Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@lma
Zaczytana
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z opolskiego - Głubczyce
|
Wysłany: Sob 15:47, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Fier napisał: | Może was zaskoczę, ale ja cieszę się tym lutym - byłam pesymistką i myślałam, że wyjdzie dopiero w kwietniu! xD Wolałybyście tą drugą opcję? xD |
Z dwojga złego... to lepiej już ten luty xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
_AngelGabriel_
Szalona pisarka
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:39, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Książka jest genialna, chociaż nadal nie mogę przeboleć, że...
Dymitr stanie się strzygą, szczególnie po tym co zaszło między nim a Rozą. W akcie desperacji przeczytałam opisy kolejnych części w nadziei, że jednak może Lisa, skoro włada tą siłą ducha będzie potrafiła pomóc Dymitrowi, ale nic z tego.
Na oficjalnej stronie pani Mead nie ma jeszcze opisu ostatniej części i być może trochę naiwnie, ale nadal wierzę, że tak to się nie skończy. Po prostu nie może! A jak nie odwróci tego co mu zrobiła to bojkotuję jej kolejne książki, ot co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milagrossa
Grafik
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 2441
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Helsingborg
|
Wysłany: Śro 12:31, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Również przeczytałam i nadal jestem pod wielkim wrażeniem. Trzecia część zdecydowanie najlepsza! Nie wiem jak mogłam tak długo zwlekać z kupnem xD. Ach, tyle się działo... ale końcówką zdecydowanie mi pani Richelle podpadła. No jak ona mogła to zrobić! Ma mega minusa u mnie! Jednak ciągle mam nadzieję, że jakoś z tego wybrnie, bo się naprawdę wkurzę
Swoją drogą tak się zastanawiam:
Cytat: | Jak Dymitr mógł zostać strzygą? Myślałam, ze tylko moroje mogą się przemienić, bo w sumie tylko o nich była mowa. Może mnie ktoś oświeci, bo może coś nie doczytałam albo przeoczyłam.
Jak już spojleruję to jeszcze dodam, ze te moroje to mnie coraz bardziej wkurzają z tym swoim zachowaniem i podejściem, że oni są najważniejsi i trzeba im tyłki osłaniać. Platfusy jedne.
I jeszcze jak Rose ciągle powtarzała, ze ona nie jest ważna, że życie morojów jest ważniejsze i to ich trzeba bronić, no masakra . Ale cieszę się, ze w końcówce zmądrzała i postanowiła się zająć sobą.
Lissa też ma u mnie minusa za to swoje egoistyczne podejście. Dla przyjaciółki mogła zrobić wyjątek . Dobrze jej tak, że ją Rose olała .
|
Szkoda, że tyle trzeba czekać na kolejną część. Cóż... Jakoś się to wytrzyma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:58, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A propos czwartej części.... założyłby ktoś osobny temat? Sama bym to zrobiła, bo już ją przeczytałam ale jakoś mi nie wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 19:38, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
dopiero przeczytałam "Pocałunek Cienia", ale zgadzam się - najlepsza część jak do tej pory! I do tego tyyyle stron było, że aż miło (chociaż i tak zawsze będzie za mało ).
niestety, znałam zakończenie, więc nie byłam zaskoczona, ale i tak się emocjonowałam i nie mogłam przestać czytać uwielbiam Rose - jak zwykle dała czadu
Nie mogę się doczekać następnej części, bo... Cytat: | SPOJLER! Mam przeczucie, że będzie niesamowita, skoro Rose opuściła Akademię i wyruszyła w świat! Jestem ciekawa co zrobi, jak sobie poradzi, kogo spotka i wgl, jak wygląda świat wampirów poza Akademią i Dworem
|
Ja chcę luuuuty...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pon 11:26, 22 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Pon 19:54, 01 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Na "Pocałunek Cienia" czekałam niesamowicie długo i cieszyłam się z każdego mijającego dnia, który coraz bardziej przybliżał mnie do momentu, w którym wreszcie będę mogła przeczytać tę książkę. Dodatkową torturą dla mnie było to, że poznałam wcześniej ogromny spoiler dotyczący tej części, wydarzeń z niej i moja frustracja była w zasadzie nie do ogarnięcia, ponieważ, po pierwsze - nie mogłam uwierzyć w to, co się wydarzy oraz po drugie - jeszcze bardziej chciałam przeczytać tę książkę, bo miałam nadzieję, że może jednak będzie inaczej. Że ta sytuacja nie będzie miała miejsca i moje serce pozostanie w całości, nie w kawałkach po tym, co się wydarzy. A gdy już wreszcie zaczęłam tę część czytać, pochłonęłam ją tak szybko, jak pochłaniam żelki. Na jeden raz.
