Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mellinda
Szalona pisarka
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 6:24, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
według mnie Shay jest za cudowny i kochany! coś w nim mi nie pasuje, no ale ogólnie to troche nudne według mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
...Luna...
Zaglądacz
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Woj. Łódzkie
|
Wysłany: Czw 15:20, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Uf...
Dokładnie sekundę temu przeczytałam tą książkę...
Nawet fajna...
Początek nawet ciekawy ale końcówka to już jakiś zaczątek czegoś większego...
Opis książki raczej mnie do przeczytania nie zachęcił....
Zachęciło mnie za to jak wypowiadają się na temat tej książki inni autorzy...
Okładka jest taka niby oryginalna ale jednak można powiedzieć że widziało się dużo lepsze od niej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Sob 9:10, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja ją dopiero czytam, więc nie chcę znać spoilerów, ale powiem tak - na obecną chwilę Ren mnie wkurza i to bardzo, więc dziwi mnie to, że wiele osób się nim zachwyca, no ale może później się chłopak poprawi. Natomiast miłe wrażenie wywołał ocalony prze Callę młodzieniec. Nie wiem jeszcze na razie za wiele o nim (jestem na 35 stronie więc same rozumiecie...) ale wydaje mi się, że ta "chemia" między Callą a nim ma znaczenie. Nie mylę się? No ale dobra, bez spoilerowania, następnym razem się odezwę, jak już przeczytam całość. Niemniej musiałam powiedzieć coś na temat Rena, bo mnie koleś W-P-I-E-N-I-A!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 11:12, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tirin, miałam podobnie. Ren na początku faktycznie nie wypada najlepiej, ale z czasem jest coraz lepiej Czytaj, czytaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Pon 13:27, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No dobra, jest i recka
W cieniu drzew, w głębokiej puszczy przemyka cień. Zwinny, szybki, groźny. Wilk. Wspaniałe, dostojne i niepodważalnie niebezpieczne zwierze. Ale czy tylko zwierze? Czy w tym silnym ciele może ukrywać się coś znacznie bardziej niepokojącego, niż duch dzikiego myśliwego?
Młody chłopak nie mógł wiedzieć, dlaczego biała wilczyca uratowała go przed atakującym niedźwiedziem, lecz nic nie mogło się równać z szokiem, kiedy wilczyca zmieniła się w piękną srebrnowłosą dziewczynę. Uratowała umierającego nieznajomego, po czym zostawiła go w bezpiecznym miejscu mając nadzieję, że nigdy już go nie spotka.
Bowiem Calla nie jest zwyczajną dziewczyną, a uratowanie życia obcemu równało się z pogwałceniem praw jej stada. Jako alfa sfory wilków musi przestrzegać zasad Strażników. Jednym z nich jest ukrywanie swojej natury, kolejnym – bezwarunkowe posłuszeństwo Opiekunom i... przyszłemu mężowi. Bowiem wybrano dla niej już chłopca - Reniera, którego będzie musiała poślubić, by doszło do unii między dwoma klanami. Wszystko wydawałoby się proste i ułożone jak w zegarku, gdyby nie drobny defekt – nagle w szkole pojawia się tajemniczy nieznajomy – Shay i Calla wie, że ją rozpoznał.
Główna bohaterka to nietypowa nastolatka. Nie tylko dlatego, że wyróżniają ją srebrzyste włosy i złote oczy, ani dlatego, że jest zmiennokształtną. Calla jest inna dlatego, że pomimo zakazów i nakazów chce mieć wolny wybór. Ale czy istnieje coś takiego jak wolny wybór, kiedy oczekiwania otoczenia są zbyt wielkie, a presja nie pozwala odetchnąć pełną piersią? Nie można bowiem postępować samolubnie, kiedy tyle rzeczy zależy od jednej jej decyzji.
Pytanie więc jest następujące – co powinna zrobić dziewczyna? Jak wybrnąć z patowej sytuacji, gdzie musi ukrywać prawdę o sobie i być posłuszna rozkazom rodziny i sił wyższych, a chwila słabości może zniweczyć jej wszystkie plany? Czy na pewno jest silną i niezależną dziewczyną, która będzie walczyła o swoje? Czy umie się postawić? Przekonajcie się sami!
