1. Miasto Kości - Cassandra Clare

Panna_Indyviduum

Kiedy zaczęłam czytać 'Miasto Kości' z każdą stroną byłam coraz bardziej rozczarowana. Myślałam, że to kolejna książka z tym 'po zmierzchowych', ale gdzieś w połowie akcja wciągnęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się oderwać.
Bohaterowie, których stworzyła Cassandra Clare są niesamowici i wyjątkowi. 'Zmierzch' przy 'Darach Anioła' jest.. cóż, lepkim romansidłem ze zbyt przewidywalną akcją..

Lynnette

Zacznę od tego, że Dary Anioła stały się moją ulubioną trylogią, a najbardziej lubianym bohaterem książkowym rzecz jasna Jace. Od razu go pokochałam, czyli od chwili kiedy pojawił się w Pandemonium.
Nigdy nie spotkałam się z tak fascynującą książką. Cudowne opisy, ciekawe, momentami zabawne, poważne bądź romantyczne dialogi. Autorka potrafiła stworzyć odpowiedni klimat w dosłownie każdym fragmencie książki. Podziwiam ją za te wspaniałe pomysły.
Zgadzam się z poprzedniczką - " 'Zmierzch' przy 'Darach Anioła' jest.. cóż, lepkim romansidłem ze zbyt przewidywalną akcją."

Leaslie

Czytałam tą książkę.Podobała mi się.Moimi ulubionymi bohaterami są Jace i Clary.
Niektórzy porównują tę książkę ze Zmierzchem. Ta książka nie jest podobna ani trochę do " Zmierzchu".W książce są momenty śmieszne , długie opisy miejsc , wspaniałe dialogi.

Tirindeth

To teraz smaczek dla Was :]
Usunięty prolog

"The marks on his skin told the story of his life. Jace Wayland had always been proud of them. Some of the other young people in the Clave didn't like the disfiguring black letters, didn't like the burning pain of the stele where it cut into the skin, didn't like the nightmares that came when runes too powerful were inked into the flesh of someone unready. Jace had no sympathy for them. It was their own fault they were not stronger.

He had always been strong. He'd had to be. Most boys got their first Marks when they were fifteen. Alec had been thirteen, and that was very young. Jace had been nine. His father had cut the marks into his skin with a stele made from carved ivory. The runes spelled out his true name, and other things besides. "Now you are a man," his father had said. That night Jace dreamed of cities made of gold and blood, of tall bone towers sharp as splinters. He was almost ten years old and had never seen a city.

That winter his father took him to Manhattan for the first time. The hard pavement was filthy, the buildings crowding too close together, but the lights were bright and beautiful. And the streets were full of monsters. Jace had only seen them before in his father's instructional manuals. Vampires in their finery, faces dead white as paper. Lycanthropes with their too-sharp teeth and their smell of wolf. Warlocks with their cat's-eyes and pointed ears, sometimes a forked tail protruding from the hem of an elegant velvet coat.

"Monsters," his father had said, with distaste. His mouth curled at the corner. "But they bleed as red as men do when you kill them."

"What about demons? Do they bleed red?"

"Some do. Some bleed thin blood like green poison, and some bleed silver or black. I have a scar here from a demon that bled acid the color of sapphires."

Jace gazed at his father's scar in wonder. "And have you killed many demons?"

"I have," said his father. "And some day, you will too. You were born to kill demons, Jace. It's in your bones."

It would be years later that Jace would see a demon for the first time, and by then his father had already been dead for several years. He pulled aside his shirt now and looked at the scar where that first demon had clawed him. Four parallel claw marks that ran from his breastbone to his shoulder, where his father had inked the runes that would make him fast and strong, and hide him from mundane eyes. Swift as the wind, strong as the earth, silent as the forest, invisible as water.

Jace thought of the girl in his dream, the one with the braided scarlet hair. In the dream, he had not been invisible to her. She had looked at him with more than awareness; there had been recognition in her eyes, as if he were familiar to her. But how could a human girl see through his glamour?

He had woken up shivering, cold as if his skin had been stripped
away. It was frightening to feel so vulnerable, more frightening than any demon. He would have to ask Hodge about runes for nightmare protection it in the morning. Perhaps there would be something about it in one of his books.

But there was no time now. There had been reports of dark activity in a nightclub downtown, human bodies found limp and drained as the sun came up. Jace shrugged on his jacket, checked his weaponry, ink-Marked hands skating lightly over cloth and metal. Marks that no human eye could see--and he was glad, thinking of the girl in his dream, the way she had looked at him, as if he were no different than she was. Stripped of their magic, the marks on his body were only marks, after all, of no more power than the scars on his wrists and chest, or the deep scar just over his heart where his father's killer had stabbed him when he was ten years old.

"Jace!"

The sound of his name startled him out of his reverie. They were calling him from the corridor, Alec and Isabelle, impatient, eager for the hunt and the kill. Sweeping thoughts of nightmares from his mind, Jace went to join them."

Tłumaczenie na forum: http://www.shadowhunters.fora.pl/miasto-kosci,8/usuniety-prolog-tlumaczenie,263.html

elipsa

Prolog świetny ! Ale mimo wszystko cieszę się, że nie został zamieszczony w książce. Bardzo dużo zdradza, a tak wszystkiego dowiadujemy się razem z Clary. Jace jak zwykle świetny Very Happy

No i ma prorocze sny, coś takiego ^^

Leaslie

Boski ten prolog. Też się cieszę ,że nie umieścili go w książce..

