Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lunoliel
Szalona pisarka
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 7:22, 16 Wrz 2010 Temat postu: 4. Wampirze Serce |
|
|
Czwarty tom bestsellerowej serii o tajnym bractwie wampirów. Bohaterem powieści jest były policjant, który zakochuje się bez pamięci w arystokratycznej wampirzycy Marissie i dla niej postanawia zostać wampirem. Jako jedyny człowiek jest dopuszczony w krąg Bractwa i z czasem angażuje się w walkę z reduktorami. Kiedy próbuje ratować cywilnego wampira, zostaje śmiertelnie ranny. Członkowie bractwa proszą Marissę o pomoc, bo tylko ona jest w stanie sprowadzić go w bezpieczne miejsce.
Wydawca: Videograf II
Oprawa: miękka
Data premiery: 2010-11-10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marysia
Mól książkowy
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z głupia frant
|
Wysłany: Czw 10:35, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Prawdziwa gratka. Czekałam na Butcha z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vampika
Gaduła
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Czw 20:05, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tańcze taniec radości,nie mogę się doczekać jak sciągne se ebooka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:48, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy na okładce jest Marissa? Pewnie nie, bo ona miała blond włosy. Niedługo zaczynam czytać drugą część, ale pewnie przeczytanie czwartej to tylko kwestia czasu. Bardzo chciałabym przeczytać o dalszych losach bohaterów pierwszej części....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_AngelGabriel_
Szalona pisarka
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:35, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
też czekam na Butcha, ale Marissa to fatalny wybór- mógłby poznać kogoś nowego....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:38, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
_AngelGabriel_ zgadzam się z Tobą w 100% ale mam nadzieję, że autorka wyjdzie z potyczki Butch-Marissa obronną ręką!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:54, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie chciałam tu napisać jak bardzo się cieszę, że kupiłam sobie tą książkę, bo zastanawia mnie czy Butch dołączy do gatunku Bractwa, dziękuję Vampika! :/ można było to napisać jako spoiler!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:48, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czytając pierwszą część Bractwa zakochałam się z potędze niezwyciężonego Ghroma, w drugiej części zauroczył mnie hipnotycznie piękny, zniewalający Rankohr. Trzecia część też była mistrzowska. Zbihr zagościł w moim sercu dzięki heroicznej sile, woli walki i woli ....przeżycia. Co do czwartej części, to mogę oznajmić, że znowu się zakochałam, w Butchu. W jego chęci niesienia pomocy i oddaniu Bractwu, a także pewnej samicy. Przyzwyczaiłam się już do schematu, że każda książka opowiada o parze, która po wielu trudach dochodzi do szczęśliwego zakończenia. Ta część mnie zaskoczyła, bowiem był tutaj trójkąt Butch-Marissa-Vrhedny. To oni byli głównymi bohaterami tej części. Teraz po trochę o nich.
Vrhedny okazał się najwierniejszym przyjacielem jakiego tylko można sobie wyobrazić. Uratował Butchowi życie po tym, jak porwali go reduktorzy. Przez cały czas był dla niego oparciem, takim światełkiem w tunelu, do którego B. dążył za każdym razem jak potrzebował pomocy. Doszło między nimi do pewnego zdarzenia, które powiedzmy, że świadczyło o wielkiej braterskiej miłości i wzajemnego szacunku. Można stwierdzić, że współegzystowali razem
Marissa, w końcu mogę z ręką na sercu powiedzieć, że ją polubiłam, nawet bardzo Jest szlachetną, oddaną, piękną i inteligentną kobietą Odrzucona przez swoją klasę społeczną czuje się zagubiona i nikomu niepotrzebna, przez nikogo nie kochana. Wykazuje się wielką odwagą, gdy pielęgnuję rannego Butcha, nie zważając na konsekwencje. Marissa jako niesparzona samica jeszcze nigdy nie byłą z samcem, co jest częstym tematem jej rozważań. Dla mnie jest to zabawne i urocze. Tak jakby czekała na swojego księcia z bajki Żyje według swojej dewizy i w związku z Butchem zmienia się o 180stopni, nie jest już niewinnym dzieckiem, a kobietą, która postanawia walczyć o los bitych samic swojej rasy.