Fabuła miło mnie zaskoczyła, bo byłam święcie przekonana, że książka okaże się kolejnym lekkim paranormalem dla odpoczynku umysłu. Ale nic z tego, tu nie można odpoczywać, kiedy historia gna jak szalona, wciąż dochodzi do spięć i nigdy nie można być pewnym, kto pokaże kły. Ciągłe zwroty akcji, zaskakujące wydarzenia i oczywiście gorączka, która nie daje nam ani na chwilę odpocząć sprawiają, że czytelnik wciąga się w lekturę, wpada w wir wydarzeń i dopóki nie dotrze do końca, nie będzie mógł myśleć o niczym innym. I zupełnie mnie to nie dziwi, bo pani Cremer stworzyła coś całkowicie nowego. Stworzyła powieść z pasją. Powieść, gdzie nie ma zbędnych zachwytów i melodramatycznych westchnień. Za to jest prawdziwa walka i siła. I piekielna namiętność.
Kreacja bohaterów także stoi na wysokim poziomie. Calla jako główna bohaterka nie jest mdłą panienką, która myśli o kosmetykach i chłopakach. Oczywiście nie wszystkie jej zachowania mi odpowiadały, ale nie można nie przyznać, że dziewczyna ma pazur, którego brakuje wielu bohaterkom innych powieści. Dlatego pierwszoosobowa narracja w jej wydaniu jest ciekawa i wciągająca. Jej wybranek – Renier, to typ macho. Przystojny, umięśniony, pewny siebie i oczywiście władczy. Nie dosięgną mojego serca. Natomiast Shay... Ujęła mnie jego osobowość. Zatem więc warto zauważyć, że właśnie w takich momentach kreacja jest niezwykle ważna – bohaterowie powieści są jak żywi, prawdziwi, jakbyśmy ich znali ze szkolnych korytarzy. Chcemy im towarzyszyć, wspierać, mieć jak najlepszy wgląd w dokonywane przez nich wybory.
Premierę Cienia Nocy okrzyknięto wielkim wydarzeniem, w zasadzie na skalę wydania Zmierzchu Meyer. Czy słusznie? Oczywiście! Książka zaskakuje od samego początku, a zakończenie potrafi odjąć mowę niejednemu czytelnikowi. Zaskoczenie, przerażenie, rozpacz? Oh, to tylko niektóre z uczuć, jakie będą Wam towarzyszyły, kiedy sięgniecie po lekturę! I obiecuję, pani Andrea Was nie zawiedzie. To wszak jedna z tych książek, która potrafi skutecznie spędzić sen z powiek na długi czas. To jedna z tych książek, która pobudzi wyobraźnię. I wreszcie jedna z tych, która zapadnie Wam w pamięć na bardzo długo. Tak, jak i mnie... I nawet okładka przeładowana fioletem nie odwróci zainteresowania, jakie wywołuje powieść.
Oczywiście daję 9,5/10 i mam nadzieję, że podobną ocenę będę mogła zastosować przy kolejnym tomie – Kara Nocy, który mam nadzieję pojawi się w Polsce jeszcze w tym roku. Trzymajmy kciuki!
I moje kochane spoilery
No więc... Ren. Jak on Wam się może podobać? Arogancki bydlak! Z Callą łączyło go jedynie pożądanie. I oczywiście to miłe, kiedy się okazało, że on ją kocha, ale to nie zmienia faktu, jakim był dupkiem. Jedyne, co działa na jego obronę to fakt, że postanowił odciągnąć pościg. No, chociaż na tyle się przydał! Za to Shay... O bosh, bosh bosh, kocham faceta ^^ Jest dokładnie taki, jaki powinien być facet Calli - opiekuńczy, normalny i przede wszystkim buntowniczy. Wyzwolił w dziewczynie niezwykłe pokłady emocji, od miłości po poczucie własnej wartości. Dlatego podoba mi się, jaką podjęli decyzję. Byłam pewna, że uciekną, inaczej nie mogło się stać! No i ostatecznie sama uważam, że zakazy i nakazy do niczego nie prowadzą i wnerwiłabym się na Callę, jakby podjęła decyzję o wyjściu za mąż za Reniera. Przecież to palant!
