I - Ania z Zielonego Wzgórza

Kaileena

Pożyczyłam Pollyannę razu pewnego od koleżanki, ale to jednak dla mnie nie to samo co Ania. ;d W sensie, że Ania jednak lepsza (;.

Paradoks__

A mi się właśnie chyba jednak bardziej podobała Pollyanna Very Happy

młoda

Lirra · Wysłany: Pią 17:32, 19 Mar 2010 Temat postu:

Moja ukochana lektura!!! Wlasciwie chyba jedyna, jaka mi sie wyjatkowo spodobala i do jakiej powracalam duuuuzo razy Wink

Ania jest swietna! Taka prawdziwa! Jak ona spostrzega ten swiat... Ten wydumany jezyk jaki uzywala... Jak ona pofarbowala sobie te wlosy (chyba moj ulubiony fragment z ksiazki)... Jednym slowem uwielbiam ta postac!

Poza tym Montgomery ma swietny warsztat literacki. Normalnie, czytanie jej to czysta przyjemnosc...

PS: Ja zdecydowanie wolalam Anie od Pollyanny Wink

sujeczka · Wysłany: Pią 22:51, 19 Mar 2010 Temat postu:

Ja też bardziej lubiłam Anię Wink

Jedna z tych książek, które od razu kojarzą mi się z moim dzieciństwem Very Happy

Lirra · Wysłany: Sob 9:11, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nie ma to jak wspomnienia z dziecinstwa^^^ Wink

Ja do Ani co roku powracam... Chyba juz znam ja na pamiec Smile

Silje · Wysłany: Sob 22:00, 27 Mar 2010 Temat postu:

Ja też czytam Anię co roku, wszystkie części, zawsze w okolicach wakacji. To jedna z moich ulubionych książek, a Ania to na pewno maja ulubiona bohaterka i zawsze będę ją podziwiać, kochać i naśladować! Smile

Leanne · Wysłany: Sob 23:46, 27 Mar 2010 Temat postu:

Ulubiona książka z dzieciństwa. Przeczytałam ją może w pierwszej klasie podstawówki i byłam nią zachwycona. Przez długi czas byłam przekonana
że po prostu NIE MA lepszej książki ; ))). Nadal do Ani powracam, praktycznie w każde wakacje. Wspomnienia... xd.

irony

próbowałam przeczytać 1 cześć kilka lat temu. nici z tego wyszły . ;d nuda. może spróbuję po raz kolejny. ;d

Monia555

A mi się podobała.
Ania jako dziecko inaczej postrzega świat i to jest magiczne Smile

Co prawda czytałam tylko pierwszą cześć, ale kiedyś, kiedyś wezmę się za resztę.

Lotta

Anię musiałam przeczytać jako lekturę do szkoły, ale bardzo mi się spodobała Very Happy

polubiłam ją za te jej szalone pomysły Laughing

Aineez

Anię czytałam jako pięciolatka (nauczyłam się czytać mając 2,5 roku i od tamtej pory pochłaniałam wszystko co wpadło mi w ręce ;]) i szalenie mi się spodobała, nieraz do tej książki wracałam Smile

W powieściach L.M.Montgomery najbardziej zachwycała mnie wyobraźnia Ani i jej oryginalne pomysły, ale strasznie podobał mi się zawsze klimat tych książek, podobnie było zresztą z "Pollyanną" E.H.Porter Smile

I to, że książka jest taka.. ponadczasowa, niezależnie do tego w jakim wieku do niej wracam zawsze mi się tak samo podoba Smile

A co do filmu - polecam szczególnie kanadyjską (chyba) wersję, najlepiej oddaje ten klimat Smile

q1a1z1w2

W 6 czy 5 klasie mieliśmy mieć to za lekturę , ale panie zrezygnowała , a ja postanowiłam i tak przeczytać. Wtedy to była najlepsza książka jaką przeczytałam, przez wakacje przeczytałam dalsze części i obejrzałam film. Byłam i nadal jestem zakochana w Ani . Ania była taka, nie jak inne dziewczyny, oryginalna co sprawiało że była wyjątkowa .
Piękna książka Very Happy

wisienka

Czytałam kiedyś jako lekturę i była chyba moją ulubioną, ale pamiętam że lubiłam też "Matyldę" Roalda Dahla. Jednak rzeczywiście wolę "Polyannę", ale Ania zostanie w mojej pamięci na długo!

