7. Bramy Raju

dula

Ostatni tom bestsellerowej serii “Błękitnokrwiści” autorstwa Melissy de la Cruz.

Schuyler Van Alen ma coraz mniej czasu. Książę Piekieł szturmuje Bramy Raju, coraz bliższy objęcia władzy nad niebem i ziemią. Tym razem u jego boku stoją najpotężniejsi aniołowie, Abaddon i Azrael, znani śmiertelnikom jako Jack i Mimi Force.

Bliss i jej wilcza horda mogą przeważyć szalę zwycięstwa na stronę Schuyler, ale czy uda im się dotrzeć na czas? Nie ma triumfu bez poświęcenia, nie ma wygranej bez ofiary… Czy Schuyler jest gotowa na to by pójść w ślady Michaela i uczynić to, co właściwe? Miłość i zemsta, obowiązek i lojalność. Życie i śmierć. Od decyzji jednej osoby mogą zależeć losy całego znanego świata.

evalia

Kolejna seria o wampirach, gdzie stanęłam na trzeciej części... ^^" Jednak dzisiaj w nowo odkrytej bibliotece znalazłam całą serię, więc w wakacje zapewne uda mi się nadrobić, ale następnych części jak i tej ostatniej, nie będę wyczekiwać. Przeczytam, ot tak, przy okazji. Smile

lipsmackeer

A ja będę wyczekiwać i to z utęsknieniem! I Jaguar na pewno się postara! W końcu to Jaguar! Chyba rzadne inne wydawnictwo nie ma tylu ślicznych okładek na swoim koncie! A te od "Błękitnokrwistych" są najlepsza, moim jakże skromnym zdaniem ^^

dula

A oto oficjalna okładka ostatniego tomu, wyd. naprawdę się postarało Very Happy

. data wydania w lutym Wink

tombraiderka009

Okładka Bram Raju jest nie-ład-na.! Evil or Very Mad

W ogóle nie pasuje do poprzednich z serii. Strasznie popsuli to Confused

lipsmackeer

Nieładna to mało powiedziane... Niech chociaż zdejmą jej te rękawiczki, czy co to tam jest....

Annette

Z powodu książki cieszę sie, ale z powodu okładki już nie :/ nie pasuje ona do poprzednich... tamte były naprawde śliczne, a ta... nie Confused

To rękawiszki? I co ona ma na twarzy??

lipsmackeer

Tak na szybko - wrażenia Very Happy

"Bramy raju" to VII tom serii "Błękitnokrwiści" autorstwa Melissy de la Cruz. Jest to naprawdę poruszające i długo wyczekiwane zakończenie serii.
Przez całą książkę przeplatają się losy, aż czterech bohaterek - Sky, Mimi, Bliss oraz Tomi, która łączą się ze sobą gwarantując czytnikowi emocjonujące i epickie zakończenie. Szczerze mówiąc, ciężko mi było powstrzymać łzy gromadzące się w oczach. Z jednej strony dlatego, że koniec jest taki, a nie inny, z drugiej strony tylko dlatego, że przez ostatnie dwa lata piekielnie zżyłam się z bohaterami.
Dwa lata? Tak długo czyta się siedem książek? Otóż, tak. Tak ponieważ czas oczekiwania na tom VI wynosił rok. Na siódmy poczekałam kolejnych 13 miesięcy. Ale było warto. VII niczym nie odstaje od fenomenalnych poprzednich części, jednocześnie jest tak różny od I tomu, że gdyby pominąć tomy 2-6 można byłby pomyśleć, że jedyne co łączy te powieści to imiona bohaterów.
Wniosek? Nie sposób czerpać stu procent przyjemności z czytanie "Bram..." nie przeczytawszy poprzednich części. Co nie zmienia faktu, ze każdy fan "Błękitnokrwistych" zadowoli się takim obrotem spraw, epickim zakończeniem, pełnym wrażeń tych dobrych i złych.
Najciekawszym wątkiem jest wątek Tomi dziejący się w XV-wiecznej Florencji, którą widzimy w tle okładki. Wnosi najwięcej do całej historii, rozjaśnia sytuacje, splata inne wątki, nawet te które nie rozwijały się od pierwszego tomu.
Podsumowując - wspaniała książka, godna uwagi każdego fana fantasty!

Very Happy

ven_detta

Przeczytałam jakiś czas temu i w sumie większość wydarzeń już mi wyleciała z głowy Razz

Pamiętam, że wyczekiwałam tej części, bo byłam bardzo ciekawa jak zakończy się ta seria i muszę przyznać, że zakończyła się całkiem, całkiem Smile

Ta część nie zachwyciła mnie może tak jak niektóre z wcześniejszych, ale nie była też najgorsza w serii. W samym finale działo się sporo, niektóre wątki trzymały mnie w napięciu do samego końca i w sumie wszystko zakończyło się dość ciekawie.
Początek serii może nie powala na kolana, ale cieszyłam się, że z każdą kolejną częścią było coraz lepiej Smile

Możliwe nawet, że kiedyś wrócę jeszcze do Błękitnokrwistych, żeby przeczytać już wszystko razem, bo przez to oczekiwanie na kolejne tomy dużo pozapominałam.