No i kwestia tych Poszukiwaczy. Miałam wrażenie, że Shay się z nimi dogadał i dlatego go gdzieś wysłali. A może oni się znali?! Może to była tylko jakaś przykrywka? Chociaż wątpię, żeby Shay był tajnym agentem czy coś, ale przy tej przepowiedni od razu wiedziałam, że "dar" oznacza "ofiarę" więc nie zdziwiłam się, kiedy Calla znalazła chłopaka przywiązanego do drzewa. Myślę, że dopiero teraz zacznie się prawdziwa wojna z Opiekunami ^^ Ale nie mogę sobie wyobrazić, żeby Calla wróciła do Rena, co to to nie! Nie zgadzam się!!!
No i ogólnie jestem ciekawa, jak autorka wybrnie z tej patowej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Sob 19:57, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam książkę zaraz po premierze, zajeło mi to calutki dzień. Czytałałam i czytałam i nie odłożyłam jej dopóki nie skończyłam. Spodobała mi się, niektórzy bohaterowie byli świetnie skreowani ale potem stwierdziłam, że chyba oczekiwałam czegoś innego, i że czytałam lepsze. Raczej nie sięgnę po kolejną część, ale napewno będę śledzić co się w niej będzie działo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mira
Ze złamanym piórem
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:16, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wbrew pozorom! (bo cały czas czytam, haha) trochę mnie ostatnio znudziły paranormale, naprawdę rzadko wchodzę w ten dział i myślałam, że już nic mi się takiego nie spodoba. No i na pewno nie chciałam na razie kupować nic z tego 'gatunku' (przynajmniej nie niekontynuacje zaczętych serii ). Ale że w bibliotece zobaczyłam, to stwierdziłam, że pozytywne opinie nie biorą się znikąd, i że może można spędzić przy tej książce kilka miłych chwil.
Dobra, po tym milutkim wstępie mogę chyba już zacząć chwalić?
Naprawdę się nie spodziewałam, że ta książka TAK mi się spodoba! Nie powiem, zaskoczenie naprawdę miłe, przeczytałam jednym tchem (no, może dwoma), z dużą przyjemnością. Aż dziwię się, że tak stosunkowo niewiele opinii tutaj mamy, myślę, że ta powieść zasługuje na więcej!
Wyraziste postaci!!!, ciekawe przedstawienie wilków (wilkołaków ) i ich obowiązków, praw, hierarchii (i nie mówię o wilczej hierarchii), fabuła, tempo akcji, historia, tajemnica - to wszystko sprawiło, że książkę czyta się genialnie.
Nad akcją nie będę się rozwodzić (bo po co), o bohaterach mogę tylko powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona, gdyż zwykle są płytcy i nieciekawi, tu takich nie znajdziecie.
Styl autorki, można powiedzieć, że lekki, czyta się przyjemnie, łatwo się wciągnąć.
Nic, tylko same pozytywy! Daję 9/10, bo naprawdę dawno się tak miło nie "rozczarowałam"! POLECAM!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Pią 21:38, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Skoro wszystkie mówicie, że to fantastyczna książka, to zapiszę sobie ją na moją listę do kupienia.
(mam nadzieję, że i mi się spodoba:D)
(trzymajcie kciukii^^)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margotka
Zaglądacz
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koluszki
|
Wysłany: Wto 11:03, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem w trakcie czytania. Moja koleżanka mi przesłała na komórę. Naprawdę zapowiada się ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightmare
Szalona pisarka
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:18, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Czytałam dosyć dawno. Książka fajna, okładka niezbyt ładna, ale da się czytać, no i nie wiem, co te dziewczyny widzą w Shay'u przecież to świnia i cham XD tylko udaje tego dobrego, ale ja go przejżałam czyli wolę Rena, on się tak fajnie o nią troszczy, chociaż czasami traktuje ją Callę jak przedmiot, że należy do niego, ale w sumie, zostali tak wychowani. Calli w ogóle nie lubię, dokonuje złych wyborów i wgl. xD Lubię brata Calli i jej przyjaciółkę, b. fajni są ^^ Fabuła ogólnie mnie zaciekawiła, ale bardziej interesowało mnie relacje Calli z Renem i Shay'em. Na pewno przeczytam 2 cz. Tak mało napisałam bo książkę, na prawdę dawno czytałam i jej klimat mi już umknął :c
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nightmare dnia Czw 13:13, 28 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleshka
Mól książkowy
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Mazowieckie ;)
|
Wysłany: Wto 17:49, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Okładka jest piękna,nie powiem Ale ta pierwsza połowa opisu wiąże mi się już z inną książką.Pełnia Księżyca czy cos
Silje napisał: | Srebrnowłosa i złotooka.... Ala masakra! I co? Może jeszcze sra diamentami? |
Padłam XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shia
Poczytująca
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:51, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Świetna książka, co tu dużo mówić
Na początku nie lubiłam Rena, bo za bardzo się narzucał Calli i był bierny wobec niesprawiedliwości, która działa się wokół niego. Shaya polubiłam od razu, bo kwestionował "stary porządek". Ale gest Rena na końcu książki rozczulił mnie na tyle, że go nieco polubiłam. Ale nie na tyle, żeby wyparł Shaya.