Podczas czytania uczucie odrętwienia towarzyszyło mi cały czas. Odrętwienie, zniecierpliwienie i strach o to, co się stanie. Nie było tu w zasadzie żadnego momentu, podczas którego mogłabym się rozluźnić i poczuć ukojenie, ponieważ książka ta aż obfituje w mrok, tajemnice i niebezpieczeństwo, które czyha teraz na dosłownie każdym kroku. Akcja toczy się niesamowicie, a każdy rozdział jest obietnicą czegoś nowego, co nas zaskoczy. I choć znałam tę okropną wiadomość (na pewno wiedzą o co mi chodzi ci, którzy już "Pocałunek Cienia" przeczytali), nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Ja zwykle bardzo emocjonalnie przeżywam książki, każda tragedia jest jak cios w moje serce, a tym bardziej, gdy jakąś książkę pokocham tak bardzo jak cały cykl Akademii Wampirów. Jakoś cały czas ciężko mi uwierzyć w to, co się stało i gdzieś w głębi serca mam nadzieję, że tę sytuację da się odwrócić i wszystko będzie dobrze. Ostatecznie jednak wierzę, że będzie okej, bo innego obrotu sprawy po prostu nie przyjmuję do świadomości. (Za bardzo przeżywam, tak mi się wydaje...)
Teraz tak naprawdę zdałam sobie sprawę, jak bardzo tęskniłam za nieugiętą Rose, która znajdzie wyjście z niemalże każdej sytuacji. Jej cięty język nie zmalał ani o jotę, mimo iż trochę wydoroślała, nadal jest tą samą porywczą dziewczyną, która często ulega emocjom. Teraz jednak myślę, że pewne wydarzenia (a raczej jedno, konkretne wydarzenie) sprawiły, że dorosła w zbyt szybkim tempie, bo przecież wraz z końcem książki Rose ma dopiero 18 lat. Nie dziwi mnie w ogóle jej reakcja na zaistniałą sytuację, ale ostatecznie byłam bardzo zdziwiona podjętą decyzją, choć bardzo mnie ona cieszy. Jestem zadowolona z tego, że Rose zaczęła wreszcie decydować o sobie, niż wciąż żyć w cieniu morojów. Jestem jednak ogromnie ciekawa, czy jej misja, której się podjęła, zostanie spełniona czy też zawaha się przed zrobieniem tego, co przecież wymaga od niej niewyobrażalnej odwagi. Muszę przyznać, że ja gdzieś w głębi serca mam wielką nadzieję, że takie kroki nie będą konieczne i że jej misja po prostu nie wypali.
Dla mnie największą radością w tej książce jest duża ilość scen z Rose i Dymitrem, którego tak bardzo kocham! Cieszy mnie to, że są dla siebie podporą w każdej sytuacji, zawsze mogą na siebie liczyć i kochają się bezgranicznie. Nie wiem, czy Rosa będzie w stanie zrobić to, co zaplanowała, głównie właśnie przez uczucie, którym darzy Bielikowa. Są oczywiście dwa wyjścia, tak i nie. I w jednym i w drugim przypadku głównym punktem jest miłość, którą darzy Dymitra. Nie mam pojęcia, jak ta sytuacja się rozwinie, a w głębi serca całą sobą kibicuję ich związkowi i już sama ułożyłam sobie idealne zakończenie tego cyklu (czyt. Dymitr + Rose = miłość i szczęście oraz życie razem aż do śmierci).
Szczerze zachęcam do zapoznania się z tymi książkami. Gwarantuję, że zapewniają one mnóstwo rozrywki, rozstroju emocjonalnego, pełno łez, obgryzionych paznokci, niekontrolowanych drgawek, napiętych ze zdenerwowania mięśni, palpitacji serca i innych skutków, które z zasady nie są zbyt pożądane, aczkolwiek w tej sytuacji jak najbardziej. Nie mam pojęcia, jak wytrzymam do premiery kolejnej części, z desperacji chyba przeczytam wszystkie trzy książki jeszcze raz. Jednak na razie muszę ochłonąć po zakończeniu "Pocałunku Cienia", który kompletnie mnie rozłożył.
