


***
Później, Jace nie wiele będzie pamiętał ze zniszczenia budynku, jedynego domu który znal jako dziecko. Zapamięta tylko upadek z okna biblioteki, obracanie się i staczanie w dół po trawie. I to jak trzymał Clary, obejmował ją kiedy kawałki gruzu latały wokół nich.

Czuł jej oddech, czuł jak szalenie mocno biło jej serce. Przypomniał sobie o swoim sokole, jak z zakrytymi oczami zaufanie siedział w jego rękach i jak szybko wtedy bilo jego serce. Clary trzymała go za przód koszuli, nawet nie zdawala sobie sprawy, że trzyma twarz na jego ramieniu; obawiał się, że nie wystarczy go na tyle by mógł przykryć ją całkowicie, ochronic ją całą. Wyobrażał sobie głazy wielkie jak słonie, które opadały wokół nich, gotowe by ich zmiażdżyć, by zabić ją. Ziemia pod nimi zadrżała, przycisnął się pocniej do niej, tak jakby to mogło jakoś pomóc. To było magiczne myślenie, wiedział o tym, to tak jakby zamknąć oczy i nie widzieć noża lecącego w twoim kierunku.

Wszystko ucichło. Uswiadomił sobie, ku swojemu zdziwieniu, ze znów słyszy: małe rzeczy, śpiewy ptaków, wiatr wśród drzew. Clary głos, bez tchu. "Jace - chyba upuściłam gdzieś Twoją stelę."

Cofnął się i spojrzał na nią. Jej zielone oczy w blasku księżyca mogłyby być czarne. Jej czerwone włosy były pełne kurzu, a jej twarz usmarowana sadzą. Dostrzegał puls na jej szyi. Powiedział pierwszą rzecz o jakiej pomyślał, oszołomiony."Nic nie szkodzi, pod warunkiem, że jesteś cała."

"Nic mi nie jest." Wyciagneła rękę, jej palce delikatnie przeczesały jego włosy; jego ciało super-wyczulone przez adrenalinę, poczuło jakby iskry przeszły pod jego skórą. "Masz trawę we włosach" powiedziała.

Było widać zmartwienie w jej oczach. Martwiła się o niego. Przypomniał sobie pierwszy raz kiedy ja pocałował, w szklarni, jak w końcu dotarło do niego, zrozumiał jak to jest kiedy czyjeś usta przy twoich zatracają cię, pozostawiają wywróconego i bez tchu. Cała wiedza świata, wszelkie techniki które widziałeś i których się nauczyłeś, wylatują przez okno, kiedy całujesz odpowiednia osobę.

Lub nie odpowiednią.

"Nie powinnaś mnie dotykać," powiedział.

Jej ręka zamarła z dłonią tuż przy jego policzku. "Dlaczego nie?"

"Wiesz dlaczego. Widziałaś to samo co ja. Przeszłość, anioła. Naszych rodziców."

Jej oczy pociemniały. "Widziałam."

"Wiesz co się stało."

"Wiele rzeczy się stało, Jace..."

"Nie dla mnie". Słowa wypowiedział udręczonym szeptem. "Mam w sobie krew demona, Clary. Krew demona. Rozumiesz to, prawda?"

Uniosła podbródek. Wiedział jak bardzo nie lubi kiedy sugeruje się jej że czegos nie rozumie, albo nie wie, czy nie musi tego wiedzieć Kochał w niej to i wyprowadzało go to z równowagi. "To nic nie znaczy. Valentine był szalony. On tylko duzo mówi..."

"I Jocelyn? Czy była szalona? Wiem co Valentine próbowal zrobić. Probował tworzyć hybrydy -anioł/człowiek i demon/człowiek. Jesteś pierwszym, Clary, a ja drugim. Jestem po części potworem. To tę część tak usilnie próbowałem w sobie zdusić, zniszczyć."

"To nie prawda. Nie może być. To nie ma sensu..."