Tak więc TEAM SHAY.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shia dnia Śro 20:36, 03 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pon 12:51, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Calla jest wilkołakiem. I to nie byle jakim – jest samicą alfa. A od samic alfa wymaga się najwięcej. W święto Samhain, będące równocześnie osiemnastymi urodzinami Calli, ma dojść do powstania nowego klanu. Oznacza to, że Calla musi się związać z samcem alfa drugiego klanu – władczy, seksowny, przystojny – czego chcieć więcej? Przecież to wszystko wygląda tak pięknie, władza, przystojny facet na własność, pierwszeństwo we wszystkim. Jednak wszystko ma swoje złe strony. Tutaj samce czy samice alfa nie mają największej władzy. Największa władza należy do Opiekunów, którzy ustalają prawa i bez mała decydują o życiu wilków. A każdy sprzeciw jest surowo karany, nawet śmiercią.
Mamy tutaj pierwszoosobową narrację, z punktu widzenia głównej bohaterki – Calli. Jest to dziewczyna pewna siebie, odważna i znająca swoje przeznaczenie. Wie, jakie obowiązki do niej należą i wykonuje je. Nie śmie się sprzeciwiać. Jednak pewnego dnia ratuje chłopaka przed atakiem niedźwiedzia. W sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że dała mu do wypicia swoją krew, a na dodatek widział jak zmienia się z wilka w dziewczynę. Dobra, to też można by jakoś przeżyć, gdyby nie to, że następnego dnia ten chłopak zjawia się w szkole Calli. Ich znajomość się pogłębia, a Calla pod jego wpływem łamie coraz więcej zasad, narażając nie tylko siebie, ale także jego i swój klan. Oczywiście nowy chłopak – Shay – najbardziej nie przypada do gustu Renowi, czyli przyszłemu partnerowi Calli, samcowi alfa. Ren jest stanowczy i bardzo nie lubi, gdy ktoś wkracza na jego terytorium – jak na samca alfa przystało. Muszę powiedzieć, że mimo młodego wieku bohaterów, hierarchia między nimi jest naprawdę bardzo widoczna. Mamy jasną sytuację tego, jak wygląda klan, kto komu podlega. Widoczne są zachowania przywódców zarówno względem reszty klanu, jak i Opiekunów, którym podlegają. A są to zachowania zupełnie różne, a autorce udało się je świetnie przedstawić. I to nie tylko ich zachowania, ale zachowania wszystkich członków poszczególnych klanów. Za to duży plus.
Książki nie da się odłożyć, próbowałam się na chwilę oderwać, ale nie udało mi się. Jak zaczęłam tak czytałam dopóki nie skończyłam. A to dlatego, że każda strona budzi w nas fascynacje i ciekawość. Akcja toczy się w miarę szybko, ale dokładnie. Z rodziału na rozdział wzrasta napięcie, a nawet poczucie grozy czy strachu, zwłaszcza o główną bohaterkę, której myślę, że nie da się nie lubić. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca, jak wszystko się potoczy dalej. Są elementy, których można się oczywiście domyślić, ale są to tak drobne elementy, że nie wpływają na to, że przewidzimy zakończenie. Dodatkowo są tu pełne zaskoczenia zwroty akcji, zwłaszcza jeden zapadł mi w pamięć. Mianowicie sytuacja w jaskini, ale czego dotyczy… przeczytajcie sami .