SPOILER
Cytat: | AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! - to była moja pierwotna reakcja po zakończeniu czytania tej książki. Ojaciekurwapierdole (przepraszam, mogę dostać ostrz. za przekleństwa, ale musiałam to napisać), jestem w szoku. Okej, może i znałam zakończenie, ale jestem w niepodważalnym szoku. Dymitr strzygą?! To niemożliwe! Nie mam pojęcia, jak autorka wybrnie z tej sytuacji, bo przecież on nie może umrzeć! Ciekawa jestem, co zrobi Rose. Skoro odeszła z Akademii (jestem z niej taka dumna!), zostawiła Lissę i zaczęła decydować o sobie (mówiłam już, że jestem z niej dumna?) to chyba naprawdę planuje zabić Dymitra. To okropne i smutne, ale nie wiem, co jej zrobię, jeżeli choć włos z głowy spadnie Bielikowi! Co z tego, że jest strzygą, nadal go kocham i to jeszcze bardziej.
A teraz w wielkim skrócie:
Miałam nadzieję, że Mason wrócił, a to niestety był tylko jego duch. Szkoda mi z tego powodu.
Nienawidzę Tatiany za to, co knuje wobec Adriana i Lissy. Nie może ich zeswatać, przecież Lissa jest przeznaczona Christianowi. Ehh, "ludzie" są "ciężko pojęci"
Ogólnie wciąż jestem w wielkim szoku i żyję tylko Dymitrem, który przemienił się w strzygę. Aż się nie spodziewałam, że tak to przeżyję. |
Milagrossa, już wyjaśniam...
Cytat: | W książce była mowa również o tym, że strzygi same mogą swoją ofiarę przemienić w strzygę. Do tego wcale nie trzeba być morojem, który zabije kogoś poprzez wybicie jego krwi i spowodowania śmierci tej osoby. |
Serce mi pęka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kadzia
Książniczka
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:07, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam Pocałunek .. w poniedziałek i dalej o tym wszystkim myślę .
Tak samo jak Lenalee widziałam spoiler dotyczący pewnej tragedii, ale i tak byłam w szoku jak to się zdarzyło . Myślałam, że zaraz autorka napisze coś co odwróci przeszłość czy coś takiego. Nie doczekałam się niestety .
Straszne było, jest to co chce zrobić Rose .
Przecież nie da rady ! Nie może ! tak myślałam czytając te fragmenty .
Jako, że nie mam talentu do pisania recenzji podpisuję się pod tym co napisała Lenalee, ale muszę dodać, że jak autorka czegoś z tym nie zrobi zacznę ją nienawidzić !
Książkę polecam . Może dostarczyć naprawdę dużo emocji .
Ach . . i czekam na 4 część !. Z niecierpliwością !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oxy
Książniczka
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:28, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Niedawno skończyłam 'Pocałunek...'. Zgadzam się z dziewczynami - najlepsza część!
Rose wydoroślała, zmądrzała, jednocześnie wciąż jest tą samą, nieugiętą dampirzycą. Dodam, że po tej części pokochałam Adriana <33 Nie tak, jak Dymitra, to oczywiste xD
Strasznie podobało mi się to, że w końcu Cytat: | Rose i Dymitr przyznali się do uczucia, które ich łączy i w końcu 'TO' zrobili! ;D |
Nie wybaczę autorce zakończenia! To nie może być prawda, Cytat: | Dymitr nie może być strzygą! No błagam, oni się kochają (ja go kocham xd) Oni MUSZĄ żyć razem długo i szczęśliwie xD No jak skończyłam książkę to zaczęłam jęczeć: 'nienienienie! to nie prawda!' ;/ | Ach, to wszystko sprawia, że czekam tylko na kolejną część jeszcze bardziej! Polecam wszystkim tą serię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 18:37, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ta część jest równie dobra co poprzednie. Czytałam już 4 i 5 po angielsku i muszę powiedzieć, że będzie się działo. Na początku zakończenie tej części mnie zabolało, ale po chwili doszłam do wniosku, że wolę Adriana i trudno.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Pon 18:37, 29 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
_shadow_
Mól książkowy
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris
|
Wysłany: Pon 17:03, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie przed chwilą skończyłam czytać pocałunek cienia była super nie mogę się doczekać następnej części
mogłabym przeczytać ebooka ale jednak wolę czytać normalnie książkę
no to penie trochę poczekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voldemortowa
Ciekawski umysł
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:43, 31 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dostałam na Gwiazdkę, bo wcześniej nie miałam czasu czytać ^^. Jak tylko skończę "LO-terię" Piekarskiej, którą też dostałam, to zabieram się do czytania. Taki gruby tom, aż napatrzeć się nie mogę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 19:58, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie najlepsza część. Świetna! Ta seria jest coraz lepsza wraz z kolejnymi częściami.