Voldemortowa

Jedna z moich ulubionych lektur. Tutaj działo się dużo przygód, pamiętam jak co niektóre mnie rozśmieszały ^^. Teraz czytam II część Smile

.

kaarmel

Matko Boska!
aż trzy razy płakałam xD nareszcie mam swoją "Anię..." i jak dziś przeczytałam to nie mogłam się oderwać w trakcie.
ahhh! po prostu te przygody były takie świetne!
i szczerze mówiąc mam chorą ambicję - być taka jak ona.
po prostu teraz tak to czytając to dopiero zdałam sobie sprawę z tego jaka ona była ambitna! jaka uczynna, jaka zdolna, jaka bystra.
już kiedyś pierwszy raz czytając ją pokochałam, a teraz jeszcze bardziej.
podobało mi sie to, że była taką wielką marzycielką i romantyczką, a jednocześnie umiała tak to pogodzić z rzeczywistością.
no i Gilbert. po prostu jeden z tych, których brakuje mi w moim życiu. chciałabym kogoś takiego poznać. poważnie.

Jagodowa

A mi jakoś ta seria nie przypadła do gustu Wink

Pierwsza część to nawet była okej, ale te dalsze mnie nudziły.

Pierwsza część była momentami śmieszna, ciekawa Wink

Ania miała niesamowitą wyobraźnię Smile

Floss

Ukochana ksiązka, przygody Ani nadal wzbudzają śmiech, szczególnie, kiedy ufarbowała włosy i zrobiła ciasto dla żony proboszcza. Czytałam ją dwa razy i na pewno nie był to ostatni raz. Wink

Agnesja

6 czy 5 klasa - lektura. Audiobook bo nie chciało mi się czytać ^^ także pamiętam tylko jakieś zielone włosy i łódkę. Mam w domu Ania z Avonlea ale średnio ciągnie mnie do obyczajówek Wink

adelia.

Szczerze mówiąc zaczęłam czytać tę książkę z przymusu, bo była lekturą w podstawówce, nie pamiętam dokładnie, w której klasie. Na początku nie byłam nią zainteresowana, nużyła mnie strasznie, a główna bohaterka - Ania Shirley okropnie mnie irytowała swoim postępowaniem, w zasadzie to wszystkim mnie denerwowała. Dopiero pod koniec powieści, gdy Mateusz umarł, lekko się zainteresowałam (wiem, okropna jestem, ale lubię książki, w których zawarty jest pewnego rodzaju tragizm, obojętny jaki, ale chcę, żeby wywołał on na mnie jakieś wrażenie, dreszcz emocji, chwilę poruszenia, która spowoduje, że będę miała zły humor). W końcu doszło do tego, że przeczytałam ileś tam książek serii, lecz nie całą... Może do nich wrócę? Może już do nich "dorosłam"?

heyyeah

Superowa książka

Martycja

a tak coś więcej? Chyba, że chcesz aby Twoje posty były szybko usuwane.

amy188

Moja pierwsza książka, która całkowicie mną zawładnęła i zdecydowanie najprzyjemniejsza szkolna lektura, do której lubię powracać już nie z obowiązku Smile

I ten Gilbert! Moja druga miłość.

Zapałka

"Anię z Zielonego Wzgórza" przeczytałam po raz pierwszy w drugiej klasie podstawówki( ho,ho kiedy to było ...) i byłam nią oczarowana.Wszystkie części tej serii bardzo mi się podobały.Do dzisiaj nadal mnie bawią i wzruszają Smile

Marjusz

To była moja lektura w 6 kl podst. Moim zdaniem najlepsza, przeczytałem w 2 dni 400 str Smile