„To nie kolejna zwyczajna książka o wilkołakach. I nie kolejna opowieść o miłości nastolatków.” – Z tym się muszę zgodzić. Nie oznacza to, że nie ma tu miłości, jest i to jaka. Miłość, oddanie, pożądanie. O tak, książka jest naprawdę seksowna, mimo że brak w niej scen seksu. I wiecie co? To jest właśnie jedna z jej największych zalet. Że czujemy to pożądanie bohaterów, widzimy tą sytuację, a jednak nie jest to jakiś prymitywny harlequin. Tutaj autorce naprawdę się udało. Także dobrze wyraźny jest wątek poszukiwania prawdy, odkrywania samego siebie, ale także nieufności. Bo tak na dobrą sprawę pod koniec książki nie możemy wiedzieć, kto naprawdę chce dobrze, a kto źle.
Ogólnie zdziwiła mnie rola Opiekunów. Nigdy nie spotkałam się z motywem tego, że ktoś jest nad wilkołakami. Zawsze wilkołaki były samowystarczalne, nikt nie miał prawa się im sprzeciwić, a tutaj jest na odwrót. To one się nie mogą sprzeciwić, bo grozi im za to kara, a dodatkowo oni się nie chcą sprzeciwić i czują respekt przed swoimi Opiekunami. Jednak mimo tego, to czuć ten strach i respekt, który czują ludzie przed samymi wilkami. O tak, wilki rozsiewają aurę władzy.
Zakończenie.. w sumie spodziewałam się trochę innego, ale to dobrze, że okazało się inne. Miłe zaskoczenie, że nie udało mi się przewidzieć końca, jak to zazwyczaj bywa. Oh i na pewno zachęca do sięgnięcia po drugą część. Chociaż to nawet nie tylko zakończenie, ogólnie cała historia sprawia, że chcemy się dowiedzieć, co dalej czeka Callę, Rena, Shay’a i całą resztę. Styl pisania autorki także zachęca, bo jest bardzo przyjemny i prosty.
Komu mogę polecić? A myślę, że książka jest dobra dla wszystkich, ale szczególnie dla tych, którzy lubią książki, w których nie dominuje tylko ckliwa miłość, ale także walka. I nie chodzi mi tutaj o walkę jako bicie się na śmierć i życie, bardziej mam na myśli walkę z samym sobą, a także z panującymi regułami, które są z góry ustalone. Osobiście uważam, że książka jest rewelacyjna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina .
Niemowlak książkowy
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:57, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Na początku zdawało mi się coś podobnego do Zmierzchu nie przeczytam tego za Chiny,ale w Empiku kiedy zobaczyłam ją od razu ją zakupiłam.
To na pewno przez okładkę,bo strasznie mi się podoba ..
Książka jest ciekawa,przyjemnie się czyta i nie wiem czy tylko ja miałam uczucie że bohaterowie są tuż za mną,to tak jak bym oglądała film w 3D.