Butch,. Jego upór, odwaga i chęć niesienia pomocy jest godna najwyższego uznania. Jako jedyny człowiek uzyskał dostęp do świata Bractwa Czarnego Sztyletu, z którego niestety nie można wyjść, no chyba, że w worku. Pomimo, iż opływa w luksusach, ubiera się u najlepszych projektantów, jeździ luksusowymi samochodami i pije wyborną wódkę ....jest nieszczęśliwy. Po prostu brakuje mu miłości, a konkretnie Marissy. Między nimi są wzloty i upadki. Raz, czytając czuje się miód na ustach, a potem gorycz porażki. Myślę, iż dużo z tych wahań wynika z niezdecydowania Marissy i jej strachu o zdrowie i życie Butcha.
Ciężko jest wysnuwać jakieś głębsze wnioski, bo nie chcę Wam psuć radości z czytania, chociaż sądząc po ilości postów to chyba ja jestem największą fanką Bractwa Czarnego Sztyletu. W czwartej części wspominani są wszyscy bohaterowie poprzednich, co jest wielkim plusem, no może brakuje trochę Thora i Furiatha, ale da się przeżyć.
Czytałam, tą książkę w przerwach między nauką do egzaminów i żałuję, że nie pochłonęłam jej na raz, ale nadrobię to w lutym. A i zaraz zamawiam na Allegro Śmiertelną klątwę
Spodobał mi się Wasze ocenianie książek, na to ja też:
Książka 9/10
Seria 9,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Mól książkowy
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z głupia frant
|
Wysłany: Pon 17:55, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No żesz! Takie pokładałam nadzieje w Butchu! Tak wierzyłam w samca człowieków! Ba, marzyłam sobie nawet, jak to będzie fajnie, kiedy Butch wystąpi na pierwszym planie. A tu psikus. Żegnaj, Kalifornio.
Coby jednak nie zniechęcać do książki, zacznę od początku.
Po pierwsze inauguracyjne: Jak zwykle w przypadku J.R. Ward książkę połyka się w moment. Trzeba przyznać, że autorka z idealnym wyczuciem dozuje akcję i rozwija odpowiednio dużo wątków, aby czytelnika nie zanudzić, ale też z miejsca nie zasypać nadmiarem wydarzeń. W praktyce znaczy to tyle, że powieść jest skonstruowana tak, aby mózg nie przemęczyć.
Po drugie niestrudzone: Wątek Butch i Marissa jakiś taki niezbyt fascynujący. Niby wszystko w porządku, ale czegoś mi zabrakło. Marissa jakoś wcześniej mniej mnie denerwowała.
SPOILER (szczególnie dla osób, które nie czytały poprzednich części) Cytat: | To jej dziewictwo... Rozumiem. Żyła pod kloszem w tej całej glymerii bardziej konserwatywnej niż królowa angielska, ale żeby być aż tak nieuświadomionym...? Zupełnie mnie nie przekonuje. Jednak oddać sprawiedliwość muszę autorce w jednej kwestii. Wszak przedstawienie defloracji i wystrzeżenie się od sztampy, do jakiej ucieka się wiele twórczyń romansów, jest bardzo na plus. Tutaj akurat nic nie zostało przesłodzone. Nawet Marissa. |
I trzecie w kolejności:
SPOILER Cytat: | Regresing - sam pomysł może i niegłupi, ale za to niedopracowany. Autorka położyła sprawę. Że jak... Że co... Że kiedy? Nie żądam rozlewu krwi, ale scena mogła trwać trochę dłużej skoro wszyscy - włączając w to samego Ślepego Króla! - przeżywali to co najmniej jakby mieli stoczyć bitwę przeciw Pani Kronik, która na tę okoliczność zawarła sojusz z Omegą. A całość minęła tak hop siup. Kilka stron, pochłaniam, niecierpliwie się, przewracam kartkę papieru i koniec. Na dodatek koniec, taki jakiego wszyscy (bohaterowie) pragnęli. Czy sprawa nie poszła zbyt gładko? To samo się tyczy przemiany. |
Czwarte wskazane: Mimo przeważającego jak dotąd narzekania, to - werble! - uwielbiam braci. Powala mnie bezprecedensowy styl bycia. Wulgaryzmy i obcesowość, które są zbyt wiarygodne, aby odrzucały. Te wszystkie kurwy, którymi bracia namiętnie rzucają, a przoduje im, jeśli mnie pamięć nie myli, Zbihr. I nie pomijając testosteronu tętniącego w ich żyłach, znajdującego najczęściej ujście w bardzo pierwotny sposób. Mieszanka wybuchowa. Mniam!