Bardzo podoba mi się to że w Pocałunku cienia było tak dużo różnych wątków. Przez to książka była nieprzewidywalna, nie opierała się tylko na 1 pomyśle. Nikt nie mógł się spodziewać zakończenie, które było po prostu fenomenalne! Wielki plus także za akcję - co chwilę coś się działo, prawie nie było nużących momentów. Do tego humor! Nie wiem, może upiłam się tak tymi trzema szklankami herbaty które wypiłam podczas czytania, ale chichrałam się jak głupia co kilka minut, aż mnie to samą dziwiło Bohaterowie - tacy żywi. Rose jest genialna, Lisa dalej mnie zastanawia - ta jej mroczna strona. Adriana lubię przeogromnie Fajny był tez Eddie i Christopher. Za to mój stosunek do Dymitra nie zmienił się prawie wcale w tej części. Lubię go owszem, jest naprawdę świetnym facetem, po prostu marzenie każdej dziewczyny, ale ja wciąż nie mogę się do niego przywiązać. Po wiadomej akcji było mi naprawdę smutno, ale chyba bardziej ze względu na Rose niż na Dymitra. W każdym razie ten pomysł był nie małym zaskoczeniem, strasznie mnie ciekawi co z tego wyniknie w następnej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polcia21
Zaglądacz
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 19:45, 27 Sty 2011 Temat postu: rere |
|
|
Uwielbiam twórczość tej autorki. Trzecia część książki była świetna. Mam nadzieję, że Rose będzie z Adrianem, xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Euphoria
Niemowlak książkowy
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:06, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Świetna część jak na razie moja ulubiona ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 16:26, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Udało mi się rozciągnąć czytanie na cztery dni i jestem z siebie dumna
Zgadzam się, że ta część jest najlepsza ze wszystkich dotychczasowych. Szczególnie podoba mi się to, że Mead wprowadzając jakąś postać i opisując zdarzenie, nie zamyka ich po zakończeniu, zawsze następuje jakaś kontynuacja, wszystko na siebie wpływa tak, jak to jest w prawdziwym życiu.
Szczerze mówiąc jestem trochę rozbita i nie wiem jak to wszystko opisać
Cytat: | Tego, że Dymitr zostanie strzygą spodziewałam się już na końcu drugiej części i byłam bardzo zaskoczona, że tak się nie stało. Smutno mi z tego powodu oraz dlatego, co teraz planuje zrobić Rose, ale tak poza tym uważam to za genialne posunięcie ze strony autorki.
Byłam przekonana, że bardziej polubię naszą bohaterkę, ale cóż tak się raczej nie stało. Nie umiem tego wyjaśnić. Oczywiście to nie tak, że jej nie lubię. Za to podziwiam ją, szanuję i współczuję z całego serca Nigdy w życiu nie byłabym w stanie zrobić tego, co ona...
Ubóstwiam Adriana, jest słodki z tymi wszystkimi uzależnieniami, nazywaniem Rose małą dampirką i miłością do niej... Moim ulubionym męskim bohaterem nadal pozostaje Christian, to, co zrobił z ogniem podczas burii, było fenomenalne.
Na końcu Lissa kompletnie mnie zaskoczyła swoim wybuchem, ale do pewnego stopnia bardzo ją rozumiem. Jestem też pewna, że żałowała tych słów już w chwili gdy skończyła je wypowiadać.
Cieszę się, że Rose powiedziała głośno to, co myślałam o tym całym podziale obowiązków pomiędzy dampirami i mojorami. Oni nie są ważniejsi. Każde istnienie ma taką samą wartość i to niesprawiedliwe, żeby dampiry się dla nich poświęcały, a w dodatku miały ograniczoną wolę przez poddawanie ich indoktrynacji od samego dzieciństwa.