Cieszę się że to nie kolejna słaba młodzieżówka z "kocham cię" albo "jaki on boski" takie coś jest już przereklamowane
Ta książka mnie strasznie pozytywnie zaskoczyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saisha
Mól książkowy
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Wto 10:22, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam tą ksiązkę już jakiś czas temu, nie pamietam jej już tak dokładnie, ale wiem, że bardzo mi się spodobała Jeśli chodzi o wątek z Shayem i Renem, to cóż... nie bardzo przypadł mi do gustu, ale to pewnie dla tego, że nie znoszę trójkątów w książkach. Jeśli miałam bym wybierać spośród dwóch panów, to bardziej skłaniałabym się ku Shayowi, chociaż on tez jakos mnie szczególnie nie zachwycił. Jeśli chodzi o pomysł na książkę, to uważam, że autorka dobrze się spisała, pomysł z wilkołakami i klanami to coś, czego jeszcze nie było (przynajmniej jeszcze się z czymś takim nie zetknęłam). Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i szybko. Serdecznie polecam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajemnicza Brunetka
Szalona pisarka
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:03, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Już jakiś czas temu zachęcona recenzjami i rabatem na "Cień Nocy" w księgarni kupiłam tę książkę bez zastanowienia i ... trochę się zawiodłam;( książka nie do końca mi się podobała. Od samego początku nie polubiłam Calli. Dla mnie trochę powiewało nudą. Ulubionym bohaterem jest oczywiście Ren (w literaturze mam słabość do takich charakterów), ale ogólnie rzecz biorąc zakup niestety nieudany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadiela
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:54, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Generalnie nie przepadam za paranormal romance, jednak po wielokrotnych namowach znajomej z klasy, postanowiłam sięgnąć po ten tytuł. Pomijając wątek miłosny a konkretnie trójkącik Calla - Shay - Ren książka naprawdę dobra, pomysł autorki świetny i dobrze zrealizowany. Dodatkowy plus za miłe dla oka okładki;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
solitarios
Zaglądacz
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Sob 12:23, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
dawno nie czytałam tak dobrej książki, polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek
Nowicjusz
Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Małopolski
|
Wysłany: Nie 16:31, 17 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Moja historia z rozpoczęciem cyklu "Cień Nocy" jest prosta. Przeglądałam kiedyś trailery książek na YouTube i natrafiłam na zapowiedź ostatniej części trylogii. Zafascynowana "cudownym Shay'em i seksownym Renierem" po upewnieniu się, że te książki się do czegoś nadają, pojechałam do księgarni i nabyłam obydwie części. Nie byłam do nich przekonana w 100%. Nienawidzę w romansidłach trójkątów miłosnych i tych pytań bohaterek: "którego z nich wybrać?", więc rozpoczynając przygodę z powieściami pani Cremer byłam lekko zdystansowana. Wkrótce przekonałam się, że napotkałam na swej drodze bardzo przyjemną lekturę.
Główną bohaterką jest wilkołaczyca Calla - samica alfa z klanu Cienia Nocy. Jej życie do pewnego momentu toczy się niemal zwyczajnie. Dziewczyna ma platynowe włosy, super przyjaciół i... narzeczonego, z którym wkrótce ma wziąć ślub. Owym szczęściarzem jest Ren - wilkołak z klanu Kara Nocy. Ślub ma przypieczętować Unię między tymi dwoma klanami i sprowadzić względny pokój. Opiekunowie - czyli czarownicy, którzy niegdyś stworzyli rasę wilkołaków do walki z Poszukiwaczami, nie za bardzo przejmują się brakiem miłości ze strony obydwu nastolatków. Calla nie sprzeciwia się swojemu przeznaczeniu. Wie, że od lat, wilkołaki dobierali się w pary, aby potomstwo było silniejsze. Zdaje sobie sprawę z ciążącego na niej obowiązku. Wszystko się zmienia, gdy pewnego razu w lesie widzi chłopaka, którego zaatakował niedźwiedź. Lekceważąc zasady, które wpajano jej do głowy, ratuje go jako wilk, a później ukazuje mu się w ludzkiej postaci. Na jego widok serce zaczyna jej szybciej bić. Chłopak jest nieludzko piękny i od razu powoduje, że dziewczyna nie przestaje o nim myśleć. Całkiem przypadkowo uratowany przez nią Shay zaczyna uczęszczać do jej szkoły. Fascynacja nim, psuje Calli wizerunek wśród swoich, a ona sama zaczyna się wahać. Czy obowiązek powinien wygrać z miłością?
Pierwsze co rzuca się w oczy w tej książce to po prostu bezbłędnie wykreowane postaci. Jest ich sporo, ale każda ma unikalny charakter, który czyni ją wyjątkową. Począwszy od stanowczej, pewnej siebie Calli, do jej uroczego brata. Fabuła jest również genialna. Jest wszystko to co powinno być: akcja, nieprzewidywalność, miłość, tajemnice, niebezpieczeństwo, nadzwyczajni bohaterowie. Adrea świetnie wprowadziła czytelnika do świata magii i tajemnic, do świata starożytnej siły i potężnych mocy. Potrafi wszystko opisać tak jak trzeba, a świetnych dialogów nie brakuje.
