1. Mroczny kochanek - J.R. Ward

dzej

mnie sie tam polskie imiona podobaja Smile

(moze dlatego ze nie czytalam serii w orginale) najwazniejsze ze kolejne czesci wyjda jeszcze w tym roku Very Happy

oby nie zaniechali tego tudziez zeby nie przekladali na jakies inne terminy <trzyma kciuki> mogliby podac dokladna date wydania 3czesci Rolling Eyes

Oxy

Nie czytałam książki, ale wydaje mi się, że przed tłumaczką stanęło nie lada wyzwanie - tłumaczyć i narazić się odbiorcą, którzy czytali w oryginale czy sprawić, by mniej zaznajomieni z angielskim też mieli świadomość ukrytego sensu imion. Mnie się tam podoba, że nie poszła na łatwiznę Smile

Martycja

Czytalam ten komunikat kilka dni temu Wink

Ja rozumie, ze tlumaczka chciala sie pochwalic inwencja tworcza, ale chyba zapomniala o jeden bardzo waznej zasadzie:
IMION I NAZW WLASNYCH SIE NIE TLUMACZY!!! Do cholery, to podstawa podczas zajec z translacji! Kazdy moj wykladowca zawsze mi powtarzal, ze tego sie nie robi! Nie wazne jakie ma sie doswiadczenie i lata praktyki. Takie rzeczy mozna zawsze spartolic, dlatego sie ich nie tyka! Potem wychodza takie kwiatki i fani sie wkurzaja i tlumacza opluwaja.
Oczywiscie, ze w bajkach dla dzieci to przejdzie. Dlaczego? wsciekal sie ktos z was kiedy mial kilka lat i dowiedzialo sie ze Winnie the pooh to Kubus Puchatek? No pewnie ze nie, nawet nie wiedzialyscie o co chodzi Razz

Lenalee

"Mroczny kochanek" to lektura przede wszystkim dla starszych czytelników, biorąc pod uwagę często występujące przekleństwa i sceny erotyczne. Oj, dużo scen erotycznych. Jednak to w ogóle nie przeszkadza w czytaniu, bo zapewne dla niektórych czytelników wulgaryzmy i seks to dość... kłopotliwa sprawa i podchodzą do tego niechętnie. Jednak w tej książce autorka ujmuje to wszystko tak, jakby było zupełnie naturalną i normalną sprawą. Seks nie jest zwykłym seksem, jest więzią między bohaterami, Ghromem a Beth, co ja od razu wyczułam. Więzią naprawdę silną i niezniszczalną.

Na samym początku książki przedstawiony mamy słowniczek, dzięki któremu możemy zapoznać się z takimi definicjami, jak Bractwo Czarnego Sztyletu, Broniec, Reduktor czy nawet Wampir oraz wiele, wiele innych stwierdzeń. Dzięki temu można w tej historii łatwo się odnaleźć, bo owe wyrażenia stosowane są dosyć często.

Pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę już podczas dłuższego czytania tej książki, to sposób, w jaki zostały przedstawione wampiry. Zupełnie inaczej niż w innych książkach, które do tej pory czytałam. W tej miały one swoją hierarchię, zupełnie jak wilki, lwy czy inne zwierzęta. To bardzo ciekawe, bo po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim. No i nie były one "tymi miłymi", przyjaznymi wampirami. Te miały swój charakter, były groźne i niebezpieczne, takie, które lubię najbardziej.

Owa powieść ma niesamowity klimat, bo zawiera grozę, tajemnicę, romans ale również bardzo dużo humoru. Przy wielu dialogach śmiałam się na głos i przez większą część książki miałam na ustach bardzo szeroki uśmiech. Były nawet momenty, w których z oczu popłynęły mi łzy. Wartka akcja, praktycznie cały czas coś się dzieje, chociaż nie tak, aby poczuć zniechęcenie czy mieć wrażenie, że dzieje się to na siłę. Fabuła również sympatyczna - wampiry, które walczą i zabijają, aby przetrwać. Są osoby, które chcą, aby wampiry za wszelką cenę zostały wyeliminowane. Z ciekawością przewraca się kolejne kartki, w oczekiwaniu na to, co nadejdzie.

Bohaterowie, mimo grozy i niebezpieczeństwa, którym emanują, są o dziwo bardzo zabawnymi i przyjaznymi postaciami. Każdy z członków Bractwa jest inny, ma inny charakter, swoje wady i zalety, ale to nie przeszkadza w tym, aby szczerze go polubić. Beth nie jest (na szczęście) żadną Bellą albo Mary Sue, choć nie jest również taką postacią, jakiej się spodziewałam. Jest twarda i potrafi czasami postawić na swoim, ale nie zdobyła mojego uznania tak bardzo, jak Bractwo Czarnego Sztyletu.