Pewnie będę osamotniona w tej opinii, ale chciałabym, żeby pani Mead na "Pocałunku cienia" skończyła całą opowieść, bo jeśli Rose na końcu zabije Dymitra? Nie przeżyję tego A tak mogłabym sobie wyobrazić, że jakimś cudem będą razem, że nieustraszona Rose znajdzie lekarstwo na bycie strzygą, a Dymitr nie straci duszy i wewnętrznego dobra z powodu uczucia, którym ją darzył, gdy był dampirem. |
Wiem, że polska premiera następnej części już za paręnaście dni, ale mimo wszystko i tak zabiorę się za nieoficjalne tłumaczenie, bo nie wytrzymam. "Pocałunek cienia" to naprawdę piękna książka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Wto 16:27, 08 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voldemortowa
Ciekawski umysł
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:25, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zaczytałam się do 2 w nocy, czytając na przemian z "Błękitną godziną". Nie skończyłam jeszcze, około 140 stron mi jeszcze zostało, ale muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem . Baardzo wciągająca, a mnie zachwyca również ilość stron. Jak skończę, to opiszę dłużej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 11:46, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Voldemortowa, jeśli już jesteś pod wrażeniem, to poczekaj aż dojdziesz do zakończenia
Czekam na opinię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Sob 21:45, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Pocałunek cienia to trzeci tom cyklu o dampirzycy, szkolącej się na strażniczkę i jej przyjaciółce, Majorce, które razem uczą się w Akademii Wampirów. Po tę pozycję sięgałam z radością, mogąc poznać kolejne losy Rose i jej najlepszej przyjaciółki. Richelle Mead zachwyciła mnie światem, który stworzyła, prawie tak bardzo jak wykreowanymi przez nią postaciami. Rose i Lissa są zupełnymi przeciwieństwami, jednak doskonale się rozumieją i dogadują. Autorka wprowadza nas w świat pełen niesamowitych wydarzeń, jak i zwykłych problemów okresu dojrzewania.
Od wydarzeń W szponach mrozu minął niecały miesiąc. Rose nie ma chwili spokoju, zaczyna się od tego, ze na jaw wychodzi prawda o Wiktorze Daszkowie, mojorze, który porwał Lissę, aby ta go uzdrawiała. Okazuje się, że Daszkow nie miał jeszcze nawet procesu, a po za tym Rose i Lissa nie są zaproszone na proces. Lecz na tym nie kończą się problemy Rose. Dochodzi do tego widzenie duchów, w tym zmarłego przyjaciela, który stara się jej pomóc. Przyszła strażniczka nie pozbyła się także kłopotu ze swym mentorem Dymitrem, do którego żywi głębokie uczucie, niestety niedozwolone. Na dodatek ćwiczenia polowe, na które Rose czekała od dawna, jednak niezbyt dobrze przyjmie ona fakt, ze na ćwiczeniach nie będzie towarzyszyła Lissie, lecz jej chłopakowi Christianowi, z którym prowadziła ciągłe sprzeczki. Niezwykła nowicjuszka musi uporać się z wieloma problemami, których nawet się nie domyśla.
Autorka wprowadza nas w świat walki, spisków i ciągłej akcji, lecz z drugiej strony mamy także do czynienia za zwyczajnymi dylematami wieku dojrzewania. Znane nam już z poprzednich części postacie zmieniają się na naszych oczach. Dorastają, stają się poważniejsi i są w stanie podejmować bardzo ważne decyzje. Główna bohaterka i jej przyjaciel, inny nowicjusz – Eddzie, przeszli najbardziej radykalne zmiany w charakterze. Z balowiczów i osób tryskających humorem, z nieznanego i niewyczerpanego źródła radości i żartów, przemienili się w obowiązkowych i poważnych. Rose oczywiście nadal miewa problemy młodzieńczej natury, lecz już coraz bardziej się kontroluje. Czytając książkę zagłębiamy się wraz z Rose w walki i spiski, a także w jej rozterki miłosne i rozpaczliwe próby podejmowania właściwych decyzji. Rose będzie musiała zmierzyć się ze wszystkimi uczuciami, które będą ją zalewały falami, od tych pozytywnych po te mniej pozytywne.