"Ależ tak." Jak ona może tego nie rozumieć? Wydaje sie to dla niego tak oczywiste. "To wyjaśnia wszystko."

"Masz na myśli, że to wyjaśnia dlaczego jesteś tak wspaniałym Nocnym Łowcą? Dlaczego jesteś lojalny, wierny, odważny i uczciwy kiedy wszystkie demony takie nie są..."

"To wyjaśnia," powiedział spokojnie, "dlaczego czuję do ciebie to co czuję."

Odetchnęła mocno. "Co masz na myśli?"

"Jesteś moją siostrą," powiedział, "Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem chcieć cię chronić" - dusił sie słowmi - "chronić przed facetami, którzy chcą z tobą robić dokładnie to samo co ja."

Usłyszał jak złapała oddech. Wciąż się w niego wpatrywała, spodziewał się że dostrzeże przerażenie w jej oczach, cos w rodzaju obrzydzenia - bo nie sądził by kiedykolwiek stwierdził tak wyraźnie i tak niezręcznie dokładnie to ja się czuje - nie zobaczył nic podobnego. Widział tylko ciekawość, jakby badała mape jakiegoś nieznanego kraju.

Niemal bezmyślnie, przesunęła swoje palce w dół z policzka na jego usta, kreśląc ich kształt czubkiem palca, jakby wyznaczała kurs. W jej oczach było widać zdziwienie. Czuł że ściska mu się serce, a jego ciało, zawsze zdradzieckie, odpowiada na jej dotyk.

"Co dokładnie chciałbyś ze mną robić?" Szepnęła.

Nie mógł się powstrzymać. Pochylił się, usta przyłożył do jej ucha: "Mógłbym ci pokazać."

Poczuł jak zadrżała, ale mimo dreszczu w jej ciele, jej oczy wyzywały go. Adrenalina w jego krwi, zmieszała się z pożądaniem i rozpaczliwą chęcią ryzyka, jego krew śpiewała. Pokaże jej, pomyślał. Jedna jego połowa była przekonana, że go odepcha. Druga była zbyt pelna Clary: jej bliskości, świadomości że jest na przeciw niego - nie mógł jasno myśleć. "Jeśli chcesz żebym przestał, powiedz to teraz," wyszeptał, a kiedy nie odpowiedziała, musnął ustami jej skronie. "Albo teraz" Jego usta znalazły jej policzek: smakowal jej skórę, słodko-słona, kurz i pożądanie. "Albo teraz" Jego usta śledziły linię jej podbródka, przyciągneła go do siebie. Jej krótkie, szybkie oddechy doprowadzały go do szaleństwa, przyłożył swoje usta do jej, szepcząc, mówiąc nie pytając: "Teraz".


I pocałował ją. Z początku delikatnie, testując, ale nagle jej ręcę zacisnęły się na tyle jego koszuli, jej miękkość naciskała na jego pierś nagle poczuł solidną ziemię pod sobą kiedy upadł. Całował ją w sposób jaki zawsze pragnął, dziko w całkowitym zapomnieniu, ich języki się splątały, a ona była tak samo odważna jak on, smakowała go, badając jego usta. Sięgnął do guzików jej płaszcza w momencie kiedy przygryzła delikatnie jego dolną wargę całe jego ciało drgnęło.

Położyła dłonie na jego i przez chwilę obawiał się, że powie aby przestał, że to jest szalone, że jutro obydwoje będą się nienawidzić. Ale: "Ja to zrobię," powiedziała, pozostał nieruchomo dopóki nie zdjęła płaszcza. Koszulka którą miała pod spodem była niemal przezroczysta, widział kształt jej ciała: kształtne piersi, wciętą talię, zarys bioder. Zakręciło mu się w głowie. Widział wcześniej tyle dziewczyn, oczywiście że tak, ale nigdy to nie miało znaczenia.