Co zaś się tyczy chłopaków między, którymi przyjdzie wybierać Calli... zacznę od mojego faworyta. Renier Laroche jest nieugiętym, przystojnym, złośliwym, niemal zarozumiałym i bardzo zaborczym względem swojej dziewczyny ogierem. W szkole stanowi typ ideału - wszystkie dziewczyny za nim wzdychają, ale on doskonale zdaje sobie sprawę z ciążącego na nim obowiązku. Mnie ujął chyba tym jak się zachowywał. Nie było w nim ani grama sztuczności, był wykreowany dokładnie tak jakbym sobie życzyła. Nie miał słabości, no może poza zazdrością jaka go napadała, gdy wokół Calli zaczynał kręcić się jakiś chłopak. W drugiej części o ile to możliwe, pokochałam go jeszcze bardziej. Nie chcę opowiadać o tym co się stało, ale ja osobiście miałam ochotę zabić Callę, że dopuściła do... pewnych sytuacji.
Przejdźmy dalej: Shay - uratowany, słodki, cudowny, nieco nieśmiały chłopak, w którym zakochuje się bohaterka. Mnie osobiście bardzo irytował. Był tak wkurzający tą swoją "niby niewiedzą i niewinnością". O ile na początku wydawać by się mogło, że to urocze, to w drugiej części trylogii już tym niemal plułam. W niektórych sytuacjach miałam ochotę rzucić przez niego książką o ścianę, a nie łatwo mnie wprawić w taki nastrój, szczególnie jeśli chodzi o książki, które kocham.
Przez książkę przebrnęłam w moim mniemaniu stanowczo zbyt szybko. Świat wykreowany przez autorkę bardzo mnie od siebie uzależnił i gdy tylko przewróciłam ostatnią stronę nie mogłam uwierzyć. "To już koniec?". Książka jest naprawdę wspaniała. Ukazuje w bardzo przyjemny sposób jak nastoletnia dziewczyna musi sobie radzić w świecie, w którym wydawać by się mogło, wszyscy coś przed nią ukrywają. Ciążący na niej obowiązek walczy o pierwsze miejsce z miłością, ale co wygra w ostatecznym rozrachunku? Można wygrać bitwę, ale to wynik wojny kończy cały burzliwy czas.
Cóż mogę jeszcze dodać? Czytałam tę powieść z zapartym tchem, a po skończeniu "Blasku Nocy" - drugiej części, miałam ochotę jechać do pani Cremer i błagać ją, żeby bohaterka wybrała w trzeciej części jednak Rena. Na ostatnią część czekam z utęsknieniem już chyba od ponad pół roku i jak na razie o premierze nie było za dużo powiedziane co wprawia mnie w raczej sceptyczny nastrój. W każdym razie... prosty język, którym posługiwała się autorka powoduje, że myślę iż czytelniczki w różnym wieku znajdą tu coś dla ciebie. Te młodsze z pewnością będą oczarowane postawą, niezwykle "idealnego" Shay'a, a te nieco starsze z pewnością dostrzegą magnetyzm między bohaterami, tę namiętność i iskrzenie, które tam istnieje.
Polecam tę książkę, choćby ze względu na świetne wykreowane postaci. Nie ma szans po skończeniu tej powieści na niepolubienie przynajmniej jednego z nich. Może "Cień Nocy" nie jest idealny, ale ma w sobie coś co umie człowieka pozytywnie zaskoczyć i wywołać bardzo silne emocje. Choćby gniew - jak w przypadku moim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarina
Serwująca literki
Dołączył: 02 Sie 2012
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:36, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jako,że nie lubię wilkołaków to bardzo niechętnie podeszłam to tej książki. Pierwszy rozdział nie przypadł mi w ogóle do gustu. Niektóre momenty były do przewidzenia,ale w każdej książce się to zdarza ;)Zakończenie świetnie udało się autorce. Wie jak zachęcić do przeczytania kolejnej części Jeżeli mam oceniać jako całość to "Cień nocy" jest książką dobrą Cóż mogę więcej dodać? Tylko tyle,że polecam i że na bank sięgnę po następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satrina
Nowicjusz
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Pią 14:17, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ja przeczytałam właśnie trzecią część (po angielsku) i jestem troszkę zawiedziona. Nudził mnie też dylemat Calli kogo wybrać, który trwał prawie do końca książki. Sam świat powieści bardzo fajny, ale wątek miłosny mnie rozczarował, nie lubię bohaterek które cały czas się wahają :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|