Ksiązka ta jest napisana lekkim językiem, jak i poprzednie części, dzięki czemu książkę czyta się nader przyjemnie. Autorka wprowadza nas w nowe przygody i przeżycia bohaterów, które są coraz bardziej skomplikowane. Postacie borykają się z coraz trudniejszymi problemami, a my wraz z nimi. Książka jest napisana tak by móc zatracić się w świecie dampirów i morojów. Książka ta strasznie mnie wzruszyła, a zakończenie było dla mnie zaskakujące i podzielałam emocje, które zawładnęły Rose. Książka bardzo mi się podobała i oceniam ją 10/10 oraz polecam każdemu do przeczytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
q1a1z1w2
Ciekawski umysł
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd ; p
|
Wysłany: Pon 18:16, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ta część jest najlepsza z tych trzech. Kurde najgorsze zakończenie. Ale kocham AW *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pestka
Serwująca literki
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 23:58, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
dostałam ją na urodziny od chłopaka <33 i mam zamiar jutro zacząć ją czytać i liczę na dużo wątków z Adrianem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
młoda
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 7988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:31, 18 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Od razu zacznę pisać w SPOILERZE
Nie wybaczam. Tzn. jeszcze nie teraz. Sama nie wiem, jak mam określić moje uczucia do tej książki. Z jednej strony naprawdę świetna akcja, non stop coś się działo, nie mogłam się oderwać, poza tym strasznie dużo nowych rzeczy dowiadujemy się o pocałunku cienia, że to na Rose spadają złe uczucia Lissy. Tak, strasznie mi się podoba to, że w AW każda wiedza jest dawkowana, że nie od początku wszystko wiadomo, że im więcej przeczytamy tym więcej się dowiadujemy, a to sprawia, że nie da się oderwać od tej serii. To jest naprawdę piękne, za to między innymi kocham AW. Ale w części po prostu nie mogę uwierzyć, że pani Mead tak po prostu, bezpardonowo uśmierciła Dymitra. Że zrobiła z niego strzygę. Tak mnie zamurowało, że nawet nie płakałam. Po prostu nie mogłam uwierzyć. Poza tym wciąż miałam nadzieję, dopóki Mason tego nie potwierdził... A wtedy wciąż miałam nadzieję, bo było strasznie późno w nocy, że tylko mi się to przyśniło.
Lissa. Strasznie mnie wkurzała w tej części. Przecież są z Rose przyjaciółkami, nie? Znają się od dziecka. Ja wiem, że duch i że Rose potrafi wiele rzeczy ukryć, i masa innych rzeczy, ale powinna coś zauważyć, że coś jest nie tak. Że Rose jej czegoś nie mówi. Wiecie, właśnie tego nienawidzę w przyjaźni. Jedna osoba wyżali się drugiej, ta ją pocieszy, jest jej lepiej, ale w drugą stronę to nie idzie. Może i nasza dampirzyca zaprzeczała, że cokolwiek się dzieje, nic nie mówiła, ale cholera jasna, ja też nie mówię ludziom tak od razu, że coś mnie boli, ale jak nikt nie zauważa, że coś się dzieje, to jest najgorsze. Nie da się tego opisać. Sama z siebie nic nie powiem, ale gdyby ktoś trochę popytał, bez niczego wszystko bym powiedziała. Nic tak nie boli, naprawdę, jedna z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić.
Poza tym scena w wartowni i ta rozmowa o przyszłości... Tak się nie robi! Znajduje się rozwiązanie, a potem od razu wszystko się niszczy. To było takie potworne, że nie ogarniam. Taka wielka nadzieja i taka wielka katastrofa
Adrian. Czytałam kilka opinii, że w drugiej części można go jeszcze nie kochać, ale potem to już na zabój. Bzdura! Jedyne, co się zmieniło to to, że nieco więcej się o nim dowiadujemy, ale nic więcej. Jest fajny, naprawdę go lubię, ale stwierdzenie, że jest lepszy od Dymitra? Co najwyżej pod względem kasy. KONIEC! Dobra, zaczyna okazywać uczucia, jest coraz milszy i kochany, ale to i tak nie jest takie gigantyczne cudo.
Podobały mi się ćwiczenia polowe Super były! Chciałabym brać udział w takim czymś. Idealnie sprawdza umiejętności dampirów, poza tym niesamowite, że uczniowie pokonują nauczycieli
Nie wiem, co więcej pisać, napisałam tylko to, co najważniejsze, bo od razu po Pocałunku zaczęłam czytać Przysięgę i nie chcę nic mieszać, bo boję się, że napiszę a dużo
Wiecie, co idealnie podsumowuje całą książkę? Cytat z przedostatniej strony, który za każdym razem, gdy czytam wywołuje we mnie tak silne emocje, że aż brak słów.
Cytat: | Moje osiemnaste urodziny miały wyglądać inaczej. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez młoda dnia Sob 15:57, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mira
Ze złamanym piórem
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:15, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Właściwie dawno nie siedziałam z książką w nocy, czy nawet do rana jak dziś... 'Pocałunek Cienia' czytałam do 5 i muszę powiedzieć, że to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku, choć był tak wspaniały, że to "wyróżnienie" i tak nie oddaje w połowie genialności i wspaniałości tej części.