A teraz nic poza tym nie miało znaczenia.

Podniosła do góry ręce, odrzucając głowę do tyłu, miała pragnienie w oczach. "Wracaj" wyszeptała."Pocałuj mnie jeszcze raz."

Wydał z siebie dźwięk, którego nigdy u siebie nie słyszał i opadl na nią, w nią, całując jej powieki, wargi, szyję - wsunął dłonie pod jej cienką koszulkę, poczuł ciepło jej skóry. Był pewien że cała krew opuściła jego mózg, gdy zaczął grzebać przy zapięciu jej biustonosza - co było śmieszne, jaka to korzyść z bycia Nocnym Łowcą i ekspertem od wszystkiego, jeśli nie potrafił rozgryźć zapięcia od stanika - usłyszał swój własny miękki wydech kiedy w końcu mu się udało i jego ręce znalazły się na jej nagich plecach, dotykając delikatnych kształtów łopatek. W jakiś sposób, delikatny dźwięk jaki z siebie wydała, był bardziej erotyczny niż widok kiedykolwiek, kogokolwiek nagiego.

Jej dłonie, małe i zdecydowane, były na skraju jego koszuli, szarpiąc ją. Podsunął ją bliżej siebie, pragnął aby ich ciała stykały się jak najbardziej. Wiec to była ta różnica, pomyślał. O to właśnie chodzi w byciu zakochanym. Zawsze był dumny ze swojej techniki, z tego że to on sprawował kontrolę, a sam uzyskiwał odpowiedzi na jakie liczył. Ale to wymagało oceny sytuacji, a ocena wymagała odległości, a teraz jej nie było. Nie chciał niczego miedzy nim a Clary.

Jego ręce odnalazły brzeg jej jeansów na kształtnych biodrach. Poczuł jej ręcę na swoich nagich plecach, delikatnie śledziła palcami jego blizny. Nie był pewien czy zdawala sobie sprawę z tego że to robi, ale zaczęła oplatać swoje biodra wokół jego, czyniąc go niepewnym, powodując że chciał pójść dalej. Sięgnął w dół i przycisnął ją mocniej do siebie, ciężko odetchnęla mu w usta. Myślał że się odsunie, ale ona owinęła ciaśniej nogi wokół niego, przyciągając go nawet mocniej. Przez chwilę , pomyślał że zemdleje.

"Jace" szepnęła. Pocałowała jego szyję, obojczyk. Jego ręce przesuwały się z jej talii na klatkę piersiową. Jej skóra była niesamowicie miękka. Uniosła się w górę , gdy wsuwał ręce pod jej biustonosz, pocałowała bliznę w kształcie gwiazdy na jego ramieniu. Miał ją zapytać, czy to co robi jest w porządku, kiedy cofnęła się od niego gwałtownie z okrzykiem zdziwienia

***

"Co się stało?" Jace zamarł w bezruchu. – Skrzywdziłem cię?
"Nie. To przez to" dotknęła srebrnego łańcuszka na jego szyi. Na jego końcu wisiało niewielkie kółko z metalu. Potrąciło ją gdy pochyliła się do przodu.
Ten krążek – spatynowany kawałek metalu pokryty gwiazdami – znała go skądś.
Pierścień Morgensternów. Ten sam pierścień połyskiwał na palcu Valentine’a w śnie który pokazał jej anioł. Należał do niego a potem dał go Jace’owi. Pierścień przeszedł z ojca na syna.
"Przepraszam" mruknął Jace, dotykając palcem jej policzka. Wpatrywał się w nią z intensywnością w złotych oczach. "Zapomniałem, że mam na sobie to cholerstwo."
Clary poczuła jak jej żyły napełnia lodowate zimno.
"Jace" odezwała się niskim głosem. "Jace, nie rób tego."
"Czego? Mam go nie nosić?"
" Nie, po prostu... nie dotykaj mnie. Zatrzymaj się na chwile."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Wto 21:42, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Śro 10:23, 10 Sie 2011    Temat postu:

Ten fragment z perspektywy Jace'a jest boski!
MUlka dzięki za przetłumaczenie go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mika28
Niemowlak książkowy



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:03, 10 Sie 2011    Temat postu:

dołączam się do podziękowań. Tylko ten fragment w książce jest strasznie okrojony. Znowu na nieszczęście dla czytelnika ;/ Z czego wcale zadowolona nie jestem.
kurde głupi pierścień


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mika28 dnia Śro 11:10, 10 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 11:31, 10 Sie 2011    Temat postu:

No kurcze wyszło na to, że Jace prawie dotarł do drugiej bazy Wink ... ależ oni musieli się podle z tym czuć :/

Szkoda, że Cassie pisała mniej z jego perspektywy, ale takie niedopowiedzenia też były fajne , poza tym teraz może nas karmić takimi właśnie scenkami - co powoduje, że jeszcze raz chce się czytać te książki. Jej kontakt z fanami jest fantastyczny, baaardzo sobie to u niej cenię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:56, 10 Sie 2011    Temat postu:

Gdyby wszystkie autorki miały taki kontakt z fanami, to byśmy kochali wszystko jak leci xD
Mam pytanie - czy jak nie czytałam miasta popiołów ani miasta szkła to mogę przeczytać ten fragment? Bo się zastanawiam, czy nie zdradzi mi za dużo tego, co dotyczy książki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anusiaa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 21:33, 11 Wrz 2011    Temat postu:

Mi się książka baaardzo spodobała,jedna z najlepszych jakie czytałam!!! Po prostu boskia. Ale jak dobrze,że SPOILERClary i Jace nie są rodzeństwem od początku na to liczyłam a ostatnie 4 rozdziały były najlepsze, już myślałam że Jace umrze SPOILER Oczywiście polecam całą serię!!!!! Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czekoladowa
Niemowlak książkowy



Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z drugiego końca tęczy...

PostWysłany: Śro 21:02, 30 Lis 2011    Temat postu:

ja właśnie jest w trakcie czytania tej książki ale ten fragment jest świetny, cudowny i tak strasznie szkoda że nie ma go w książce Sad(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qalina
Nowicjusz



Dołączył: 28 Lis 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Wto 14:58, 20 Gru 2011    Temat postu:

Aghh... jeszcze się nie zabrałam za czytanie, ale przeczytałam to z punktu widzenia Jace'a i od razu biorę ją w ręce Very Happy Zaczynam czytać!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Książniczka



Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: p-ń

PostWysłany: Pią 8:02, 24 Lut 2012    Temat postu:

Na początku troszkę się nudziłam, ale jak tylko Clary trafiła do Miasta i spotkała sie z rsztą to wciągnęłam się całkowicie.
Spoiler
Cała scena w domu Waylandów rewelacyjna. Kości i Anioł w piwnicy. To wyznanie miłości w ogrodze na trawie Smile i później w pokoju Clary. Sebastian świetny, wspaniale nadaje sie na syna Valentaina. Nie wiem czego oczekiwałam po Razielu, bałam się, że będzie tylko spełniał życzenie i nie będzie się w niczym orientował. Mile mnie on zaskoczył. A co do Valentaina to chwilami było mi go żal, kiedy Jacelyn opowiadała jak mówił do niej o ich małżeństwie i jak później przy jeziorze mówił Clary, że przez niego Jacelyn go nienawidzi. Chciał kochać i być kochany, choc na swój chory i wypaczony sposób. Tak mi serce troszkę drgnęło z współczucia.Koniec


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daria dnia Pią 8:02, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teksik
Mól książkowy



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ten świat

PostWysłany: Pią 19:05, 24 Lut 2012    Temat postu:

Ten fragment z perspektywy Jace' a jest cudowny... *buja w obłokach*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Dary Anioła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island