Następnie nieuchronne piąte: Dla słowa notabene, pisanego rozłącznie, uzasadnienia znaleźć nie mogę. Było jeszcze kilka kwiatków, ale uznałam, że to przewijające się przez któryś już tom warto wymienić.
Po szóste podsumowujące: Do przeczytania oczywiście gorąco zachęcam, mimo lekkiego rozczarowania Butchem. Bracia to naprawdę dobry kawałek książki z gatunku paranormal. Bez dwóch zdań. Seria Bractwo Czarnego Sztyletu, mimo kilku niedociągnięć, jest jedną z moich ulubionych wampirzych opowiastek. A bywam w(yb)redna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 20:31, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Taak, też wyczekiwałam Butcha z niecierpliwością, a właściwie, rzuciłam się na tą część zaraz po skończeniu trzeciej, bo glina jest jednym z moich ukochanych bohaterów
I tak: faktycznie, wątek miłosny nie był tak porywający jak w "Wiecznej Miłości" - między Butchem a Marissą było tyle niedopowiedzeń, że aż nie mogłam w to uwierzyć! Ale za to pojawiło się COŚ, co naprawdę mi się spodobało - a właściwie nie "pojawiło", ale zostało odkryte - Vhredny! Siłą rzeczy, poznając głównego bohatera przybliżona nam zostaje także postać jego najlepszego kumpla i to było coś, co mnie w tym wypadku porwało
Cytat: | SPOILERDalej nie wiem o co do końca chodziło/chodzi między Butchem a V, ale strasznie mi się to podoba Ten trójkąt miłosny jest taki niesamowity, i mimo że los Butcha i Marissy był do przewidzenia, to dalej nie wiem czym mnie zaskoczy Vhredny <3 Scena jak skakał z balkonu była boooska! No i oczywiście wszystkie ich rozmowy, zawsze czytałam po kilka razy |
Kurczę, w tej części nawet sceny z reduktorami były ciekawe xD
Cytat: | SPOILERZwłaszcza jak Butch odkrył, że jest z nimi w jakiś sposób związany! Boże, jak ja się bałam, żeby się nie zmienił w jednego z nich! Chociaż z góry znałam zakończenie (bo ktoś lubi mi je zdradzać ), to i tak strasznie to przeżywałam xD |
I jeszcze ta rodzina Butcha - strasznie jestem ciekawa czy coś dalej z tego będzie i dowiemy się czegoś nowego.
Cóż, nie przepadam za Marissą, ale dwa pozostałe ramiona trójkąta i tak zapewniają dużo wrażeń Pomimo swoich wad, książka i tak mi się podobała. Już sam fakt, że siedziałam nad nią do 3 w nocy, bo nie mogłam przerwać czytania, mówi sam za siebie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pon 20:40, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:53, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ven_detta, ekspresowo czytasz tą serię, jestem pod wrażeniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 10:09, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Niunia, bo jak już się w coś wkręcę, to przepadam xD Gdybym mogła to bym w ogóle nie przerywała czytania, ale wiadomo - to by było zbyt piękne
Ale dzisiaj już nie wyrobiłam w nocy i dopiero zaczęłam 5 część (I tak przeczytałam więcej rozdziałów niż zamierzałam, bo co chwila działo się coś mega ). I tak sobie pomyślałam, że widziałabym tą serię jako zajebisty serial
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_AngelGabriel_
Szalona pisarka
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:59, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ven_detta, po pierwszej części nie byłaś jeszcze do końca przekonana do tej serii- ja od początku widziałam w niej potencjał
ven_detta napisał: | I tak sobie pomyślałam, że widziałabym tą serię jako zajebisty serial |
oj tak, ale strasznie trudno byłoby obsadzić braci... np. Ghroma z długimi czarnymi włosami, a jednocześnie żeby mierzył ponad 2 metry... albo Zbhira. Ciężka sprawa.
