Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Wto 9:41, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Silje rzeczywiście bardzo ciekawe, czytałam troche po skończeniu Lolity, ale teraz bardziej skupiłam się na różnicy przekładów
Sam Stiller napisał dlaczego ciężko dostać książkę z jego przekładem:
Robert Stiller: Istotnie uważam przekład Lolity za jedno z najważniejszych swoich osiągnięć. Niestety wokół tej książki sztucznie rozpętano łajdacką aferę. jednym z jej efektów było to, że niejaki Kłobukowski wydał swój własny jej przekład przerażająco nieudolny a równocześnie przeprowadzono manipulację w kontaktach ze spadkobiercami praw Nabokova, których oszukano i zmylono do tego stopnia, że zabronili oni publikowania jakichkolwiek polskich przekładów poza tamtą okropnością i w rezultacie Nabokov stracił w Polsce poczytność.
Robert Stiller: Dodam jeszcze , że erotyczne nastolatki uwielbiam, a nie erotyczne również. Mój stosunek do Lolity zawsze był wyłącznie pozytywny."
Podobnie jak Marysia nie odczułam tych zarzutów wobec Kłobukowskiego, no ale nie mam porównania :/
Agnnes Dextera nie czytałam, ale jestem fanką serialu - nie jestem w stanie stwierdzić, czy Dexter w jakiś sposób przypomina Humberta (mimo że w serialu jest sporo jego narracji), ale miałam zbliżone uczucia do obydwu bohaterów tzn Dextera też strasznie lubię a przecież jest zimnokrwistym mordercą i na dodatek nie uważam aby robił cokolwiek złego - wręcz przeciwnie ... na książki nieustannie poluję, ciężko dostać ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 11:13, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O ja, u mnie w bibliotece jest przekład Stillera, więc na pewno kiedyś przeczytam i porównam sobie.
A co do Dextera jeszcze, to o książkę chodzi mi oczywiście tą na której podstawie powstał serial. Z serialu oglądałam tylko pierwszy sezon i po tym co zobaczyłam, według mnie serialowy, a książkowy bohater dość bardzo się różnią, a w każdym razie w książce jest dużo lepiej pokazane jego wnętrze, oglądając nie widać mnóstwo z tego co siedzi w jego głowie, pomimo że sam o tym opowiada, no a co do "Lolity" to w serialu prawie zupełnie nie widać tych podobieństw do Humberta, które są widoczne w książce, właśnie dlatego też sto razy bardziej podobały mi się książki niż serial - bo właśnie w Dexterze najbardziej urzekło mnie to co też tak podobało mi się w Humbercie - ten ich umysł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia92
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj. łódzkie / Wrocław
|
Wysłany: Czw 15:23, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam xD
Jak Wam ogólnie podobała się książka?
Ogólnie myślałam, że będzie gorzej się ją czytać i w ogóle, ale czytało się całkiem nieźle ;d tzn. gdyby nie motywacja, że muszę ją przeczytać to bym jej nie przeczytała. Trochę to trwało, ale sesja i koła dały się we znaki.
Co sądzicie o bohaterach powieści, tematach w niej poruszonych? Very Happy
Tematy dość kontrowersyjne, każdy się z tym chyba zgodzi. Podziwiam, że autor chciał coś takiego napisać a następnie wydać.
Bohaterowie... Lolita w sumie sama doprowadziła do tego, że Humbert ją tak traktował jak traktował. Nie wzbraniała się przed tym. Później to już inna sprawa. Nie potrafię jej żałować. Charakterek swój też miała.
Humbert... nie chciej spotykać takiego człowieka. To jak pisał o swoich fantazjach... masakra... a że później wprowadzał jej w życie?! Bleee.... Jednak nie ma co ukrywać tacy ludzie się zdarzają. I jeśli się o tym nie będzie mówić, to będzie im to częściej uchodzić na sucho a problem nie będzie tak dostrzegany.