Dużo uwagi poświęciłam imionom członków Bractwa, bo są naprawdę... oryginalne (żeby nie napisać - dziwaczne). Po angielsku brzmią zdecydowanie lepiej, (i tutaj zgodzę się z Martycją) tłumaczka popełniła naprawdę duży błąd, próbując tłumaczyć te imiona na nasz rodzimy język. Kiedyś na jakiejś lekcji polonistka powiedziała mi, że imion i nazw własnych się nie tłumaczy, co tłumaczka nieudolnie próbowała zrobić. Ale cóż, nie da się wywinąć hełmu na drugą stronę, a jeżeli ktoś już spróbuje, widać efekty. Wtedy wychodzą kwiatki i nic dziwnego, że czytelnicy są niezadowoleni i wkurzeni na osobę, która pokusiła się o takie tłumaczenie.

Ogólnie książka ma u mnie bardzo duży plus i naprawdę do niej zachęcam. Można się rozerwać i przy okazji szczerze pośmiać. Ja z niecierpliwością wyczekuję, aż zdobędę drugi tom. Wink

zaszumiał_wiatr

Przeczytałam ebooka i książka nie jest zła Wink

Sam pomysł jest ciekawy i nawet nasz bohater nie jest do końca idealny. Moja ocena to 7/10

szwesta80

Dobry wieczór.
Na forum jestem nowa ale serię tą uwielbiam. Czytałam wszystkie 7 cześci w orginale. Najnowszą wiadomością dotyczącą serii jest to iż wiosną 2011 roku ma się ukazać 8 część której bohaterką będzie Pain. Nie mam pojęcia jak przetłumaczą jej imię w poslkiej wersji, ale jeśli są tu osoby które czytały dalsze części w orginale będą wiedziały o kogo chodzi. Nic więcej nie zdradzę, aby nie zepsuć wam kobiety ogromnej niespodzianki z powodu tej postaci. No może tyle ze orgibnalny tytuł będzie brzmiał "Lover Unleaased". JUż nie mogę się doczekać Smile

Niunia

Przez tą książkę nie byłam na forum jakieś trzy dni! Dosłownie wolałam leżeć i ją czytać, niż włączać komputer! Przeczytałam trochę Waszych postów i wnioskowałam, że oprócz wampirów będzie to niezły erotyk.... a ja uważam, że aż tak dużo seksu w niej nie było (w końcu słowo "dużo" dla każdego znaczy coś innego) Beth jest świetną i nienijaką bohaterką, jej teksty mnie powalały. I w końcu co mi się bardzo podobało nie była byle jakimś podlotkiem, tylko dorosłą kobietą i ten jej facet.... hmmm.... po prostu cud miód i malina.... Laughing

Jak ja bym chciała mieć takiego faceta! Nie widziała, któraś z Was może takiego? I ta jego przypadłość.... ja tam od razu się domyśliłam.... Myślę, czy nie przeklasyfikować swojej drabiny książkowych przystojniaków i kandydatów na męża.... Wink

W takim zimnym draniu mogłabym się bez problemu zakochać.
Polecam Wszystkim starszym czytelniczką tą książkę, niedługo zabieram się za część drugą. Very Happy

Lena2511

przeczytałam i książka naprawdę mi się podobała Very Happy

już zaczęłam czytać nawet drugą część Wink

ale w tej książce nie było aż tyle seksu! tylko że Ghrom jak tylko zobaczył/dotknął Beth to miał od razy erekcje ;P
ale niekiedy to tak się śmiałam! a kiedy było o Ghrom mówił jak ojciec bardzo kochał Beth to się poryczałam! Sad

ven_detta

Heh, przeczytałam tą książkę już jakiś czas temu, a jeszcze nic o niej nie napisałam!
Cóż, zazwyczaj nie przepadam za tego typu książkami (romans z dużą dawką scen "łóżkowych"), ale "Mroczny Kochanek" mnie urzekł Smile

Chociaż romans tutaj jest głównym wątkiem, ale jest tu też akcja (w tle, bo w tle, ale jest jej całkiem sporo) i niesamowicie przekonująca i spójna historia. Uwielbiam świat przedstawiony przez autorkę - jest taki mroczny i brutalny, że aż aaach Very Happy

Ale nade wszystko pokochałam Braci! <333 Maaamo, te ich teksty i wspólne relacje są niesamowite Very Happy