co do 4 części, to była to najgorsza część jeśli chodzi o wątek miłosny (albo ja po prostu jestem uprzedzona do Marissy), ale jedna z lepszych jeśli chodzi o teksty. Kocham wszystkie rozmowy Butcha z V!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:42, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ojjj.... jak ja bym chciała serial na postawie tej serii!
Zgadzam się z Tobą _AngelGabriel_ , że trudno byłoby obsadzić Braci, ale na YouTube widziałam parę fajnych pomysłów, myślę, że możesz tam zajrzeć i sama się przekonasz, że coś można wymyślić
ven_detta , 5 część też jest świetna, ale ja jak na razie ubóstwiam trzecią, napisz potem w odpowiednim temacie co myślisz o piątej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:44, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
_AngelGabriel_ napisał: | ven_detta, po pierwszej części nie byłaś jeszcze do końca przekonana do tej serii- ja od początku widziałam w niej potencjał |
No, po pierwszej nie byłam przekonana, bo myślałam, że to tylko taka książka na raz. W sumie po drugiej też, ale po trzeciej przepadłam Jeszcze się kiedyś zgłoszę do Ciebie jak mi się zachce do niej wrócić
A co do serialu, to fakt - ciężko by było znaleźć takie ciacha Ja mam ich bardzo dokładne wyobrażenie w głowie i pewnie byłabym rozczarowana
Na pewno coś napiszę o 5 części, ale nie idzie mi już tak ekspresowo jak poprzednie, bo czasu brak :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:57, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie w piątej było najwięcej takich psychologicznych wątków, sama się z resztą przekonasz. A co do czwartej, to o wiele bardziej polubiłam Butcha, wcześniej ,mnie wkurzał tym wszędobylstwem (heh, co za słowo)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:09, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie Butch wkurzał tylko na początku, w pierwszej części, jak się podkochiwał w Beth ;P Jakoś nie mogłam tego zdzierżyć. A potem, fakt, trochę to było dziwne, że tak od razu został zaakceptowany w Bractwie i wszędzie się z nimi szlajał, ale z drugiej strony, to było takie... fajne No i zawsze ma fajne teksty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clary93
Poczytująca
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:43, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Trudno mi coś powiedzieć o tej części. Cieszyły mnie każde wzmianki o Ghromie i V. bo bardzo ich lubię.
Rozmowa Butcha z panią Kronik, i nieco tajemnic z jego życia rodzinnego mnie wciągnęły, i momentami rozbawiły lub zasmuciły.
Marissę potrafię zrozumieć, i byłam zachwycona, kiedy w końcu założyła spodnie (dosłownie) i dała nieco popalić innym.
Czemu trudno mi coś powiedzieć o tej części? Bo jak w niektórych momentach byłam zachwycona, to w innych miałam ochotę pogryźć książkę. Niektóre momenty były niesamowicie irytujące, a inne piękne:
Cytat: | SPOILER Irytujące: Noc utratu dziewictwa Marissy - wyć mi się chciało. To, jak się nawzajem nieświadomie odpychali i czasem rozmawiali ze sobą w taki głupawy sposób. Z drugiej strony - uwielbiam moment początkowej przemiany Butcha - kiedy Ghrom robi się terytorialny, a także pociąg Vhregnego do Butcha. |
Wciągająca tak jak poprzednie, ale rzadko do niej wracam, właśnie ze względu na niektóre irytujące momenty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clary93 dnia Śro 19:44, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Werdandi77
Poczytująca
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:51, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Strasznie wkręciłam się w tę serię. Po przeczytaniu trzech pierwszych tomów zamówiłam "Wampirze serce" i " Śmiertelną klątwę". Żałuję, że nie mam więcej kasy i będę musiała czekać z kupnem kolejnych książek. Niespecjalnie lubię Butcha, ale nie mogę się doczekać części o V
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:50, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Butch jest świetnym facetem, na pewno Ci się spodoba, daj mu po prostu szansę, tylko Marissa trochę drętwa, ale B. nadrabia
Miłego czytania i napisz czy Ci się spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Sob 18:13, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Marissa nie jest bohaterką którą darze wielką sympatią, ale zgadzam się że Butch to nadrabia. szkoda tylko, że tak do końca nie "zjednoczył się" ze swoją rodziną.