Czy spodziewałyście się takiego rozwoju spraw i takiego zakończenia? Very Happy
Oj nie takiego zakończenia się nie spodziewałam. Okey wiedziałam, że jest więźniem już od początku. Ale myślałam, że zamknięty jest z innego powodu niż się okazało xD
Z jakim nastawieniem podchodziłyście do "Lolity" przed jej przeczytaniem? Very Happy
Moje nastawienie było takie, że to książka nie z tych co ja lubię czytać. Ale klub powstał po to, aby sięgnąć po książki, po które zwykle nie sięgamy, więc miałam mega mobilizację by ją przeczytać.
Jak Wam się ją czytało?
Raz lepiej raz gorzej. Głównie byłam uzależniona od czasu jaki mogłam na nią poświęcić. Końcówkę czytało mi się średnio, bo miałam dłuugą przerwę od czytania.
Czy rzeczywiście zasługuje na to, by zaliczać ją do klasyki literatury?
Tak
Czy gdyby nie "Czytamy razem..." to przeczytałybyście "Lolitę"?
Nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia92
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj. łódzkie / Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:43, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A tutaj portret pamięciowy Humberta.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 13:24, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nieee, to nie jest mój Humbert Ja w sumie nie wiedzieć czemu lubię widzieć w swojej wyobraźni Humberta w okularach. No, ale nawet nie chodzi o to On był przystojny, miał mieć taką dziką urodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 13:50, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mój Humbert to też nie jest. Ja w ogóle na początku książki stwierdziłam, że jak facet ma mnie obrzydzać to wyobrażę sobie go na początku jakoś tak przystojnego żeby mnie od niego w razie czego trochę mniej odpychało i przypadkowo padło że zaczęłam go sobie wyobrażać jako Jude Law'a, ale w trakcie czytania w ogóle mi to skojarzenie nie szło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 16:41, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
agnnes92 napisał: | Mój Humbert to też nie jest. Ja w ogóle na początku książki stwierdziłam, że jak facet ma mnie obrzydzać to wyobrażę sobie go na początku jakoś tak przystojnego żeby mnie od niego w razie czego trochę mniej odpychało i przypadkowo padło że zaczęłam go sobie wyobrażać jako Jude Law'a, ale w trakcie czytania w ogóle mi to skojarzenie nie szło... |
Ja, nie wiedzieć czemu nigdy go nie potrafiłam uznać za przystojnego chociaż było to wspominane pare razy
W ogóle wzięłam Lolitę do swojej prezentacji i cieszę się, że zostałam zmotywowana przez forum żeby ją przeczytać Bałam się, że to bd trochę zbyt kontrowersyjne ( szczególnie kiedy komisja zobaczyła co mam w bibliografii ), ale okazało się, że aż tak ich nie zgorszyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 18:22, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Elipsa, ty zdaje się miałaś prezentacje o wizerunkach kobiet w literaturze, tak? Pod jakim kątem przedstawiłaś Lolitę w takim razie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 18:59, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jako famme fatale. To było dosyć trudne bo sama nie za bardzo wiem, czy można ją za taką uznać. Nie ma wątpliwości że była zła, uwodzicielska i potrafiła zniszczyć mężczyznę, ale mimo wszystko miała 12 lat...Ten wiek rujnował całą mają koncepcję przez co i ja miałam mieszane uczucia. Więc jednak trochę wbrew sobie, przedstawiłam ją jako kobietę demona.
Na szczęście do każdej bohaterki ( zestawione na zasadzie kontrastu, anioły vs famme fatale) miałam też charakterystykę pod względem epoki, więc skupiałam się też na tym, bo mimo, że trudno było mi nazwać dziecko famme fatale, to nie było wątpliwości, że to literatura współczesna- prowadzona bez żadnych zahamowań, z wyzwoloną i szokującą bohaterką.
Na szczęście nikt się do tego nie przyczepił, a o tą pozycję bałam się najbardziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:21, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawie, Elipsa Ja bym sama lepiej nie wymyśliła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|