No to spoilery, inaczej nie da rady... I ostrzegam, jestem tak rozemocjonowana, że to zbyt mądre nie będzie xD
Moja euforia przy scenie seksu Dymitra i Rozy wprost niewysłowiona, nie macie pojęcia jak się cieszyłam, to było takie niespodziewane i cudowne, byłam taaaaka szczęśliwa i w ogóle... A po kilkudziesięciu stronach to szczęście zniknęło bez śladu, ryczałam niesamowicie, lałam łzy, nie wierzyłam, bo niby jak??????? Boże, teraz jak to piszę też mam łzy w oczach, dreszcze, mój DYMITR Nie wierzę w to!!! I samiutkie zakończenie książki smutne, Rose wielki przełom, to nagłe zrozumienie Lissy o kochaniu przez Rose Dymitra było taaaakie smutne i cudowne, choć trochę głupio się potem zachowała, ogólnie jestem ZACHWYCONA tą częścią ale naprawdę, nawet teraz ledwo daję radę cokolwiek napisać... Zresztą widzicie po "stylu pisania". xp
No po prostu niewiele więcej mogę napisać, książka genialna, fenomenalna, tyle emocji nie wzbudziła we mnie chyba żadna od czasu Igrzysk czy nawet HP, nie mogę doczekać się kolejnej części i nie mogę zarazem uwierzyć, że jestem już w połowie tej serii I w ogóle co jeszcze się ma dziać?? Dymitra nie ma, co to ma być (
edit:
Ej, zapomniałam wspomnieć o Adrianie. Okej, o ile w 2 części wydawał mi się, no, może nie fajny, ale w miarę OK, to w tej stwierdziłam, że go nie na wi dzę! Co za beznadziejna postać I jego ma być dużo w następnych? Pffffff.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mira dnia Wto 15:38, 21 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:00, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Gdy wreszcie złapałam "Pocałunek cienia" w swoje ręce, nie mogłam się doczekać, kiedy znowu zanurzę się w niezwykłym świecie Rose. Dwie poprzednie części wprost pochłonęłam i nie potrafiłam oderwać się choćby na moment. Również tym razem oczekiwałam podobnej fascynacji powieścią pani Mead, ale ku mojemu zaskoczeniu, okazało się to trudniejsze, niż przypuszczałam.
Wielkimi krokami zbliża się proces Wiktora Daszkowa, w którym Rose i jej przyjaciele mają zakaz uczestniczyć. Dziewczyna nie ustąpi, dopóki nie uzyska zgody na zeznawanie, na szczęście wokół niej nie brak adoratorów. Mimo to, gdy pewnego dnia ukazuje jej się zjawa Masona, a ponadto zaczynają dokuczać jej dziwne bóle głowy, Rose nie rezygnuje ze swojej miłości do Dymitra, choćby za najwyższą cenę.
Gdy nigdzie nie jest już bezpiecznie, Rose musi stanąć twarzą w twarz z jasnym wyborem pomiędzy swoją najlepszą przyjaciółką, a ukochanym mężczyzną. Kogo wybierze? Czyje szczęście okaże się dla niej ważniejsze - własne czy morojki? I wreszcie czy odnajdzie w sobie siłę do walki, nie tylko o uczucia?
Sama nie jestem pewna z jakiego powodu, ale tym razem ciężko było mi zaangażować się w wydarzenia. Tym razem narracja Rose mnie nie porwała i choć działo się wiele, oj wiele, nie potrafiłam się wczuć. Dlatego też książkę męczyłam kilka dni i to także wpłynęło na jej odbiór.
Mimo to nie mogę umniejszać wagi "Pocałunku...", ponieważ obfituje w naprawdę ciekawą i trzymającą w napięciu akcję. Muszę przyznać, że książka należy do nieprzewidywalnych - nieraz z zaskoczenia wstrzymywałam oddech i przekładałam stronę za stroną, aby na końcu doznać kolejnego zdumienia.
Jak już mówiłam, miałam pewne trudności z zżyciem się z Rose, a co za tym idzie także z resztą bohaterów. Zaczęła mnie irytować Lissa, biedna, zdezorientowana, przestraszona dziewczynka; a jej zachowanie w końcówce tylko umniejszyło moja sympatię do niej. Może większość będzie zaskoczona, a możliwe, że i oburzona , ale Dymitr trochę mi zobojętniał. Cieszyłam się z jego chwil z Rose, jednak to już nie to samo.
Za to muszę przyznać, że strasznie lubię Christiana i o dziwo, polubiłam również Adriana, który nadaje trochę smaczku powieści. Czekam na rozwój wydarzeń w kolejnej części
Samo zakończenie książki było zupełnie nieprzewidywalne i zachęcające, mimo smutnego wydźwięku. Czwarty tom z pewnością będzie równie obfity w akcję i mam nadzieję, że tym razem lepiej się zaangażuję.