Handy

Ja już Miasto kości przeczytałam, według mnie jest po prostu boskie ; D
Moim ulubionym bohaterem jest Jace, ale polubiłam też bardzo Clary : )
Mmm Jace taki groźny buntownik, uwielbiam takich...

Książkę polecam, jest najbardziej zaskakującą książką jaką czytałam, ani razu nie zgadłam co będzie dalej...

Niunia

Świetny jest ten prolog! Smile

Marysia

Przez pierwsze sto stron myślałam: Skąd te zachwyty? Dlaczego Jace cieszy się taką sympatią? Przez kolejne czterysta nie pozostało mi nic innego, jak bić się w pierś, za to że w ogóle wątpiłam. Wink

Przy okazji wreszcie zrozumiałam sens podpisów pod postami niemałej ilości użytkowniczek forum. ;>

Niunia

Też się zastanawiam, czy nie wypisać Jace w podpisie Wink

paru innych też by się znalazło Very Happy

Marysia

Ha, również się zastanawiałam. Ale zrezygnoałam, bo nie potrafiłam się zdecydować. xD

Handy

I ja się nad tym zastanawiałam ; ) Ale doszłam do wniosku że za dużo osób już tak ma ;P

Tirindeth

A mój facet powiedział, uwaga... że to dziecinna książka! Jak nie udusić?

Niunia

Może jest zazdrosny o Jace? Razz

Tirindeth

Haha

Albo sie nie zna na książkach Razz

Agnesja

Miasto kości czeka z dobrych kilka tygodni i jeszcze trochę poczeka bo mam do przeczytania wcześniej dużo książek. Tym bardziej, że przez szkołę to jedną książkę czytam przez tydzień -.-
Ehh, muszę być cierpliwa...

sujeczka

Ach, nareszcie nadszedł ten dzień, kiedy mogę zerkać do tego subforum bez obaw Smile

W końcu przeczytałam "Miasto Kości" i myślę, że chyba można mnie powoli zacząć zaliczać do fanów "Darów Anioła" Wink

Prawda jest taka, że dość długo czytałam tę książkę... ale nie dlatego, że nie mogłam się wciągnąć albo że mi się nie podobała, tylko dlatego, że wciąż miałam coś na głowie... :/ Niesamowicie mnie to wkurzało ;P. Nienawidzę jak ktoś lub coś przerywa mi czytanie, a zwłaszcza gdy czytam coś tak boskiego ;P No ale mniejsza o to Wink

Książka mi się baaaardzo spodobała Very Happy

Świat przedstawiony w powieści jest naprawdę niezwykły, łatwo sobie wyobrazić, że rzeczywiście może tak być i że Nocni Łowcy, demony i Podziemni mogą żyć obok nas Wink

. Uwielbiam jak książka tak na mnie wpłynie, że po jej przeczytaniu wychodzę na dwór i wyobrażam sobie różne rzeczy z niej xD Nie wiem, jak to dokładniej wytłumaczyć, ale to jest dziwne i zaaaabawne - dzisiaj na przykład czułam się kurde jak Nocny Łowca na misji, prawie wzięłam ze sobą zabawkowy pistolet Młodego, bo niestety nie miał steli ani serafickich noży xD (i teraz całe forum myśli, że Su ma coś nie tak z psychą xD).
Bohaterowie też są genialni Smile

Uwielbiam Clary, jest taka pozytywna Wink

Nie użala się nad sobą, działa i jest taka swojska Wink

Jace - aaach xD Uroczy jest xD A ich pogawędki są boskie, naprawdę świetnie mi się je czytało i często nie mogłam się powstrzymać od śmiechu Wink

Polubiłam też Simona, Isabelle... z czasem też Aleca Wink

.
A końcówka... wiedziałam dzięki spoilerom na forum, jak to się skończy, ale samo dojście do takiego zakończenia zrobiło na mnie wrażenie Wink

Ciekawa jestem, jak to się wszystko wyjaśni Wink

Naprawdę się cieszę, że w końcu wzięłam się za "Dary Anioła" i dołączyłam do Waszego grona xD Pozachwycam się teraz z Wami xD

madziula

oooo, jak cudownie Wink

wiedziałąm, ze ci się spodoba Very Happy

ja ostatnio sobie odświeżałam wszytskie częsci xD i moja faworytką jest wciaż 1.

Zuz@

Su kocham Cie za ten pistoilet i stelle Very Happy

Zawsze moglas wziasc pogrzebacz Very Happy

I taaak sie ciesze ,ze jestes wsrod Nas, fanow darow xd

Oxy

Jest! Sujeczka dołączyła Very Happy

No ale to raczej było do przewidzenia... bo kto nie kocha Jace'a? xD

BerrySpray

Zgadzam się, Jace'a poprostu nie da się nie kochać Wink

Sujeczka ja też tak mam, że jak w coś się tak wciągnę to potem się czuję jak w tym świecie Very Happy

Oczywiście z DA też tak miałam Wink

Naikari

Zastanawiam się, czy jest ktoś taki, kto po przeczytaniu Darów nie lubi Jace... =D

elipsa

Chyba tylko Silje się on nie spodobał Very Happy

Ja tam go uwielbiam Very Happy

Silje

Nienawidzę Jace'a!!! Kawał rozkapryszonego, zadufanego w sobie dupka!

elipsa

No, tak jak mi się wydawało Very Happy

Jace jest tylko ironiczny, sarkastyczny, inteligentny, zabawny, a że został skrzywdzony w dzieciństwie to jest jaki jest Very Happy

Jak dla mnie jest cudowny Very Happy