I do tego każdy jest inny, wyjątkowy i nie ma nikogo, kogo bym nie pokochała Very Happy

Fakt, że w tym tomie głównym bohaterem jest Ghrom - lubię go, ale nie jest jednym z moich ulubieńców ;P Natomiast Beth jest genialna Very Happy

Co mnie irytowało... miłość od pierwszego wejrzenia. Już mam jej dość. Ale wątek romantyczny nadrabiał niesamowitą chemią między postaciami Wink

I podoba mi się rola Butcha na koniec. Najpierw nie bardzo go polubiłam, ale kiedy sprawy przybrały nieprzewidziany obrót - wypadł mega pozytywnie Wink

Polecam! Ale raczej starszym czytelniczkom, ewentualnie na własną odpowiedzialność, bo książka jest naprawdę hot Very Happy

Niunia

Haha, rozwaliło mnie te ostatnie zdanie, książka jest naprawdę HOT! Świetne ujęcie dosłownie w jednym krótkim zdaniu. Very Happy

Lena2511

a ja mam takie pytanie: co z ojcem Beth?

Violet

Hm, raczej każdy kto przeczytał dotychczasowo wydane części wie, co się stało z Hardhym Wink

Lena2511

no właśnie.. nie przeczytałam. skończyłam na trzeciej albo drugiej Wink

brak czasu... Sad

Lenalee

Violet

W drugiej części już można się wszystkiego domyslac Wink

Lena2511

w pierwszej było wyjaśnione? wczoraj czytałam drugi raz i jak dla mnie tam nie było wyjaśnione... może źle czytałam? Smile

MUlka

Rzeczywiście w pierwszej części nie jest nic wyjaśnione Smile

na koniec Pani Kronik sklada mu ofertę : nowego życia, możliwości spotkania z córką i ponownej walki z zastrzeżeniem że nie będzie nic pamiętał i będzie kim innym którą on przyjmuje i nic poza tym ...

W drugiej części już można się wszystkiego domyśleć Wink

Blood_

Czy te książki trzeba czytać w kolejności czy można sobie przeczytać np. najpierw 1, a pote 5?

ven_detta

Violet

Blood_

Dzięki za odpowiedź. Smile

Clary93 · Wysłany: Śro 19:25, 09 Mar 2011 Temat postu:

Uwielbiam całą serię. Ale zacznijmy od pierwszej części.
Pomijając okładkę, na której facet nie ma się nijak do Ghroma (zero podobieństwa) to ta część wypadła chyba najgorzej z 5, które czytałam.
Mimo, iż uwielbiam samego Ghroma, jak i Beth to w tej części nie ma niemal żadnych wątków pobocznych. Skupiamy się tylko na głównej parze + odrobinie Butcha. W kolejnych częściach pojawiają się urozmaicenia i losy większej ilości bohaterów, co bardzo mi się podoba.
Książka ma dużo scen +18 (oczywiście jeszcze tyle nie mam Very Happy

Ale jeszcze tylko kilka miesięcy). Nie przeszkadzają mi one, całkiem fajnie się je czyta.
Podoba mi się także sam pomysł na wampirzą społeczność i sposób ich życia - oraz fakt, że żywią się członkami swojej rasy.
Choć raz wampiry nie są ani krwiożerczymi ludobójcami, ani mięczakami, ani też ideałami bez wad, znudzonymi egzystencją. Dzięki temu milo się czyta.
Jak najbardziej polecam, to jedna z moich ulubionych serii - o ile komuś nie przeszkadzają ciągłe opisy seksu.

meeny · Wysłany: Pią 0:03, 11 Mar 2011 Temat postu:

lepszej serii chyba nie czytałam!!!
uwielbiam i polecam!!! Wink

RoseHathaway

Widzę, że to jest kolejna książka z serii erotycznych książek coś takiego jak pisze Sherrilyn Kenyon Very Happy

W takim razie koniecznie muszę przeczytać, bo lubię takie książki. Razz

Zresztą to też jest fabuła, jak brać (lub nie) przykład z niektórych osób. Poza tym to może być też dobry poradnik dla nimfomanów ;pp
Dobra odbija mi Very Happy

Ale muszę koniecznie po nią sięgnąć xd

feniksa

Przeczytałam pierwszą i już wiem, że połknę cała serię. Bractwo to odskocznia od pozostałych książek paranormal romance - polecam szczególnie tym, którzy mają już trochę dość cnotliwych głównych bohaterek, które wciąż czekają na ten "pierwszy raz" Wink