"Pocałunek cienia" jest trzecią częścią sagi i zarazem najmniej przeze mnie lubianą. Nie ze względu na fabułę, ale dziwny dystans, czy wręcz obojętność(!), które czułam względem bohaterów. Liczę, że kolejne książki wciągną mnie tak samo mocno jak dwie poprzednie. Mimo to, z czystym sercem książkę polecam, ponieważ już sama mnogość wydarzeń, które spotkają w tym tomie Rose, jest zaskakująca, a co dopiero one same.
SPOILERYByłam w szczerym szoku, gdy przeczytałam o przemianie Dymitra! Mam wrażenie, że zabicie go nie będzie dla Rose takie łatwe, jak myślała... Ale kurczę, przecież oni muszą być razem! Pani Mead na pewno wymyśli coś takiego, że jakoś się zejdą
Lissa okazała się taką egoistką, nie posądzałabym jej o takie zachowanie, byłam prawie pewna, że sama namówi Rose na odejście, żeby to sobie wszystko ułożyła. Ale jak widać, tak nie zrobiła
No nic, wracam do "Przysięgi krwi", którą niedawno zaczęłam, bo przyznaję, że od razu mnie wciągnęła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Śro 17:03, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightmare
Szalona pisarka
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:23, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Boże ile ja się naczekałam żeby zdobyć fundusze na te książkę *O* ale nareszcie udało się. Książkę przeczytałam w niecałą dobę, tzn. robiłam duże przerwy żeby sb zapamiętywać szczegóły, ale nie udawało mi się specjalnie odrywać od lektury. Zastanawiam się czy mogę nazwać tą część najlepszą nie wiem. Każdą część kocham. Okej teraz ci co nie czytali proszę nie czytać, bo może tu dużo moja osoba niechcący wyjawić tajemnice książki xD :
W 3 cz. można zauważyć że Rose bardzo się zmieniła od czasów 1 cz. moim zdaniem szkoda trochę że tak wydoroślała, bo brakuje mi tej zwariowanej ciągle łamiącej reguły Rose xD Mam wrażenie że zmieniła się przez Dymitra. Co do mojego statusy, jestem Them Dymitr czy Them Adrian? Muszę się przyznać Adrian mnie urzekł, on jest taki kochany z tymi żartami i ta sytuacion w śnie jak byli w ogrodzie.. jak on ją pocałował w czoło. On jest przesłodki. Co do Dymitra hmm jest mi obojęty, nawet go lubię. Od pierwszej cz. nie specjalnie za nim szalałam. Ale Adrian jest słitaśny *O* No cóż jeśli Rose woli Dymitra.. to życzę im szczęścia, a Adriana niech podeśle mi Co do Christiana, bardzo go lubię, no i mam nadzieje że będzie z Lissą, choć tak sb myślę, czy autorka nie zrobi nam psikusa i nie da też drugiego boya dla Lissy : o Ale serię nie kocham tylko ze względu na miłosne rozterki dziewczyn. Zwykle zastanawiam się nad tym kiedy się znowu spotkają itp. ale Richelle jest genialna na prawdę wciągnęła mnie we wszystkie przygody Rose i Lissy. Bardzo mi się podobało kiedy Christian walczył u boku Rose, rozwalili te strzygi Ponadto wiem już że Tatiana to wredna zdz[CENZURA], że niby Rose ma romans z Adrianem ? I Lissa ma wziąć z nim ślub o.o Właśnie zdziwiło mnie czemu Rose nie zrelacjonowała im swojej całej rozmowy kiedy Christian rzucił się na Adriana xD Powiedziała że wiedziała o wszystkim, no cóż mogła im powiedzieć W S Z Y S T K O, ale tego nie zrobiła.. Ale ogółem jestem zadowolona z książki, ale wiem że w 4 cz. niestety nie będzie już tego życia w akademii, chyba że Rose będzie zaglądać "w Lissę" albo coś takiego.. Cóż i tym razem nie zawiodłam się na pani Mead i seria pozostaje moją ulubioną, no i mam nadzieję, że po czwartej nie zmienię zdania : )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nightmare dnia Sob 5:49, 23 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola123
Niemowlak książkowy
Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:20, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
3 dni temu skończyłam ten tom i mimo ,iż przeczytałam dopiero 3 części to ta wydaje mi się jest najlepsza!
Na półce czeka na mnie kolejny tom AW
Jestem strasznieee ciekawa czym zaskoczy mnie autorka tym razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|