fajnie że to się tak zakończyło, i V znalazł rozwiązanie na to jak Butch i Marissa mogą być ze sobą, i żyć długo i szczęśliwie!
od tego tomu rozkręca się chyba akcja. choć tom o Z też był niczego sobie, a wręcz super.
ale tą książkę pochłonęłam bardzo szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Sob 20:05, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejny tom za mną . Historia o Butchu i Marissie podobała mi się, ale bardziej wolałam czytać momenty z Butchem i Vrhednym, ta ich przyjaźń jest najlepszym wątkiem w całej serii To co przytrafiło się Butchowi... myślałam, że się z tego nie wywinie i do tego taki obrót spraw, kto by pomyślał, żebędzie krewnym Ghroma, przemienią go w wampira i okaże się tym, o którym mówi przepowiednia reduktorów. Przeszłość Butcha, o której opowiedział naprawdę była nie za wesoła, ale można powiedzieć, że teraz jest w końcu szczęśliwy.
Źle zaczyna się dziać z Butchem to i z Vrhednym coś się niedobrego dzieje, ciekawi mnie co mu jest. To jego zachowanie jakby ich przyjaźń z Butchem się zakończyła aż się człowiek zastanawia co się dzieje... Nadal żadnych wieści o Thorze, a też ciekawi mnie co z nim się stało, a John według mnie powinien jakoś psychicznie wziąć się za siebie lub ktoś konkretny powinien się nim zając bo żal patrzyć na chłopaka jak jest taki smutny. Znowu pojawił się Mordh, jakoś go nie lubię, nie rozumiem jego osoby, ale może gdy poznam go bliżej to coś zrozumiem.
A co tyczy się reduktorów: Czy dobrze zrozumiałam, że Butch wykończył pana X? Bo to chyba był on wtedy tak?
I jednego nie rozumiem:Wychodzi na to, że ojcem Butcha był jakiś wampir, więc czemu nie przeszedł przemiany jak np. Beth, za mało miał genów wampira w sobie czy co?
Następna część o Vrhednym , nie mogę się już doczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Don MoS
Mól książkowy
Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:02, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo ale to bardzo przypadły mi do gustu "momenty" z Marissą i Butchem(naprawdę fantastycznie i z wypiekami na twarzy czytane ). Choć jak już wyżej było zauważone to "niedoinformowanie" Marissy w pewnych kwestiach było aż nieprawdopodobne ale SŁODKIE zarazem.
Autorka w tej kwestii ma nie zużyte pokłady fantazji to trzeba jej przyznać! Do tego nie jest to nachalne czy sztampowe.
Nie podobało mi się to ich "wzajemne odpychanie się" w niektórych sytuacjach(ładnie pięknie i sielanka a tu zaraz po tym zgrzyt), jak magnesy o tym samym biegunie. Szlak człowieka trafiał na myśl co oni u diabła robią zamiast lgnąć do siebie.
Przecież każdy tak im mówił jaka z nich jest/będzie wspaniała para.
Ale to pewnie celowy zabieg, bo by się za szybko zeszli i trza by kończyć książkę.
I ta jej przemiana z potulnej Mademoiselle w zahartowaną kobietę.
Na tym posiedzeniu princepsów dała ładnie czadu.
Można by tak pisać i pisać... fantastyczna para i historia!
A super było to że choć trochę było wspomniane przez autorkę(dużo patrząc na poprzednie tomy) o Betch i reszcie kobiet Bractwa w końcu też są częścią tej powieści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|